Marek Kowal

Marek Kowal Inżynier Automatyk

Temat: wystrzał petów samochodowych

Paweł Nawrot:
Widzisz Marku, źle mnie zrozumiałeś. Chodzi o to, że na forum potrafimy zwracać uwagę na temat zachowania pewnych osób (i to nawet dość ostro używając przy tym zbędnych epitetów), nie widząc jednocześnie nic złego w swojej osobie. To się nazywa obłuda (ostatnio nawet dość często kojarzona z katolikami - bez urazy). Wiem, że denerwuje niektórych fakt, kiedy na ich przednią szybę spada śmierdzący pet (ćmik, jak kto woli), ale nie trzeba ich zaraz nazywać palantami, debilami etc, bo nie tędy droga.

P.S. OK, nie chcę już dalej rozwijać tematu, ale zdania tak nie zmienię ;)

Pozdrawiam

Dla ścisłości - jestem antyklerykiem. Nie będę się rozpisywał co do kultury. Ja wyznaję zasadę "nie rób drugiemu co Tobie nie miłe". Nie wchodzę komuś do domu i nie rzucam papierków czy petów na podłogę, bo nie życzyłbym sobie podobnej sytuacji u mnie w domu. Podobnie wychodząc na ulicę nie chcę się poślizgnąć na śmieciach. Dlatego osobiście NIGDY nie wyrzuciłem śmiecia na ulicę. NIGDY! I staram się nie robić nic, co by w jakiś sposób dokuczało żyjącemu obok mnie istnieniu. Jedyną rzeczą, którą robię specjalnie na przekór innych ludzi to posiadanie długich włosów. Bardzo to drażni łysych i dresiarzy ;].
Wiesz, kultury osobistej nie trzeba się uczyć. Człowiek sam wie, co jest złe, co mu może przeszkadzać, i tego powinien nie robić. Każdy myśli "co taki jeden papierek/pet może spowodować" i po chwili w ciągu każdej godziny na chodniku w mieście jest o 50 000 (!!!!) śmieci więcej. Jakby zebrać to wsztystko i rzucić przed wyjściem z Twojego domu/kamienicy to byś nie wyszedł. A co do wspomnianego peta wyrzuconego przez okno - wszystko jest nie szkodliwe, jeśli pet wpadnie na ziemię lub na przednią szybę. Gorzej, gdy wpadnie do środka (bo mamy otwartą szybę albo cabrioleta - jakkolwiek to się pisze) i wypali nam siedzenia lub co gorsza oko... Trzeba myśleć zanim się coś zrobi. Myślę, że w samochodach w wyposażeniu standardowym są popielniczki (nawet na tylnych siedzeniach). Po coś one są.
Natomiast co do zwracania uwagi - forum to jest jedno z miejsc, gdzie możemy zwrócić uwagę. Staram się to robić zawsze, o ile osobą która podpadła nie jest "łysy", bo u niego i tak mam przekichane, więc lepiej się nie odzywać ;).

Pozdrawiam

P.S. Staram się nie łamać zasad i reguł. Po coś one są. Może jestem jednym z nielicznych osobników i to świata nie zbawi, ale daje mi satysfakcję. Tak zostałem wychowany.Marek Kowal edytował(a) ten post dnia 01.06.08 o godzinie 23:08
Marek Kowal

Marek Kowal Inżynier Automatyk

Temat: wystrzał petów samochodowych

Oczywiście, żebyś nie odebrał tego personalnie. Piszę ogółem, że mi się to nie podoba, nie specjalnie do Ciebie Pawle. Ty już nie wyrzucasz petów za okno ;).



Wyślij zaproszenie do