konto usunięte

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

W ramach rozmowy o tym kto może a kto nie powinien zajmować się kartami został zasygnalizowany wątek, który moim zdaniem zasługuje na szersze omówienie.

Dotyczy on odmowy postawienia komuś kart.

Czy w Waszej karierze, zdarzyło się, że odmówiliście w sposób zdecydowany 'usług' mantycznych? Jeśli tak, to czy moglibyście napisać w jakich okolicznościach do tego doszło i co przekonało Was do podjęcia takiej decyzji.

Ps. Aby nie było gołosłownie napiszę, że w moim osobistym doświadczeniu z kartami nie stawiam kart:

1. Samemu sobie - w sytuacjach, w których uznam, że chętnie bym to zrobił zdaję się na pomoc przyjaciół. Moja praktyka własna nauczyła mnie, że w moim przypadku to po prostu nie działa, a karty zwyczajnie 'milczą'.

2. Członkom najbliższej rodziny. Doświadczenie w tym względzie sugeruje, iż zbyt często osoby bliskie interpretację rozkładu kart utożsamiają z moimi opiniami. Zdarzyło się także, że interpretacja rozkładu uznawana była za niepełną (argument: Dlaczego nie chcesz powiedzieć mi wszystkiego?) lub noszącą znamiona manipulacji (argument: Dlaczego mi to mówisz przy kartach a nie w zwyczajnej rozmowie?). O odmowie decydują więc względy praktyczne. Osobom bliskim doradzam 'bez kart'.

3. Osobom niezrównoważonym emocjonalnie/psychicznie - z wiadomych względów.
Beata Nowak

Beata Nowak Właściciel, ABC
Dusza Ciało Umysł
Beata Nowak

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Zmieniłeś zdjęcie.... z jakiego powodu tutaj nie wstawiasz fotki? :-)

konto usunięte

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Artur M.:
W ramach rozmowy o tym kto może a kto nie powinien zajmować się kartami został zasygnalizowany wątek, który moim zdaniem zasługuje na szersze omówienie.

Dotyczy on odmowy postawienia komuś kart.

Czy w Waszej karierze, zdarzyło się, że odmówiliście w sposób zdecydowany 'usług' mantycznych? Jeśli tak, to czy moglibyście napisać w jakich okolicznościach do tego doszło i co przekonało Was do podjęcia takiej decyzji.

Ps. Aby nie było gołosłownie napiszę, że w moim osobistym doświadczeniu z kartami nie stawiam kart:

1. Samemu sobie - w sytuacjach, w których uznam, że chętnie bym to zrobił zdaję się na pomoc przyjaciół. Moja praktyka własna nauczyła mnie, że w moim przypadku to po prostu nie działa, a karty zwyczajnie 'milczą'.

2. Członkom najbliższej rodziny. Doświadczenie w tym względzie sugeruje, iż zbyt często osoby bliskie interpretację rozkładu kart utożsamiają z moimi opiniami. Zdarzyło się także, że interpretacja rozkładu uznawana była za niepełną (argument: Dlaczego nie chcesz powiedzieć mi wszystkiego?) lub noszącą znamiona manipulacji (argument: Dlaczego mi to mówisz przy kartach a nie w zwyczajnej rozmowie?). O odmowie decydują więc względy praktyczne. Osobom bliskim doradzam 'bez kart'.

3. Osobom niezrównoważonym emocjonalnie/psychicznie - z wiadomych względów.
Jako punkt nr 4 dodałabym: osobom, które mnie blokują lub odczuwam negatywnie

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Oczywiście, że mi się zdarzało nie wróżyć. Z zasady, nie wróżę kobietom w ciąży, osobom z poważnymi zaburzeniami emocjonalnymi (to już pisałam w innym wątku), ale o tym równie dobrze, można poczytać na mojej stronie WWW...

Wielokrotnie niestety zdarzało mi się odmawiać wróżenia. Najczęściej osobom: nachalnym, terroryzującym mnie, od początku rozmowy krzyczącym (tak, tak), osobom, które podchodziły do mnie wręcz "podśmiewczo"...

konto usunięte

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Magdalena Gryckiewicz:
Oczywiście, że mi się zdarzało nie wróżyć. Z zasady, nie wróżę kobietom w ciąży

Z ciekawości, dlaczego nie wróżysz kobietom w ciąży?
Anita R.

Anita R. Główna Księgowa/Team
Leader

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Artur M.:
1. Samemu sobie - w sytuacjach, w których uznam, że chętnie bym to zrobił zdaję się na pomoc przyjaciół. Moja praktyka własna nauczyła mnie, że w moim przypadku to po prostu nie działa, a karty zwyczajnie 'milczą'.

