konto usunięte

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

Właśnie natknęłam się na ofertę pracy. Firma poszukuje studenta studiów dziennych (oszczędność na ZUS-ie), wymagane wykształcenie wyższe, kilkuletnie doświadczenie i pełna dyspozycyjność do częstych podróży służbowych...bez komentarza
Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

a nie chcą 3 języków obcych biegle?

phi

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

A ja myślałam, że takie durności się już skończyły....
A Mateusz, zapomniałeś o 5 latach na stanowisku kierowniczym :-)

konto usunięte

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

I STAŻU ZA GRANICĄ ...

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

Jakiego tam stażu, Kamila, normalnej pracy, co się będziemy ograniczać :-)
No, dobra, jak staż to w IMF :-)

konto usunięte

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

:) w zasadzie to chyba sie czepiam, bo rzeczywiście wymagają biegle tylko 2 języków..zapomniałam jeszcze napisać o wymaganiach z zakresu IT :)

konto usunięte

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

Ania Gliwinska - P.:
Właśnie natknęłam się na ofertę pracy. Firma poszukuje studenta studiów dziennych (oszczędność na ZUS-ie), wymagane wykształcenie wyższe, kilkuletnie doświadczenie i pełna dyspozycyjność do częstych podróży służbowych...bez komentarza


Typowe,takich gosci bym .... jak sie da.
Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

wiecie co, ja to bym sie ta oferta nawet zainteresowal, ale pod warunkiem ze na te wyjazdy sluzbowe moznaby jezdzic... wlasnym autem.

konto usunięte

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

taaaa faktycznie nie wiadomo co lepsze płacz czy śmiech.

konto usunięte

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

Mateusz P.:
wiecie co, ja to bym sie ta oferta nawet zainteresowal, ale pod warunkiem ze na te wyjazdy sluzbowe moznaby jezdzic... wlasnym autem.


Ta,tylko rzecz w tym ze raczej by cie nie przyjeli bo tym durniom chodzi o kobiete,oczywiscie jak najmlodsza,ale z kilkoma jezykami,studentke ale jednoczesnie z doswiadczeniem,nie mowiac już o solidnym opakowaniu-potrzebują atrakcyjnej maskotki,oczywiscie dyspozycyjnosc 24 na dobe,plus brak stalego partnera,plus oczywiscie okreslenie sie w umowie że taka maskotka nie zajdzie w ciąże.rafał marzec edytował(a) ten post dnia 13.07.07 o godzinie 18:23
Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

rozumiem ze wymagania można stawiać różne, ale
student dzienny oraz pełna dyspozycyjność--> czegoś tu nie kumam. jak można coś takiego zamieścić w ogłoszeniu.

zresztą uważam, że to ewentualni pracownicy powinni także stawiać własne wymagania a nie tylko liczyć na łaskę pracodawcy.

rozsądnemu pracodawcy nie bedzie obojętne czy bardzo dobry pracownik odejdzie do konkurencji

konto usunięte

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

Mateusz P.:
rozumiem ze wymagania można stawiać różne, ale
student dzienny oraz pełna dyspozycyjność--> czegoś tu nie kumam. jak można coś takiego zamieścić w ogłoszeniu.

zresztą uważam, że to ewentualni pracownicy powinni także stawiać własne wymagania a nie tylko liczyć na łaskę pracodawcy.

rozsądnemu pracodawcy nie bedzie obojętne czy bardzo dobry pracownik odejdzie do konkurencji


Oczywiscie że tak,i dla każdego rozsądnego czlowieka przedstawione przez ciebie argumenty są calkowicie zrozumiale i logiczne,chyba że ktos jest powiedzmy burakiem i ignorantem i oczywiscie nie wykazuje umiejetnosci logicznego myslenia-pierwsze zdanie twojej wypowiedzi.

