Katarzyna
S.
ekspert,
Laboratorium
Kryminalistyczne
KWP, grupa Tybet
Temat: oświadczenie założycielki grupy
W kilku postach zauważyłam, że część osób oczekuje ode mnie reakcji, wręcz interwencji, cenzury itp. Otóż ja nie chcę być cenzorem! Uwazam, ze kazdy ma prawo sie wypowiedzieć (no chyba, że używa słów niecenzuralnych), a to Wy drodzy czytelnicy/dyskutanci decydujecie o tym czy temat bądź autor Was interesują i czy chcecie odpowiadać na zaczepki. Przecież wiele było tematów bez żadnego komentarza. Jeśli ktoś się zawiesił i powtarza w kółko to samo, to znaczy, że ma jakiś problem, ale czy ja mam go zresetować? Ok mogę wykasować powtarzające się takie same wpisy ale tylko wtedy, gdy nie ma tam innych komentarzy, bo w przeciwnym razie jest juz prowadzony dialog i bylaby to z mojej strony ingerencja w cudze poglady, a ja nie jestem cenzorem.Uważam, ze grupa powinna żyć własnym życiem i tak też jest od początku - i bardzo dobrze (moim zdaniem). Ktoś gdzieś napisał, że to chyba grupa dla turystów, a nie buddystów - zakładając grupę nie miałam zamiaru nikogo dzielić, nawracać, oświecać - to miało być miejsce, w którym będzie można się podzielić wrażeniami i wiedzą o Tybecie, zarówno z pozycji turysty, marzyciela, buddysty, wyznawcy innych religii czy ateisty (nie ma znaczenia). Zresztą, co ja tu się będę rozkręcać - przeczytajcie po prostu opis grupy :)))Tu miała być wiedza na każdy temat związany z Tybetem, nie tylko z buddyzmem, choć dla wielu to prawie tożsame pojęcia.
Tak więc nie miejcie mi za złe, że cenzurę zostawiam Wam, takie są moje poglądy. Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie i życzę owocnych dyskusji na każdy temat związany z Tybetem.
Z szacunkiem
Katarzyna