konto usunięte

Temat: Sklepowe wnerwy.

Maciej Nowicki:
A mnie denerwują płacący gotówką - zawsze się to ciągnie, wydawanie reszty, "a ma pani 37 groszy?" - "sprawdzę", potem oddzielanie drobnych od banknotów - czas ucieka, zawsze komentuję ;)


sarkazmu?
gdyby Cię to nie wnerwiało, to byś o tym nie pisał:)

konto usunięte

Temat: Sklepowe wnerwy.

Mnie rzeczywiście wnerwia naklejka z ceną na supełku lub w miejscu skrętu torebki foliowej, ale kupiłam sobie foliowe nowe woreczki i w domu przepakowuję co trzeba, a część idzie do pojemników i już.
Poważnie, są ważniejsze rzeczy niż ta głupia torebka z naklejką.
Lucyna S.

Lucyna S. www.zaiprzeciw.eu

Temat: Sklepowe wnerwy.

mnie już znają w okolicznych sklepikach i nie wiążą w supełki foliowych zrywek
nie znoszę tego
Konrad Frontczak

Konrad Frontczak Rozwój nowych
inicjatyw
biznesowych / R&D

Temat: Sklepowe wnerwy.

A co powiecie na zblazowane panie kasjerki? Cała ich postawa mówi: mało mi płacą, to nie chce mi się. :)

konto usunięte

Temat: Sklepowe wnerwy.

Konrad Frontczak:
A co powiecie na zblazowane panie kasjerki? Cała ich postawa mówi: mało mi płacą, to nie chce mi się. :)

I wcale im się nie dziwię, pracują bo muszą, a nie dla przyjemności.
Zamień się z nimi na jeden dzień za te pieniądze poniżej średniej krajowej, bo coraz więcej firm płaci tak, żeby nie wyszła ta średnia krajowa dając stawkę godzinową poniżej krytyki, przyjdź na 5.30-6.00 do pracy, wyjdź o 22-23.00, popracuj w weekendy, w święta, to zobaczysz jaka to jest super praca za taką kasę, a potem je krytykuj.

To jest kara, a nie praca, i podziwiam te panie. A najgorsze, że siedzi za tą kasą coraz więcej dobrze wykształconych ludzi, bo nie mogą znaleźć innej pracy w swoim zawodzie.
Zamieniłeś kiedykolwiek chociaż 2-3 życzliwe słowa z taką kasjerką? Nie? To może spróbuj, a dowiesz się jak jest i wtedy będziesz je krytykował.Beata B. edytował(a) ten post dnia 14.09.11 o godzinie 10:26
Konrad Frontczak

Konrad Frontczak Rozwój nowych
inicjatyw
biznesowych / R&D

Temat: Sklepowe wnerwy.

Beata spokojnie, ależ ja nie krytykuję, raczej dziwię się i załamuję ręce. "A coooo to za bułka......" i stuk stuk lewym paluszkiem na klawiaturze, powoli, nikomu się nie spieszy :)
Uwielbiam zakupy gdy spędzam więcej czasu przy kasie, niż przy ładowaniu koszyka. A niech to! Chcę wszędzie kasy samoobsługowe he he!

A co do pracy, cóż... ja zaczynałem w cięższych(!) czasach od 400 zł na rękę, zapierdzielałem więcej niż ci co mieli kilka razy więcej. Gdybym tak nie robił, dalej bym "siedział na kasie".

http://www.youtube.com/watch?v=_6HCOgTc5r4 polecam, cóż, jakby pod temat i całej grupy.

konto usunięte

Temat: Sklepowe wnerwy.

Konrad Frontczak:

nie pytam się nigdy kto ile zarabiał czy zarabia, bo to jego sprawa, ale po prostu trzeba uszanować pracę innych i tyle, szczególnie jeśli wiesz, że jest to praca za karę, a ta jest za karę, a nie w nagrodę, taka jest prawda.
A jeśli miałes okazję w życiu zarabiac mało i pracować za tak mało za trzech, to tym bardziej powinieneś uszanować te kasjerki i tyle w tym temacie. Może one nie chcą być aż tak nadgorliwe, bo to im nic nie daje, więcej dzięki temu nie zarobią, a się narobią za 5 innych, które się nie narobią. Więc dla mnie luz, mają rację:)

wnerwia Cię ten sklep? ta pani? to rzeczywiście chodź tam gdzie jest kasa samoobsługowa (Jakoś nie zauważyłam, żeby ludzie sami siebie obsługiwali szybciej przy tych kasach samoobsługowych. Ale za to widzę jak co chwilę musi podchodzić pracownik i coś im wprowadza lub naprawiać, więc raczej jest wolniej niż w normalnej kasie.)Beata B. edytował(a) ten post dnia 14.09.11 o godzinie 19:50
Konrad Frontczak

Konrad Frontczak Rozwój nowych
inicjatyw
biznesowych / R&D

Temat: Sklepowe wnerwy.

pracownik i coś im wprowadza lub naprawiać, więc raczej jest wolniej niż w normalnej kasie.)

