Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: sikające psy

Bardzo lubię zwierzęta, sama mam kota. Dzięki Bogu i własnemu rozsądkowi jednego, a nie pięć. I to mnie cieszy.
Za to wkurza mnie sąsiadka dwa piętra niżej, która ma:
- kota,
- jakiegoś ptaka w klatce ćwierkającego (ale to chyba nie wróbel),
- 5!!!!! rasowych piesków, z wyglądu sympatycznych, ale śmierdzących obrzydliwie i sikających na klatce. Dodam, że nigdy się "nie zdarzyło", aby to jej psy były winne... lub ona sama.... nie posprzątała po nich.
- zwyczaj darcia twarzy na męża tak głośno, że na klatce schodowej słychać epitety z detalami,
- jak się upije, zwyczaj leżenia w poprzek schodów,
- nie można jej zwrócić uwagi, bo zaraz wydziera się na nadawcę komunikatu, załączając inwektywy.

Marzę o tym, aby każdy opiekun swojego zwierzęcia, a w szczególności psa, był uprzejmy sprzątać siuśki i inne stałe lub płynne "postprodukty" swojego ulubieńca.

FUJ FUJ FUJ!
Łukasz M.

Łukasz M.
(Internet/E-Commerce
, zarządzanie
produktem)

Temat: sikające psy

Szczegolnie w windzie. Niektorzy uwazaja ze winda to juz nie jest powierzchnia za ktora sie placi wiec tam mozna sikac, pluc, srac, smiecic, palic. Tymczasem jak byk jest to na comiesiecznym rachunku za czynsz. Kilku typow z mego bloku chetnie bym kazal posprzatac i najlepiej caly budynek!
Marta Majdzik

Marta Majdzik www.kursnakurs.pl

Temat: sikające psy

A propos sikania. Niech mi ktos wytlumaczy takie oto zjawisko - nie ma dnia abym w centrum Krakowa nie byla narazona na widok faceta sikajacego w miejscu publicznym. Co to do cholery za zwyczaj jest?
Łukasz M.

Łukasz M.
(Internet/E-Commerce
, zarządzanie
produktem)

Temat: sikające psy

Marta M.:
A propos sikania. Niech mi ktos wytlumaczy takie oto zjawisko - nie ma dnia abym w centrum Krakowa nie byla narazona na widok faceta sikajacego w miejscu publicznym. Co to do cholery za zwyczaj jest?

Chyb to wynika z braku dostatku publicznych toalet;)
Iwona K.

Iwona K. Zarządzanie ofertą
produktową

Temat: sikające psy

Łukasz M.:
Marta M.:
A propos sikania. Niech mi ktos wytlumaczy takie oto zjawisko - nie ma dnia abym w centrum Krakowa nie byla narazona na widok faceta sikajacego w miejscu publicznym. Co to do cholery za zwyczaj jest?

Chyb to wynika z braku dostatku publicznych toalet;)

ich brak nie usprawiedliwia. jezeli dobrze pamiętam to w centrum chyba sa jakieś restauracje i kawiarnieIwona K. edytował(a) ten post dnia 09.04.07 o godzinie 09:29
Anna Wdówka

Anna Wdówka Quality Assurance
Analyst - KYC AML
Services

Temat: sikające psy

Iwona K.:
Łukasz M.:
Marta M.:
A propos sikania. Niech mi ktos wytlumaczy takie oto zjawisko - nie ma dnia abym w centrum Krakowa nie byla narazona na widok faceta sikajacego w miejscu publicznym. Co to do cholery za zwyczaj jest?

Chyb to wynika z braku dostatku publicznych toalet;)

ich brak nie usprawiedliwia. jezeli dobrze pamiętam to w centrum chyba sa jakieś restauracje i kawiarnieIwona K. edytował(a) ten post dnia 09.04.07 o godzinie 09:29


Dokładnie...
A poza tym - czemu nie widać sikających za drzewami, przystankami i krzaczorami kobiet?
Czyżbyśmy miały 10-krotnie silniejsze pęcherze? Czy to "tylko" kultura, ambicja i dobre wychowanie?

konto usunięte

Temat: sikające psy

Anna W.:
Iwona K.:
Łukasz M.:
Marta M.:
A propos sikania. Niech mi ktos wytlumaczy takie oto zjawisko - nie ma dnia abym w centrum Krakowa nie byla narazona na widok faceta sikajacego w miejscu publicznym. Co to do cholery za zwyczaj jest?

