konto usunięte

Temat: Witajcie wędrowcy!

Niedźwiedzi nie widziałem...

A to nic nie znaczy. Na wiosnę - nocując w namiotach nad Wetlinką - znaleźliśmy stempel misiowy odbity przy wodopoju o świcie.

Teraz, w sierpniu, poznani dnia poprzedniego turyści ruszając rankiem w drogę i żegnając się rzucili w naszą stronę: "A pod krzyżem pańszczyźnianym jest świeża kupa misia!".

A w ogóle od lat pomieszkujemy w namiotach obok misiów. Wiemy o tym. Ale się nie widujemy. Ostatnio - będzie jakieś 6 lat temu - po wejściu na teren jednego z tych tłuściochów usłyszeliśmy niezadowolony pomruk i więcej nie przekraczaliśmy niewidzialnej linii. On też.

Jedynie w 2004, w Magadanie, usłyszałem, iż w radio ostrzegli, aby nie sypiać w terenie w namiotach, gdyż niedźwiedzie mają mało pożywienia i mogą być niebezpieczne. A tymczasem ja, 3 dni wcześniej, spałem w namiocie przy Trakcie Kołymskim. Do tego usłyszałem, że w samym Magadanie 2 tygodnie temu zabito 2 niedźwiedzie, które wtargnęły do miasta, co latem było dotąd rzeczą niesłychaną... Różnie więc bywa...
Filip Osmański

Filip Osmański Prezes mówi "czas na
zmiany" - trzeba go
słuchać

Temat: Witajcie wędrowcy!

Witam wszystkich. Ja chodzę po górach od mniej więcej 10 lat. Przede wszystkim uwielbiam chodzić zimą. Ludzi w górach mało, śniegu dużo :) a co za tym idzie można się mocno zmęczyć.

Niestety nie dotarłem jeszcze w Bieszczady, ale to już niedługo. Narazie schodziłem góry od Karkonoszy do Beskidu Sądeckiego. Nie ominąłem takich nie popularnych. Fakt, że tylko w Beskidzie Żywieckim byłem 2 razy w innych po 2 - 3 tygodnie jednorazowo. Polecam zobaczyć Góry Stołowe, Beskid Makowski, Beskid Mały, Beskid Wyspowy - lepiej latem. Ładnie jest w Górach Bialskich i Pieninach. Tatry to oddzielny rozdział - warto zobaczyć, ale trzeba o 5 rano wychodzić już w góry żeby ominąć korki.

W tym roku planuję w 2 tygodnie dojść z Krynicy do Komańczy (Beskid Niski) i może drugi krótki wyjazd na jesień. Tym sposobem wejdę w Bieszczady.

pozdrawiam was wszystkich Bieszczadzkich łazików :) i do zobaczenia na szlakach

konto usunięte

Temat: Witajcie wędrowcy!

No to Ci zazdroszczę tego, że przed Tobą... poznanie Bieszczadów. Pamiętaj, że to doniosła chwila i uczcij ją jakoś...

Ja nie zostałem uświadomiony, więc moment ten mignął mi przed nosem. Pozostało mi tylko "pożegnanie Bieszczadów".

PS. A nawiasem mówiąc to właśnie forma "Bieszczadów" jest właściwa, chociaż sam miewam zapędy i mówię, wedle przyzwyczajenia, "Bieszczad".Krzysztof J. Kwiatkowski edytował(a) ten post dnia 14.11.08 o godzinie 18:14
Janusz Mikiewicz

Janusz Mikiewicz Mi-Tech właściciel

Temat: Witajcie wędrowcy!

Karolina P.:
Monika S.:
Ja polecam Muczne (naprawdę miejsce z klimatem;), kolejne to schronisko "Koliba" - Przysłup Caryński oraz schronisko na Otrycie "Chata Socjologa" - moim zdaniem to prawdziwe perełki Bieszczadów. Jeżli ktoś szuka wiecznych tłumów to "polecam" Ustrzyki Górne, Wetlina i Cisna.
A co do górskich wędrówek to może zabrzmi troche dziwnie, ale jakoś nie przepadam za Tarnicą, uważam że Rawki, Bukowe Berdo czy Dwernik Kamień bardziej odzwierciedlają urok Bieszczadów.

