Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Jacek Mrozowski:
Monika Kalemba:

... tak a'propos...
to w jakim terminie te nasze Urzędy czy firmy winny udzielić odpowiedzi na aplikacje?
czy tydzień to za mało?
skoro jest ogłoszony konkurs, to chyba oczywiste że potrzebują pracownika?
a odpowiedzi jak nie ma tak nie ma!!!!

Tydzień ??? Ha ha ha !!!

Nie słyszałem, aby ktoś odpowiedział na aplikację w tydzień.

Być może instytucje państwowe i Spółki SP mają w swoich procedurach ustalony termin udzielenia odpowiedzi na aplikację. Ale nie dotyczy to wszystkich pozostałych jak również Agencji.

No dobra. Ale popatrzmy na to praktycznie. Akurat w poniedziałek powiesiliśmy na pracuju ogłoszenie. Dostaliśmy do teraz duże kilkadziesiąt odpowiedzi. Dwie spełniają warunki, reszta nie. I nie o to chodzi, że minimalnie się rozmijają, tylko, że nie maja nic wspólnego. Szukamy doświadczonych handlowców IT, zgłaszają się wykładowcy chemii z Tesco itp. Z jakiej racji mamy tym ludziom odpisywać? Nie prosiliśmy ich o składanie aplikacji.

konto usunięte

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

I tu się zgadzam...nadrzędnym kryterium odpowiedzi powinno być, czy aplikujący czyta ze zrozumieniem, a większość nie robi tego...wszystko bierze się stąd zapewne, że "hurtowi wysyłacze" myślą, że część pracodawców nie wie kogo szuka...mnie odpadają np. ogłoszenia, gdy ktoś napisał wykształcenie informatyczne lub pokrewne (podylomówki nie można do nich zakwalifikować) ...ale wielokrotnie zastanawiam się, czy na takie stanowiska nie aplikują, jak kolega powiedział "ludzi po chemii"
Przemek Sobieszczuk

Przemek Sobieszczuk Dyrektor Sprzedaży /
Pełnomocnik Zarządu
w OPITZ Consulti...

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Krzysztof Kroczyński:
Jacek Mrozowski:
Monika Kalemba:

... tak a'propos...
to w jakim terminie te nasze Urzędy czy firmy winny udzielić odpowiedzi na aplikacje?
czy tydzień to za mało?
skoro jest ogłoszony konkurs, to chyba oczywiste że potrzebują pracownika?
a odpowiedzi jak nie ma tak nie ma!!!!

Tydzień ??? Ha ha ha !!!

Nie słyszałem, aby ktoś odpowiedział na aplikację w tydzień.

Być może instytucje państwowe i Spółki SP mają w swoich procedurach ustalony termin udzielenia odpowiedzi na aplikację. Ale nie dotyczy to wszystkich pozostałych jak również Agencji.

No dobra. Ale popatrzmy na to praktycznie. Akurat w poniedziałek powiesiliśmy na pracuju ogłoszenie. Dostaliśmy do teraz duże kilkadziesiąt odpowiedzi. Dwie spełniają warunki, reszta nie. I nie o to chodzi, że minimalnie się rozmijają, tylko, że nie maja nic wspólnego. Szukamy doświadczonych handlowców IT, zgłaszają się wykładowcy chemii z Tesco itp. Z jakiej racji mamy tym ludziom odpisywać? Nie prosiliśmy ich o składanie aplikacji.

I tutaj wlasnie formulka "odpowiemy wybranym kandydatom" spelnia role zawezenia pola do odpowiedzi. Jedno zdanie zalatwia gros odpowiedzi moim zdaniem:)

PSPrzemek Sobieszczuk edytował(a) ten post dnia 25.02.08 o godzinie 08:00
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Przemek Sobieszczuk:
Krzysztof Kroczyński:
Jacek Mrozowski:
Monika Kalemba:

... tak a'propos...
to w jakim terminie te nasze Urzędy czy firmy winny udzielić odpowiedzi na aplikacje?
czy tydzień to za mało?
skoro jest ogłoszony konkurs, to chyba oczywiste że potrzebują pracownika?
a odpowiedzi jak nie ma tak nie ma!!!!

