Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Pytanie mam do kolegów którzy się chwalą, że na studiach podyplomowych uczą :)

Przeżyłam ostatnio sporą frustrację - zostałam poproszona przez kolegę, aby za niego (bo udawał się na antypody) poprowadzić zajęcia w jednej z niepublicznych szkół wyższych, na studiach podyplomowych z obszaru zarządzania (temat był o zarządzaniu sprzedażą, bardziej twardy niż miękki, czyli co widać z cyferek, jak i kiedy odklejać lepkie paluszki sprzedawców od zdechłych tematów, jak prognozować itd, - generalnie dużo użytecznych rzeczy w pracy szefa sprzedaży)

Uwaga: grupa licząca 44 osoby. Zajęcia na 9.00 w sobotę. przed 9.00 rozłożyłam projektor (sama!) i czekam. Po 9.00 z nudów rozłozyłam materiały na stolikach. Czekam. ok. 9.30 przyszła pierwsza 15-ka. Ok. zaczęlismy zajęcia. W przerwie wyszło 10 osób uprzednio wpisawszy się na listę obecności (już więcej nie wrócili) ale za to przyszło następne 12. W kolejnej przerwie znowu wyszło 8 doszło 10 ... itd. Ostatecznie na liście było wpisanych 41 osób, w sali jednocześnie max 19, z czego 5 od początku do końca zajęć. Średnia wieku przed 30-tką. Wiekszośc nie miała bladego pojęcia po co im ta wiedza...

Czy to jest normalne?
Na koniec zajęć okazało się że popełniłam wykroczenie przeciwko grupie, bo nie przyniosłam i nie rozdałam pytań jakie ode mnie będą do końcowego testu (wow!)

Wysoce frustrujące zajęcie, kompletnie bezsensowne.
Czy też tak macie, czy to jakis odosobniony przypadek?

Sama uczestniczyłam w studiach podyplomowych np. na SGH i było zupełnie inaczej...
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Dorota Bienicewicz-Krasek:
Pytanie mam do kolegów którzy się chwalą, że na studiach podyplomowych uczą :)

Przeżyłam ostatnio sporą frustrację - zostałam poproszona przez kolegę, aby za niego (bo udawał się na antypody) poprowadzić zajęcia w jednej z niepublicznych szkół wyższych, na studiach podyplomowych z obszaru zarządzania (temat był o zarządzaniu sprzedażą, bardziej twardy niż miękki, czyli co widać z cyferek, jak i kiedy odklejać lepkie paluszki sprzedawców od zdechłych tematów, jak prognozować itd, - generalnie dużo użytecznych rzeczy w pracy szefa sprzedaży)

Uwaga: grupa licząca 44 osoby. Zajęcia na 9.00 w sobotę. przed 9.00 rozłożyłam projektor (sama!) i czekam. Po 9.00 z nudów rozłozyłam materiały na stolikach. Czekam. ok. 9.30 przyszła pierwsza 15-ka. Ok. zaczęlismy zajęcia. W przerwie wyszło 10 osób uprzednio wpisawszy się na listę obecności (już więcej nie wrócili) ale za to przyszło następne 12. W kolejnej przerwie znowu wyszło 8 doszło 10 ... itd. Ostatecznie na liście było wpisanych 41 osób, w sali jednocześnie max 19, z czego 5 od początku do końca zajęć. Średnia wieku przed 30-tką. Wiekszośc nie miała bladego pojęcia po co im ta wiedza...

Czy to jest normalne?
Na koniec zajęć okazało się że popełniłam wykroczenie przeciwko grupie, bo nie przyniosłam i nie rozdałam pytań jakie ode mnie będą do końcowego testu (wow!)

Wysoce frustrujące zajęcie, kompletnie bezsensowne.
Czy też tak macie, czy to jakis odosobniony przypadek?

Sama uczestniczyłam w studiach podyplomowych np. na SGH i było zupełnie inaczej...

A widzisz....

Absolwenci polskich uczelni są niekompetentni. Takie są wyniki badania zrealizowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach projektu „Bilans kapitału ludzkiego”. Pytanie, kto za ten stan rzeczy odpowiada, bo zrzucanie winy wyłącznie na młodych ludzi wydaje się szukaniem kozła ofiarnego.