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

Mateusz P.:
rozumiem ze wymagania można stawiać różne, ale
student dzienny oraz pełna dyspozycyjność--> czegoś tu nie kumam. jak można coś takiego zamieścić w ogłoszeniu.


Szczerze mówiąc znam stosunkowo wiele osób w pełni dyspozycyjnych studiujących dziennie - pracują na cały etat nie tylko w Polsce ale np. za granicą i tylko raz dwa razy w roku biorą po tydzień urlopu na egzaminy, albo i nawet nie cały tydzień. Czasami można się dogadać i zamiast egzaminu zrobić jakiś projekt/napisać pracę...

Generalnie się da jak ktoś naprawdę chce i zamiast "korzystać z ostatnich lat młodości" wybiera karierę.

Oczywiście nie twierdzę, że takie "szczurowanie" musi się nam podobać, ale wymaganie to nie jest do końca oderwane od rzeczywistości...
Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

Katarzyna K.:
Mateusz P.:
rozumiem ze wymagania można stawiać różne, ale
student dzienny oraz pełna dyspozycyjność--> czegoś tu nie kumam. jak można coś takiego zamieścić w ogłoszeniu.


Szczerze mówiąc znam stosunkowo wiele osób w pełni dyspozycyjnych studiujących dziennie - pracują na cały etat nie tylko w Polsce ale np. za granicą i tylko raz dwa razy w roku biorą po tydzień urlopu na egzaminy, albo i nawet nie cały tydzień. Czasami można się dogadać i zamiast egzaminu zrobić jakiś projekt/napisać pracę...

Generalnie się da jak ktoś naprawdę chce i zamiast "korzystać z ostatnich lat młodości" wybiera karierę.

Oczywiście nie twierdzę, że takie "szczurowanie" musi się nam podobać, ale wymaganie to nie jest do końca oderwane od rzeczywistości...


ok, za granicą powiadasz. to jeszcze. sam robiłem tak w pewnym sensie. ale w polsce masz konretne daty egzaminów, zajęcia są obowiązkowe w tygodniu. ale to juz nawet pomijajac to wszystko. nawet jesli twierdzisz ze da sie, bo pewnie wszystko sie da. mi chodzi bardziej o formulowanie tego typu ogloszen. moze nieslusznie bo nie wiem kto je zamiescil, ale dla mnie to juz powodowaloby pewne uprzedzenie przed ewentualna rozmową z ewentualnym pracodawcą

konto usunięte

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

Katarzyna K.:
>
Szczerze mówiąc znam stosunkowo wiele osób w pełni dyspozycyjnych studiujących dziennie - pracują na cały etat nie tylko w Polsce ale np. za granicą i tylko raz dwa razy w roku biorą po tydzień urlopu na egzaminy, albo i nawet nie cały tydzień. Czasami można się dogadać i zamiast egzaminu zrobić jakiś projekt/napisać pracę...

Wszystko pewnie zalezy od uczelni/kierunku i prowadzacych, z moich skromych doswiadczen wynika jednak ze na uczelni technicznej na ktorej wymaga sie obecnosci na laboratoriach czesto specjalnie przygotowywanych pod konkretne cwiczenie nie byloby to mozliwe.

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

ok, za granicą powiadasz. to jeszcze. sam robiłem tak w pewnym sensie. ale w polsce masz konretne daty egzaminów, zajęcia są obowiązkowe w tygodniu. ale to juz nawet pomijajac to wszystko. nawet jesli twierdzisz ze da sie, bo pewnie wszystko sie da. mi chodzi bardziej o formulowanie tego typu ogloszen. moze nieslusznie bo nie wiem kto je zamiescil, ale dla mnie to juz powodowaloby pewne uprzedzenie przed ewentualna rozmową z ewentualnym pracodawcą

Za granicą mówię, pracowali, a nie studiowali. Studiowali/studiują zawsze w Polsce.
Wiem, że to ma swoje minusy, dlatego też mówię, że niekoniecznie musi nam się to podobać i na początku posta sama się pośmiałam, bo czasami wymagania są wygórowane, choć wyobrażam sobie, że pracodawca chce znaleźć tą jedną "perełkę" trafiającą się raz na milion i, będzie trudno, ale możliwe, że znajdzie.