Tydzień ??? Ha ha ha !!!

Nie słyszałem, aby ktoś odpowiedział na aplikację w tydzień.

Być może instytucje państwowe i Spółki SP mają w swoich procedurach ustalony termin udzielenia odpowiedzi na aplikację. Ale nie dotyczy to wszystkich pozostałych jak również Agencji.

No dobra. Ale popatrzmy na to praktycznie. Akurat w poniedziałek powiesiliśmy na pracuju ogłoszenie. Dostaliśmy do teraz duże kilkadziesiąt odpowiedzi. Dwie spełniają warunki, reszta nie. I nie o to chodzi, że minimalnie się rozmijają, tylko, że nie maja nic wspólnego. Szukamy doświadczonych handlowców IT, zgłaszają się wykładowcy chemii z Tesco itp. Z jakiej racji mamy tym ludziom odpisywać? Nie prosiliśmy ich o składanie aplikacji.

I tutaj wlasnie formulka "odpowiemy wybranym kandydatom" spelnia role zawezenia pola do odpowiedzi. Jedno zdanie zalatwia gros odpowiedzi moim zdaniem:)

PSPrzemek Sobieszczuk edytował(a) ten post dnia 25.02.08 o godzinie 08:00

Moze i racja. Albo dopisać, że na propozycje nie spełniajace warunków nie odpowiadamy.
Przemek Sobieszczuk

Przemek Sobieszczuk Dyrektor Sprzedaży /
Pełnomocnik Zarządu
w OPITZ Consulti...

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Krzysztof Kroczyński:
Przemek Sobieszczuk:
Krzysztof Kroczyński:
Jacek Mrozowski:
Monika Kalemba:

... tak a'propos...
to w jakim terminie te nasze Urzędy czy firmy winny udzielić odpowiedzi na aplikacje?
czy tydzień to za mało?
skoro jest ogłoszony konkurs, to chyba oczywiste że potrzebują pracownika?
a odpowiedzi jak nie ma tak nie ma!!!!

Tydzień ??? Ha ha ha !!!

Nie słyszałem, aby ktoś odpowiedział na aplikację w tydzień.

Być może instytucje państwowe i Spółki SP mają w swoich procedurach ustalony termin udzielenia odpowiedzi na aplikację. Ale nie dotyczy to wszystkich pozostałych jak również Agencji.

No dobra. Ale popatrzmy na to praktycznie. Akurat w poniedziałek powiesiliśmy na pracuju ogłoszenie. Dostaliśmy do teraz duże kilkadziesiąt odpowiedzi. Dwie spełniają warunki, reszta nie. I nie o to chodzi, że minimalnie się rozmijają, tylko, że nie maja nic wspólnego. Szukamy doświadczonych handlowców IT, zgłaszają się wykładowcy chemii z Tesco itp. Z jakiej racji mamy tym ludziom odpisywać? Nie prosiliśmy ich o składanie aplikacji.

I tutaj wlasnie formulka "odpowiemy wybranym kandydatom" spelnia role zawezenia pola do odpowiedzi. Jedno zdanie zalatwia gros odpowiedzi moim zdaniem:)

PSPrzemek Sobieszczuk edytował(a) ten post dnia 25.02.08 o godzinie 08:00

Moze i racja. Albo dopisać, że na propozycje nie spełniajace warunków nie odpowiadamy.

Nie jestem w stanie uwierzyc,ze dostajecie w ogole jakis ogloszenia, ktore spelniaja 100% Waszych wymagan, wiec to raczej odpada. Aczkolwiek z pewnoscia jest to bardziej uczciwe, anizeli brak odpowiedzi post factum:)

