konto usunięte
Temat: jaki budzet/ co ile kosztuje? :-)
Poza Singapurem, w pozostalych krajach mozna podrozowac za bardzo male pieniadze, o ile oczywscie nie ma sie wielkich wymagan, typu drogie restauracje czy hotel z basenem. Jesli lubisz jesc w lokalnych restauracjach, obejsc sie czasem bez goracej wody, czy podrozowac w jednym autobusie z kurami, albo w samochodzie osobowym w 8 zamiast 4-5 osob, to dzienny budzet moze wyniesc pomiedzy 30 a 50pln. Nie wliczam napojow wyskokowych :) (najtansze wino w Tajlandii to okolo 20-30pln, a piwo w Malezji okolo 12pln).W Tajlandii, Laosie dobry posilek (np. slynne Tom Yam, salatke laap lao, dania zowocow morza) mozna zjesc za 3-7pln, w kambodzy czy Malezji drozej o 1-2pln. Dla wielbicieli sushi obiad/kolacja to wydatek rzedu 12-15pln. Z kolei kuchnia hinduska w np. Malezji to np. 7-10pln.
Wielka atrakcja w Wietnamie jest Bia Hoi, czyli swieze piwo, ktore z beczki w lokalnych piwiarniach sa sprzedawane na szklanki albo do wlasnego plastiku. 0,3 litra kosztuje kilkanascie groszy. Smaczne piwo jest rowniez w Laosie - butelka 0,6l za 2,5pln. Kambodzanskie nie pozostawia specjalnych wspomnien :)
Wielkim plusem Bangkoku sa tanie taksowki - z dawnego lotniska do centrum za okolo 20pln. Niestety w ciagu dnia sa duze korki. Wtedy lepiej wziac tuk-tuk'a.
Najlepsze noclegi sa z kolei w Wietnamie. Za 12-15pln mozna dostac ogromny, przestronny pokoj, z oknami, lazienka z ciepla woda i zyczliwa obsluga. Gorzej jest w Kuala Lumpur - ciemny pokoj, bez okien, lozko+stol to wydatek 30-40pln. Podobnie w Bangkoku - poza stolica o niebo lepiej, taniej za lepszy standard.
A jesli Cie martwi, ze przy takich cenach bedziesz miec nadwyzke pieniedzy, to mozesz ja wydac na zakupy w Zarze w Kuala Lumpur w slynnej Petronas Tower (gdzie ceny sa podobne do tych w Polsce) albo na "Ruskim bazarze" w Phnom Penh (gdzie markowe ubrania z fabryk z koncowek serii mozna kupic za 2-4 dolary).
W sytuacji takiej, jedynym problemem pozostaje bilet lotniczy na trasie np. Polska-Tajlandia. Nawet Aerosvit i Aeroflot zaczynaja sie coraz bardziej zblizac cenowo do cen linii z Europy Zachodniej. Ale i nawet po uwzglednieniu tego, wyjazd na 3 tyg. urlop moze sie zamknac suma sumarum w kwocie 4-5 tys pln, z czego bilet lotniczy pochlonie 60-70% ogolu wydatkow.
I niech szef/szefowa peka z zazdrosci :-)