Marta Kaczyńska

Marta Kaczyńska
http://fotografiawiz
az.blogspot.com/

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

W planie:
Uganda - trekking w Górach Księżycowych, rafting na Nilu + jezioro Wiktorii
Kenia - pewnie safari
Tanzania - Kilimanjaro
Zanzibar - rafa plaża
Termin - koniec grudnia/styczeń 2009 na 4-5 tygodni. Wyjazd organizowany samodzielnie bez udziału biur podróży, prowizji, pośredników - low costowy.
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

Marta Kaczyńska:
W planie:
Uganda - trekking w Górach Księżycowych, rafting na Nilu + jezioro Wiktorii
Kenia - pewnie safari
Tanzania - Kilimanjaro
Zanzibar - rafa plaża
Termin - koniec grudnia/styczeń 2009 na 4-5 tygodni. Wyjazd organizowany samodzielnie bez udziału biur podróży, prowizji, pośredników - low costowy.

ile osób?
Marta Kaczyńska

Marta Kaczyńska
http://fotografiawiz
az.blogspot.com/

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

wstępnie są dwie z powietrza + jedna, która z lądu dobije :)
Krzysztof Świerkosz

Krzysztof Świerkosz Adiunkt, Uniwersytet
Wrocławski

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

No ja nie wiem Marto czy lowcostowy - na safari w Kenii i tak z Ciebie zedrą sporo, bo wszystko jest organizowane przez pośredników. A Kilimandżaro - jak byłem ostatnio słyszałem że całkowity koszt trekingu po wszystkich opłatach innych obowiązkowych wydatkach sięgał już do 1000 dolców na głowę. Poza tym naprawdę chce ci się wspinać "szlakiem Cocacoli" w tłumie zachodnich turystów? Nie chcę się wtrącać ale może warto pomyśleć np. o wejściu na Meru (praktycznie puste, można wchodzić bez przewodnika!!!), a Kilimandżaro zobacz z PN Amboseli po stronie kenijskiej? A zaoszczędzoną kasę wydajcie na safari po Serengeti w Tanzanii lub na Ngoro-Ngoro? Zanzibar jest fajny na trzy dni to fakt, ale nie zapominaj że piwo jest tylko w kilku knajpach - polecam "Freddie Mercury" w Old Town.
Miłej wycieczki - ja się nie dołączę z przyczyn osobistych niestety. A pojechałbym chętnie, oj chętnie...
Marta Kaczyńska

Marta Kaczyńska
http://fotografiawiz
az.blogspot.com/

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

Hej Krzysztof,

dzięki za info, zrezygnowaliśmy z Kenii i jedziemy Uganda, Rwanda i Tanzania (własnie tam safari i Ngoro Ngoro). Low costowy to znaczy, że jednak tańszy niz jakbyśmy mieli jechac z biurem podróży z Polski. To że wejście na Kili kosztuje tysiaka to już się co nieco dowiedziałam, ale jednak chcę wejść.
Kiedy byłeś? Chętnie bym skorzystała z Twoich rad...

pozdrawiam,
Marta
Krzysztof Świerkosz:
No ja nie wiem Marto czy lowcostowy - na safari w Kenii i tak z Ciebie zedrą sporo, bo wszystko jest organizowane przez pośredników. A Kilimandżaro - jak byłem ostatnio słyszałem że całkowity koszt trekingu po wszystkich opłatach innych obowiązkowych wydatkach sięgał już do 1000 dolców na głowę. Poza tym naprawdę chce ci się wspinać "szlakiem Cocacoli" w tłumie zachodnich turystów? Nie chcę się wtrącać ale może warto pomyśleć np. o wejściu na Meru (praktycznie puste, można wchodzić bez przewodnika!!!), a Kilimandżaro zobacz z PN Amboseli po stronie kenijskiej? A zaoszczędzoną kasę wydajcie na safari po Serengeti w Tanzanii lub na Ngoro-Ngoro? Zanzibar jest fajny na trzy dni to fakt, ale nie zapominaj że piwo jest tylko w kilku knajpach - polecam "Freddie Mercury" w Old Town.
Miłej wycieczki - ja się nie dołączę z przyczyn osobistych niestety. A pojechałbym chętnie, oj chętnie...
Krzysztof Świerkosz

