konto usunięte

Temat: P jak poezja co o tym sądzicie.

Nie chciał bym się tutaj chwalić a wręcz przeciwnie zapytać co sądzicie o poezji którą udało mi się z siebie wykrzesać. Liczę na szczere nawet do bólu opinię. Czy jest to warte dalszego rozwijania czy lepiej na tym poprzestać ?

Między nocą a dniem

Oddech nocy, cichy szept po męczącym dniu. Ukojenie senne łzy spowijane nutka wiekuistej tajemnicy. Zostaje sam, nie kręcę się na karuzeli zdarzeń wraz z obcymi mi ludźmi. Nie rozmawiam jak dawniej z ptakami, nie zrywam kwiatków z ogródka, które kiedyś tam posadziłem. Jestem sam. Siedzę samotnie na rogu łóżka za zasłoną nocy, nieustannie spoglądając w jeden punkt. Staram się zrozumieć, zaufać samemu sobie. Moje drugie ja. Sam jak sternik na okręcie podczas sztormu dryfuje. Popychany nieustannie małym prądem uczuć. Biegnę do przodu, stawiam małe kroki, tylko dokąd. Ile jeszcze można iść przed siebie. Tak bez celu krążę dookoła własnej osi. Uciszam myśli, marzenia, słowa chowam się przed nocą w ramionach ciepłego blasku porannego słońca.


Marzenia

Marzenia są po to by je realizować.
Marzenia są po to by mieć swój cel w życiu.
By jak kapitan na okręcie w odpowiednią stronę pokierować swoim losem.
Marzenia pozwalają się rozwijać,
uczą samodyscypliny,
dają chwilę refleksji podczas codziennego kieratu.
Marzenia ukazują nam duszę,
pokazują inne światy.
Kto ni raz nie marzył,
ten nigdy za życia nie był dzieckiem.


Do Ciebie ...

Trudno tak razem nam być ze sobą. Gdy oddalasz się blaknąc w otchłani mego serca. Kiedy ostatnia łza spadnie na ziemie. Zostanie tylko wspomnienie. Nie musi tak być. Sama dobrze o tym wiesz. Lecz dziś wybrałaś zostawiłaś za sobą niepozamykane drzwi. Walizka wspomnień u progu a w sercu żal, smutek, i Ty.


My December.

My December. Jak jesienna kałuża odbijająca blaski promieni księżyca gasnę. Ulatuje ze mnie duch wiekuistej poświaty człowieczeństwa. Staje się bestia w istocie bestii niepojętej. Niszczę, co stworzyłem a co tworzyć zamierzam z góry skazane jest na niepojęte ciemności i zapomnienie ludzkie. Sam, odtrącony przez innych schodzę na złe tory biegu życiowego. Mijam kolejno stacje niezbadanych uczuć, wzburzonych jak morska bryza emocji pogranicza ludzkiego. Wbijam się jak promień słońca przez otwarte okno w dusze i umysły ludzkich cyborgów. Te słowa jak gromowładny jastrząb na niebie wydzierają niezapomniane ślady w psychice człowieczej. Tworząc poświatę wiecznych marzeń, myśli, snów. Niedoścignionych wartości zatracających się krotko po ich powstaniu i będących wiecznie wśród nas jak marmurowy pomnik z nieustannie zapalonym zniczem.


Jestem dzieckiem ulicy

Jestem dzieckiem ulicy, wyciągniętym z pod prawa. Jestem dzieckiem ulicy nie pasującym do rzeczywistości. Oderwanym jak wolny elektron podróżujący w próżni ludzkiego odmentu. Jestem dzieckiem ulicy. Tak podobnym do ogółu lecz jakże różnym. Jestem dzieckiem ulicy odartym ze wspomnień młodzieńczych lat, z dziewiczym nastawieniem do świata. Jestem. Kim jestem ? Jestem dzieckiem ulicy


Pragnienie ciszy

Pośród miejskiego gąszczu zatopiony w tej nieustannej dżungli nie umiem odnaleźdź siebie. Moja osobowość zatonęła wraz z wypieraniem jej przez obce osobowości. Stałem się pusty. Napawałem się swoją pustością jak bezdźwięczny dzwon. Jak pustelnik na piaskach spalonej sahary. Osłupiały, niedowierzający, beztroski i bezmyślny oto obraz mojej nicości bezosobowej. Byłem głuchy od gwaru ulicznego po czym odpadły mi uszy i do końca już byłem głuchy. Tak pragnąłem ciszy która dotarła do mnie na zawsze.


Cmentarz dusz

Na cmentarzu dusz pośród nieżyjących przechodzę z obojętnością. Jestem panem X dla wszystkich tak jak wszyscy dla mnie. W kierunku ku zbawieniu zataczam błędne koła. Spowiedź która trwa wiecznie wyrywa kawałki mego umysłu odlatując bezpowrotnie. Nieuchronną konsekwencją jest rana duszy pogłębiająca się przez płacz najbliższych. Harmonizuje się z naturą nie skupiając się na sobie, swoich problemach. Wzbijam się jak ptak ponad mur człowieczeństwa po czym tracąc pióra upadam z hukiem na betonową taflę miasta. Otwieram oczy. Jestem. Ocieram płaszcz z kurzu wstaję i odchodzę, zastanawiając się czy to był sen czy jawa.

konto usunięte

Temat: P jak poezja co o tym sądzicie.

Opinii prawdopodobnie niestety nie usłyszysz, to nie jest odpowiednia grupa na tematy tego typu.
Michał M.

Michał M. Obracam się w
nieruchomościach.

Temat: P jak poezja co o tym sądzicie.

A niech to! ;-)
Ewa S.

Ewa S. The fu­ture star­ts
to­day, not
to­mor­row.

Temat: P jak poezja co o tym sądzicie.

Ami się podoba słowo "odnaleźdź" :)

konto usunięte

Temat: P jak poezja co o tym sądzicie.

tragedia, żenada i banał

Następna dyskusja:

WTF? Czyli zgadniesz jak ni...




Wyślij zaproszenie do