P.
Ewa P.

Ewa P. muzykolog, muzyk,
dziennikarz,
impresario,
muzykofil

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Byłam pewnego razu na rozmowie- koordynator do spraw pracy artystycznej. Miałam wykształcenie kierunkowe (praktyczne i teoretyczne), doświadczenie, referencje, minimalne oczekiwania finansowe. Przeprowadzający rekrutację sami stwierdzili, że byłam jedyną osobą, której nie musieli tłumaczyć, na czym ta praca polega. Następnego dnia dostałam telefon, że nie spełniam oczekiwań. Ogłoszenie ukazywało się przez kolejne 3 tygodnie i sprawdziłam- nadal szukali. Pracę dostał mężczyzna, 26 lat, kawaler, wykształcenie średnie techniczne (informacje z wiarygodnego źródła). Podczas rozmowy padały pytania o mój stan cywilny, czy mam dzieci, czy zamierzam, gdzie pracuje mąż, na jakim stanowisku, etc. Na koniec zagadka- dlaczego nie dostałam tej pracy?
I kolejna sprawa- pytania, jakie mi zadano, są niezgodne z prawem pracy. Co zatem zrobić na rozmowie? Odmówić odpowiedzi zgodnie z przysługującym prawem (i dać sie skreślić na początku) czy odpowiedzieć i liczyć na łut szczęścia?
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Przemek Sobieszczuk:
Krzysztof Kroczyński:
Przemek Sobieszczuk:
Krzysztof Kroczyński:
Jacek Mrozowski:
Monika Kalemba:

... tak a'propos...
to w jakim terminie te nasze Urzędy czy firmy winny udzielić odpowiedzi na aplikacje?
czy tydzień to za mało?
skoro jest ogłoszony konkurs, to chyba oczywiste że potrzebują pracownika?
a odpowiedzi jak nie ma tak nie ma!!!!

Tydzień ??? Ha ha ha !!!

Nie słyszałem, aby ktoś odpowiedział na aplikację w tydzień.

Być może instytucje państwowe i Spółki SP mają w swoich procedurach ustalony termin udzielenia odpowiedzi na aplikację. Ale nie dotyczy to wszystkich pozostałych jak również Agencji.

No dobra. Ale popatrzmy na to praktycznie. Akurat w poniedziałek powiesiliśmy na pracuju ogłoszenie. Dostaliśmy do teraz duże kilkadziesiąt odpowiedzi. Dwie spełniają warunki, reszta nie. I nie o to chodzi, że minimalnie się rozmijają, tylko, że nie maja nic wspólnego. Szukamy doświadczonych handlowców IT, zgłaszają się wykładowcy chemii z Tesco itp. Z jakiej racji mamy tym ludziom odpisywać? Nie prosiliśmy ich o składanie aplikacji.

I tutaj wlasnie formulka "odpowiemy wybranym kandydatom" spelnia role zawezenia pola do odpowiedzi. Jedno zdanie zalatwia gros odpowiedzi moim zdaniem:)

PSPrzemek Sobieszczuk edytował(a) ten post dnia 25.02.08 o godzinie 08:00

Moze i racja. Albo dopisać, że na propozycje nie spełniajace warunków nie odpowiadamy.

Nie jestem w stanie uwierzyc,ze dostajecie w ogole jakis ogloszenia, ktore spelniaja 100% Waszych wymagan, wiec to raczej odpada. Aczkolwiek z pewnoscia jest to bardziej uczciwe, anizeli brak odpowiedzi post factum:)

P.

" A - i tu się, Grucha, mylisz" (posługując się cytatem z obowiązującego na forum Szukam Pracy filmu "Chłopaki nie płaczą". Dostałem. Jedno. Przyszedł człowiek, pogadaliśmy i podpisalismy umowę.
Przemek Sobieszczuk

Przemek Sobieszczuk Dyrektor Sprzedaży /
Pełnomocnik Zarządu
w OPITZ Consulti...

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Krzysztof Kroczyński:
Przemek Sobieszczuk:
Krzysztof Kroczyński:
Przemek Sobieszczuk:
Krzysztof Kroczyński:
Jacek Mrozowski:
Monika Kalemba:

... tak a'propos...
to w jakim terminie te nasze Urzędy czy firmy winny udzielić odpowiedzi na aplikacje?
czy tydzień to za mało?
skoro jest ogłoszony konkurs, to chyba oczywiste że potrzebują pracownika?
a odpowiedzi jak nie ma tak nie ma!!!!

Tydzień ??? Ha ha ha !!!

Nie słyszałem, aby ktoś odpowiedział na aplikację w tydzień.

Być może instytucje państwowe i Spółki SP mają w swoich procedurach ustalony termin udzielenia odpowiedzi na aplikację. Ale nie dotyczy to wszystkich pozostałych jak również Agencji.

