Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Ja rozumiem, że o wiele łatwiej jest sprzedawać swój czas, ale przecież:

A. Skoro szukacie i nie możecie znaleźć pracy, może prostszym rozwiązaniem jest zapewnić ją sobie samemu?
B. Macie dużo możliwości, w tym ten wspaniały portal na którym wymieniacie się pomysłami i doświadczeniami.
C. Kapitał początkowy nie jest już takim problemem skoro Unia Europejska się do tego chętnie dokłada.

Piszcie, jakie Waszym zdaniem problemy stoją przed samozatrudnieniem.

konto usunięte

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Z moich obserwacji wynika że największym problemem dla części osób, z którymi o tym rozmawiam, jest konieczność wzięcia 100% odpowiedzialności za siebie i swoje życie (sic! dorośli ludzie!) oraz trudności ze zmobilizowaniem się do ciężkiej harówki, bez której polegnie się w gruzach.

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Beata Rzepka:
konieczność wzięcia 100% odpowiedzialności za siebie i swoje życie (sic! dorośli ludzie!)

Aaa, tak... Główny symptom w tych czasach! Jeżeli od wczesnych lat inni ludzie mówili nam jak mamy się zachowywać i co robić, ciężko jest z dnia na dzień przestawić się na inne myślenie.
oraz trudności ze zmobilizowaniem się do ciężkiej harówki, bez której polegnie się w gruzach.

Ciężkiej, ale ze to o ile przyjemniejszej, jeżeli rozumie się że pracuje się na swoje własne pieniądze i nie utrzymuje się ze swojej nie raz i tak bardzo ciężkiej pracy ludzi, którzy się lepiej urodzili albo byli sprytniejsi...

konto usunięte

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

mam znajomego, który zatrudnia 300 osób. on może powiedzieć, że pracują na niego. Ale czy samozatrudnienie jest alernatywą to nie wiem...

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

dla mnie najwiekszym problemem jest niepewnosc zlecen
pracujac na etacie czy praca jest czy jej nie ma dostajesz wyplate co miesiac
zakladajac wlasna firme musisz byc przygotowana na ewentualny przestoj

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Katarzyna P.:
dla mnie najwiekszym problemem jest niepewnosc zlecen
pracujac na etacie czy praca jest czy jej nie ma dostajesz wyplate co miesiac
zakladajac wlasna firme musisz byc przygotowana na ewentualny przestoj

Rozumiem, że wolicie bezpieczeństwo niż ryzyko. Klientów buduje się poprzez kulturę biznesu i konkurencyjne usługi. Z tym pierwszym w Polsce jest ciężko, ale sposobów, aby robić coś inaczej niż proponuje rynek, raczej dużo. Pomyślcie sami ile razy się wkurzacie, że nie ma takiej czy takiej usługi dostępnej, że coś nie działa tak czy siak, albo że po prostu na rynku nie ma.. mimo, że powinno być...

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Aleksandro glówny problem jest to co już zostało zauważone - sposób myślenia
i żadne argumenty to nie zadziałają jeśli się do decyzji o samozatrudnieniu poprostu nie dojrzeje
Agata F.

Agata F. Zmiany :)

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

A ja właśnie się zdecydowałam i zakładam własną firmą. Nie boję się odpowiedzialności ani ciężkiej pracy - ani jedno ani drugie nie jest mi obce. Obserwuję wszystkie programy unijne z których mogę zakwalifikować się do szkolenia a co za tym idzie - dotacji.

Pomijając motywację jestem przekonana, że wielu ludzi nie nadaje się do prowadzenia swojego interesu. Z różnych względów. Czasem wystarczy roszczeniowa postawa, czasem wygodnictwo, strach. Są też ludzie, którzy kisząc się w korporacyjnym sosie plotek i rywalizacji nie pomyślą o tym przez całe swoje życie... Cóż, jesteśmy dorośli - każdy decyduje o tym jakie będzie wiódł życie.

A czy fajnie jest wstawać rano i iść do pracy uśmiechniętym, ze świadomością tego, że pracujesz dla siebie? Dla mnie tak.

konto usunięte

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Katarzyna P.:
Aleksandro glówny problem jest to co już zostało zauważone - sposób myślenia
i żadne argumenty to nie zadziałają jeśli się do decyzji o samozatrudnieniu poprostu nie dojrzeje
Widzisz Kasiu raczej to sa dwa problemy:
1. Jeśli chodzi o samozatrudnienie i praca dla innej większości kojarzy się to z wykorzystaniem pracownika i sam wiem, że tak jest bo miałem z tym styczność, więc nie dziwie się że ktoś woli etat.
2. Łatwo coś otworzyć, bo każdy dureń może jednak problem jest w tym żeby otworzyć coś co przyniesie zyski, a nie kolejną firme których danego typu może byc wiele.
Alojzy T.

