Izabela K.

Izabela K. / Zawsze trzeba
podejmować ryzyko.
Tylko wtedy uda nam
si...

Temat: "...A w tym roku życzymy Ci męża i dzieci..." po raz 10!

Michał Majewski:
W ogóle :-) Kiedyś czytałem na ten temat artykuł. Tu często dobija się do głosu podświadomość: będę miała dziecko = mam zaklepaną przyszłość.

albo lepiej: szybko, szybko, bo Twój zegar biologiczny tyka tik - tak, tik -tak... czas biegnie, nie cofniesz go, jesteś z każdym rokiem starsza - nie młodsza... :/ bleeeeeee :/ litościiiiiiiiiiii :)
Najzabawniejsze, że słyszę to raczej z ust znajomych facetów, a nie rodziny, czy też kobiecej części mojego życia (przyjaciółek, koleżanek, kuzynek, cioć etc.:):)) Panowie... prrrrroszę :)
W życiu jest coś bardziej ważnego, niż udowodnienie wszystkim, że jestem płodna. Miłość, przyjaźń, zaufanie, szacunek... etc. Choćbyście mnie wołami zaciągali, bez tego dzieci nie będzie - sorry!Izabela K. edytował(a) ten post dnia 18.10.09 o godzinie 02:46
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: "...A w tym roku życzymy Ci męża i dzieci..." po raz 10!

Magdalena K.:
"Może byś sobie męża znalazła, w końcu czas leci..." - takie coś usłyszałam.
To poszłam na randkę. A od tegoż mężczyzny natomiast usłyszałam, że jestem fajna i w ogóle, ale ON sobie szuka kobiety mającej tak gdzieś około 25 lat, ale raczej poniżej, bo ona przecież mu musi urodzić najmniej dwójkę dzieci, a co on zrobi z taką kobietą będącą po trzydziestce..."

Do widzenia się z panem.[edited]Magdalena Kałużyńska edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 23:10[/edited

Psychopata normalnie. A po miesiącu ślub, ciąża, pod klucz i do garów!

konto usunięte

Temat: "...A w tym roku życzymy Ci męża i dzieci..." po raz 10!

Ewa Rojek:
Psychopata normalnie. A po miesiącu ślub, ciąża, pod klucz i do garów!

Właśnie oraz między innymi dlatego jutro idę na randkę z innym panem niż powyższy psychopata, a następnie kończę na tak zwane zawsze ów randkowy precedens.
Tak to u mnie wygląda.Magdalena K. edytował(a) ten post dnia 26.10.09 o godzinie 15:39
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: "...A w tym roku życzymy Ci męża i dzieci..." po raz 10!

Magdalena K.:
Ewa Rojek:
Psychopata normalnie. A po miesiącu ślub, ciąża, pod klucz i do garów!

Właśnie oraz między innymi dlatego jutro idę na randkę z innym panem niż powyższy psychopata, a następnie kończę na tak zwane zawsze ów randkowy precedens.
Tak to u mnie wygląda.Magdalena K. edytował(a) ten post dnia 26.10.09 o godzinie 15:39

Pocieszę Cię. Kiedyś 5 miesięcy byłam z podobnym psychopatą.
I powiedziałam sobie: NIGDY WIĘCEJ.

Początek: WIELKIE ZAUROCZENIE - teraz się z tego śmieję.
- Na pierwszej randce wyjazdowej zażądał zrzuty za parking.
Powinnam była się zmyć od razu, ale złamane serce najlepiej leczyć klin klinem.
- Od razu mu podkreśliłam, że zależy mi na osiągnięciu wolności finansowej i opływaniu w luksusy. Odpowiedział, że na pewno mi tego nie zapewni - on chce mieć rodzinę.

- Przedstawił mi swój plan wychowawczy: dziecko trzeba bić, bo inaczej się nie nauczy (nie potrafił powiedzieć, czego) i jak skończy 18 lat, przedstawić mu (im) rachunki i kazać spłacić jego (ich) utrzymanie. Spytałam, czy on już spłacił swoich Rodziców. Odpowiedział, że myśli o tym i weźmie się za to po studiach.

- Ilekroć gdzieś szliśmy, coś kupowaliśmy i przychodziło do płacenia, podkreślał z obrażoną miną że zarabiam więcej. (Nawiasem mówiąc rachunki płacił dopiero po DUŻEJ kłótni). Oczywiście awantury o pieniądze i że to nie moja wina, że ma taką a nie inną pracę stały się normą.