No dobra. Ale popatrzmy na to praktycznie. Akurat w poniedziałek powiesiliśmy na pracuju ogłoszenie. Dostaliśmy do teraz duże kilkadziesiąt odpowiedzi. Dwie spełniają warunki, reszta nie. I nie o to chodzi, że minimalnie się rozmijają, tylko, że nie maja nic wspólnego. Szukamy doświadczonych handlowców IT, zgłaszają się wykładowcy chemii z Tesco itp. Z jakiej racji mamy tym ludziom odpisywać? Nie prosiliśmy ich o składanie aplikacji.

I tutaj wlasnie formulka "odpowiemy wybranym kandydatom" spelnia role zawezenia pola do odpowiedzi. Jedno zdanie zalatwia gros odpowiedzi moim zdaniem:)

PSPrzemek Sobieszczuk edytował(a) ten post dnia 25.02.08 o godzinie 08:00

Moze i racja. Albo dopisać, że na propozycje nie spełniajace warunków nie odpowiadamy.

Nie jestem w stanie uwierzyc,ze dostajecie w ogole jakis ogloszenia, ktore spelniaja 100% Waszych wymagan, wiec to raczej odpada. Aczkolwiek z pewnoscia jest to bardziej uczciwe, anizeli brak odpowiedzi post factum:)

P.

" A - i tu się, Grucha, mylisz" (posługując się cytatem z obowiązującego na forum Szukam Pracy filmu "Chłopaki nie płaczą". Dostałem. Jedno. Przyszedł człowiek, pogadaliśmy i podpisalismy umowę.

Tylko pogratulowac:) Oby tak dalej:P

P.

konto usunięte

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Może pozwolą Państwo, że wtrącę się między "wódkę a zakąskę". Cieszę się, że powstał wątek na temat procesu rekrutacyjnego przeprowadzanego w różnych firmach. To co teraz powiem, może troszkę zdenerwować, ale niestety, takie są realia. Mój znajomy pracuje w dziale HR firmy Bridgestone w Poznaniu. Zajmuje się oczywiście rekrutacją nowych pracowników na różne szczebla w firmie. Jest odpowiedzialny za odpowiedni dobór pracowników na poszczególne stanowiska pracy, ich szkoleniem stanowiskowym, BHP, P.POŻ etc. Od dłuższego czasu w Gazecie Wyborczej, jak i Głosie Wielkopolskim ukazują się ogłoszenia o pracę w tej firmie na stanowiska produkcyjne i magazynowe. Pracodawca oczywiście gwarantuje super zarobki na poziomie 3500 złotych (chyba brutto), pełen socjal itp. Pamiętam, że kilkakrotnie składałem w tej firmie swoje aplikacje. Niestety, za każdym razem otrzymywałem list z podziękowaniem za włożony czas i pracę w napisanie CV oraz listu motywacyjnego, ale niestety firma nie może zagwarantować mi odpowiedniego stanowiska ze względu na moje aplikacje. Trochę się zdziwiłem, gdyż chciałem pracować jako operator wózka widłowego, nie jako pracownik biurowy. No ale cóż. Kilka dni temu ponownie ukazało się ogłoszenie w prasie lokalnej. Postanowiłem skontaktować się z wcześniej wspomnianym znajomym z działu HR. Poprosiłem go o wytłumaczenie tej dziwnej sytuacji, w której to ja składam papiery do tej firmy i zawsze dostaję odpowiedź negatywną (pomyślałem sobie: „no jak, potrzebują tych operatorów, czy nie?”)
Spotkałem się ze znajomym u mnie w domu, i tak przy „małym” piwku zaczęliśmy dyskutować na dręczący mnie temat. To co usłyszałem od niego mnie po prostu zwaliło z nóg. Tak naprawdę firma nie potrzebuje pracowników, daje ogłoszenia do prasy, bo tego wymaga rzekomo ISO (nie znam się na tym), oraz jakby tu nie patrzeć, takie duże, kolorowe ogłoszenie z logo firmy jest zawsze tańszą formą reklamy :o
Teraz wiem, dlaczego dużo firm nie odpowiada na aplikacje ;)
Jednym słowem: „no comment”
Przemek Sobieszczuk

Przemek Sobieszczuk Dyrektor Sprzedaży /
Pełnomocnik Zarządu
w OPITZ Consulti...

