Temat: Koh chang, Samui, pogoda, maj?- lecę za 11dni
Ale fajnie Daria!!:)) wlasnie w tym resorcie odbędzie sie organizowany przeze mnie warsztat jogi,z tym ze guru hehe...bedzie z polski:)) green jest przepiękny!!
Jak sie czuje mój ukochany daysia z rasta bar??? To ten z wielgasnym kokiem na głowie:) spotkalas?uwielbiam go:))
A co zamierzasz porabiac na krabi?
Daria ,ja tam nie dotarlam,ale słyszałam ,ze gdzieś blisko są jakies gorące źródła,wiesz cos o tym?ostatnio pojechałam z ao nang na thai boxing,było bosko,bardzo polecam,jesli nie mieliście okazji,po ao nang jeździ ta kolorowa ciężarówka i zabiera ludzi na miejsce,rewelacja!
A co do promu to zdaje sie,ze plynelam tym samym na Koh tao nocnym:) opis odpowiada:)
author]Daria Ladocha:[/author]
Wczoraj nic nie pisalam bo mialam turbo kaca po przygodzie w Rasta Barze. Spotkalam tam 6 pieknych kobiet z polski ktore mieszkaja w londynie i jezdza na tramping. Dalysmy ostro czadu a w nocy podroz do Krabi. Nasz statek zostal odwolany do Surat Tani ale udalo nam sie dostac bilety przez Chumphon. Transfer z Fisha mielismy juz o 19 mimo ze statek odplywal dopiero o 22.30. I teraz bomba. Trzeba isc sie odprawic szybko bo miejsc jest tylko dla 33 osob,resztabspi na dachu. Dlatego z hotelu wypchali nas tak wczesniej bysmy sobie z dzieckiem miejsce zabukowali. Ponad 30 osob spalo na dachu pod golym niebem. Ale to jeszcze nic. Jak zobaczylam prom to moja wyobraznia ewidentnie nie udzwignela tematu. Tlko zdjecia pozwola Wam uchwycic temat. Balismy sie,ze rozpadnie sie zanim wsiadziemy. To raczej poklady rdzy,z 33 pryczami do spania, reszta to przewoz smieci. I nie wazne ile masz kasy i z jakiego kraju jestes,wszyscy jechalismy w takich samych spartanskich warunkach. Bylismy kropla w morzu wyworzonych z wyspy butelek i inych resztek. Na szczescie Krabi rekompensuje wszystko. Green jest wspanialy. Dostalismy bugalow z widokiem na basen z AC za wynegocjowana stawke 700 bht. Zjedlismy juz pyszne uliczne jedzenie i roti w koncu nie nazywa sie pancakes. I nwes dla Marzenki. Trafilam na masaz do kobiety,ktora ponownie wyszla ze Szweda i chodzi na super joge. Jutro chce bym poszla z nia i ze jej mezem. Wlascicelem jest Polak,jutro zabiera mnie prosto z hotelu do siebie na zajecia. Oczywiscie nie prowadzi zajec,ozenil sie z Tajka i razem prowadza podobno swietna joge. Jutro sprawdze mimo ze nie jestem joginką. Zajecia prowadzone sa przez jakiegos Guru...jak zawsze:-). Adam nie mam jak zdjec przerzucic do Ipada. Wejdz na strone Green Viev Vilage Resort. Sa zdjecia,pokje sa na prawd swietne, w sensie domki..jest basen, obok piekne skaly...cudownie. Uwielniam Krabi...Adam daj znac smsem jak dojedziesz,tu internet jest ale tylko w recepcji..a kto by siedzial w Krabi w recepcji:-) czekamy na CiebieMarzena G. edytował(a) ten post dnia 13.05.12 o godzinie 17:54