Temat: Birma i Laos - co zobaczyć, jak sie poruszać i o czym...
Tomasz Wójcik:
Ewa Mielczarek:
Tomku, z przyjemnością odpowiem na konkretne pytania dot. Birmy, także śmiało ;-)
Ewa,
Co udało Ci się zwiedzić? Czy zrealizowałaś plan, o którym wcześniej pisałaś?
Laos finalnie przez za wysokie koszty wypadł z planu. Finalnie spędziłyśmy kilka dni w Bangkoku a potem 9 dni w Birmie. Zobaczyłyśmy zasadniczo wszystko "co trzeba" poza Golden Rock, bo wypad tam jest mega czasochłonny, a sama atrakcja średnia.
Trasa wyglądała tak: Rangun, Bagan, Mandalay, Jezioro Inle, Pindaya, Rangun, gdzie na koniec spędziłyśmy 3 dni - zupełnie nie wiem po co (:D), bo 1 dzień generalnie spokojnie wystarczy.
Najwięcej czasu warto poświecić na Bagan - 2 dni spokojnie, na Jezioro Inle tyle samo. Pindaya jest przepiękna, choć zasadniczo poza jaskinią pająka nic tam nie ma do zwiedzania. Jest tam za to prawdziwa, prawdziwa Birma, której próżno już szukać w Mandalay czy Rangun. Mandalay i Rangun - po 1 dniu spokojnie wystarczy. Na Golden Rock, jakby się kto uparł to min. 2 dni, bo kawałek się jedzie, potem na szybko zobaczyć atrakcję i w ten sam dzień raczej nie obrócisz.
Odradzam transport lądowy, miedzy poszczególnymi etapami latałyśmy Air Mandalay Albo Air Bagan - naprawdę nie warto tracić czasu na kilkunastogodzinne telepanie się po najgorszych drogach jakie kiedykolwiek miałam okazję widzieć.
Co jeszcze mogłabym doradzić? łatwiej mi na konkretne pytania odpowiadać ;-)