Krzysztof Świerkosz Adiunkt, Uniwersytet
Wrocławski

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

Hm.. O ile dobrze pamiętam to na początku 2006, więc nie sądzę żeby się dużo zmieniło. Uganda i Rwanda to kawał egzotyki w porównaniu z Kenią - w porównaniu do nich to kraj niemal europejski :). Nie byłem osobiście ale jestem pewien - widziałem w Dar es Salam, dalekobieżne autobusy do Kigali ha ha ha... A ponieważ nie byłem to i pomocą służyć nie mogę, natomiast co do Tanzanii co nieco jeszcze pamiętam. Pytaj...

PS...
Z biurem podróży za Chiny bym tam nie pojechał. Co najwyżej można liznąć Afrykę w ten sposób a przecież nie o to chodzi... Kasy też szkoda - można lepiej wydać, np. biednym rozdać albo na Owsiaka :)Krzysztof Świerkosz edytował(a) ten post dnia 29.08.08 o godzinie 14:37
Grzegorz Filipowicz

Grzegorz Filipowicz Dyrektor ds.
merytorycznych,
ProFirma

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

Witaj
Właściwie niedawno wróciłem m.in. z Tanzanii i Kili. Jeśli nadal planujesz wyjazd to gorąco zachęcam. Wejście na Kili rzeczywiście jest związane z kosztem ok. 1000$ ale szczegóły zależą od rodzaju trasy i czasu wejścia. Dodatkowo trzeba uwzględnić napiwki dla przewodników etc. Warto korzystać z oferty miejscowych organizatorów w Arushy bądź Moshi. My skorzystaliśmy z oferty biura "ARUNGA" - obsługa na Kili była super a na safari (także Nogoro) przyzwoita. Można się targować jeśli osób jest więcej (do 5) i wykupuje się kilka wyjazdów. Pamiętaj, że styczeń to pora deszczowa i naprawdę będzie mokro.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za powodzenie.
Jarosław Figiel

Jarosław Figiel Właściciel firmy
podróżniczej
Exploruj.pl

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

Grzegorz Filipowicz:
Witaj
Właściwie niedawno wróciłem m.in. z Tanzanii i Kili. Jeśli nadal planujesz wyjazd to gorąco zachęcam. Wejście na Kili rzeczywiście jest związane z kosztem ok. 1000$ ale szczegóły zależą od rodzaju trasy i czasu wejścia. Dodatkowo trzeba uwzględnić napiwki dla przewodników etc. Warto korzystać z oferty miejscowych organizatorów w Arushy bądź Moshi. My skorzystaliśmy z oferty biura "ARUNGA" - obsługa na Kili była super a na safari (także Nogoro) przyzwoita. Można się targować jeśli osób jest więcej (do 5) i wykupuje się kilka wyjazdów. Pamiętaj, że styczeń to pora deszczowa i naprawdę będzie mokro.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za powodzenie.
Styczeń nie jest porą deszczową w Tanzanii. To dobry okres na trekkingi na Kili. Jest wtedy w miarę ciepło i sucho. Ale też trzeba pamiętać że wtedy są największe tłumy wycieczkowiczów. Jeśli lubicie trochę samotności to polecam droge Machame. Marangu jest nudna jak flaki z olejem i oblegana tłumnie.
Faktycznie dużo ciekawszą górą jest Mt. Meru. Tam jest naprawdę pięknie. Lasy, zarośla, dzikie zwierzęta i Trochę skał na podejściu. A widok na Kili wieczorem z tarasu schroniska Mirakamba - bezcenny.
Krzysztof Świerkosz