TPS

konto usunięte

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Prowadzę zajęcia na podyplomówkach od kilku lat i nigdy mi się tak nie zdażyło :). Pewnie jest jakaś przyczyna. Pewnie nie dotyczy Ciebie :)). Niepotrzebna frustracja, szkoda wiosny na takie zmartwienia!
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Krzysztof Lis:
Prowadzę zajęcia na podyplomówkach od kilku lat i nigdy mi się tak nie zdażyło :). Pewnie jest jakaś przyczyna. Pewnie nie dotyczy Ciebie :)). Niepotrzebna frustracja, szkoda wiosny na takie zmartwienia!

Chyba ... nie mam pojęcia czy to dotyczy mnie czy nie - prowadziłam zajęcia raz w zastępstwie :)
Może było nudno więc wychodzili - nie wiem, to może być całkiem możliwe. Potraktowałam ich tak, jak menedżerów którzy biorą udział w komercyjnych szkoleniach - może to błąd ???

Ale to że niektórzy przyszli 1,5 godziny po rozpoczęciu zajęć, a inni po 3 godzinach, a inni po południu to chyba nie moja wina?

Kurcze, pytam bo się zastanawiam gdzie ja schrzaniłam misję i czy coś powinnam zrobić inaczej?Dorota Bienicewicz-Krasek edytował(a) ten post dnia 28.03.12 o godzinie 15:38

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Dorota Bienicewicz-Krasek:
Kurcze, pytam bo się zastanawiam gdzie ja schrzaniłam misję i czy coś powinnam zrobić inaczej?

zaangażować towarzystwo? dać im zajęcie, najlepiej ćwiczenie w grupach, żeby nie mieli okazji wyjść? i ogłosić, że listę obecności będą mogli podpisać na końcu :)

konto usunięte

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Może przypadek niekoniecznie biznesowy, ale też dotyczący studiów podyplomowych...

Podyplomówka dla urzędników samorządu terytorialnego, moje zajęcia dotyczyć miały funkcjonowania sektora pozarządowego. Na pierwszych zajęciach - w czasie rundki przedstawieniowej - okazuje się, że większość grupy pracuje na takich stanowiskach i komórkach, które ze współpracą czy jakimkolwiek kontaktem z NGO nie mają nic wspólnego. Sami zastanawiają się, co tu robią. Kurs znalazł się w siatce programowej, bo koordynator studium stwierdził, że "może się przydać". Oczywiście daje mi to wiele do myślenia, już wiem, że muszę mocno przeformułować całość kursu.

Na kolejnym zjeździe zaczynam z grubej rury - klipy z reklamami społecznymi, zdjęcia z nietypowych i kontrowersyjnych akcji znanych organizacji, itp. Jak nie od razu daje się otworzyć głowę, to może najpierw oczy i uszy :) Łapią haczyk, chociaż później okazuje się, że to, co najbardziej przekonało ich do zajęć to... akty prawne różnego rodzaju (no bo co może bardziej rajcować urzędnika?). Cieszyli się jak dzieci, gdy np. analizowaliśmy ustawę o OPP i rozporządzenia do niej - nikt im nigdy nie powiedział, że samorząd ma tyle do zrobienia i takie znaczenie, jeśli chodzi o współpracę z pozarządówką. "Ojej, a ja tu gniję tyle lat w referacie gospodarki mieszkaniowej i nie wiedziałam, że miasto może robić konkursy na lokale dla organizacji" :)

Chyba nie będę oryginalna, jeśli powiem, że grunt to rozpoznanie potrzeb grupy i znalezienie tzw. "klucza". Więcej, wydaje mi się z autopsji, że trenerowi (lub wykładowcy, który pracuje też jako trener) będzie łatwiej dotrzeć do nawet opornej grupy niż klasycznemu "akademikowi" - ma do dyspozycji takie metody i techniki pracy z ludźmi, które w warunkach uczelnianych będą działały pobudzająco, zaskakująco i odświeżająco. Czasami cokolwiek innego niż wykład klepany ze wzrokiem wbitym w horyzont jest dla słuchaczy mega-gratką.