Mam takie pytanie skierowane do wieloletnich praktyków w tym temacie.
Czy zawsze karty stawiane SOBIE milczą? Czy też powiniśmy unikać stawiania samemu sobie z uwagi na subiektywizm?
Beata Nowak

Beata Nowak Właściciel, ABC
Dusza Ciało Umysł
Beata Nowak

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Nie nie milczą:-). Natomiast odczyt kart zrobiony przez kogoś innego jest po prostu obiektywny.
Anita R.

Anita R. Główna Księgowa/Team
Leader

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Beata Nowak:
Nie nie milczą:-). Natomiast odczyt kart zrobiony przez kogoś innego jest po prostu obiektywny.

Też mi się tak wydawało. Przecież stawiając karty polega się na swojej intuicji.

konto usunięte

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Beata Nowak:
Nie nie milczą:-). Natomiast odczyt kart zrobiony przez kogoś innego jest po prostu obiektywny.

A moje milczą - milczą w tym sensie, iż mogę czytać je tak, jak czyta się teksty w obcym języku, w którym opanowało się jedynie umiejętność odczytu liter (często spotykana przypadłość przy nauce języków posługujących się alfabetem innym niż łaciński) i łączenia ich w słowa. Ale nic poza tym.

Ερχόμαστε από μια σκοτεινή άβυσσο· καταλήγουμε σε μια σκοτεινή άβυσσο· το μεταξύ φωτεινό διάστημα το λέμε Ζωή.

;)
Beata Nowak

Beata Nowak Właściciel, ABC
Dusza Ciało Umysł
Beata Nowak

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

karty zawsze 'coś mówią" :-).
Jednym ze sposobów nauki interpretacji kart są rozkłady dla siebie, ich analiza, obserwacje w swoim życiu.
Natomiast to o czym piszesz Arturze , może nas 'dopadać" ( i mnie się to przydarzyło:-) ) gdy idziemy do kogoś po wróżbę i z pozycji klienta nie jesteśmy w stanie dokonać analizy. Ale myślę że jest to jak najbardziej w porządku, ponieważ gdy jesteśmy klientem, skupmy się na wypowiedzi osoby interpretującej karty.
Jeśli natomiast masz takie doświadczenie, sam ze sobą, to w mojej ocenie, po prostu zaakceptuj je.

konto usunięte

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Tak też zrobiłem (akceptacja stanu rzeczy) zaznaczając przy tym, że gdy dochodzę do wniosku, że skorzystałbym z kart w znaczeniu rozkładu 'dla siebie' korzystam z pomocy przyjaciół :)
Beata Nowak

Beata Nowak Właściciel, ABC
Dusza Ciało Umysł
Beata Nowak

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

i świetnie! Ja też Arturze tak czynię :-))

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Catherine Łabędzka:
Magdalena Gryckiewicz:
Oczywiście, że mi się zdarzało nie wróżyć. Z zasady, nie wróżę kobietom w ciąży

Z ciekawości, dlaczego nie wróżysz kobietom w ciąży?

Myślę, że dlatego, ponieważ kobiety w ciąży zazwyczaj są bardzo wrażliwe i niestety (!) najczęściej pytają o te nienarodzone dziecko...

konto usunięte

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Artur M.:
Czy w Waszej karierze, zdarzyło się, że odmówiliście w sposób zdecydowany 'usług' mantycznych? Jeśli tak, to czy moglibyście napisać w jakich okolicznościach do tego doszło i co przekonało Was do podjęcia takiej decyzji.
Za krótko pracuję z kartami, żeby mówić o karierze ;) za kilka lat może.. może..
Jednakże odpowiadając na pytanie i dzieląc się moim wątłym doświadczeniem, wiem, że nie postawię kart rodzicom. Coś mnie przed tym blokuje i nie zamierzam tego lekceważyć. Myślę, że nie postawiłbym kart komuś kto przyszedłby do mnie jako jeden wielki kłąb nerwów, żądając odpowiedzi na jakieś pytanie ( w takiej sytuacji chyba bardziej pomaga kubek herbaty i rozmowa niż karty). Raz postawiłem karty na wielką, wielką prośbę pewnej bardzo bliskiej mi osoby o to jak potoczy się jej walka z chorobą. Drugi raz tego nie zrobię. Nieciekawe doświadczenie, którego nie zamierzam ponawiać.
Poza tym chyba nie mam jakiś szczególnych uprzedzeń przed stawianiem kart. Zaznaczam zawsze komuś, komu stawiam karty, że dopiero się uczę, ale staram się robić to jak najlepiej według moich możliwości i że wróżba to raczej porada a nie twarda wytyczna na przyszłość. Mimo, że zajmuję się Tarotem niezbyt długo, zauważyłem jedną rzecz. Ludzie, którzy chcą wróżby na konkretny temat, czasami tak naprawdę przychodzą porozmawiać i poradzić się. To jest ważne moim zdaniem, umieć doradzić czasem komuś i bez pomocy kart.
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Artur M.:
3. Osobom niezrównoważonym emocjonalnie/psychicznie - z wiadomych względów.


