Temat: Sąsiedzi
No to może i ja się dorzucę :)
- Osoby
Nasi sąsiedzi: starsi ludzie, na oko 60+ lat w zestawie z wnuczkiem uwielbiającym kursować po mieszkaniu elektrycznym mini motorkiem (?)
My: Prawnik i inżynier lotnictwa w swych najlepszych latach
- Sceneria
Czwartkowy wieczór, E. coś tam skrobie na swoje potrzeby, ja mam swoja rozrywkę w postaci kolejnego projektu. Od około godziny 20 mamy przegląd piosenki biesiadnej z przytupem i śpiewem...
19:45
Ja rozumiem, ze ludzie maja prawo się pobawić, nie ma postu ani nie jest jakoś ekstra późno. Ciszy nocnej brak (jeszcze). Dziadki grały ostro, wiec poprosiliśmy ich grzecznie coby nieco się pohamowali - w końcu nie mieszkają sami.
- No bo ja mam dziś imieniny proszę Pana, już ściszymy.
21:00
Sytuacja niewiele się zmieniła. Oczywiście nie licząc kolejnej płyty i kolejnych piosenek
- Proszę nam tu nie przeszkadzać!
22:30
- Łaskawa Pani. Bylem tu już dwie godziny temu i obiecała mi Pani ściszyć muzykę. Jest już cisza nocna i prosiłbym Pania o jej uszanowanie.
Reakcji zero. Po prostu zamknęła bez słowa drzwi.
Na nieszczęście się stało, ze wówczas często pracowałem na noce i E. musiała słuchać tego w samotności...
Nie pozostałem sąsiadom dłużny: 3 dni z rzędu po 4-5 godzin Nightwisha bądź Rammsteina załatwiły sprawę :)
BTW. Czy można mieć imieniny 4 razy w miesiącu?