konto usunięte
- 1
- 2
Katarzyna N. Kierownik Biura
Temat: Zapraszam ;-)))
Witaj Sławku:-)Opowiedz nam jak Ci się mieszka, co zaciekawiło, co zniechęciło
(o ile tak jest), skąd pomysł na życie tak daleko od Polski :-)))
Opowiadaj, opowiadaj, jesteśmy ciekawi, chłonni wiedzy i nowinek z tego zakątka globu.
Jakby nie było jesteś teraz "naszym wysłannikiem" z grupy i z GL.
Pozdrowienia z zimowej Wielkopolski
Kasia
konto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
Witaj Kasiu! :-)Twoje pytanie to w sumie bardziej na druga grupe jaka zalozylem rownolegle, czyli "Rzuc prace w korporacji" ;-) ale mam nadzieje, ze uznasz moja odpowiedz awansem :-)
Krotko mowiac, na pomysl wyjazdu zlozylo sie kilka czynnikow, np. chec pomieszkania w Tajlandii (bylem tu wczesniej kilka razy podczas przerwy w podejmowaniu wyzwan zawodowych - czyt. na urlopie) czy potrzeba zrobienia czegos ciekawego ze swoim zyciem, etc. Decyzja zapadla jakies 2 lata przed wyjazdem.
Decyzji nie zaluje, choc zaczynanie od zera okazuje sie nie jest takie latwe. I niekoniecznie chcialbym zaczynac po raz drugi od poczatku - stad w miare pobytu, mysli o powrocie do Polski sie oddalaja (na razie).
Co do plusow i minusow, to niestety w pewnym momencie otaczajaca egzotyka zaczyna powszedniec, a wraca pytanie, jak zarobic na codzienna miske ryzu (a moze i cos wiecej). Minusem jest takze to, ze ile by sie nie mieszkalo, to jest sie w obcym panstwie, bez zadnych praw, ktorego sie nie rozumie i nigdy nie zostanie sie w nim zaakceptowanym. Zawsze bedzie sie obcym. Inni ludzie beda mili, przyjazni, usmiechnieci, ale nigdy nie bedzie takiego intuicyjnego rozumienia otaczajacej rzeczywistosci jak zyjac w Ojczyznie. Nigdy nie bylem patriota, ale widze ze to lepiej widac spoza Kraju.
Plusami sa ciekawa kultura, swietna kuchnia, egzotyczne krajobrazy, nowe znajomosci, klmat bez zimowych zasp i jesiennej pluchy (choc pora goraca tez daje popalic) - inne zycie od takiego typowego.
To tak w skrocie, szersza opowiesc wymagalaby posiedzenia nad jedna, a lepiej dwoma butelkami wina. :-)
Katarzyna N. Kierownik Biura
Temat: Zapraszam ;-)))
Stawiam winko, bo bardzo ciekawie opowiadasz Sławku :-)))Masz dużo racji, w tym co piszesz na temat życia codziennego.
To na ile wieczorów się umawiamy w kwestii opowiadań z Tajlandii? :-))))
konto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
A na ile sie wybierasz do Tajlandii? ;-)) Paru milych gosci juz mielismy, wiec jakbys jechala w te strony, to pamietaj o polskiej wodce, suchej krakowskiej, korniszonach i prase kolorowej ;-))) mile przerywniki w tym slodko-kwasnym krajobrazie.A tak na serio, to jak beda jakies pytania "na grupie", to chetnie odpowiem;
Piotr
R.
Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej
Temat: Zapraszam ;-)))
Jak jeździłem do Tajlandii, znajomi prosili jeszcze o czarny chleb, biały ser i śledzie :)Podziwiam Cię Sławku. Po pół roku mieszkania w Japonii stwierdziłem, że nie dałbym rady mieszkać tam na stałe.
A i o Tajlandii myślałem - miałem ofertę pracy w Dive-shopie :)
Katarzyna
Lech
Procurement Manager
for EMEAR; Shell
Polska
Temat: Zapraszam ;-)))
Cześć Sławku,Bardzo się cieszę, że otworzyłeś tą grupę:)
Od jakiegoś czasu poważnie myślę o wakacjach w Tajladii. W tym roku wybieram się na wyspę Bali...i myślę, że Tajlandia będzie następna. Słyszałam, że jest to przepiękne miejsce.
Korzystając z Twojej wiedzy chciałam Ci zadać pytanie: co byś polecił - jakie miejsca - mając do dyspozycji 2 tygodnie urlopu.
Postaram się troszkę doprecyzować co potencjalnie mnie interesuje (myślę, że tak będzie prościej:)) generalnie chciałabym troszkę wypocząć więc nie za bardzo mnie interesuje ciągłe zmiany miejsca; nie musi być wypasiony hotel z basenem ale nie ukrywam, że łazienka z ciepłą wodą wiele dla mnie znaczy:) lubię zwiedzać ciekawe miejsca choć również byłabym szcześliwa za 2 dni na rajskiej plaży.
