Temat: Birma i Laos - co zobaczyć, jak sie poruszać i o czym...
Tomasz Wójcik:
Michał Guć:
Co chcecie wiedzieć?
Wszystko :)
Czy byłeś gdzieś, gdzie nikt jeszcze nie był? :)
Bardzo zależy mi na informacjach praktycznych - ja również planuję miesięczny pobyt w Birmie - zależy mi przede wszystkim na informacjach dotyczących budżetu.
Pojechaliśmy bocznymi trasami, omijając w miare możliwości atrakcje turystyczne rekomendowane w LP. Z Rangoonu, statkiem do Pathein, potem nad morze w w Chaun Tha, stamtąd przez Pathein do Pyay (pociągiem) i dalej autobusami do Magwe i Baganu (nie dało się ominąć) - Mandalay i kolejna podróż statkiem 3 doby w górę Irrewady do Bhamo a stamtąd przez góry autobusem do Mitchiny. Zajęło nam to 3 tygodnie, z tego 7 dób w środkach transportu. Z północy w dwa dni wróciliśmy główną trasa kolejową do Madalay i jedyną "autostradą", autobusem do Rangoonu. Podróż na północ - rewelacja, w większości miejsc biali nie bywają, więc byliśmy atrakcją (rodzina z dzieckiem). Natomiast standard podróży zbliżony do tego, który pamiętamy z Afryki - infrastruktura nie jest odnawiana od czasu opuszczenia Birmy przez Anglików. Ale warto.
Co do budżetu. Bardzo wazna informacja - nie działają karty kredytowe, więc trzeba zabrać ze soba gotówkę - dolary wyłącznie w idealnie nowych banknotach (żadnych zgięć, plamek). Używany banknot jast w Birmie praktycznie bezużyteczny. Tradycyjnie najlepszy kurs dostaje się za banknoty 100$. Ponadto warto większość pieniędzy wymienić od razu w Rangoonie - w innych miejscowościach jest to bardzo trudne, a nawwet gdy możliwe to kurs jest dużo gorszy.
Ze względu na panujące tam zwyczaje Birma jest niestety dośc droga (jak na pd-wsch Azję). Jedzenie pyszne i tanie, ale za transport, płaci się ceny specjalne - dla turystów - które są 10-20 razy wyższe nież te dla Birmańczyków. Dotyczy to zrówno transportu państwowego (statki, pociągi), jak i wielu autobusów prywatnych. Z drugiej strony beda jest tam taka, że człowiekowi nie wypada się targować.
Noclegi - oprócz miejsc typowo turystycznych (takich jak Bagan), nie ma konkurencji - jedno miasteczko - jeden hotel (taki, kóry ma licencję na przyjmowanie obcokrajowców). A monopol oznacza wyższe ceny. W związku z tym za dwójkę, płaci się dośc drogo około 20$ za noc.
To tyle na początek. Jakby co, pytaj dalej.