Temat: kandydaci-cwaniaczki

Następny się trafił...
Jestem taki zaj... że nie potrzebuję "śmiesznych testów" (tak właśnie je określił).
Nie mogłam się powstrzymać i po nim trochę pojechałam, że jak takie śmiszne i faktycznie są proste to czemu połowa idiotów je oblewa?
Jakimś cudem cwaniaczek nie potrafił odpowiedzieć...

Prawie miałam ochotę go zaprosić na rozmowę...
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Katarzyna K.:
Następny się trafił...
Jestem taki zaj... że nie potrzebuję "śmiesznych testów" (tak właśnie je określił).
Nie mogłam się powstrzymać i po nim trochę pojechałam, że jak takie śmiszne i faktycznie są proste to czemu połowa idiotów je oblewa?
Jakimś cudem cwaniaczek nie potrafił odpowiedzieć...

Prawie miałam ochotę go zaprosić na rozmowę...

A na jakie stanowisko aplikował?
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Testy sa ok, pod warunkiem ze maja cokolwiek wspolnego ze stanowiskiem na jakie sie aplikuje. Ja kilka razy dostalem do rozwiazania testy, ktore byly zupelnie z innej bajki. Dwa razy wypelnilem, pozostale trzy grzecznie wyjasnilem dlaczego moim zdaniem nie maja zadnego sensu i spytalem czy prowadzacy dalej uwazaja, ze mam je rozwiazac. Sorry, ale jesli od pierwszej rozmowy widze, ze w firmie nie wiedza o co im chodzi to wole poszukac czegos innego.

Np. trudno oczekiwac od programisty, ze nie obleje testu przeznaczonego dla marketingowca. Co nie robi od razu z czlowiaka idioty, pani wybaczy..Bartosz Ślepowroński edytował(a) ten post dnia 01.08.07 o godzinie 14:07

Temat: kandydaci-cwaniaczki

No zgadza się jak najbardziej panie Bartoszu, mam dokładnie takie samo zdanie. Też ostatnio byłam na AC sesji do jednej firmy i robili różne testy. No więc na rozmowie spytałam co jeśli ktoś nie będzie miał dobrego wyniku z jednej części, która na moje oko jest adekwatna do jednego stanowiska ale do drugiego (na które ja akurat aplikowałam) już nie, na co pani powiedziała, że to nic i nie potrafiła wytłumaczyć dalej. Wolałam nie ciągnąć tematu...

Gość chciał pracować w Anglii jako dyspozytor w firmie logistycznej. Test był z podstaw unijnych regulacji transportowych, a że po angielsku to przy okazji i z języka...

konto usunięte

Temat: kandydaci-cwaniaczki

A ja przyznam, ze rekrutuje bez zadnych zadec AC i innych takich. Ocena polega na kilku interview - od poczatkowego po techniczne. A glowne nietechniczne kryterium to czy ow czlowiek pasuje profilem do roli (wymagania zwiazane z olbrzymia iloscia podrozowanie i innymi takimi stresami) oraz zadanie sobie pytania "czy ja bym chcial z nim/nia pracowac na trudnym projekcie?".

Proces prostszy a jak na razie pomylilismy sie na 15 osobach przyjetych tylko raz.

Wniosek - te wszystkie testy, profilowanie i inne takie zabiegi. Mam wrazenie ze to specjalisci od rekrutacji z tego po prostu zyja ;)
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Rafal G.:
A ja przyznam, ze rekrutuje bez zadnych zadec AC i innych takich. Ocena polega na kilku interview - od poczatkowego po techniczne. A glowne nietechniczne kryterium to czy ow czlowiek pasuje profilem do roli (wymagania zwiazane z olbrzymia iloscia podrozowanie i innymi takimi stresami) oraz zadanie sobie pytania "czy ja bym chcial z nim/nia pracowac na trudnym projekcie?".

Proces prostszy a jak na razie pomylilismy sie na 15 osobach przyjetych tylko raz.

