Temat: Uzależniamy się już od wszystkiego
Nie ma więc całkiem złych uzależnień, jak również nie wszystkie są pozytywne (z przewagą tych ostatnich).
Uzależnienie to coś, co zaburza zdolność rzeczywistej oceny sytuacji. Jeśli na smutki sięgam po alk, początkowo się rozluźnię. Jeśli sięgam coraz częściej, jest szansa, że stracę kontrolę. Zaczne uzależniać swój nastrój i funkcjonowanie od kielicha. I to jest złe, bo destrukcyjne.
Sądzę, że tak. A wy jak myślicie?
Dlaczego sądzisz, że tak?
Znacznie gorzej, jeśli chodzi o stosunki ludzkie. Częściej cieszymy się z czyjegoś nieszczęścia niż drzewiej to bywało.
Mitologizacja przeszłości?
Za czasów inkwizycji sąsiad wodził oczami po ziemi sąsiada. Kuriozalne procesy świń, rzekomo mających konszachty z diabłem. Może przykład Żyda przybłędy, obcego, który ciągnie się od setek lat? Mamy XXI w. i też podobnie. O to, że ktoś się dorobił, że znalazł miłość, że inna orientacja seksualna.
Pracowałam kiedyś nad stereotypami i tożsamością narodową. W Polsce np. istnieje coś takiego jak obawa przed okazaniem publicznym, że jest szczęśliwym, zadowolonym z życia. Takie przeżywnie po cichu, jakby w obawie, że ktoś zabierze radość...Jeśli dodać do tego pęd życia, wyścig szczurów to łeb jak bania i po paru latach tylko się położyć na wznak i czekać aż śmierć uwolni od trosk tegoż świata :)
Księgarnie toną w kiepskich intelektualnie i merytorycznie opracowanych wydawnictwach.
Bardzo trudno mi nazwać szajsem myśli Seneki, Szekspira, Tokarczuk czy Bronka Malinowskiego. Są i mniej znani, którzy dziś mogę poczytać, zobaczyć jak widzą świat, jak go odczuwają. Kiepskich jest też wielu - wydanych na prędce, bez sprawdzenia, skleconych poezji grafomanów, gównianych tłumaczeń. Ale chwila...Mam wybór, prawda? Tak na marginesie, jeszcze w XX w. ludzie nie mogli posiadać w domu Biblii, bo tego zabraniał KK.
Internet, pełen plotek, nie sprawdzonych informacji, z milionami błędów ortograficznych, aż kipi i przeżywa szczyty popularności.
A gdzieś pomiędzy Dodą i tańcem z gwiozdami są informacje, które mogą się przydać, tworzone przez pasjonatów dłubiących po nocach, chcących puścić w świat swoją wiedzę.
Nie pamitam już kto to powiedział, ale brzmiało mniej więcej tak - gdy tylko człowiek otrzymał wolność wyboru okazało się, że nie wie co z tą wolnością zrobić. Bo tej wolności powinien poszukać w sobie.
Ano.