Hanna
Doroz
specjalista ds.
turystyki
Temat: grunt to się dogadać...
... no właśnie, ale jak? czy wyjeżdżając na Węgry Polak jest skazany na ciągłe "o kij ci chodzi?" w oczach? czy język angielski jest w powszechnym użyciu?chciałabym wyskoczyć (dosłownie wyskoczyć, bo weekendowo) na Węgry. ramowy plan miałabym wtedy dość ambitny bo i do Budapesztu chciałabym i na puszcie zakosztować przejażdżki konnej... i jeszcze jak najtaniej odbyć taki wyjazd. doskonale wiem, jak w Polsce zorganizować sobie tani wyjazd z napchanym programem (bo "koniec języka za przewodnika", kilometry nadgoni się pksem albo łapiąc "stopa"), natomiast bardzo boję się ryzykować tego typu wyjazd w obcym kraju, tym bardziej że może się okazać, że się po prostu nie dogadam.