Ale grupa 44-osobowa na podyplomówce to gruuuuuuuuuba pomyłka i nie znajduję dla niej żadnego usprawiedliwienia. Taka liczebność też niestety wpływa na jakość zajęć...
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Agnieszka Świątecka:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
Kurcze, pytam bo się zastanawiam gdzie ja schrzaniłam misję i czy coś powinnam zrobić inaczej?

zaangażować towarzystwo? dać im zajęcie, najlepiej ćwiczenie w grupach, żeby nie mieli okazji wyjść? i ogłosić, że listę obecności będą mogli podpisać na końcu :)

Ha, ćwiczenia w grupach w ogóle im nie przeszkadzały w realizacji planów wyjściowych :)

konto usunięte

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Dorota, Twój przypadek jest jakiś skrajny, regularnie szkolę na podyplomówkach ale takiego przypadku nie miałem.

Przede wszystkim tak wielka grupa to kompletne nieporozumienie, generalnie grupy na podyplomówkach liczą do 25 osób. A po drugie ja akurat szkolę do certyfikacji IPMA gdzie na koniec mogą podejść do egzaminu zewnętrznego wiec żadnych innych egzaminów pośrednich nie ma i związanych z tym patologii.
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Magda B.:
Może przypadek niekoniecznie biznesowy, ale też dotyczący studiów podyplomowych...

Podyplomówka dla urzędników samorządu terytorialnego, moje zajęcia dotyczyć miały funkcjonowania sektora pozarządowego. Na pierwszych zajęciach - w czasie rundki przedstawieniowej - okazuje się, że większość grupy pracuje na takich stanowiskach i komórkach, które ze współpracą czy jakimkolwiek kontaktem z NGO nie mają nic wspólnego. Sami zastanawiają się, co tu robią. Kurs znalazł się w siatce programowej, bo koordynator studium stwierdził, że "może się przydać". Oczywiście daje mi to wiele do myślenia, już wiem, że muszę mocno przeformułować całość kursu.

Na kolejnym zjeździe zaczynam z grubej rury - klipy z reklamami społecznymi, zdjęcia z nietypowych i kontrowersyjnych akcji znanych organizacji, itp. Jak nie od razu daje się otworzyć głowę, to może najpierw oczy i uszy :) Łapią haczyk, chociaż później okazuje się, że to, co najbardziej przekonało ich do zajęć to... akty prawne różnego rodzaju (no bo co może bardziej rajcować urzędnika?). Cieszyli się jak dzieci, gdy np. analizowaliśmy ustawę o OPP i rozporządzenia do niej - nikt im nigdy nie powiedział, że samorząd ma tyle do zrobienia i takie znaczenie, jeśli chodzi o współpracę z pozarządówką. "Ojej, a ja tu gniję tyle lat w referacie gospodarki mieszkaniowej i nie wiedziałam, że miasto może robić konkursy na lokale dla organizacji" :)

Chyba nie będę oryginalna, jeśli powiem, że grunt to rozpoznanie potrzeb grupy i znalezienie tzw. "klucza". Więcej, wydaje mi się z autopsji, że trenerowi (lub wykładowcy, który pracuje też jako trener) będzie łatwiej dotrzeć do nawet opornej grupy niż klasycznemu "akademikowi" - ma do dyspozycji takie metody i techniki pracy z ludźmi, które w warunkach uczelnianych będą działały pobudzająco, zaskakująco i odświeżająco. Czasami cokolwiek innego niż wykład klepany ze wzrokiem wbitym w horyzont jest dla słuchaczy mega-gratką.

Ale grupa 44-osobowa na podyplomówce to gruuuuuuuuuba pomyłka i nie znajduję dla niej żadnego usprawiedliwienia. Taka liczebność też niestety wpływa na jakość zajęć...