Możesz mi polecić konkretne miejsca/rejony ... a może nawet sam hotel?
Z góry dziękuję:)
konto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
Witaj Katarzyno,wyjazd na 2 tygodnie to ciezka sprawa, bo rzeczywiscie czasu jest niewiele. Tym bardziej, ze pierwsze 3 dni wyjazdu mysli sie jeszcze o zostawionej robocie, a ostatnie 3 dni ze znow sie do niej wraca, zostaje wiec jakis tydzien na wypoczynek ;-))
A tak na serio, to wiele zalezy od tego kiedy bys jechala. W Tajlandii jest mnostwo festiwali, swiat, ktore sa z reguly hucznie obchodzone i warto wyjazd polaczyc z terminem takiego festiwalu. Np. w kwietniu jest to tajski Nowy Rok (songkran) a w listopadzie
loy krathong [MIRELLA P. JAK CZYTASZ TO POSWIADCZ, ZEBY NIE BYLA MOJA KRZYWDA ;-))]
Te sa obchodzone w calym kraju, ale sa tez lokalne, np. festiwal duchow w lipcu w Dan Sai.
Jesli chce sie polaczyc to z plaza, to wtedy warto wziac pod uwage Ko Samui, gdzie mozna doleciec samolotem, zarowno z Bangkoku jak i Chiang Mai na polnocy. Bilet w obie strony, to pewnie jakies 350-400pln.
Fajna jest polnocna Tajlandia, gdzie jest chlodniej, sa plemiona gorskie, trekingi, etc.
No, ale wezmy przykladowe 2 tygodnie i zalozmy ze bylby to kwiecien nastepnego roku :-) moglyby wygladac tak:
- przylatujesz do Bangkoku, i... jak najszybciej z niego uciekasz :-) Zamiast aklimatyzowania sie w Bangkoku
w kurzu, korkach i upale mozna pojechac do Ayuthaya (piekne ruiny), czy Damnoen Saduak (Plywajacy Bazar), czy Kanchanaburi.
- potem lapiesz samolot do Chiang Mai na polnocy (Z BKK za 150pln; lot 50 minut) i bierzesz 2 dni udzial w festiwalu Songkran
(parady uliczne, lanie sie woda w gigantycznym tlumie, picie z tajami whiskey na ulicy, wieczorem swiatynie buddyjskie, etc.)
- kolejne 3 dni bierzesz trekking: lazenie po wioskach plemion gorskich, jazda na sloniach, tratwy, etc. ALBO
jedziesz do Doi MaeSalong pod granica z Birma, gdzie przez 3 dni Twoja sluzbowa komorka nie ma zasiegu,
wiec nikt Cie nie meczy z pracy, a Ty spacerujesz po gorskich wioskach, wsrod pol herbacianych,
siedzisz w cieniu swiatyni, patrzysz jak staruszkowie w progu domu pala tyton z wielkich fajek wodnych etc.
- wracasz do CHM i lecisz samolotem na 3 dni Koh Samui gdzie wyrownujesz miejska opalenizne,
pijesz drinki/piwo pod palma i zapychasz sie sea foodem;
- z Ko Samui lecisz do BKK i ostatnie 2-3 dni zwiedzasz kompleks palacowy, swiatynie,
robisz zakupy w Chinatown i centrach handlowych;
W sumie wyszlo chyba zbyt aktywnie, no ale skoro juz lecisz te 15 godzin na trasie Warszawa-Costam-Bangkok, to nie bedziesz teraz 2 tygodnie lezec na hotelowym basenie :-) Cos mozna z powyzszej listy wykreslic, zeby wiecej posiedziec w jakim kokretnym miejscu.
Co do noclegow, hoteli, to niestety nic Ci nie polece konkretnego, bo tam gdzie ja sie zatrzymuje, to ciepla woda jest milym, aczkolwiek niekoniecznym dodatkiem/luksusem :-) Poza tym w takim upale zimny prysznic lepiej stawia na nogi :-) Ale baza noclegow jest tak duza, ze nie ma zadnego problemu
znalezienie czego odpowiedniego do wlasnych potrzeb i budzetu.
Slawek
konto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
U mnie do niedawna chleb byl na czele listy, ale od kiedy zona mojego kumpla piecze w domu chleb, to raz w tygodniu znow moge jesc :-) I jest naprawde znakomity. Sledzie moja konkubina przywiozla z Polski w grudniu i z nikim sie nimi nie podzielilem :-)Gorzej z serem - jest w supermarkecie, jakies 200 rodzajow, ale najtanszy wychodzi jakis 50pln za kilogram. Nie chodze tam, zeby sie nie denerwowac. :-)
S.
PS. Z polskim akcentow, to jest do kupienia w supersamie Zubrowka, ktora tu sie nazywa "Grasowka" i jest reklamowana jako robiona na specjalnej trawie, ktora sa dokarmiane zubry,
czy jakos tak :-)
Piotr R.:Jak jeździłem do Tajlandii, znajomi prosili jeszcze o czarny chleb, biały ser i śledzie :)
Podziwiam Cię Sławku. Po pół roku mieszkania w Japonii stwierdziłem, że nie dałbym rady mieszkać tam na stałe.
