konto usunięte
Temat: Wyspy, plaze i moczenie nog :-)
OK, wyciagnalem watek plaz z tematu "Zapraszam". To apropos pytan Katarzyny :-)Kasiu, za wiele w temacie wody i wysp Ci nie opowiem, bo wody unikam jak ognia. Cale dziecinstow jezdzilem na wakacje do Krynicy Morskiej, a potem mieszkalem w Gdansku i Sopocie, wiec nawet mnie nie ciagnie za bardzo na lokalne plaze.
Ale z tego co sam cos tam widzialem (Ko Samet) i z relacji znajomych, to wiekszosc tajskich plaz ma wszystko co mozna sobie wymarzyc zarowno na wakacyjne smazenie sie na lezaku jak i na romantyczne wieczory. Palmy, kokosy, czysta woda, bialy piasek, sporty wodne, restauracje plazowe z drinkami, bungalowy z ktorych sie wychodzi rano niemalze wprost na plaze.
Jedyn azmora to tysiace innych turystow, gdzieniegdzie meduzy (w Hua Hin) i roznej masci naganiacze, handlarze, etc.
Ale osoby ktore znam byly z reguly zachwycone Ko Samui, Koopangan, Phi phi i in.
Pewnie mozna sobie odpuscic Pattaya - o tam duzo betonu i glownie nastawiony ruch na facetow, ktorzy przyjezdzaja po towarzystwo prostytutek. Plus ekspaci.
Moge z cala pewnoscia polecic takze plaze w Kambodzy (Sihanoukville) i Wietnamie (Muine). W Kambodzy jest jeszcze dosc pusto, plaze sa piekne, a wieczorem mozna zjesc wielki talerz krabow za 2 dolary gapiac sie na pomaranczowo-rozowy zachod slonca.