Tak się zastanawiam - w jaki sposób stawiasz diagnozę o niezrównoważeniu emocjonalnym, albo psychicznym... Wahadełko? Różdżka, a może żądasz zaświadczenia od psychiatry? :)

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Zbyszek Stell:
Artur M.:
3. Osobom niezrównoważonym emocjonalnie/psychicznie - z wiadomych względów.


Tak się zastanawiam - w jaki sposób stawiasz diagnozę o niezrównoważeniu emocjonalnym, albo psychicznym... Wahadełko? Różdżka, a może żądasz zaświadczenia od psychiatry? :)

Ja tam nie potrafię, zatem "stawiam" na uczciwość Klienta, co jest zresztą okropną naiwnością z mojej strony, zatem przynajmniej jest: mimo wszystko, ostrzegałam... :-)

konto usunięte

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Zbyszek Stell:
Tak się zastanawiam - w jaki sposób stawiasz diagnozę o niezrównoważeniu emocjonalnym, albo psychicznym... Wahadełko? Różdżka, a może żądasz zaświadczenia od psychiatry? :)

W jaki sposób stwierdzasz, że komuś doskwiera katar? :) Różdżką czy wahadełkiem? ;)Artur M. edytował(a) ten post dnia 16.10.11 o godzinie 11:28
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Artur M.:
W jaki sposób stwierdzasz, że komuś doskwiera katar? :) Różdżką czy wahadełkiem? ;)

Arturze :) Z pierwszym i drugim punktem zgadzam się jak najbardziej, natomiast z trzecim wydaje się, że brniesz w ślepy zaułek. No, chyba, że przychodzą do Ciebie ludzie z liśćmi kapusty na głowie, albo dłubiący sobie w uszach makaronem :)
Problem z trzecim punktem polega na tym, że nie jesteś w stanie wydać uczciwej i rzetelnej diagnozy, skoro nawet specjaliści potrzebują do tego wielu testów, wywiadów i dłuższej obserwacji. Schizofrenia - najpoważniejsza choroba psychiczna poza okresami reemisji jest zupełnie niezauważalna dla otoczenia. Podobnie, nikt nie ma na czole napisane, że ma depresję, dwubiegunową osobowość, czy choćby nerwicę.

Jednakże wydaje mi się, że jest jedna kategoria ludzi którym nie powinno się stawiać kart, są to psychopaci, ponieważ oni nie posiadają empatii, i idą po trupach do celu nie licząc się z normami i prawem - z tym, że psychopatii także nie rozpoznasz w zwykłej rozmowie, bo są to ludzie którzy do perfekcji opanowali sztukę mimikry, elokwentni, dobrze ubrani, o nienagannych manierach, często osiągający sukcesy finansowe i towarzyskie. Bez wątpienia takim osobom nie powinno się stawiać kart, i takie osoby nie powinny także zajmować się Tarotem.

konto usunięte

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Zbyszku, nie jestem ani psychologiem ani psychiatrą, więc nie mam zawodowego obowiązku wydawania uczciwej i rzetelnej diagnozy przypadku potwierdzonej w toku badań, obserwacji czy terapii. Nawet nie próbuję się za nie zabierać :)

Jestem 'tarociarzem', a od mojej subiektywnej, nierzetelnej, być nawet krzywdzącej, oceny cudzej dojrzałości, gdy mówię 'nie' z tego właśnie powodu, nie zależą ani zdrowie, ani życie 'pacjenta'. Nie poczuwam się bowiem także do obowiązku informowania takiej osoby o powodach odmowy. Po prostu mówię 'nie'. Bez bzu, liści na głowie i makaronu w nozdrzach ;)
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: Nie stawiam kart ... no właśnie - komu?

Artur M.:
Nie poczuwam się bowiem także do obowiązku informowania takiej osoby o powodach odmowy. Po prostu mówię 'nie'. Bez bzu, liści na głowie i makaronu w nozdrzach ;)


Trzeba było od razu zapodać, że kierujesz się zwykłą intuicją, bądź jak kto woli widzimisię! Z punktu wiedzenia ezoterycznego, argument równie dobry jak każdy inny! Skoro napisałeś o niezrównoważeniu emocjonalnym, albo psychicznym to zaciekawiło mnie jak je rozpoznajesz...

Uczciwie jednak mówiąc - wydaje mi się, że kobieta zostawiona z dwójką dzieci przez męża motyla, ma prawo emocjonalnie się nieco nie zrównoważyć, podobnie jak facet którego partnerka od lat kombinuje na boku. Tacy ludzie także chodzą do tarocistów.

Następna dyskusja:

Dosłowność kart




Wyślij zaproszenie do