Alojzy T. Życie jest zmianą.
Jeśli przes­ta­niesz
się zmieniać, prz...

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Katarzyna P.:
dla mnie najwiekszym problemem jest niepewnosc zlecen
pracujac na etacie czy praca jest czy jej nie ma dostajesz wyplate co miesiac
zakladajac wlasna firme musisz byc przygotowana na ewentualny przestoj

Niby racja... przeważnie zaś chodzi o święty spokój...
Bo czy pracownicy etatowi nie pozyskują zleceniodawców?? Od kogo zależy czy firma będzie prosperować??

Pracując na etacie jak przestój się przedłuża to wypowiedzą ci umowę - bo przecież etat to nie dożywocie:) więc "dostajesz wypłatę co miesiąc" dopóki ci nie podziękują.

Zresztą w wypłacie jest uwzględnione ryzyko i to Ty je ponosisz. Na etacie za takie zlecenie weźmiesz mniej niż gdybyś miała je wykonać sama. Przecież na swoją pensję pracujesz i pracodawca musi ci zapłacić mniej bo pokrywa ryzyko przestoju twoją mniejszą pensją.

Przykład:
Firma X proponowała mi pensję i prowizję od sprzedaży wraz z założonym limitem poniżej którego premia mi nie przysługuje.
Podziękowałem

Podpisałem z tą firmą umowę o współpracy i otrzymuję za KAŻDE zlecenie prowizję... Już limit, który miałem przy propozycji pracy na etacie pokrywa "z górką" pensję i prowizję... Co zrobię więcej to już mój czysty zysk w porównaniu z etatem.
Pracując na etacie u nich zarobiłbym mniej niż teraz na samej prowizji.

Na własnym masz możliwość szybszego reagowania i szukania nowych rozwiązań.

No i jak dla mnie - jedna z ważniejszych zalet - płacę znacznie mniejszy ZUS niż na etacie...Bogusław G. edytował(a) ten post dnia 04.02.10 o godzinie 14:07
Izabela S.

Izabela S. ..jestem
poszukiwaczem,
szukam dobrej
pracy..

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

1. Etat daje pewną dozę bezpieczeństwa, mimo wszystko kodeks pracy obowiązuje i zawsze można się odwołać do przepisów.
2. Nie jest problemem coś robić, tylko to sprzedać. Niejeden fachowiec poległ nie potrafiąc sprzedawać i niejeden wygadany partacz odnosi komercyjny sukces.
3. Samozatrudniony nie może zmienić szefa jeśli ten mu nie odpowiada :) a tak serio, to zleceniodawcy czy klienci przejmują rolę szefa.
4. Ktoś już trzeźwo wcześniej zauwazył że zakładanie firmy ma sens jeśli to inni mają dla nas pracować, generalnym założeniem jest zamożne i wygodne życie.
Nie boję się pracy, wolę jednak kiedy to firma dba o to żebym miała co robić. Poza tym mam swoje zainteresowania i chcę mieć na to czas więc solidna praca przez 40h/tydzień powinna zaspokajać moje potrzeby.

konto usunięte

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Agata Florek:
wygodnictwo, strach. Są też ludzie, którzy kisząc się w korporacyjnym sosie plotek i rywalizacji nie pomyślą o tym przez całe swoje życie...
Czy to, ze ktos nie chce zalozyc wlasnej firmy ma oznaczać, że jest roszczeniowy, wygodny i lękliwy? Bzdura. Nie wszyscy mają predyspozycje do stworzenia własnego biznesu. Rozpoczęcie działalności nie jest wielką sztuką, ale rozwijanie się w tym temacie wymaga pewnych cech i zdolności - jednak nie wszyscy je posiadają.Paulina L. edytował(a) ten post dnia 04.02.10 o godzinie 19:06

konto usunięte

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Aleksandra Lewtak:

Piszcie, jakie Waszym zdaniem problemy stoją przed samozatrudnieniem.


Są dwa , moim zdaniem, najwazniejsze czynniki , które sprawiają, ze ludzie boją się "iść na swoje". Własciwie 3 takie czynniki, kazdy moze sobie ocenić, co, jego zdaniem, ma tu kluczowe znaczenie.