Kochani, ja nie przygotowałam wykładu :), choć w 44 osobowej grupie trudno jest zrobić fajne warsztatowe zajęcia.
Ale jak poprowadzicie zajęcia kiedy macie je zaplanowane na 7 godzin dla jednej grupy, a de facto co 1,5 godziny macie inna grupę ? :)))
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Agnieszka Świątecka:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
Kurcze, pytam bo się zastanawiam gdzie ja schrzaniłam misję i czy coś powinnam zrobić inaczej?
>ogłosić, że listę
obecności będą mogli podpisać na końcu :)

ups :)

konto usunięte

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Dorota Bienicewicz-Krasek:

Potraktowałam ich tak, jak menedżerów którzy biorą udział w komercyjnych szkoleniach - może to błąd ???

Ale to że niektórzy przyszli 1,5 godziny po rozpoczęciu zajęć, a inni po 3 godzinach, a inni po południu to chyba nie moja wina?

Kurcze, pytam bo się zastanawiam gdzie ja schrzaniłam misję i czy coś powinnam zrobić inaczej?

To, że przychodzili później, to nie Twoja wina. Myślę, że wskazuje to na jakiś głębszy problem z grupą. Dlatego wychodzeniem wcześniej też bym się nie przejmował. Ja w ubiegłym roku przez nieuwagę dojechałem studentów dziennych zajęciami z poziomu HR Managera i skutki były straszliwe (dla ewaluacji zajęć), więc możliwe, że chcąc dobrze dobiłaś ich stroną merytoryczną zajęć.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Faktycznie jakieś dziwy. A w ogóle to w życiu nie zapisałbym się na studia podyplomowe, gdzie grupa liczy ponad 40 osób. Może jestem skrzywiony studiami, które sami organizujemy, ale podyplomówka to studia PRAKTYCZNE. A to oznacza, że realizowane w formule warsztatowej. Może kadra dydaktyczna z uczelni wymyśliła sobie taki sposób na przedłużenie tygodnia pracy po studiach dziennych?
Cyprian Szyszka

Cyprian Szyszka trener freelancer

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

po prostu przyjrzałbym się koledze z antypodów. Grupa jest w długim procesie, jak sobie ją ułożył - tak Ci się pokazała.

Oprócz procesowych kwestii jeszcze systemówka wchodzi w grę w tym kejsie - jaką kulturę nauczania "pielęgnuje" rzeczona uczelnia oraz szerzej - jak Tomasz wskazywał - anachroniczność całego polskiego systemu edukacji versus zmiany mentalnościowe młodych pokoleń.

Tak to już jest ze zleceniami "na zastępstwo" - zawsze zaskakujące.

not your fault, nothing to be done, just move on.
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Cyprian Szyszka:
po prostu przyjrzałbym się koledze z antypodów. Grupa jest w długim procesie, jak sobie ją ułożył - tak Ci się pokazała.

raczej nie on ją ułożył - podobno każdy zjazd prowadzi (z reguły) ktoś inny

Oprócz procesowych kwestii jeszcze systemówka wchodzi w grę w tym kejsie - jaką kulturę nauczania "pielęgnuje" rzeczona uczelnia oraz szerzej - jak Tomasz wskazywał - anachroniczność całego polskiego systemu edukacji versus zmiany mentalnościowe młodych pokoleń

skłaniam się ku temu, że coś nie tak jest z tą uczelnią - za mało wiem, ale już liczebność grupy pokazuje co nieco
Agata S.

Agata S. trener biznesu

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Dorota Bienicewicz-Krasek:
Czy też tak macie, czy to jakis odosobniony przypadek?

O ile dobrze rozumiem, szkoliłaś grupę, nie będąc zakontraktowana ze zleceniodawcą na liczebność grupy, nie będąc zakontraktowana z grupą na kwestie wchodzenia i wychodzenia z sali, nie mając jasnych informacji o wcześniejszym przebiegu tego cyklu szkoleń, oraz nie mając wglądu w wyniki badania potrzeb grupy (o ile w ogóle zostało przeprowadzone). Takie działanie może być ryzykowne :)

Pomijam tu kwestię, czy uczestnicy są studentami czy nie i czy cykl szkoleń nazywa się "zajęcia" czy inaczej. Robota trenerska jest wszędzie podobna, jeśli nie taka sama.

konto usunięte

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Ja mialem bardzo rozne przygody ze studentami.