- Po miesiącu postanowił się "oświadczyć". Napisałam tak nie bez kozery, bo podczas spaceru w parku ni z tego ni z owego powiedział "zostań moją żoną". Zapytałam go, gdzie ma pierścionek, a on na to że nie wiedział, że jestem aż taką materialistką.

- Ciągle mnie pytał i namawiał na dziecko - nie chciałam się zgodzić.

- Miałam wątpliwą przyjemność poznać jego Rodzinę: wszyscy po zawodówkach, znaczne luki w uzębieniu, bardzo ograniczony zasób słownictwa wzbogacony słowami na k i ch.

- Nie uwłaczam osobom z mniejszym wykształceniem, ale nie widziałam siebie w tej rodzinie.

Po pięciu miesiącach znajomości, kazałam mu się wynosić.

Teraz mam normalnego partnera. Z niczym się nie spieszymy.
Myślę, że "szczęśliwe" Matki i mężatki po prostu nam zazdroszczą tego, że mamy wolność wyboru. Kosmetyczka, kino, książka czy gotowanie obiadu. A nie że coś "trzeba".

Mam nadzieję Magda, że kandydat okazał się w porządku. Pozdrawiam serdecznie. Zawsze może być gorzej.

Temat: "...A w tym roku życzymy Ci męża i dzieci..." po raz 10!

"szczęśliwe" matki może i Wam zazdroszczą, ale szczęśliwe wiedzą, że każdy ma prawo wybrać swoją drogę do szczęścia :)

konto usunięte

Temat: "...A w tym roku życzymy Ci męża i dzieci..." po raz 10!

Wypowiem się, jako obserwator i była mężatka.
Po dwóch latach małżeństwa, wystawiłam pasożytowi,
nieudacznikowi, niewdzięcznikowi, zrzędzie, samolubowi,
leniowi i skrajnej flei walizki za drzwi.
Zapytacie: to po co go poślubiłaś?
Ano, to było ponad 10 lat temu, a ja byłam gówniarą
świeżo po studiach. Zaimponowało mi, jaki był przystojny, oczytany, oblatany,
miał ambitne plany i te pe i te de.
Trochę też uległam presji rodziny.
Na szczęście! Nie zdecydowaliśmy się na posiadanie dziecka.
Dzięki Facebookowi, utrzymuję kontakt z kilkoma znajomymi ze studiów i szkoły.
Mają podobnych mężów do mojego ex: zapieprzają na pełny etat, prowadzą dom, wychowują dzieci, a facet głupich śmieci wynieść nie pomoże.
I co? Trwają w tym kieracie, nawet nie widząc, jakie są w tym żałosne.
Powinna taka jedna z drugą wyjechać na kilka dni i wszystko zostawić.
Frajer by się nauczył.Adrianna Kosmala edytował(a) ten post dnia 25.03.11 o godzinie 21:40
Mira K.

Mira K. PRACA PILNIE
POSZUKIWANA

Temat: "...A w tym roku życzymy Ci męża i dzieci..." po raz 10!

Adriana !!! 10/10 - podpisuje sie pod wszystkim co napisałaś! :D Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: "...A w tym roku życzymy Ci męża i dzieci..." po raz 10!

To mi najczęściej zadają takie pytanie babcia,koleżanki itp,kiedy będę miec chłopaka bo twój młodszy brat od ciebie ma juz dziewczynę lub twoje koleżanki w twoim wieku mają już dzieci więc ja zdecydowanie odpowiadam,że jestem singielką i nie interesują mnie mężczyźni.

Temat: "...A w tym roku życzymy Ci męża i dzieci..." po raz 10!

Ja tak tu na chwilę:)chyba mam trochę szczęścia, bo oprócz niezmiennego powtarzania słowa NIE na mycie garów mój ślubny a nie powiem bo pomaga:))i śmieci chłop wyrzuci i posprząta i ugotuje no i czasami jak żona (znaczy moja skromna osoba)wychodzi na babskie pogaduchy (nocne się też zdarzają) to i przyjedzie:)i słowa nie powie jeszcze miętkę zrobi na dobranoc.Magdalena P. edytował(a) ten post dnia 13.05.11 o godzinie 20:18
Natalia Liniewicz

Natalia Liniewicz Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: "...A w tym roku życzymy Ci męża i dzieci..." po raz 10!

Poszukuję bezdzietnych kobiet powyżej 34 roku życia - pracujących i posiadających partnera do badania magisterskiego. Wszystkich, którzy zechcą mi pomóc proszę o kontakt na priv z mailem - ja wyślę arkusze ;)



Wyślij zaproszenie do