1. Brak pomysłu - wiekszosc ludzi nie wie co chce w zyciu robić. Mozna założyć firmę, i handlować dywanami. Albo prać komus te dywany. Albo wyprowadzać psy ludziom z rezydencji. Whatever - wiekszosc ludzi nie ma pomysłu na biznes (nie twierdzę, ze ja mam). Kiedys np. próbowałem zainteresować jakąśgrupę osób pomysłem na np. portal aukcyjny. WSZYSCY bez wyjątku, absolutnie wszyscy rzekli: "Stary, nie masz szans, jest pewien potral, X, wiesz który, przez który idą niemal wszystkie aukcje". Więc od razu z tego wynikaloby ze nie opłaca się próbować, ze to juz było itd (mozna tu wstawic dowolny biznes - przewozy? Juz jest taka firma. Kebab? Jest...) Etc etc.

2. POTWORNA, ale to potworna biurokracja. Polska jest krajem, gdzie chyba robi się wszystko, by utrudnić człowiekowi załozenie firmy. Naprawdę, jestem po prawie, znam sie troche na m.in. prawie podatkowym mimo ze specjalizacji nie robiłem, a dostaję białej gorączki, jak przychodzi mi się żreć w urzędach o byle papierek. Prowadzę działanosć, i powiem Wam ze jest to b. prosta dzialanosc, zwykła KPiR, nic trudnego, a mimo to mozna oszaleć. Koszta tego bałaganu, a przeciez nie mam skomplikowanej księgowosci mnie dobijają, do tego haracz, BANDYCKI haracz zwany ZUS-em, który czy chce, czy nie chce, czy jestem bogaty jak Rotszyld czy biedny jak rotszyldek - płacę i juz!!! Nie ukrywajmy, z kilkuset tysięcy "samozatrudnionych" 95 % wybrała tę formę i zdecydowała się na to, bo ZUS w promocji przez 2 lata wynosi tylko ok 300-350 zł. Gdyby trzeba było zacząc od pełnej stawki tego haraczu, nie zdecydowałby się prawie nikt. Państwo jest po prostu szkodnikiem , kładzie ludziom kłody pod nogi i tyle.

3. Strach - ludzie się boją. O firmę trzeba dbać, trzeba dbac o klienta chodzić za tym i tyle. Na etacie jestesmy zwolnieni z myslenia o wielu wielu rzeczach. Mam znajomych, którzy pracują na etacie od 15 lat, znaja swój fach (usługi), mogliby załozyc włąsną firmę tego samego typu - a mimo to nie robią tego. Bo to ryzyko, bo to koszta, bo "tu najwyzej obetną mi premię, ale za 2 miesiące bedzie lepiej". Nie nazywałbym tego lenistwem, choc jest w tym element tego wlasnie, bardziej chodzi o wygodę i wybranie wersji "lepszy wróbel w garsci niz kanarek na dachu" czy jak to tam. Wiekszosc ludzi zadowala się wróblem. Nie mozna tego potepiac, nie kazdy jest odwazny i sprytny.

Zważywszy powyzsze, oceniam, ze ludzi od własnej firmy odstrasza głownie brak pomysłu i brak odwagi , co polane biurokratycznym sosem tworzy nieciekawą papkę czyli zasuwanie dla kogos jako siła najemna.
Agata F.

Agata F. Zmiany :)

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Paulina L.:

Czy to, ze ktos nie chce zalozyc wlasnej firmy ma oznaczać, że jest roszczeniowy, wygodny i lękliwy? Bzdura.


Sugeruję czytanie ze zrozumieniem. Nic takiego nie napisałam.

konto usunięte

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

samozatrudnienie to najlepsza forma zatrudnienia

konto usunięte

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Beata Rzepka:
Z moich obserwacji wynika że największym problemem dla części osób, z którymi o tym rozmawiam, jest konieczność wzięcia 100% odpowiedzialności za siebie i swoje życie (sic! dorośli ludzie!) oraz trudności ze zmobilizowaniem się do ciężkiej harówki, bez której polegnie się w gruzach.
niestety...:)
to sa jedyne powody