Szczerze mówiąc to nie jest przesada studia dzienne i pełna dyspozycyjność. Wielu moich znajomych studiujących dziennie na Finansach na AE w Krakowie miało zajęcia "obowiązkowe" i jakoś poradzili. Przy czym, od razu mówię, nie pracowali na zasadzie od 9 do 5 i tyle, tylko np. w Deloitte w audycie gdzie była praca raczej na zasadzie tydzień w tym mieście tydzień w tamtym, wstawanie o 6 rano, a jak projekt był do zamknięcia to się siedziało do 2 w nocy... Albo np. w ECB we Frankfurcie i studiowali tutaj dziennie właśnie.

Ja pracowałam na 4 i 5 roku w Irlandii i też dziennie studiowałam w Polsce, choć tu akurat na socjologii. U nas wprawdzie można było wybierać przedmioty ale tylko na połowie obecność nie była wymagana, w przypadku reszty się musiałam dogadać.

Nie twierdzę, że zawsze się dogadasz i, jak słusznie zauważył Przemek, są uczelnie, gdzie to nie przejdzie, ale w wielu przypadkach to jest zwykły kit, jak ktoś mi mówi, że się nie da (na uczelnie ekonomiczne albo uniwerek się na pewno nie nabiorę). A jak zaczynamy się wymieniać informacjami szczegółowymi gdzie taki bidak studiuje i z kim ma zajęcia (świat jest mały) to wychodzi, że ja/moi znajomi się dogadali, a mój rozmówca akurat nie... Baaaaaaardzo ciekawe... A jak takiej/takiemu przedstawisz case jeden czy drugi i nawet dasz wskazówki jak rozmawiać, żeby się udało, to dostaję odpowiedź: no wiesz, ale to jest ostatni czas, kiedy mogę mieć trochę czasu dla siebie a jak będę pracować i studiować to mi nic nie zostanie... I tu jest, zdaje się, pies pogrzebany.

Dla mnie sytuacja wygląda tak: jak mówisz, że chcesz mieć jeszcze trochę czasu na zabawę i uważasz, że np. kilkanaście egzaminów w sesji to za dużó lub praca+egzaminy to za dużo to ok, tylko nie lubię jak mi ktoś wciska kit, że się nie da.
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

Katarzyna K.:
A ja myślałam, że takie durności się już skończyły....
A Mateusz, zapomniałeś o 5 latach na stanowisku kierowniczym :-)

Zapomniał przy okazji o wieku do 25 lat, uregulowanym stosunku ze służba wojskową i grupie inwalidzkiej... :)
Czasem lektura ofert pracy może dać naprawdę niezły ubaw. Pamiętam, jak kiedyś w Poznaniu jedna kancelaria prawnicza dała do GW ogłoszenie, że poszukują na stanowisko administratora sieci "zdrowego psychicznie informatyka" (napisane wielkimi literami, czcionką "bold", dwukrotnie większą, niż pozostałe napisy w ofercie)...
Izabela K.

Izabela K. / Zawsze trzeba
podejmować ryzyko.
Tylko wtedy uda nam
si...

Temat: oferty pracy....śmiać się czy płakać

Ania Gliwinska - P.:
Właśnie natknęłam się na ofertę pracy. Firma poszukuje studenta studiów dziennych (oszczędność na ZUS-ie), wymagane wykształcenie wyższe, kilkuletnie doświadczenie i pełna dyspozycyjność do częstych podróży służbowych...bez komentarza

A prezencja jaka??:)

Następna dyskusja:

Obłuda czy głupota




Wyślij zaproszenie do