Przesyłam gorące pozdrowienia z tych pięknych gór:)

MUCZNE - to jest dopiero miejsce gdzie diabeł na prawdę mówi DOBRANOC! Odcięta od świata oaza spokoju. Co ciekawe jest tam mini dom wczasowy - relikt PRLu - nie wiadomo skąd się tam w ogóle wziął. Obok znajduje się staw rybny (mam nadzieję że nadal tam jest) oraz smażalnia ryb - pychota.
http://www.muczne.org/

KOLIBA - tradycyjne bieszczadzkie schronisko. Położone na uroczej polanie. Swojego czasu spotkałam tam głuchego psa i ślepego kota.

CHATA SOCJOLOGA - mimo całkowitego spalenia została odbudowana. Niestety nie było mi dane być w tej nowej, ale nie zapomnę jej niepowtarzalnego klimatu - olbrzymich wieloosobowych prycz, lamp naftowych i świec, oraz prysznica w postaci gara na wysięgniku. To dopiero esencja Bieszczadów...Karolina P. edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 16:39
Byłem po spaleniu a potem widziałem nową .Świetny pomysł. WCZORAJ ZGINĄŁ CHŁOPAK IDĄC PO ZAOPATRZENIE
Sebastian W.

Sebastian W. Engineering Project
Manager

Temat: Witajcie wędrowcy!

Krzysztof J. Kwiatkowski:
PS. A nawiasem mówiąc to właśnie forma "Bieszczadów" jest właściwa, chociaż sam miewam zapędy i mówię, wedle przyzwyczajenia, "Bieszczad".Krzysztof J. Kwiatkowski edytował(a) ten post dnia 14.11.08 o godzinie 18:14

Fakt. Bieszczadów (ale z tego co wiem forma "Bieszczad", tez już jest przyjęta)
No i jeszcze jedna sprawa, borówki nie jagody :) chyba, że jagoda borówki ;)
Jagoda to forma owocu, jagody posiadają między innymi: pomarańcza, banan, porzeczka, pomidor, borówka czarna...

A co do samego zakątka Polski, piękny...
Pochodzę z Zagórza, czyli miejscowości, w której wjeżdża się w Bieszczady.
Nie jestem pewny ale nie widziałem nic na temat Komańczy a to bardzo ładna okolica, polecam wędrówkę nad Duszatyńskie Jeziorka, jeziorka położone w środku lasu.
Ciekawe też są szlaki na odcinku Łupków-Cisna, chyba mniej popularne i mniej uczęszczane.
No i kultowe już chyba knajpki :)
Siekierezada (Cisna), Baza Ludzi z Mgły (Wetlina)

konto usunięte

Temat: Witajcie wędrowcy!

Sebastian Wyborny:

No i jeszcze jedna sprawa, borówki nie jagody :) chyba, że jagoda borówki ;)
Jagoda to forma owocu, jagody posiadają między innymi: pomarańcza, banan, porzeczka, pomidor, borówka czarna...

Nie ma tu błędu w nazwie. Istnieją różnice regionalne i w zależności od tego, z której części Polski jesteśmy - odpowiednio "poprawiamy" pozostałych, sądząc o jedynej poprawności.

Z tego, co pamiętam, nazwa borówka występuje na południu Polski, zaś nazwa "czarna jagoda" - na północy. Obie nazwy odnoszą się do jagody, której botaniczna nazwa brzmi "borówka czernica". Nazwa "jagoda" jest skrótem od "czarna jagoda".

Przy okazji przypomnę dziecięcą literaturę, czyli książkę Marii Konopnickiej "Na jagody", a więc książkę, którą miał w dzieciństwie mój ojciec (ma teraz 93 lata) i której nowe wydanie w dzieciństwie dostałem i ja... :) Zresztą obie leżą na mojej półce.

Następna dyskusja:

Witajcie!




Wyślij zaproszenie do