Temat: wyspa tajska czy malezyjska / z dzieckiem?
@Ewa
Park Tarutao to bardzo ciekawe miejsce i jeszcze nie tak "zaturyścione" w porównaniu z Phuket czy Krabi.
Koh Lipe - piękna wysepka, bardzo płaska i malutka. Dobrym marszem można ją przejść w ciągu 30 minut. Nie wiem czy to najlepsze miejsce dla dziecka, choć osobiście znam parę Włochów, którzy byli tam ok. tygodnia z 4-letnim synkiem. Na wyspie są sklepy, ale raczej bardzo podstawowe, pewnie pieluszki też można dostać ale na nic poza tym raczej nie licz. W porównaniu z większymi wyspami, Koh Lipe jest NAPPRAWDĘ mała. Brak bankomatu, itd.
Co najważniejsze, na wyspie nie ma lekarza, w niektórych knajpach można spotkać informację, iż wszyscy turyści-lekarze są proszeni o zgłoszenie się w punkcie odprawy granicznej i podanie swego telefonu!
Ceny (luty 2009): 700-1200 bahtów za sympatyczny bungalow z wentylatorem, europejską łazienką, jedzenie 10% droższe niż na bardziej popularnych wyspach (nie mówię o Koh Phi Phi!) ;-))
Koh Mook - tu już w ogóle brak cywilizacji, choć wyspa piękna, a Morakot Cave (Szmaragdowa Jaskinia) jest urzekająca!
Pulau Langkawi - na miesięczną wycieczkę polecałbym najbardziej. Sama wyspa nie jest tak urokliwa jak małe wysepki Tajlandii, ale wokół niej jest mnóstwo małych wysepek, otoczonych rafami. Langkawi jest bardzo duża, znajdziesz tam wszystko dla dziecka.Znajdziesz tam także mnóstwo atrakcji dla dzieci, choć jeśli szukasz spokojnej, dalekiej od ruchu turystycznego wyspy to raczej szukaj gdzie indziej. ;-))
Poza tym dochodzi także różnica pomiędzy krajami - Tajlandia a Malezja to piekło, a niebo pod względem organizacji. Nie narzekam, ale w Tajlandii zazwyczaj dostaje się co innego niż się zamawiało (nie chodzi o żarcie, ale np. warunki podróży), wszystko się spóźnia itd. Malezja natomiast jest bardzo dobrze zorganizowana, wszystko jest na czas, a przy tym nie traci nic z uroku azjatyckiej kultury. Wspaniały kraj, naprawdę polecam!
Ceny (luty 2009): ok. 120-150 ringgitów za pokój z wentylatorem, europejską łazienką, jedzenie droższe niż w Tajlandii, ale tańsze niż w Polsce.
@Jarek
Moja sugestia - o ile nie masz bardzo małych dzieci i nie jesteś przeciwnikiem przemieszczania, spróbuj zwiedzić dwa-trzy miejsca w ciągu miesiąca. Podróżowanie po Tajlandii, czy Malezji jest bardzo łatwe, a różnice pomiędzy poszczególnymi miejscami mogą być kolosalne.
Gdybym koniecznie miał wybrać jedno miejsce, w którym mógłbyś skosztować wszystkiego, to chyba należałoby wybrać coś w okolicy najbardziej uczęszczanej - Phuket, Koh Samui czy Krabi. Stamtąd możesz zwiedzić bardzo dużo, ale spokoju na miejscu raczej nie znajdziesz, chyba, że znajdziesz lokal w miejscu oddalonym od wszystkiego. Tyle że w takim wypadku lepiej chyba od razu pojechać w mniej turystyczne miejsce.
osobiście, w Tajlandii najbardziej urzekła mnie Koh Tao!