Wniosek - te wszystkie testy, profilowanie i inne takie zabiegi. Mam wrazenie ze to specjalisci od rekrutacji z tego po prostu zyja ;)

Miałem kiedyś szefa, który rekrutował w sposób następujący: zastanawiał się, co jest kluczową cechą na określonym stanowisku i budował historyjki, które pozwalały poznać pod tym względem kandydata. Pół godziny rozmowy i wiedział o kandydacie wszystko, co mu było potrzeba. Chciałem kiedyś go naśladować i zatrudniając (w zastępstwie koleżanki) inżyniera wsparcia systemu monitorowania IT opowiedziałem rzecz następującą:
"Uruchomiliśmy nasz system w firmie, w środowisku produkcyjnym, a następnie tamtejszy administrator wykonał na nim serię doświadczeń doktora Cycka (niedopuszczalne, ale częste). Od czego szlag trafił nasz system monitorowania i pojawiła się groźba utraty stabilności całego systemu IT klienta (np. z powodu gigantycznego wzrostu obciążenia sieci). Admin wyłączył monitorowanie i wykonując CYA!, pobiegł do dyrektora IT skarżąc na nas i twierdząc, że przyczyną jest po pierwsze beznadziejna jakość naszego produktu, a po drugie - ogólny brak fachowości naszego inżyniera. Dyrektor IT wezwał naszego inżyniera i wygłosił pod jego adresem te same zarzuty. Co powinien zrobic nasz inżynier w tej sytuacji?"
Na chyba dziesięciu kandydatów, prawie wszyscy weszliby od razu w polemikę, wykazując, że admin jest matołem z dziada-pradziada, sam popsuł, a teraz kłamie. Jeden jedyny chciał zacząć od naprawy popsutego systemu, od czego chciał przejść do edukacji admina (żeby nie psuł więcej), czyli nastawiony był na rozwiązywanie realnie istniejących problemów. Zatrudniłem go. I było lat temu wiele, ale dotąd mi tego inżyniera wsparcia ludzie wypominają (mimo, że zmienił już chyba ze cztery firmy w miedzyczasie). Bo on wprawdzie wiedział, co powinien robić, ale absolutnie tego nie robił.

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Panie Rafale:
Ja też nie lubię AC i uważam, że połowa zadań jest tam przypadkiem, bo psycholog chce udowodnić, że jest potrzebny.
Tylko że nie mówimy tu o AC a o zwykłym teście i do tych akurat nie mogę się przyczepić.
U nas to był właśnie zwykły test sprawdzający wiadomości a przy okazji angielski. Zresztą samo takie podejście mnie rozwala po prostu jak ktoś wychodzi z założenia, że jest na tyle dobry, że nie musi odpowiadać na żadne pytania.

Mam wrażenie, że w pewnych stanowiskach może i jakieś testy osobowościowe mają sens (chociaż nie jestem psychologiem i nie mam pojęcia jak się je układa i jak poprawnie stosuje - więc tego nie robię), ale nie we wszystkich, chyba, że na siłę - np. podejmowanie decyzji czy rozwiązywanie problemów są częścią wszystkich stanowisk, tylko jeszcze zależy od poziomu zaawansowania i w manii testowej za chwilę będą co poniektórzy testy tego typu robić nawet operatorom produkcji...

konto usunięte

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Katarzyna K.:
Panie Rafale:
Ja też nie lubię AC i uważam, że połowa zadań jest tam przypadkiem, bo psycholog chce udowodnić, że jest potrzebny.
Tylko że nie mówimy tu o AC a o zwykłym teście i do tych akurat nie mogę się przyczepić.

Zaliczyłem już klika AC i każdy wspominam dobrze ;) Może miałem szczęście ale absolutnie każde zadanie miało swój sens. Pamiętam np. stanowisko kierownika zmiany w pewnej duuużej korporacji. Teoretycznie głupia zabawa pt. "budujemy wieżę" z papieru, do której moi towarzysze podeszli ze śmiechem i lekceważeniem, dała mi szansę dojścia do finałowej rozmowy (tam wygłupiłem się makabrycznie ale to inna historia).
Moim zdaniem, niezależnie od tego co kandydat sądzi o testach i zadaniach , stawanie okoniem w gruncie rzeczy eliminuje go z dalszej rekrutacji. Jaki komunikat płynie bowiem z takiego zachowania dla rekrutanta/Klienta???

Pozdrawiam

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Komunikat płynie taki:
Zaproś cwaniaczka na rozmowę i udowodnij mu, że jest durny :-)

Tyle, że wolałabym sobie gazetę poczytać, niż z nim gadać...

konto usunięte

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Mi raz zrobili ponad 13 testow w ciagu pol dnia. Bylem totalnie wypruty. Testow psychologicznych w zyciu zrobilem niezliczona ilosc, i w roznych kontekstach.

