Temat: palacze:-)
Irmina Baranek:
powiedzmy, że jestem AA ( no już nie jestem to pierwsze A bo widać mnie;) i nagle ktoś obok przy stoliku przy mnie pije wódkę.. no.. hallo!!! ja sobie nie życzę!!
Irmino, to jest złe porównanie.
Palacz na przystanku truje dymem Ciebie i wszystkich obok fizycznie bez względu na to, czy na niego patrzysz, czy nie, powoduje, że Wasze ubrania śmierdzą papierosami, a taki pijący wódkę nawet obok stolika anonimowych alkoholików w knajpie nikogo organoleptycznie ani fizycznie nie truje, może to robić tylko psychicznie i wystarczy na niego nie patrzeć.
Ja na przykład chodzę w miejsca, gdzie się pije piwo, wódkę i pali papierosy, jak puby, knajpy, tawerny, jednak zawsze siadam w nich tak, żeby nikt mi bezpośrednio w twarz nie dymił, wracam do domu to wyrzucam noszoną koszulę do kosza z brudami, bo śmierdzi od dymu, nie od wyziewów pitego piwa czy wódki, jednak nie mam zamiaru jechać do pracy i tam śmierdzieć dymem papierosowym przez jakiegoś palacza, który zapalił papierosa pod wiatą, od 18.09. mam zamiar KULTURALNIE egzekwować zakaz palenia pod wiatą, a także będę się starał wpływać na palaczy tak, żeby ustawiali się tak, żeby ta strefa była rzeczywiście wolna od dymu.