A i o Tajlandii myślałem - miałem ofertę pracy w Dive-shopie :)
konto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
Potwierdzam i nie zaprzeczam. Loy kratong to puszczanie takich naszych wiankow na wode i jakby balonow w niebo. Widoki i atmosfera bardzo fajna ;) No i imprezy nad rzeka nie zapomne ;)[author]Slawek Pliszka
Np. w kwietniu jest to tajski Nowy Rok (songkran) a w listopadzie
loy krathong [MIRELLA P. JAK CZYTASZ TO POSWIADCZ, ZEBY NIE BYLA MOJA KRZYWDA ;-))]
Katarzyna
Lech
Procurement Manager
for EMEAR; Shell
Polska
Temat: Zapraszam ;-)))
Sławku,Bardzo dziękuję za propozycję! Jest szalenie kusząca:)
Czy możesz coś jeszcze powiedzieć (a raczej napiasać) na temat wysp? Podono też są ładne....
Marta
Kaczyńska
http://fotografiawiz
az.blogspot.com/
Temat: Zapraszam ;-)))
ja ze swojej strony polecam Ci wyspy Phi Phi, oczywiście nie obędzie bez turystów, ale jest b. fajna atmosfera, niestamowicie przejrzysta woda, można wypożyczyć romantyczną łódkę z kapitanem i popłynąć na okoliczne plaże, chciałabym jeszcze kiedyś tam wrócićponadto polecam zatokę Railey, szczególnie plażę Ton Sai, klimaty wspinaczkowe, jeśli ktoś lubi :)
podobno Ko Lanta jest taką mniej obleganą wysepką i bardzo ładną, niestety nie zdążyliśmy tam pojechać
konto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
Zdecydowanie polecam północną Tajlandię - Chiang Mai, wyprawę na słoniach, Chiang Rai, wioskę kobiet z długimi szyjami i przeprawę przez rzekę Mekong. Północ jest zielona i moim zdaniem bardziej egzotyczna. Jeśli chodzi o południe to gorąco polecam wyspę Koh Samui - piękne białe plaże z drzewami kokosowymi ale minusem jest b. duża liczba turystów. Najlepiej podróżuj samolotem jeśli nie masz za dużo czasu, tylko, że wtedy więcej wydasz...ale warto. To przepiękny kraj! Słyszalam też, że Wietnam jest bardzo ciekawym miejscem.konto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
Witam po dluzszej nieobecnosci wycieczkowo-bangkokowej - (czy jakos tak to mozna okreslic). Jakby co, to znow jestem GL online ;-)konto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
Sławek, a jak z wyprawą z Tajladii do Wietnamu? Możesz podpowiedzieć, jak zorganizować sobie wyprawę?konto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
samolot- przejazd przez kambodze to mordega. Mozna probowac lodkami z paroma przesiadkamikonto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
Jan K.:ale jaka przyjemna mordęga:) Tego przejazdu nie zapomina się do końca życia: widoki przecudne, świetna akustyka, przecudne zapachy i to przyjemne kołysanie :))) Po dwóch godzinach drogi wszyscy u nas w busie spali :)
samolot- przejazd przez kambodze to mordega. Mozna probowac lodkami z paroma przesiadkami
konto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
to jechalismy roznymi drogami i roznymi autobusamikonto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
Jan K.:
to jechalismy roznymi drogami i roznymi autobusami
Ja jechałam busem z Poi Pet do Siem Reap
konto usunięte
Temat: Zapraszam ;-)))
Jesli ma sie dosc czasu, to droge z Bangkoku do Ho Chi Minh najlepiej pokonac ladem przez Kambodze. Poludniowa Kambodza jest naprawde ciekawa, a i wrazenia z podrozy niezapomniane. Z samego Phnom Penh mozna wziac bezposredni autobus do Sajgonu. Cala podroz to okolo 6 godzin.Z Bangkoku do Phnom Penh ladem jest troche gimnastyki:
a) autobus BKK-Trat
b) z Trat minibus do granicy
c) nocleg w Koh Kong
d) mini bus z Koh Kong do Phnom Penh (7 godzin w porze suchej, kolo 9 w porze deszczowej - obecnie juz na calej trasie do Sre Ambel powinien byc asfalt, ale czas zajmuja przeprawy promowe). Mozna tez lodzia do Sihanoukville i po pobycie na plazach autobus do PP.
Ale te trase ladem BKK-Sajgon polecam dla tych co nie lubia/ nie musza sie spieszyc i moga ja sobie zrobic powolutku.
Dla tych co maja malo czasu Bangkok Airways lata z Bangkoku do Sajgonu. Ostatnio bylo to okolo 300pln w jedna strone.
Pozdrawiam :-)
- 1
- 2
Następna dyskusja: