Temat: palacze:-)
Ale nagonka na palaczy...
Zero tolerancji!!!
Ja uważam, że osoba paląca wcale nie jest gorsza od niepalącej...
Tutaj raczej chodzi o kulturę osobistą, a nie o sam nałóg...
Osoba kulturalna nie zapaliłaby w miejscu niedozwolonym, tam gdzie ktoś akurat spożywa posiłek, u kogoś w mieszkaniu bez pozwolenia...
Tylko chamy, osoby pozbawione wartości społecznej zachowują się w sposób niedopuszczalny... mimo uwag innych osób nie gaszą papierosa, a jeszcze do tego potrafią wyzwać i sponiewierać tą osobę.
Taki sam jest problem z alkoholikami... jak jadę autobusem i widzę jakiegoś żura, który rzłopcze piwsko... a po skończeniu wyrzuca puszkę na podłogę... mało tego, śmierdzi niesamowicie i jeszcze potrafi robić niemiłe sceny... to mnie szlak trafia... dlaczego o tym nie podyskutujecie... to jest taki sam problem jak palenie...
Wydaje mi się, że wam to nie przeszkadza, ponieważ sami od czasu do czasu pijecie piwko i dlatego nie zwracacie na to uwagi...
Podpasujcie to pod palenie papierosów... gdybyście sami palili to też by wam to nie przeszkadzało...
Ja jestem osobą palącą, ale wiem co to jest kultura osobista... nie pale na przystankach, ani w miejscach zabronionych, nie wyrzucam niedopałków na chodnik, tylko do kosza, staram się nie palić w pracy ponieważ wiem, że to innym nie odpowiada, jeśli zapale i komuś to nie odpowiada to biorę pod uwagę jego zdanie (nie wyzywam go i nie dmucham mu w twarz)...
Wydaje mi się że gdyby każdy palacz trzymałby się takich zasad jak ja to nie byłoby problemu...
Odnośnie palenia w pubach, na imprezach... to jest inna kwestia... w większości lokalach nie ma zakazu... a więc można palić, a idąc na taką imprezę musisz brać to pod uwagę (godzisz się z tym)... natomiast jeśli przeszkadza ci dym papierosowy, wybierz lokal gdzie jest zakaz... i po problemie.