konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Jakie miejsca i szlaki warte zobaczenia polecicie właśnie tam?

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Byłem zimą ale nic nie polecę bo typowo samochodowy wypad zrobiłem zima mróz 30 stopni i do tego Ukraińcy wsadzili mnie do ciurmy na 5 godzin. Zrobiłem traskę od Krościenka przez Striłki Sianki do Wielkiego Bereznego i powrót przes Słowację.

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Ja mogę klasykę polecić tzn. wejście od schroniska Zaroślak na Howerlę i dalej "szlakiem" czy raczej ścieżką na Pop Iwana (2-4 dniowa wycieczka w zależności jak szybko chodzisz), pięknie jest na Przełęczy Legionów, oczywiście godna zobaczenia Bliznica. W sumie masa miejsc, wszędzie (może z wyjątkiem samej Howerli:-) pusto, dziko. Jednym słowem PIĘKNIE!

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Ja polecam traske na Pikuj niesamowite widoki szczytem polonin! postaram sie w pozniejszym terminie przeslac troche foto.

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

A jak przedstawia się sprawa z wizami turystycznymi? Czy są konieczne i czy istnieje możliwość nabycia ich na przejściu granicznym? Z góry dzięki za informacje.

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Pod koniec ubiegłego roku jechałam do Lwowa, żadnych wiz.
Trzeba mieć paszport ważny jeszcze przynajmniej 3 miesiące, na przejściu wypełnia się "kartę migracyjną" - swoje dane, miejsce planowanego pobytu, cel wyjazdu itp.Karta ma dwie części - jedną odbierają na miejscu, drugą trzeba mieć przy sobie i zwrócić w drodze powrotnej.Jeśli od 01.01 nic się nie zmieniło to tak to mniej więcej wygląda

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Dokładnie jest tak jak pisze Ania. Najlepiej granicę przekraczać rejsowym autobusem - nie stoi na granicy w kolejce. Własnym samochodem przekraczanie granicy trwa od 1 do 4 godzin (w zależności od przejścia i operatywności kierowcy). No i nie daj się nabrać na wszelkie dodatkowe opłaty jakie Ukraińcy próbują pobierać na granicy (ubezpieczenia medyczne etc.). Co do Karty migracyjnej ja zawsze wpisuję jakiś wymyślony adres w Jeremczy. We Lwowie można wynająć transport w Karpaty - trzeba się dogadać z jakimś taksówkarzem. Tutaj też najlepiej zrobić zakupy bo zaopatrzenie w karpackich sklepach dość marne - chociaż chleb i wódka są w każdym :-)
Marcin Kawka

Marcin Kawka monitoring wielkości
nieelektrycznych,
modelowanie wód
po...

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Dariusz Kucel:
Najlepiej granicę przekraczać rejsowym autobusem - nie stoi na granicy w kolejce.

To loteria. Ja raz nie stałem a raz stałem w Hrebennym 5 godzin rejsowym PKSem z Wawy. Wszystko zależy od nastroju jedynych i drugich pograniczników. Z rejsowym pociągiem bywa podobnie. Chyba najszybsze jest jednak przejście piesze w Medyce z którego po obu stronach odjeżdżają całą dobę busy do dworców we Lwowie i Przemyślu.
We Lwowie można wynająć transport w Karpaty - trzeba
się dogadać z jakimś taksówkarzem.

Ze Lwowa troche daleko. Lepiej podjechać rejsowym busikiem ze Lwowa do jakiegoś miasteczka bliżej gór. Jak jedziesz w Bieszczady to podjedź do Sambora lub Turki. Stamtąd albo następny busik albo taksóka do jakiejś wioski.
Tutaj też najlepiej zrobić zakupy bo zaopatrzenie w karpackich sklepach dość marne
- chociaż chleb i wódka są w każdym :-)

Bez przesady. Z produktów nie trujących są też jajka, mąka, cukier, kasza, ryż, czekolada. Wędliny i mięso też są ale spożycia raczej bym nie ryzykował

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Tomek Kozłowski:
Ja polecam traske na Pikuj niesamowite widoki szczytem polonin! postaram sie w pozniejszym terminie przeslac troche foto.


Też polecam Pikuja, choć jak na razie to jedyne pasmo po stronie ukraińskiej, które "zaliczyłam" (mam nadzieję, że nie ostatnie, bo góry piękne i niezadeptane!). Granicę przekraczałam pieszo (Medyka-Szeginia). Z formalnościami jest dokładnie tak jak pisze Ania, nic się nie zmieniło, w tym miesiącu byłam na Ukrainie. Polecam przejście piesze, zaraz po ukraińskiej stronie jest postój busów i można od razu uderzać w kierunku gór (a niekoniecznie nadrabiać drogi przez Lwów). Jadąc na Pikuja trzeba wsiąść w bus do Sambora, a w Samborze - w pociąg do Sianek (jest ich kilka w ciągu dnia). Z Sianek trzeba przedostać się do Użoka (np stopem) i tam jest wyjście na szlak.

