Temat: BIeszczady rowerem
... ech, przypomniałem sobie coś ;P
Nasze najfajniejsze przeżycie bieszczadzkie (choć to właściwie
granica jest pomiędzy B. a Niskim) na rowerze to jazda drogą
wzdłuż Osławy (czy Osławicy, nie pamiętam...) przez płytkie
brody rzeki.
Fajne wrażenia - gdy prąd wody, mimo że niskiej, sam skręca
Ci kierownicę. Gdy momentami ślizgasz się na śliskich płytach
którymi wyłożony jest bród...
A w końcu padasz w wodę na ostatnim przejeździe i wstajesz mokry...
:D
Tak mniej więcej:
Właśnie - gdzie jeszcze tak jest w Bieszczadach, gdzie droga
tak przecina rzekę?
Szy.
Szymon N. edytował(a) ten post dnia 07.09.10 o godzinie 16:28