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Paweł Nawrot:
Może pozwolą Państwo, że wtrącę się między "wódkę a zakąskę". Cieszę się, że powstał wątek na temat procesu rekrutacyjnego przeprowadzanego w różnych firmach. To co teraz powiem, może troszkę zdenerwować, ale niestety, takie są realia. Mój znajomy pracuje w dziale HR firmy Bridgestone w Poznaniu. Zajmuje się oczywiście rekrutacją nowych pracowników na różne szczebla w firmie. Jest odpowiedzialny za odpowiedni dobór pracowników na poszczególne stanowiska pracy, ich szkoleniem stanowiskowym, BHP, P.POŻ etc. Od dłuższego czasu w Gazecie Wyborczej, jak i Głosie Wielkopolskim ukazują się ogłoszenia o pracę w tej firmie na stanowiska produkcyjne i magazynowe. Pracodawca oczywiście gwarantuje super zarobki na poziomie 3500 złotych (chyba brutto), pełen socjal itp. Pamiętam, że kilkakrotnie składałem w tej firmie swoje aplikacje. Niestety, za każdym razem otrzymywałem list z podziękowaniem za włożony czas i pracę w napisanie CV oraz listu motywacyjnego, ale niestety firma nie może zagwarantować mi odpowiedniego stanowiska ze względu na moje aplikacje. Trochę się zdziwiłem, gdyż chciałem pracować jako operator wózka widłowego, nie jako pracownik biurowy. No ale cóż. Kilka dni temu ponownie ukazało się ogłoszenie w prasie lokalnej. Postanowiłem skontaktować się z wcześniej wspomnianym znajomym z działu HR. Poprosiłem go o wytłumaczenie tej dziwnej sytuacji, w której to ja składam papiery do tej firmy i zawsze dostaję odpowiedź negatywną (pomyślałem sobie: „no jak, potrzebują tych operatorów, czy nie?”)
Spotkałem się ze znajomym u mnie w domu, i tak przy „małym” piwku zaczęliśmy dyskutować na dręczący mnie temat. To co usłyszałem od niego mnie po prostu zwaliło z nóg. Tak naprawdę firma nie potrzebuje pracowników, daje ogłoszenia do prasy, bo tego wymaga rzekomo ISO (nie znam się na tym), oraz jakby tu nie patrzeć, takie duże, kolorowe ogłoszenie z logo firmy jest zawsze tańszą formą reklamy :o
Teraz wiem, dlaczego dużo firm nie odpowiada na aplikacje ;)
Jednym słowem: „no comment”

Jestem w stanie jak najbardziej w to uwierzyć. Spotkałem się już z tego typu zjawiskiem. Bardzo dobry post!!!

P.
Justyna B.

Justyna B. Specjalista ds.
Łańcucha Dostaw

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

W tym momencie szukam pracy i wysyłam swoje aplikacje na różne stanowiska.Na razie żadnej odpowiedzi.Czasem w ogóle się zastanawiam czy ktoś czyta te moje wiadomości.Ciągle słyszę wokół,że co tam proces rekrutacji jeśli znajomy znajomego podrzuci CV do zaprzyjaźnionego kierownika i dany kandydat dostanie tę pracę w 5 min.Doskonale rozumiem,że każdy pracodawca chciałby mieć sprawdzonego i poleconego pracownika, ale nikt mnie nie wpuści do działu kadr,żebym mogła się tam zaprezentować osobiście.Jak jednak udowodnić,że ma się odpowiednie kompetencje i zalety potrzebne do pracy na danym stanowisku?

konto usunięte

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Justyna M.:
W tym momencie szukam pracy i wysyłam swoje aplikacje na różne stanowiska.Na razie żadnej odpowiedzi.Czasem w ogóle się zastanawiam czy ktoś czyta te moje wiadomości.Ciągle słyszę wokół,że co tam proces rekrutacji jeśli znajomy znajomego podrzuci CV do zaprzyjaźnionego kierownika i dany kandydat dostanie tę pracę w 5 min.Doskonale rozumiem,że każdy pracodawca chciałby mieć sprawdzonego i poleconego pracownika, ale nikt mnie nie wpuści do działu kadr,żebym mogła się tam zaprezentować osobiście.Jak jednak udowodnić,że ma się odpowiednie kompetencje i zalety potrzebne do pracy na danym stanowisku?
Cierpliwie przeglądać ogłoszenia i aplikować, aplikować.Powodzenia!!
Wish me luck, bo niedługo też zacznę szukać:)
Małgorzata B.