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Marcin Kawka:
To loteria. Ja raz nie stałem a raz stałem w Hrebennym 5 godzin rejsowym PKSem z Wawy. Wszystko zależy od nastroju jedynych i drugich pograniczników.

Dokładnie.Jechałam PKS-em z Przemyśla i na granicy zleciało ok 1.5 godz.Po polskiej stronie w miarę szybko i sprawnie, Ukraińcy trochę zwlekali.No i jak trzecia z kolei osoba w mundurze pytała mnie dokąd i po co jadę to sama siebie zaczęłam podejrzewać o niecne zamiary:)Ale nie było najmniejszych problemów

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Będę Wam bardzo wdzięczny za wysiłek ofiarowany na rzecz wyprawy w Bieszczady Wschodnie. Chodzi mi o garść rzetelnych informacji różnego typu i formatu na temat tych gór. Rzecz w tym, że będzie chodziło o wędrowanie i bytowanie całkowicie poza szlakami - na dziko. A więc: trzy tygodnie w całkowitej głuszy...

Trudna młodzież, z którą miałem wybrać się na Syberię, ma możliwość skosztowania sztuki przetrwania właśnie w tych górach. Syberia nie wypaliła na skutek ubytku istotnego załoganta...
Grzegorz Jendrzej

Grzegorz Jendrzej Specjalista ds.
analiz
przestrzennych

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Polecam dla Tych którzy się chcą wybrać i powędrować po górkach, Gorgany. Ładne góry, dzikie, można poczuć swobodę i taką prawdziwą dzikość. Prawie brak turystów, może z dwie osoby na dzień uda sie spotkać w sezonie wakacyjnym. Podróż dla zaawansowanych, umiejętność czytania mapy i posługiwaniem sie kompasem oraz umiejętność szukania ścieżek które czasami gubią się by znów powrócić po kilkunastu, kilkaset metrach, brak szlaków tj. tych kolorowych znaczków na drzewach, bo ścieżki i drogi są tak jak wymalowane są szlaki na mapie. Ale na mapie ukraińskiej w takiej naprawdę dobrej skali, wszystkie nasze polskie można wyrzucić sobie do kosza. Ja miałem szczęście i kupiłem na miejscu inaczej po prawdzie z ta polska to byśmy mieli naprawdę duży kłopot.
Nie chcę straszyć, mi się bardzo podobało w końcu jakaś przygoda a nie chodzenie od drzewa do drzewa po szlaczkach jak to u nas w Polsce, wreszcie jakaś nowość można sie sprawdzić, trzeba myśleć. I mieć orientacje w terenie. Takie troszkę traperstwo, i oczywiście do cywilizacji nie jest tak blisko w jeden dzień ciężko jest wyjść z wioski wyjść na górę i powrócić, a na pewno zajmie to ponad 12 godzin.

Jak ktoś tego właśnie potrzebuje to trafi w sedno, nie na darmo są to najdziksze góry europy.

Trasa i miejsca gdzie byłem i polecam.

Iwanofrankowsk tam do Osmołody i już kierunek góry. Pod Sywulę na początek po straych zarośniętych torach na przełęcz gdzie jest ruina polskiego schroniska super miejsce na biwak. Drugi dzień to Sywula największy szczyt Gorganów, i Tupiszyrka, szczyt na kolejnej połoninie, w kierunku na połoninę Czarną. Dzień trzeci to przełęcz Legionów , czwarty połonina Czarna. Piąty zejsćie do Bitrycy, stara nazwa przedwojenna Rafajłowa.

Naprawdę polecam.

Pytania - grzes_jendrzej@poczta.onet.pl

chętnie pomogęGrzegorz Jendrzej edytował(a) ten post dnia 20.04.08 o godzinie 16:25

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Jeśli chodzi o Gorgany, to czytałam niedawno, że szlaki zostały tam oznakowane!
Grzegorz Jendrzej

Grzegorz Jendrzej Specjalista ds.
analiz
przestrzennych

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Karolina Zasada:
Jeśli chodzi o Gorgany, to czytałam niedawno, że szlaki zostały tam oznakowane!

Faktycznie byłem tam kilka lat temu, znaki były ale tylko na Sywule i to może tak ze 3 na cały dzień, dzięki za informacje, bo w takim razie będę sie musiał pośpieszyć i pojechać w tym roku bo później już nie będzie to samo, a i turystów pewnie przybędzie takich co boja sie chodzić bez szlaków.

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Więcej szczegółów tutaj:

http://www.polskathetimes.pl/592,29270.htm

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Przepraszam za pewne niedopowiedzenie, ale zależy nam na obszarze dużym i raczej gęsto zalesionym.

