Małgorzata
N.
Człowiek-kobieta-soc
jolog :)
Temat: castingi na współlokatora/lokatora
Jestem na bieżąco w temacie, gdyż zmuszona sytuacją musiałam poszukać lokum. W Warszawie...a to najbardziej wkurzająca rzecz pod słońcem!!!Po pierwsze-ceny!!!Błagam...1000 zł za pokój!!! Za pokój!!!
Po drugie agencje, w których pracują ludzie bez nazwiska i po uiszczeniu opłaty w wysokości jedynych 200 zł zapewnią ci 5 ogłoszeń w ciągu miesiąca, znalezionych w internecie.
Po trzecie wynajmujący, którzy chcą, żebyś najlepiej płacił,ale nie mieszkał w tym mieszkaniu,a jak już wyjątkowo musisz to: nie palił, nie pił, nie jadł, nie oddychał, nie miał znajomych (partnerów tym bardziej!!!), wyjeżdżał na weekendy, zachowywał laboratoryjną czystość, nie wymagał od niego napraw czegokolwiek (nie dość, że on w chwili dobroduszności wynajmuje ci cenne lokum, do którego przywiązany jest duszą, a każda ściana to historia jego życia, to ty jeszcze ignorancie domagasz się, żeby na jego koszt naprawić cieknący kran!!! Chamstwo i drobnomieszczaństwo!!!), najlepiej odremontował to mieszkanie na własny koszt w standardzie lux. A w ogóle to, żebyś prowadził życie zakonne, w dodatku klauzulowe.
Tak, wiem, zawsze mogę kupić i mieć to z głowy. No właśnie nie mogę:( dlatego wynajmuję:(
eh, cudne jest życie czynszownika....