Temat: Jakie ubezpieczenia polecacie na czas podróży poza Europę?
. cóż na same wspomnienie tej firmy dreszcze mnie przechodzą.....
niestety miałam wątpliwą przyjemność korzystania z usług tej firmy a może raczej nie korzystania bo odmówiono mi pomocy. W zeszłym roku w grudniu byłam na wycieczce w Egipcie i pech chciał że dopadła mojego towarzysza zemsta faraona, cóż temperatura dochodząca do 40 stopni, dolegliwości żołądkowe jednym słowem potrzebna była szybka pomoc lekarza. Dzień przed zajściem tej sytuacji mieliśmy spotkanie z panią rezydentką, która to powiadomiła nas o możliwości korzystania z pomocy medycznej 24 godziny na dobę w hotelowej klinice. Oczywiście według ogólnych warunków ubezpieczenia do 100 Euro koszt leczenia pokrywamy z własnej kieszeni powyżej jest rozliczenie bezgotówkowe. I w razie pilnej potrzeby zgłaszamy się do lekarza natomiast w sytuacji w której możemy sobie pozwolić dzwonimy do firmy zajmującej się likwidacją szkód - jasna sprawa. W tej sytuacji nikt nie miał głowy do dzwonienia do Polski gdyż sytuacja była naprawdę bardzo zła i pomoc medyczna była nam potrzebna natychmiast. Oczywiście lekarze się zaleli nami profesjonalnie.
Rachunek został nam wystawiony na kwotę 750 euro, więc nie byliśmy w stanie pokryć kosztów leczenia. W związku z tym że zajmuję się ubezpieczeniami na co dzień wykupiłam dodatkowo polisę kosztów leczenia w PZU S.A i gdy lekarz zapytał mnie czy mamy polisę przyniosłam tą dodatkowa aby nie zawracać głowy rezydentce. Ponieważ firma PZU jest mało znana w Egipcie nie za bardzo chcieli likwidować szkodę z tej polisy i byłam zmuszona ruszyć polisę wykupiona przy wycieczce. I tu zaczęły się schody. W chwili gdy zgłosiliśmy szkodę Signa odmówiła likwidacji tej szkody. Bez większych argumentów między zdaniami usłyszeliśmy tylko że trzeba było najpierw zadzwonić a oni telefonicznie by stwierdzili czy nadajemy się na pomoc medyczną (działanie wbrew OWU) ewentualnie przysłano by nam lekarza z Kairu czyli jakieś 8-9 godzin drogi. Lekarz w klinice w której udzielono nam pomocy w chwili gdy usłyszał gdzie mamy druga polisę również stwierdził że z tą firmą nie chce mieć ni wspólnego gdyż nie zostały uregulowane koszty z poprzednich 6 interwencji medycznych. Postanowił, że woli skorzystać z nie znanej firmy niż z Signal Iduna.
Jakie wnioski: na szczęście mieliśmy dodatkową polisę, która pokryła koszty; przez bezsensowne wydzwanianie pani zajmującej się niby tą sprawą z Signy, które to rozmowy nic nie wniosły do sprawy wyszedł nam gigantyczny rachunek za telefon; rezydentka z przerażeniem stwierdziła, że na dobrą sprawę nikt z osób będących na tej wycieczce nie ma ubezpieczenia; a w słuchawce usłyszałam osobiście od Pani z Signy żeby się zgłosić do Konsula w Kairze może on udzieli nam pomocy bo oni na pewno nie.....
Jednym słowem z tą firma nie chcę mieć nic wspólnego i Wam tez tego nie życzę