konto usunięte

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Katarzyna P.:
dla mnie najwiekszym problemem jest niepewnosc zlecen
pracujac na etacie czy praca jest czy jej nie ma dostajesz wyplate co miesiac
zakladajac wlasna firme musisz byc przygotowana na ewentualny przestoj
robilem kiedys w firmie , w korej były przestoje... tragedia
przestojów to nie ma w urzędach
u prywaciarza" przestój moze trafic sie równie niespodziewanie jak u "siebie"
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Katarzyna P.:
dla mnie najwiekszym problemem jest niepewnosc zlecen
pracujac na etacie czy praca jest czy jej nie ma dostajesz wyplate co miesiac
No, generalnie to tak.
I usypia się, stopniowo, instynkty. :) A że straszne rzeczy przychodzą znienacka... ;)
zakladajac wlasna firme musisz byc przygotowana na ewentualny przestoj
No, tak.
Chyba że się po prostu pozyskuje zlecenia, negocjuje kontrakty i pracuje... Planuje.
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Izabela S.:
1. Etat daje pewną dozę bezpieczeństwa, mimo wszystko kodeks pracy obowiązuje i zawsze można się odwołać do przepisów.
:)
Fikcja i oparcie życia na jakiś tam fantazjach. ;) Ułuda budowana od wieków i tysiącleci by królowie byli jeszcze bogatsi, a ciemny lud to kupował i stawał się jeszcze biedniejszy. :)
2. Nie jest problemem coś robić, tylko to sprzedać. Niejeden fachowiec poległ nie potrafiąc sprzedawać i niejeden wygadany partacz odnosi komercyjny sukces.
Może od tych "partaczy" uczyć się sprzedaży a od fachowców roboty...? :)
3. Samozatrudniony nie może zmienić szefa jeśli ten mu nie odpowiada :) a tak serio, to zleceniodawcy czy klienci przejmują rolę szefa.
Może tak, może nie.
Natomiast niewątpliwie, jeśli są wyznaczone reguły to jeśli robisz zgodnie z wytycznymi, spotykasz się z klientem wystarczająco często to chyba nie jest to specjalnie wielkim problemem...?
4. Ktoś już trzeźwo wcześniej zauwazył że zakładanie firmy ma sens jeśli to inni mają dla nas pracować, generalnym założeniem jest zamożne i wygodne życie.
:)
Znowu wyrwanie historii z kontekstu i dorabianie ideologii. :)
Żadna firma (a przynajmniej ja takiej nie znam) nie zaczęła od razu, od, dajmy na to, 100 ludzi!
Nie boję się pracy, wolę jednak kiedy to firma dba o to żebym miała co robić. Poza tym mam swoje zainteresowania i chcę mieć na to czas więc solidna praca przez 40h/tydzień powinna zaspokajać moje potrzeby.
:)
No, i przez część tego czasu siedzieć na forach (takich jak to) i pisać jaka to bida jest z pracą. :)
Dziękuję, ja wolę ten czas spożytkować nieco bardziej twórczo.
Krzysztof Sobota

Krzysztof Sobota Człowiek zawsze
gotowy do zmian

Temat: Dlaczego nie SAMOZATRUDNIENIE?

Aleksandra Lewtak:
Ja rozumiem, że o wiele łatwiej jest sprzedawać swój czas, ale przecież:

A. Skoro szukacie i nie możecie znaleźć pracy, może prostszym rozwiązaniem jest zapewnić ją sobie samemu?
B. Macie dużo możliwości, w tym ten wspaniały portal na którym wymieniacie się pomysłami i doświadczeniami.
C. Kapitał początkowy nie jest już takim problemem skoro Unia Europejska się do tego chętnie dokłada.

Piszcie, jakie Waszym zdaniem problemy stoją przed samozatrudnieniem.


A. Nie każdy się nadaje do rządzenia sobą (a już nie mówię o rządzeniu innymi) - znam osoby bardzo dobre w swoim fachu (ale to tylko tyle i aż tyle).
B. Fakt - jest kogo zaczepić, jesli już ktoś myśli o tym na powaznie.
C. Do otwarcia głupiego warzywaniaka to faktycznie wystarczy 40000zł (brutto) - i może jeszcze na jakąs działalność IT (ale przez ostatnie lata się już tego namnożyło).

Generalnie to nie jest zły pomysł, ale dla napaleńców od razu mówię, że przez pierwsze miesiące się tylko dokłada do interesu - jak ktoś to przetrwa, to już jest dobrze. Aha - działalnośc trzeba utrzymać przez conajmniej 12 miesięcy, jesli korzysta się z tych sławnych funduszy (Urząd Pracy i ewentualnie środki unijne).Krzysztof Sobota edytował(a) ten post dnia 04.02.10 o godzinie 22:27

Następna dyskusja:

rekruter szuka pracy nie ty...




Wyślij zaproszenie do