Małgorzata B. nieruchomości

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Jarosław Grabowski:
Mnie irytuje nie tyle brak odpowiedzi na przesłane CV, bo to jestem w stanie zrozumieć, wiadomo czasami na takie stanowisko spływa sporo aplikacji i odpowiadać każdej osobie to trochę ciężko. Bardziej od braku odpowiedzi na aplikację CV wkurza mnie brak odpowiedzi po spotkaniu, gdzie jasno powiedzieli - skontaktujemy się wkrótce z odpowiedzią. Tak cieżko napisac że się kogos przyjmuje albo nie?

Proste,
uważam, że jeśli po wysłaniu dokumentów rekrutacyjnych zostaję już zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną, to w dobrym tonie byłoby mnie potem poinformować jaka jest odpowiedź. W przeciwnym razie uważam to za totalną ignorancję i brak kultury.
Iza C.

Iza C. Marketing

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

No to ja troche zamieszam... Bo mnie ciekawi inna kwestia. Zalozmy aplikuje na stanowisko o ktorym Pani z HR nie ma absolutnie pojecia. Pyta zatem o moje kwalifikacje, o to co robilam natomiast nie jest mi w stanie absolutnie nic powiedziec na temat godzin pracy czy tez zakresu przyszlych obowiazkow. I taka osoba decyduje pozniej czy zakwalifikowalam sie do nastepnego etapu czy tez nie... Przyznam szczerze nie rozumiem tego, gdyz uwazam ze osobą rekrutujaca powinna byc osoba z konkretnego dzialu i powiedzmy pracownik HR. Ostatnio bylam na rozmowie w bardzo znanej firmie. Rekrutacje prowadzila firma z zewnatrz. Pani po serii mega banalnych pytan, uznala ze w takim razie odezwa sie w ciagu tygodnia, i nawet jesli nie przejde do drugiego etapu to zostane o tym poinformowana. Poprosilam na koniec o informacje na temat godzin pracy ( nie wiedziala) , zakresu obowiazkow( nie wiedziala)... Czyli tak naprawde ta rozmowa byla tylko dla jednej strony. Ja nie dowiedzialam sie niczego, wg mnie nie zostalam potraktowana partnersko. W efekcie nikt sie do mnie nie odezwal i nawet jesli super pasowalam przyszlemu szefowi, to nie mialam szansy zeby zaprezentowac mu swoja osobe gdyz moja oferta zostala odrzucona przez osoba ktora na podstawie 4 pytan uznala ze nie pasuje. Tak to widze niestety:(Izabela C. edytował(a) ten post dnia 20.03.08 o godzinie 17:07

konto usunięte

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Jacku, ja z kolei wolałabym nie usłyszeć odpowiedzi po przeprowadzonym procesie rekrutacji (wiadomo, jeśli jest cisza, to jest na NIE) niż usłyszeć, że powodem odmowy jest to, że "nie zależało Pani na tym stanowisku"
Człowiek się stara, pisze, dzwoni, jeździ na pięć etapów i potem słyszy, że to za mało ...

może więc rzeczywiście milczenie jest złotem :)

konto usunięte

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Ewa Palińska:
dostałam telefon, że nie
spełniam oczekiwań. Ogłoszenie ukazywało się przez kolejne 3 tygodnie i sprawdziłam- nadal szukali. Pracę dostał mężczyzna,
(ciach!) Na koniec zagadka- dlaczego nie dostałam tej pracy?