Generalnie, z wyjatkiem jednych zajec, gdzie masakrycznie sie spoznilem (zima, slisko, mea culpa) oceniam aktywnosc i zaangazowanie studentow bardzo wysoko.

Zajecia w ramach projektu POKL 8.2.1 (szkolenia dla studentow chcacych zalozyc wlasne firmy) - rewelacja. Tak zmotywowanych ludzi nie widzialem wczesniej.

Zajecia dla doktorantow, doktorow i w ogole - jakiejkolwiek etatowej kadry dydaktycznej szkol podstawowych, srednich i uczelni - na ogol padaka, burdel, bezczelne nierobstwo. Jednym slowem - zenada.
Paweł Kaczmarek

Paweł Kaczmarek Coach efektywności,
trener coachingu
narzędziowego,
trene...

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Ale przecież pięć osób było od początku do końca :)
I nie można tak powiedzieć, że przecież pięciu było zaangażowanych i zainteresowanych ?
Czyż nie warto prowadzić zajęć dla 5-ciu sprawiedliwych ? :P

W sumie, rozumiem z jednej strony Twoją konsternację, z drugiej strony to dorośli ludzie, w większości płacą za te studia z własnej kieszeni to w końcu kogo oszukują ?
Dlaczego to Ty masz brać na siebie odpowiedzialność za ich postawę ?
Twoim zadaniem jest stworzyć im warunki do efektywnej nauki i jak rozumiem tak się stało.
Do wkręcenia żarówki wystarczy jeden psycholog ale żarówka musi chcieć ;)
No i każda decyzja niesie za sobą konsekwencje, zastanawiam się jak wygląda kwestia zaliczenia przedmiotu na tych studiach i chyba nie chcę wiedzieć ...

Z drugiej strony, w przedszkolach teraz panie odznaczją obecność podopiecznych co godzinę, może te nowe trendy to odpowiedź na podobne zachowania ? :D

Pzdr.
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Agata S.:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
Czy też tak macie, czy to jakis odosobniony przypadek?

O ile dobrze rozumiem, szkoliłaś grupę, nie będąc zakontraktowana ze zleceniodawcą na liczebność grupy, nie będąc zakontraktowana z grupą na kwestie wchodzenia i wychodzenia z sali, nie mając jasnych informacji o wcześniejszym przebiegu tego cyklu szkoleń, oraz nie mając wglądu w wyniki badania potrzeb grupy (o ile w ogóle zostało przeprowadzone). Takie działanie może być ryzykowne :)

Pomijam tu kwestię, czy uczestnicy są studentami czy nie i czy cykl szkoleń nazywa się "zajęcia" czy inaczej. Robota trenerska jest wszędzie podobna, jeśli nie taka sama.

Dobrze rozumiesz, z tym, że na uczelni podobno nie mamy szkolenia (roboty trenerskiej) tylko prowadzimy zajęcia dydaktyczne :)))
I żeby nie było że się wymądrzam - zostałam tak poinstruowana na tejże uczelni :)

No ale właśnie - pytanie do doświadczonych na podyplomówkach: czy wasze zajęcia na uczelni się czymś różnią od szkoleń dla biznesu? Macie wgląd w badania potrzeb grupy? Jaki? Jakie badania sa prowadzone? Robicie na poczatku zajęć ze studentami kontrakt?
Macie cykl zajęć, czy raczej pojedyncze spotkania z daną grupą? Dorota Bienicewicz-Krasek edytował(a) ten post dnia 28.03.12 o godzinie 20:23
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Szkolenia biznesowe a zajęcia na studiach podyplomowych

Paweł Kaczmarek:
Ale przecież pięć osób było od początku do końca :)
I nie można tak powiedzieć, że przecież pięciu było zaangażowanych i zainteresowanych ?
Czyż nie warto prowadzić zajęć dla 5-ciu sprawiedliwych ? :P

W sumie masz rację, dla tej piątki było warto :)

Następna dyskusja:

Szkolenia biznesowe w obcyc...




Wyślij zaproszenie do