Co prawda to prawda, do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić. A niech to, jeszcze wyjdę na zblazowanego kołnierzyka ;) Ale coś takiego jak praca za karę to dla mnie niepojęte. To kara być kasjerką? Rany julek, a ja mam na dzielnicy także fajne kasjerki i kasjerów. I szybko i sprawnie i żarcik jakiś. I może długo tak nie popracują, bo mogą wpaść w oko jakiemuś pracodawcy. Nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia. Oni wcale nie są nieszczęśliwi, a jeśli - nie ma to znaczenia dla jakości ich zadań.
Z góry zakładanie że dana praca to kara to... no cóż, życzę takim powodzenia. Żeby od razu trafić na zajęcie ciekawe, w fajnym gronie, rozwijające i jeszcze dobrze płatne to ho ho ho.

konto usunięte

Temat: Sklepowe wnerwy.

Konrad Frontczak:
pracownik i coś im wprowadza lub naprawiać, więc raczej jest wolniej niż w normalnej kasie.)

Co prawda to prawda, do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić. A niech to, jeszcze wyjdę na zblazowanego kołnierzyka ;)
już wyszedłeś:))))) ale co tam:)
I może długo tak nie popracują, bo mogą wpaść w oko jakiemuś pracodawcy.
jasne:) cały tłum pracodawców leci i je zatrudnia:)Beata B. edytował(a) ten post dnia 14.09.11 o godzinie 22:05
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: Sklepowe wnerwy.

Konrad Frontczak:
Beata spokojnie, ależ ja nie krytykuję, raczej dziwię się i załamuję ręce. "A coooo to za bułka......"

W przeciętnym hipermarkecie asortyment to tysiące produktów,
czy oczekujesz, ze kasjerka musi znać każdy z nich?
A może jeszcze kod i cenę? :)

Narzekasz, że za wolno? Ciekawe, jak szybko Ty
byś kasował pracując siódmą godzinę i przerzuciwszy

kilka ton żywności? Kasjerzy też są różni. Jedni rzeczywiście
traktują tę pracę jak za karę, inni autentycznie ją lubią.
Lucyna S.

Lucyna S. www.zaiprzeciw.eu

Temat: Sklepowe wnerwy.

a tak mi się przypamniało w związku z marketem
w poniedziałek byłam w Tesco biegając za towarem wg. listy ,weszłam w nabiały
na środku z dużymi koszykami stały dwie panie i plotkowały ,nie dało się przejechać ,więc grzecznie stoję i czekam-być może coś tam krótko chciały sobie powiedzieć ,więc poczekam- niestety panie nadawały na jakąś trzecią i nie miały zamiaru zmieniać miejsca
mówię spokojnie przepraszam-nic
mówię ciut głośniej(może nie słyszały) przepraszam
nic
w końcu obie odwracają się w moja stronę i jedna z nich do mnie
-...a co pani taka ciekawa? podsłuchiwać się chce,a potem donieść,patrzcie ludzie co za baba..." i jeszcze więcej i coraz głośniej.
Pierwszy raz w życiu zdębiałam ,zacisnęłam palce na wózku i spokojnie odwróciłam się w stronę skąd przyszłam ,obleciałam dookoła ciąg półek aby nabyć masło ,gdzie niestety nadziałam się na panie dalej gadające.
Masło mogłam sięgnąć ,więc wzięłam i usłyszałam-
ty patrz,przyleciała z drugiej strony słuchać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie wiem co dalej gadały bo uciekłam jak mogłam najszybciej
Aleksander Majerski

Aleksander Majerski Co było to było,
rzeźba
zostanie...KOŃ BY
SIĘ UŚMIAŁ :)))...

Temat: Sklepowe wnerwy.

lucyna S.:
mnie już znają w okolicznych sklepikach i nie wiążą w supełki foliowych zrywek
nie znoszę tego
-tak patrząc z na to z "boku" to się "dziwuję"...bo jak zawiąże, to źle, jak nie da woreczka, to jeszcze gorzej, więc nic z tego nie kumam! niestety!
Jak "ktosik" jest upierdliwy to i tak nic nie pomoże...więc czyje te nerwy?
Z poważaniem pozdrawiam tych co nie panują na na "wnerwach"... HEJ! :)
Lucyna S.

Lucyna S. www.zaiprzeciw.eu

Temat: Sklepowe wnerwy.

ja tam pokazałam stoicki spokoik i nie ważne co myślałam(nie napiszę)

Następna dyskusja:

kwiatki sklepowe :)




Wyślij zaproszenie do