Chyb to wynika z braku dostatku publicznych toalet;)

ich brak nie usprawiedliwia. jezeli dobrze pamiętam to w centrum chyba sa jakieś restauracje i kawiarnieIwona K. edytował(a) ten post dnia 09.04.07 o godzinie 09:29


Dokładnie...
A poza tym - czemu nie widać sikających za drzewami, przystankami i krzaczorami kobiet?
Czyżbyśmy miały 10-krotnie silniejsze pęcherze? Czy to "tylko" kultura, ambicja i dobre wychowanie?


o przepraszam, ja widuję dość często, tylko, że zawsze to menelówy jakieś :)

konto usunięte

Temat: sikające psy

ja jestem wręcz zauroczona codziennym widokiem tego co dzieje się przy ulicy przy której pracuję. masa samochodów (obok urząd skarbowy) i przemili samozwańczy parkingowi w ilości od 2-5; wiecznie nagrzani (o czym swiadczą malowniczo porozrzucane plastikowe butelki po napoju o ciemnej barwie - i nie jest to ice tea), którzy dbają o stan fasady budynku w którym pracuję regularnie "podlewając" go i to absolutnie bez krępacji (nie ma tam żadnych krzaczorów). obok jest warsztat samochodowy pod którym owi dżentelmeni mają ławeczkę z ktorej raz jeden raz drugi popijając aromatyczny napój nadzorują się wzajemnie. czasem wesolutko zagadują "ej, lala masz papierosa?". jak ja lubie tak miło rozpoczynać dzień :)
Anna Wdówka

Anna Wdówka Quality Assurance
Analyst - KYC AML
Services

Temat: sikające psy

:)
Prawie jak w bajce, Edytko :)

Pozazdrościć ;)

U mnie - okolice Starowiślnej - podlewający krzaczki panowie zdarzają się jedynie w okolicy torów i przejścia pod wiaduktem na Miodowej.

Swoją drogą - pracę tutaj znalazłam przez jobpilota :)

konto usunięte

Temat: sikające psy

Anna W.:
:)
Prawie jak w bajce, Edytko :)

Pozazdrościć ;)

U mnie - okolice Starowiślnej - podlewający krzaczki panowie zdarzają się jedynie w okolicy torów i przejścia pod wiaduktem na Miodowej.

Swoją drogą - pracę tutaj znalazłam przez jobpilota :)

Dziś też stali :)
ps. ciesze się bardzo :)
Łukasz M.

Łukasz M.
(Internet/E-Commerce
, zarządzanie
produktem)

Temat: sikające psy

Iwona K.:
Łukasz M.:
Marta M.:
A propos sikania. Niech mi ktos wytlumaczy takie oto zjawisko - nie ma dnia abym w centrum Krakowa nie byla narazona na widok faceta sikajacego w miejscu publicznym. Co to do cholery za zwyczaj jest?

Chyb to wynika z braku dostatku publicznych toalet;)

ich brak nie usprawiedliwia. jezeli dobrze pamiętam to w centrum chyba sa jakieś restauracje i kawiarnieIwona K. edytował(a) ten post dnia 09.04.07 o godzinie 09:29
Te restauracje i kawiarnie mają w większości toalety dla gości albo płatne dla ludzi z zewnątrz. A że mało jest bezpłatnych toalet to jak kogoś przypili...

konto usunięte

Temat: sikające psy

A ja bym wróciła jeszcze do wątku klatki schodowej i piesków.
Kurcze, nie wiedzieć czemu, ale co poniektóre psy z mojej klatki upatrzyły sobie półpiętro jako miejsce do pozostawiania swoich fekalii, wrrr.
A żeby tego było mało, to dozorczyni też sprząta tylko do półpiętra...

Pozdrawiam wszystkich twórców ogólnej irytacji.

Następna dyskusja:

Psy w Sylwestra w TVP :)




Wyślij zaproszenie do