konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

No nie ma dnia, żebym nie klęła za kierownicą. To co ludzie potrafią wymyślić na drodze, to się w pale nie mieści! Niestety coraz częściej dochodzę do wniosku, że to nie tyle ich bezmyślność czy brawura (no, umówmy się, każdemu się zdarza), co najzwyklejszy brak umiejętnośći... I to jest dopiero straszne!

Przykład pierwszy: kretynka skręcająca w lewo z prawego pasa, do tego w żółwim tempie, oczywiście bez patrzenia w lusterko, a jak!
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Kretyni za kółkiem

Ja tylko raz sie zirytowalem, jak pan o szerokim karku wysiadl ze swojego autka, podszedl do fiacika na wloskiej rejestracji ktory byl wyraznie zagubiony w warszawie i probowal niepewnie zmienic pas ruchu, wyciagnal kierowce i spral go na kwasne jablko.
A biedny wloch nie wiedzial co sie dzieje i nawet nie probowal sie bronic.

Ale tak generalnie to nie, nie stresuje sie za kierownica, nie mam problemu z ludzmi ktorym sie spieszy i jada prosto z pasa do skretu ani z tymi ktorzy parkuja w kretynskich miejscach, no generalnie zwisa mi to. Nie rozumiem czemu Polakom po wejsciu do samochodu robi sie [agresja mode: ON].

konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

mnie denerwują zajeżdżający drogę kierowcy taxi. wpychają się nie patrząc zupełnie w lusterko,

konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

Chyba nie tylko Polakom. Włosi z tego słyną (mimo to żal mi Włocha). A agresja włącza się chyba dlatego, że niektóre zachowania kierowców (wiele z nich) stwarzają realne niebezpieczeństwo, więc adrenalina skacze, wyobraźnia pracuje (niektorym przynajmniej), czasem o mały włos unika się stłuczki lub czegoś gorszego. Nie są tu winne kiepskie drogi czy inne zwężenia i roboty drogowe. Wypadki powodują kierowcy. Trudno się nie wkurzać, jak czasami ręce opadają.

konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

Ania Gliwinska - P.:
mnie denerwują zajeżdżający drogę kierowcy taxi. wpychają się nie patrząc zupełnie w lusterko,
O tak, częsta sprawa.
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Kretyni za kółkiem

Alez wlosi sa jak wszyscy poludniowcy - duzo trabia, duzo krzycza i machaja rekoma, ale w tym nie ma agresji. Ot taki sposob bycia.

Zajezdzanie drogi? Moja dziewczyna twierdzi, ze wszyscy jej droge zajezdzaja - i niewatpliwie tak to wyglada z jej punktu widzenia. Dla mnie za kazdym razem jest to oczywista konsekwencja wczesniejszych dzialan kierowcy, manewr ktorego sie spodziewam (nawet jesli nie sygnalizowany). Przez ostatnie 10 lat zajechano mi droge w NIESPODZIEWANY sposob moze ze trzy razy. Kwestia empatii drogowej? ;>Bartosz Ślepowroński edytował(a) ten post dnia 12.07.07 o godzinie 14:19

konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

Słuchajcie macie wszyscy rację. Ja do tego od pewnego czasu "trafiam" starszą Panią bardzo ordynarnie wymalowaną która wogóle nie używa kierunkowskazów !!!!!
Żeby zmienić pas macha do kierowców i w błagalnym geście składa ręce.
O dziwo wpuszczają ją. Nawet jechałam jakiś czas za nią i ona tak po prostu jeździ.

Buha ha ha ha ha ZŁOTA KIEROWNICA !!!!
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Kretyni za kółkiem

To moja babcia wypisz wymaluj :>

konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

[author]Bartosz
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Kretyni za kółkiem

No zdazylo mi sie ze trzy razy z czego raz we wloszech :>

Aha, zeby nie bylo, 90% za kolkiem spedzilem jezdzac po warszawie, wiec teoretycznie przynajmniej mial kto zajezdzac.Bartosz Ślepowroński edytował(a) ten post dnia 12.07.07 o godzinie 16:25

konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

A ja jestem zdania, ze jak sie ma 0 punktow to powinno sie miec prawo do legalnego odstrzalu jednego pirata rocznie.