mi kiedyś oddzwoniono, że na stanowisko o które się ubiegałem, przyjęto kogoś innego, kobietę (jak stanowczo podkreśliła intonacją rozmówczyni). dyskryminacja działa w obie strony ;)

bez względu na to, czy zostanie przysłanych 100 aplikacji czy 10, profesjonalnym posunięciem jest zastrzeżenie w ogłoszeniu, że odpowie się tylko na wybrane oferty. albo napisanie szablonowej odpowiedzi e-mail do wszystkich, którzy nie spełniają kryteriów. aplikacja jest jakaś pokręcona? od ręki wysyła się ową odpowiedź, albo dodaje odbiorcę do grupy, do której ona zostanie wysłana. to jest pierwszy odsiew.
to zajmuje 10 sek, więc proszę nie opowiadać o jakiejś wielkiej pracochłonności.
to tylko kwestia elementarnego szacunku dla człowieka, a kto sobie z tym nie radzi, ten może powinien poszukać sobie innej pracy, zamiast zajmować się rekrutowaniem.
niestety powszechna jest opcja "zadzwonimy do pana" (czyt. "proszę się odczepić, bo i tak się nie odezwiemy"). człowieka traktuje się jak śmiecia, jak przedmiot. szczytem bezczelności jest zaś telefonowanie po 2 miesiącu, gdy się obiecało w ciągu tygodnia.
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: brak odpowiedzi na aplikacje

Mnie jakoś nie dziwi brak odpowiedzi na wysłane CV czy LM, no bo komu się chce... przecież HH płacą za rekrutację a nie za dobre maniery czy kulturę...
Ale podam Wam jeszcze inne przykłady, z mojego doświadczenia:

1. HH znajduje mnie, namawia do aplikowania na konkretne stanowisko, pomaga przeredagować nawet dokumenty pod tego pracodawcę, umawia na spotkanie. Jadę w drugi koniec Polski (na własny koszt oczywiście), na rozmowie zamiast prezesa i dyr. działu do którego aplikuję jest... tylko dyrektor działu do którego dostanie kompletnie mnie nie interesuje (notabene okazuje się, że mam większe doświadczenie i więdzę o branży niż on), po długiej rozmowie (z wywołanym dyr. działu do którego aplikuję) pada pytanie o zarobki, podaję kwotę, którą jak wiem od HH są skłonni zapłacić. Po tygodniu tel. - "Pańskie oczekiwania finansowe są zbyt wysokie." HH twierdzi, że to nie porozumienie, że to wyjaśni... i tak kilka razy mnie "uspokaja", to było ponad pół roku temu. Profesjonalny HH ani razu sam nie zadzwonił. Sprawa "umarła". Po prostu mnie HH olał! A to on zainicjował kontakt! Pracodawca zachował się generalnie lepiej (oddzwonił) niż ten HH.

2. Rozmowa przez GLa, znajduje mnie też HH. Wszystko fajnie pięknie do momentu gdy mówię, że zmienię pracę pod warunkiem lepszych warunków finansowych (to chyba logiczne, że sobie finansów nie pogorszę????). Podaję kwotę jaka by mnie satysfakcjonowała i.... kontakt się urywa. HH już nawet nie odpisze "mam cię w d...". Zaznaczam, że wymienialiśmy wcześniej kilka wiadomości. Taka sytuacja kilka razy miała miejsce.

Wnioski:
1. HH patrzą na człowieka jak na przedmiot, towar i w tych kategoriach traktują.

2. Nie warto przechodzić całego procesu rekrutacyjnego, żeby potem przeżyć szok gdy usłyszy się proponowane warunki finansowe. Lepiej do razu od finansów zaczynać rozmowę - duża oszczędność czasu i pieniędzy :)

P.S. Słyszę o rozsyłanych sztampach przez kandydatów (nie popieram tego!). A co powiecie o sztampach HH? Rozsyłają propozycje pracy, w których warunki są nie do spełnienia przez adresata? Na Glu po to są nasze profile, żeby nie proponować np. komuś kto nie zna niemieckiego, pracy gdzie wymagany jest certyfikat z tego języka...Paweł Drabiński vel. Pawik edytował(a) ten post dnia 02.09.08 o godzinie 09:06

Następna dyskusja:

unikanie odpowiedzi




Wyślij zaproszenie do