Wyjaśnię, że myślę tu o 2 tygodniach niewychodzenia z gór. Tu nie będzie istotne, ile godzin trzeba, aby dojść do cywilizacji. Żeby wzbogacić obraz dodam, że najprawdopodobniej wszyscy wjadą w te góry, a potem wespną się na pierwszy szczyt, potem znikną w dolinie... całkowicie bez posługiwania jakimikolwiek mapami i namiarami. Mamy najdosłowniej - zgubić się.

W takiej sytuacji zależy nam na możliwości wykorzystywania zasobów leśnych do budowy schronień i palenia ognisk. Ponadto będziemy korzystać jedynie z wody ze strumieni, zatem potrzebujemy terenów silnie pociętych rzeczkami. Najczęściej bywa tak w lasach.

Pozdrawiam!
Marcin Kawka

Marcin Kawka monitoring wielkości
nieelektrycznych,
modelowanie wód
po...

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Krzysztof J. Kwiatkowski:
Wyjaśnię, że myślę tu o 2 tygodniach niewychodzenia z gór. Tu nie będzie istotne, ile godzin trzeba, aby dojść do cywilizacji. Żeby wzbogacić obraz dodam, że najprawdopodobniej wszyscy wjadą w te góry, a potem wespną się na pierwszy szczyt, potem znikną w dolinie... całkowicie bez posługiwania jakimikolwiek mapami i namiarami. Mamy najdosłowniej - zgubić się.

2 tygodnie w jednym miejscu czy chcecie sie przemieszczać?
Bieszczady nawet uraińskie nie są najlepszym wyborem, troszke dalej Gorgany i Świdowiec, tam dziczej. Przykładowo zaczynając z Rachowa możecie przejść cały Świdowiec, następnie przez przełęcz Okole obok źródeł Cisy wejść w kosówke Gorganów i zejść np. do Osmołody lub Nadwórnej. Będzie ze 2 tyg bez pośpiechu z zapasem na niepogode.

Góglowa mapka tutaj: http://skocz.pl/2tygUkraina
W takiej sytuacji zależy nam na możliwości wykorzystywania zasobów leśnych do budowy schronień i palenia ognisk.

Jeśli faktycznie dzika przyroda stanowi dla was wartość zrezygnujcie z nadmierej w nią ingerencji pozostawiając ją w stanie w jakim chcielibyście ją zastać. Siekierke zostawcie w domu.
będziemy korzystać jedynie z wody ze strumieni

Tak to tylko w Erze dopasują. Źródełko rano, źródełko wieczorem na tyle sie nastawcie.

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Dzięki za informacje.

Wyjaśnię na wszelki wypadek, że od ponad 25 lat jestem survivalowcem, człowiekiem lasu, i wybieramy się w tamte strony, aby całkowicie zniknąć z cywilizacyjnej mapy. Moje obozy odbywają się w całkowitej dziczy, z dala od wszelkich osad. Nie korzystamy z dróg i szlaków. W zasadzie przez okres naszego bytowania nie zajmujemy się zwiedzaniem, a raczej eksploracją. Częściowo pędzimy życie wędrownicze, częściowo - obozowe. Sprawy eksploatacji lasu mamy zawsze omówione z leśnymi zarządcami, a funkcjonujemy uznając wszelkie zasady ekologii. Zresztą z reguły bardziej sprzątamy po innych niż po sobie. Nie mamy ponadto problemu z puszkami po konserwach, bo nie używamy takowych. Posługujemy się w żywieniu roślinami jadalnymi, żywnością liofilizowaną, a chleb pieczemy sami w popiele ogniska.

Krótko mówiąc: sprawy związane z bytowaniem załatwiamy inaczej niż wyobraża to sobie przeciętny turysta (broń Boże nie piszę "przeciętny" z lekceważeniem) i zdobywanie wody jest dla nas i koniecznością, i przyjemnością. Wolimy wędrować nie po terenie uznanym przez trekkingowców za atrakcyjny, ale przedzierać się przez gąszcze. Dlatego bardziej interesuje nas dziki las niż połoniny, kosówka i skalne zbocza.
Aleksandra L.

Aleksandra L. Życie można przeżyć
tylko na dwa
sposoby: albo tak,
jakby...

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

Grzegorz Jendrzej:
czy odpuściłeś już sobie Gorgany ?;)

tzn. czy są już szlaki ?

konto usunięte

Temat: Bieszczady po ukrańskiej stronie

spędziłam ostatni weekend w ukraińskich górach. Jeśli ktoś ma ochotę rzucić okiem na zdjęcia (i zaostrzyć sobie apetyt :)) to zapraszam:

Pikuj:

http://eszka.blog.onet.pl/Pikuj,2,ID428520965,n

oraz co prawda nie w Bieszczadach ale prześliczna Połonina Borżawa:

http://eszka.blog.onet.pl/Polonina-Borzawa,2,ID4285801...

Następna dyskusja:

gdzie w bieszczady?




Wyślij zaproszenie do