Temat: kolega z pracy

A mnie od jakiegoś czasu najbardziej wkurza kolega w pracy, co to się na mnie obraził, bo rzekomo wyładowałam na nim swój zły humor. A on stanął tak, że nie mogłam otworzyć szafki i mówię do niego : niech Cię nie uderzę Książę". I to go dotknęło. Chciałam się pogodzić już sto razy, ale dałam sobie wreszcie spokój. A teraz niby podaje mi rękę i mówi "dzień dobry" ale patrzy wzrokiem jakby miał mnie zaraz pchnąć nożem.I jakkolwiek zupełnie mi na nim nie zależy, zawsze mi popsuje humor. Czy uważacie, że to będzie bardzo wychowawcze jeżeli na korytarzu kopnę go w zadek?:)

konto usunięte

Temat: kolega z pracy

jeśli kopniesz go w zad na korytarzu i ktoś to zauważy, to możesz mieć problemy :)

lepiej to zrobić w jakimś cichym kącie... jeśli koleś ma odrobinę męskiej dumy nie powinien się poskarżyć ;)

a jeśli przypadkiem to zrobi, to zawsze możesz powiedzieć szefowi, że nie masz 5 lat i konfliktów nie załatwiasz w taki sposób :)

a tak na poważnie... lej na gościa... skoro jest idiotą, to nie ma co zaprzątać sobie takim głowy...Agnieszka Świstak edytował(a) ten post dnia 29.10.07 o godzinie 08:25

konto usunięte

Temat: kolega z pracy

Ale to nie Książę tylko obrazona Królewna!

Ja bym wyjęła 5 zł i dajac mu do ręki tak bym powiedziała "Masz tu 5 zł, kup sobie lizaka. Jak dojrzejesz do lodów - przyjdź" :)
Przemek Sobieszczuk

Przemek Sobieszczuk Dyrektor Sprzedaży /
Pełnomocnik Zarządu
w OPITZ Consulti...

Temat: kolega z pracy

Ostro dziewczyny:)

Ale macie rację. Gość chyba jakiś mocno wczorajszy. Dobre sugestie poddajecie tutaj wszystkie, aczkolwiek z tym kopaniem w zadek na korytarzu, to faktycznie nieco ryzykowne jest:P

A moze warto sprawe w zarto obrocic i przy nastepnej okazji powiedziec dokladnie to samo, pokazujac, ze taki masz po prostu styl i nie powinien sie jak duren zachowywac, skoro to tylko zarty??

P.

PS: Agnieszko, masz super fotke!!!
Ewa P.

Ewa P. muzykolog, muzyk,
dziennikarz,
impresario,
muzykofil

Temat: kolega z pracy

Zazdroszczę Ci! Ja gdybym nawet publicznie kopnęła w zadek samego szefa to nikt by na to nie zwrócił uwagi- zawsze byłam dzikusem i nikogo by to nie zdziwiło. A do syna prezesa cały czas mówię "Książę" bo łeb zadziera tak wysoko, że noskiem haczy o sufit ;) A wobec swojego kolegi zastosuj po prostu metodę SUPERNIANI, a mianowicie "metodę wygaszenia" (zero reakcji na niewłaściwe zachowanie). Zacznij go tak bardzo ignorować, że sam zacznie zabiegać o Twoje względy ;)
Przemek Sobieszczuk

Przemek Sobieszczuk Dyrektor Sprzedaży /
Pełnomocnik Zarządu
w OPITZ Consulti...

Temat: kolega z pracy

To również jest dobry pomysł Ewo!

Pozdrawiam

Przemek

Temat: kolega z pracy

Dziękuję za dobre rady. Tym bardziej, że upewniły mnie, ze mam rację i facet jest niedojrzały. Jemu się po porstu wydaje, e traktując wszystkich w taki sposób, zaznacza jaki to on jest twardy i nie pozwala sobie w kasze dmuchać. A dla mnie to po prostu zachowanie gówniarza. Ignoruję go, jak najbardziej! I nie sądzę, a nawet mam nadzieję, że nie zacznie zabiegać o moje względy. Raczej by to było dla niego przykre:)
Izabela P.

Izabela P. Team Leader

Temat: kolega z pracy

heh dobry temat, bo i u mnie dosc na czasie. otoz mialam bardzo dobrego kolege z pracy. super gosc. i co sie stalo? i z dnia na dzien przestal kategorycznie ze mna komunikowac! intrygowalo mnie co ja niedobra kobieta mu takiego zrobilam ze ze mna nie chce rozmawiac i jest tak niemilosiernie obrazony ale kazdorazowe pytanie konczylo sie milczeniem z jego strony. teraz nie za bardzo obchodzi mnie jego dziecinny styl bycia. bo czlowiek kulturalny i dojrzaly ( kolega! ) powiedzialby wprost co mu na sercu lezy i o co chodzi. a tu nic, wielkie nic, hehe. smieje sie z niego jak go widze na korytarzu hahah :-)
Aleksandra R.

Aleksandra R. Specjalista ds.
Kontrolingu, PKO
Bank Polski SA

Temat: kolega z pracy

Ewa P.:
Zazdroszczę Ci! Ja gdybym nawet publicznie kopnęła w zadek samego szefa to nikt by na to nie zwrócił uwagi- zawsze byłam dzikusem i nikogo by to nie zdziwiło. A do syna prezesa cały czas mówię "Książę" bo łeb zadziera tak wysoko, że noskiem haczy o sufit ;) A wobec swojego kolegi zastosuj po prostu metodę SUPERNIANI, a mianowicie "metodę wygaszenia" (zero reakcji na niewłaściwe zachowanie). Zacznij go tak bardzo ignorować, że sam zacznie zabiegać o Twoje względy ;)

metoda superniani:) niezłe:)
ale popieram, trzeba po prostu przestać zaprzątać głowę tą sprawą.



Wyślij zaproszenie do