Krzysztof Świerkosz Adiunkt, Uniwersytet
Wrocławski

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

wiedziałem, wiedziałem że jak na Meru nie wejdę to będę musiał do Tanzanii wrócić! Byłem tylko u podnóża a reszta ekipy w ogóle nie dawała się przekonać, ale domyślałem się co tracę. Dzięki Jarku! Teraz to już na pewno tam wrócę!Krzysztof Świerkosz edytował(a) ten post dnia 30.10.08 o godzinie 17:28

konto usunięte

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

Jarosław Figiel:
Grzegorz Filipowicz:
Witaj
Właściwie niedawno wróciłem m.in. z Tanzanii i Kili. Jeśli nadal planujesz wyjazd to gorąco zachęcam. Wejście na Kili rzeczywiście jest związane z kosztem ok. 1000$ ale szczegóły zależą od rodzaju trasy i czasu wejścia. Dodatkowo trzeba uwzględnić napiwki dla przewodników etc. Warto korzystać z oferty miejscowych organizatorów w Arushy bądź Moshi. My skorzystaliśmy z oferty biura "ARUNGA" - obsługa na Kili była super a na safari (także Nogoro) przyzwoita. Można się targować jeśli osób jest więcej (do 5) i wykupuje się kilka wyjazdów. Pamiętaj, że styczeń to pora deszczowa i naprawdę będzie mokro.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za powodzenie.
Styczeń nie jest porą deszczową w Tanzanii. To dobry okres na trekkingi na Kili. Jest wtedy w miarę ciepło i sucho. Ale też trzeba pamiętać że wtedy są największe tłumy wycieczkowiczów. Jeśli lubicie trochę samotności to polecam droge Machame. Marangu jest nudna jak flaki z olejem i oblegana tłumnie.
Faktycznie dużo ciekawszą górą jest Mt. Meru. Tam jest naprawdę pięknie. Lasy, zarośla, dzikie zwierzęta i Trochę skał na podejściu. A widok na Kili wieczorem z tarasu schroniska Mirakamba - bezcenny.
Witaj, wszedłem na Kili 4 października - wybraliśmy Machame. Nie powiem by ta trasa nie była oblegana. Doszło do tego, że w noc, ktorą wybraliśmy jako noc ataku staliśmy w tzw kolejce na podejściu - tyle osób wyruszyło jednoczesnie. Ale i tak uważam że Machame jest bardzo atrakcyjna. polecam. Służę aktualnymi info nt cen, wypposażenia, referencji dot lokalnych przewodników
pozdrawiam
Marek
Jarosław Figiel

Jarosław Figiel Właściciel firmy
podróżniczej
Exploruj.pl

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

marek pantkowski:

Witaj, wszedłem na Kili 4 października - wybraliśmy Machame. Nie powiem by ta trasa nie była oblegana. Doszło do tego, że w noc, ktorą wybraliśmy jako noc ataku staliśmy w tzw kolejce na podejściu - tyle osób wyruszyło jednoczesnie. Ale i tak uważam że Machame jest bardzo atrakcyjna. polecam. Służę aktualnymi info nt cen, wypposażenia, referencji dot lokalnych przewodników
pozdrawiam
Marek
Machame jest faktycznie chyba najładniejszą drogą na Kibo.
Ale zaskoczyłeś mie że byla kolejka??? To faktycznie nowość:-) Tym bardziej że październik nie jest szczytem sezonu.

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

Witaj,
od 2004 do końca 2007 mieszkałem w Dar es Salaam w Tanzanii a na Kili wszedłem w lutym 2005 trasą Machame standardowo czyli w 6 dni. Generalnie polecam nawet bardzo ale nie licz na samotność na szlaku, raczej dużo turystów i jeszcze więcej porterów tychże turystów. Ostatnie nocne podejście na szczyt zaliczyliśmy szlakiem Western Bridge Arrow Glacier. Jest mniej uczęszczane, spotkaliśmy może 10 osób ale jest trudniejsze i nasz przewodnik nas na nie namówił nie mając odpowiedniego sprzętu. Bardzo nieodpowiedzialnie zresztą i na drugi raz bez raków i lin bym się tym podejściem nie wybrał... Ale dochodzi się od strony krateru i jego widok przed wschodem słońca należy do niezapomnianych... a schodzi się po drugiej stronie już tak jak cała reszta turystów.