I przydatnosc czy interpretacje - czasem sa ciekawe czasem (moim zdaniem) troche naciagane (a juz na pewno malo przydatne).

Prawda jest taka, ze bledy sie zdazaja czy sie testy stosuje czy nie. Sprawdzenie jezyka, wiadomosci merytorycznych - to oczywista sprawa (z tym psychologia jeszcze ma niewiele wspolnego).

Pozostaje jednak element zgodnosci "profilu" jak to angole nazywaja z rola, zespolem w jakim delikwent ma egzystowac, ekstremalnymi wymaganiami jakie narzucam. Moim zdaniem to jest latwo i szybko wylapac. Proces nie jest latwy. to fakt. Ubranie go w bardziej formalne ramy jak AC lub podobne faktycznie moze zycie ulatwic - szczegulnie rekruterom (ktorzy - szczerze powiedziawszy - niewiele rozumieja z wymogow stanowiska na jakie rekrutuja).

Cwaniaczek - trafilo mi sie kilku takich. Wysypuja sie na prostych pytaniach "czemu chcesz zmienic prace", "czemu ten pracodawca" itd. Od razu widac motywacje (a czesto i nawet to ze sie nie przygotowal na tak podstawowe pytanie). Na tym proces sie wtedy konczy. Troche szkoda straconego czasu. Ale i zyskuje sie na nie zatrudnianiu takiej osoby czy ciagnieciu procesu dalej.
Jacek M.

Jacek M. Likwiduję swój
profil na
Goldenline.

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Trochę rozumiem frustrację kandydata, bo jak się robi w ciągu miesiąca 6 identycznych zestawów testów w 6 agencjach, to w końcu zaczną mu się wydawać durne.

konto usunięte

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Rafal G.:
Proces prostszy a jak na razie pomylilismy sie na 15 osobach przyjetych tylko raz.

... niestety nie licząc pomyłek w postaci nieuzasadnionych odrzuceń i nie kontrolując/mierząc siły związku między przekonaniem o słuszności przyjęcia a faktycznym funkcjonowaniem na stanowisku.
Wniosek - te wszystkie testy, profilowanie i inne takie zabiegi. Mam wrazenie ze to specjalisci od rekrutacji z tego po prostu zyja ;)

Koleżanka Katarzyna jest zdaje sie socjologiem, a więc musi akceptować fakt, że prawidłowości/trendy/korelacje w danych nie biorą się z wpływu Marsa, tylko z charakterystyk sytuacji/ludzi.

Psychometria to statystyka. Przykra, brzydka lecz jednoznaczna statystyka. Przy testach, czy procedurach standardowych (typu AC), można (i należy) wykazać czarno na białym - tak samo jak w testach wydajności baz danych - że coś działa i ma sens predyktywny o rząd wielkości wyższy niż wywiad.

A tak zupełnie z innej beczki: jesteś doświadczonym menedżerem, więc świadomie czy nieświadomie, masz swoje procedury diagnostyczne w synapsach, co sprawia, że Twoje diagnozy są bardziej trafne od absolwenta. Efektem ubocznym tego jest fakt, że jakość twoich rekrutacji nie jest replikowalna, a przez to niemożliwa do szerszego stosowania..

Jedną z głównych zalet testów (każdych: czy to spawów czy osobowości) jest obiektywizm i standaryzacja oceny, umożliwiająca wykonanie danej oceny niezależnie od dostępności dobrego diagnosty (takiego jak Ty na ten przykład). I samo to wystarczy żeby uzasadnić sens stosowania testów.Michał K. edytował(a) ten post dnia 13.08.07 o godzinie 14:43

konto usunięte

Temat: kandydaci-cwaniaczki

[author]Bartosz

konto usunięte

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Jestem właśnie po kilku telefonicznych zaproszeniach na rozmowy kwalifikacyjne. Nie mam w tym zbyt wielkiego doświadczenia, nie jestem związana z HR-em, ale gdybym miała zatrudnić osoby, z którymi rozmawiałam (stanowisko - handlowiec) tylko na podstawie tychże rozmów, nie zatrudniłabym nikogo!!!
Monika K.

Monika K. "Czasem wystarczy
jeden człowiek, albo
jedna myśl, żeby
z...

Temat: kandydaci-cwaniaczki

ja też jestem już po wielu rozmowach:
1. w jednej ponoć zabrakło 1-ego dokumentu umożliwiającego ocenę mnie /nieprawda/
2. w drugiej nie miałam odpowiedniego wykształcenia
3. w trzeciej miałam wykształcenie ale za wysokie
4. w czwartej zniszczy się tu Pani

ŚMIESZNE PRAWDA....
Jacek M.

Jacek M. Likwiduję swój
profil na
Goldenline.

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Anna P.:
Jestem właśnie po kilku telefonicznych zaproszeniach na rozmowy kwalifikacyjne. Nie mam w tym zbyt wielkiego doświadczenia, nie jestem związana z HR-em, ale gdybym miała zatrudnić osoby, z którymi rozmawiałam (stanowisko - handlowiec) tylko na podstawie tychże rozmów, nie zatrudniłabym nikogo!!!

Czasami nie ma zbyt dużego wyboru. Szczególnie w mniejszych miejscowościach. Prowadzę teraz rekrutację sprzedawców do sklepu firmowego i też jestem załamany poziomem kandydatów, ale muszę wybrać kogoś, kto chociaż trochę odpowiada oczekiwaniom.

konto usunięte

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Jacek M.:
Anna P.:
Jestem właśnie po kilku telefonicznych zaproszeniach na rozmowy kwalifikacyjne. Nie mam w tym zbyt wielkiego doświadczenia, nie jestem związana z HR-em, ale gdybym miała zatrudnić osoby, z którymi rozmawiałam (stanowisko - handlowiec) tylko na podstawie tychże rozmów, nie zatrudniłabym nikogo!!!

Czasami nie ma zbyt dużego wyboru. Szczególnie w mniejszych miejscowościach. Prowadzę teraz rekrutację sprzedawców do sklepu firmowego i też jestem załamany poziomem kandydatów, ale muszę wybrać kogoś, kto chociaż trochę odpowiada oczekiwaniom

To straszne!!!

Czy kandydatów nie obowiązuje już kultura osobista w kontaktach telefonicznych? Czy nie obowiązuje ich zapoznanie się z ogłoszeniem nie mówiąc już o zwyczajnym wejściu na strone internetową firmy, aby cokolwiek o tej firmie wiedzieć? Czy typowe jest mylenie stanowisk w listach motywacyjnych, czyli "wysyłam szablonem, nie sprawdzam nawet co jest w tym liście napisane"?
Czy nagminne jest już spóźnianie się kandydatów na rozmowe, średnio tak o jakieś 30 min i traktowanie tego jakby nic się nie stało (czyt.: przepraszam - nie znam takiego słowa), a czasaem po prostu "olanie" tematu i nie pojawianiesię na umówionym spotkaniu? I wreszcie, czy tekst "to niech mi pani wyśle sms-a z adresem, bo ja nie mam jak zapisać" jest normalne?

...

bo ja po przejściach z kandydatami mam takie wrażenie!
Jacek M.

Jacek M. Likwiduję swój
profil na
Goldenline.

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Pani Anno,

No cóż. Generalny upadek obyczajów w tym kraju przekłada się również na zachowania kandydatów.
Wczoraj czekałem na 2 umówione osoby, z których jedna zupełnie mnie olała a druga zjawiła się dzisiaj rano.
I musiałem z nia porozmawiać, bo bym nie miał kogo przedstawić do akceptacji.

konto usunięte

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Jestem przerażona!

Sama też kiedyś siedziałam po drugiej stronie stołu, ale zadałam sobie trud aby zapisać godzinę i datę rozmowy, przyjść punktualnie i poczytać coś niecoś o firmie przed spotkaniem.

Rozumiem, że kandydaci szukając pracy wysyłają cv do kilku - dziesięciu - nastu firm, ale chyba warto sobie zapisać, jeśli nie pamiętam, że wysłałem cv do firmy x, y, z i abc. Poza tym aplikując na stanowisko handlowca w firmie paliwoej nie piszę w liście, że "chętnie pogłębie wiedzę na temat produktów finansowych Państwa firmy"

LITOŚĆI!!!
Jacek M.

Jacek M. Likwiduję swój
profil na
Goldenline.

Temat: kandydaci-cwaniaczki

Kiedyś przyszedł do mnie kandydat i powalił mnie na wstępie pytaniem:
"Przepraszam, ale o jakim stanowisku mówimy? Bo ja wysłałem już tyle aplikacji, że nie pamiętam".

Następna dyskusja:

Oszustwa cenowe w supermark...




Wyślij zaproszenie do