Przypuszczam, ze juz 1go stycznia co roku bym wykorzystywal ;)

Bezmyslnosc (to jeszcze rozumiem - nie kazdy ma takie samo doswiadczenie), ale brawura - tego nie odpuszcze, ze ktos usiluje mnie swiadomie wykonczyc.

konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

[author]Bartosz

Temat: Kretyni za kółkiem

Apropo bezmyślności, byłam świadkiem wielu sytuacji, w których każda miała wspólny mianownik:
1. Parking, ruch w jedną stronę. Samochód X wyjeżdża tyłem w przeciwną stronę, aby ruszyć zgodnie z kierunkiem. Przed nim samochód Y wyjeżdża tyłem zgodnie z ruchem, stojąc przodem do samochodu X (stoją maskami do siebie)...cdn
2. Rondo. Przejazd na wprost, z przepuszczeniem tych, którzy z ronda zjeżdżają. Na wprost nie ma miejsca by jechać, więc czekamy. Było pusto od strony zjeżdżających. Wyjechało jedno auto, blokując oczywiście zjazd tych z ronda, którzy za chwilę się pojawili...
3. Rondo. Z lewego pasa bez kierunkowskazu na prawo zjeżdża auto...
Za każdym razem za kierownicą siedziała blondynka.

Dzieczyny z jasnymi włosam - nie mam uprzedzeń, ale czasem naprawdę są widoczne powody, dla których powstało tyle kawałów...

konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

A ja dziś minęłam na parkingu pod supermarketem faceta usiłującego zaparkować samochód (nie autobus przegubowy ani TIR-a, a zwykłą astrę) na typowym miejscu parkingowym. Zabrało mu to dobrych parę minut (przodem, bez dodatkowych utrudnień). Może w tym miejscu nie stanowił zagrożenia, ale strach takiego spotkać na drodze. Z powodu takich właśnie pisałam wcześniej o braku umiejętności kierowców.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Kretyni za kółkiem

Generalnie są trzy kategorie kierowców:
1. Debile którzy pędzą szybciej, niz ja
2. Ciamajdy, które wloka sie wolniej, niz ja
3. Ja.Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 14.07.07 o godzinie 01:43

konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

Krzysztof K.:
Generalnie są trzy kategorie kierowców:
1. Debile którzy pędzą szybciej, niz ja
2. Ciamajdy, które wloka sie wolniej, niz ja
3. Ja.
Hehehe! Jeśli powiem, że się z Panem zgadzam, to będzie znaczyło, że należę do debili lub ciamajd, albo, że stanowię czwartą kategorię - ja(2), co chyba jednak znaczyłoby, że się z Panem nie zgadzam, bo w takim razie istnieją cztery kategorie... Uffff, pogubiłam się. Powiem po prostu, że mam podobne odczucia. Pewnie podpisaliby się pod tym wszyscy kierowcy, którzy uważają, że jeżdżą dobrze (czyli wszyscy).Monika L. edytował(a) ten post dnia 14.07.07 o godzinie 14:55
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Kretyni za kółkiem

Monika L.:
Krzysztof K.:
Generalnie są trzy kategorie kierowców:
1. Debile którzy pędzą szybciej, niz ja
2. Ciamajdy, które wloka sie wolniej, niz ja
3. Ja.
Hehehe! Jeśli powiem, że się z Panem zgadzam, to będzie znaczyło, że należę do debili lub ciamajd, albo, że stanowię czwartą kategorię - ja(2), co chyba jednak znaczyłoby, że się z Panem nie zgadzam, bo w takim razie istnieją cztery kategorie... Uffff, pogubiłam się. Powiem po prostu, że mam podobne odczucia. Pewnie podpisaliby się pod tym wszyscy kierowcy, którzy uważają, że jeżdżą dobrze (czyli wszyscy).

Kiedyś już na GL o tym pisałem, ale do pasji doprowadza mnie dwie kategorie kierowców:
1. Pier...ny pokrzywdzony: jeżeli próbujemy zmienić pas, osoba jadąca hen daleko z tyłu tym pasem, na który chcemy wjechać nagle przyspiesza, hebluje swoje biedne pojaździątko do granic możliwości, trąbi, świeci długimi i macha łapami, pokazując nam, jak wieką krzywdę jej zrobiliśmy.
2. Je...ny ostrożny: kiedy spieszymy się do pracy, jedzie przed nami, trzyma się środka drogi, więc trudno go wyprzedzić, ledwo się turla, przed skrzyżowaniami z sygnalizacją świetlną, zamiast - widząc zielone światło - przyspieszyć, on zwalnia, prawie się zatrzymuje, bo może będzie żółte i będzie mógł się zatrzymać, a jak wykonuje tak samobójczy manewr, jak skręt w prawo przy zielonej strzałce, ma przyjemny zwyczaj w połowie skrętu, mimo, że drogą, w którą skręca nikt nie jedzie, dać gwałtownie po hamulcach. Tak na wszelki wypadek. Bardzo ułatwia to wjechanie mu w tyłek, zwłaszcza, kiedy spojrzymy w momencie skrętu w lewo, czy stamtąd nic nie nadjeżdża. Nie wyprzedzi roweru, jeżeli miałby zbliżyć się do ciągłej linii, albo kiedy z przeciwka nadjeżdża drugi rower. Ostrożny jest też zwykle uprzejmy i wpuszcza wszystkich, którzy chcą wjechać przed niego z podporządkowanych.Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 16.07.07 o godzinie 12:16

konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

Jakby Pan czytał w moich myślach...
Jeszcze jest taki typ "luzak", co generalnie przemieszcza się rekreacyjnie, często reprezentowany przez taksówkarzy. "Luzakowi" się nigdy nie spieszy, jedzie sobie, patrzy na boki, podziwia krajobraz, nie przyjmuje też do wiadomości, że innym może się spieszyć. Jak się go chce wyprzedzić, to się obraża, zajeżdża drogę i albo jeszcze bardziej zwalnia, albo nagle pokazuje ile ma pod maską.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Kretyni za kółkiem

Monika L.:
Jakby Pan czytał w moich myślach...
Jeszcze jest taki typ "luzak", co generalnie przemieszcza się rekreacyjnie, często reprezentowany przez taksówkarzy. "Luzakowi" się nigdy nie spieszy, jedzie sobie, patrzy na boki, podziwia krajobraz, nie przyjmuje też do wiadomości, że innym może się spieszyć. Jak się go chce wyprzedzić, to się obraża, zajeżdża drogę i albo jeszcze bardziej zwalnia, albo nagle pokazuje ile ma pod maską.

dzisiaj trafiłem na pana, który uczył panią jeździc autem. Ku memu kolosalnemu zdziwieniu na rondzie (osiedlowym, mały ruch, pięć dróg z niego wyjeżdża)) pojechała w lewo. Nie wjeżdżam na rondo, tylko zatrzymuję się i czekam, co dalej. Po minięciu pierwszej drogi wyjazdowej zatrzymała się, "instruktor" wysiadł, obszedł samochód, otworzył drzwi kierowcy, złapał pania za łeb, wyciągnął z samochodzu, ponownie obszedł auto i wepchnął ją na siedzenie pasażera, potem po raz kolejny obszedł auto, siadł za kierownicą i odjechał. Przez pewien czas widac było, jak dziewczę (obydwoje byli pod czterdziestkę) w samochodzie, z wielkimi pretensjami wymachuje rekami.

konto usunięte

Temat: Kretyni za kółkiem

Krzysztof K.:
Monika L.:
Jakby Pan czytał w moich myślach...
Jeszcze jest taki typ "luzak", co generalnie przemieszcza się rekreacyjnie, często reprezentowany przez taksówkarzy. "Luzakowi" się nigdy nie spieszy, jedzie sobie, patrzy na boki, podziwia krajobraz, nie przyjmuje też do wiadomości, że innym może się spieszyć. Jak się go chce wyprzedzić, to się obraża, zajeżdża drogę i albo jeszcze bardziej zwalnia, albo nagle pokazuje ile ma pod maską.

dzisiaj trafiłem na pana, który uczył panią jeździc autem. Ku memu kolosalnemu zdziwieniu na rondzie (osiedlowym, mały ruch, pięć dróg z niego wyjeżdża)) pojechała w lewo. Nie wjeżdżam na rondo, tylko zatrzymuję się i czekam, co dalej. Po minięciu pierwszej drogi wyjazdowej zatrzymała się, "instruktor" wysiadł, obszedł samochód, otworzył drzwi kierowcy, złapał pania za łeb, wyciągnął z samochodzu, ponownie obszedł auto i wepchnął ją na siedzenie pasażera, potem po raz kolejny obszedł auto, siadł za kierownicą i odjechał. Przez pewien czas widac było, jak dziewczę (obydwoje byli pod czterdziestkę) w samochodzie, z wielkimi pretensjami wymachuje rekami.
No, to się przynajmniej nauczy przy takim instruktorze (chyba, że się trafiła niewyuczalna...)! Ja bym tak powyciągała za łeb zza kółka jeszcze wielu innych!Monika L. edytował(a) ten post dnia 17.07.07 o godzinie 16:17

Następna dyskusja:

Pijani za kółkiem




Wyślij zaproszenie do