Pozdrawiam,
michał

konto usunięte

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

Michał Bachan:
Witaj,
od 2004 do końca 2007 mieszkałem w Dar es Salaam w Tanzanii a na Kili wszedłem w lutym 2005 trasą Machame standardowo czyli w 6 dni. Generalnie polecam nawet bardzo ale nie licz na samotność na szlaku, raczej dużo turystów i jeszcze więcej porterów tychże turystów. Ostatnie nocne podejście na szczyt zaliczyliśmy szlakiem Western Bridge Arrow Glacier. Jest mniej uczęszczane, spotkaliśmy może 10 osób ale jest trudniejsze i nasz przewodnik nas na nie namówił nie mając odpowiedniego sprzętu. Bardzo nieodpowiedzialnie zresztą i na drugi raz bez raków i lin bym się tym podejściem nie wybrał... Ale dochodzi się od strony krateru i jego widok przed wschodem słońca należy do niezapomnianych... a schodzi się po drugiej stronie już tak jak cała reszta turystów.

Pozdrawiam,
michał
witaj, powiem szczerze że zdumiony byłem brakiem odpowiedzialności ze strony przewodników wybierających Machame. W sumie z technicznego punktu widzenia nie jest to trudny szlak, ale przejście z Barranca do Barafu bez zabezpieczeń a już tym bardziej kasków uważam za lekkomyślność. Tam przecież wszystko może się zdażyć. W Europie pewnie żaden z przewodników nie zdecydowałby się na przejście takiedo odcinka bez asekuracji
pozdrawiam
M.

konto usunięte

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

Możesz zerknąć jeszcze na tą stronkę http://www.olneo.pl , być może ktos będzie jechał w Twoim kierunku.

Pozdrawiam!Krzysztof L. edytował(a) ten post dnia 02.02.09 o godzinie 23:56

konto usunięte

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

Witam,

zabrałem się za planowanie samodzielnej wyprawy na Kili. Będzie to moja pierwsza podróż zagraniczna, więc ogrania mnie strach:). Zawsze jednak ze wszsytkim sam muszę sobie radzić.

Będę wdzięczny za pomoc we wszsytkich aspektach.

Lot Swissem z Warszawy do Dar es Salaam i w drugą mańkę kosztuje około 3600zł (można znaleźć taniej?). Preferowany termin to lipiec-październik (jest to zależne od możliwości finanoswych).

Chętnie pojechalbym z kimś, ale raczej wszyscy znajomi nie mają podobnych planów:)

Planuję sam trekking na Kili. Ile sobie zarezerwować czasu (wliczając dojazd, trekking itd., itp.)?

Z podróżniczego doświaczenia być może porywam się z motyką na słońce, ale mam dość czekania. Przez dziewięć lat życia nie mogłem zginać prawej nogi (przykurcz wyprostny mieśnia dwógłowego) i ciągle słyszałem: "Nie rób tego, bo masz chorę nogę", "Pamiętaj o nodze", Nie idź, bo...". Oczywiście po operacji mogę zginać ją powyżej 100 stopni (podobnie lewą) i nie chcę, żeby to mnie w żaden sposób ograniczało.

Raczej wybiorę Machame. Na Marange podobno jest dość tłoczno.

konto usunięte

Temat: szukam towarzyszy podróży na wyprawę do Afryki

Ile kosztuje przejazd z Dar es Salaam do Moshi? Myślę, że z dojazdem nie ma problemu; podobno jest asfaltowa droga. I to tylko 567 km. W kilka godzin można dojechać.



Wyślij zaproszenie do