Temat: Marzy mi się skandynawia
Daniel K.:
Witam wszystkich.
Mieszkam w Szwecji rok, zaś pomieszkiwałam jakies 3 przed wyprowadzka. mam absolutorium i tylko obrona mi zostala. Miałam podobne założenia, które zycie zweryfikowało.
To, jak się zaaklimatyzujesz, zalezy od ludzi, którzy Cię otaczaja. Aby pozwiedzac, nie potrzebujesz przyjaciół i siatki znajomych na miejscu, aby zyc - odwrotnie. Zyc można, ale nie łudźmy sie, że z naszym dyplomem i doświadczeniem w Polsce skazani jestesmy na sukces. Lekarze i inzynierowie - owszem, ale i ci maja potworne trudności z adaptacja do kultury, która zapewniam, jest dalece rózniaca się od naszej. Dobór przyjaciół tez ma znaczenie. Siatka znajomych o zblizonym profilu zawodowym to skarb i luksus, którego nie każdy miał szanse dostąpic.
Aby osiągnac sukces zawodowy, najlepiej być oddelegowanym przez wlasną firmę. Szwedzi sa mili i uczciwi, ale, z wlaściwa sobie dyskrecją, nie przepadają za obcokrajowcami. Najpierw trzeba przebic się przez stadko stereotypów, potem dac z siebie wszytsko i może Cię zaakceptują. Nauka w Szwecji to co innego. To jest okres przejsciowy i Szwedzi są wyjatkowo mili dla studentów.
Znam wiele osób, które wyjechały ze Szwecji. Koleżanka Rumunka, która mieszkała od dzieciństwa Szwecji wyjechała do Stanów. Od razu poczula się u siebie. Chłopak - syn eigrantów 68', urodzony w Szwecji, zawsze miał wrażenie niedopasowania. Kuzyn, zyjący w Finlandii 30 lat do dzis czuje pewien dystans Finów wobec niego, mimo, że jest otwartym,przyjaznym i kulturalnym człowiekiem, z zawodu pianistą.
W Szwecji zyc się da. Pracę można dostać. Warunkiem jest biegła znajomośc szwedzkiego - w przypadku stanowisk niskiego i sredniego szczebla (pani w markecie, pan kierowca, pani fryzjerka etc), na stanowiskach kluczowych (środowisko biznesowe, nie medycyna), w międzynarodowych koncernach, szwedzki nie jest aż tak paląca potrzebą, wystarczy angielski.
Gdy decydowalam się na Szwecję, miałam podobne wyobrażenia. Nie słuchałam wielu osób, które mi stanowczo odradzały ten kraj. Jest tu bezpiecznie i czasami nudno, relacje bardzo powierzchowne, ogólna wiedza na srednim poziomie, słowiańskiej fantazji brak.
Zanim się zdecydujesz, zacznij naukę języka, mocno sprecyzuj swoje plany zawodowe, podejmij pracę w jakiejs szwedzkiej firmie, chocby od parzenia kawy szefowi ;), wtedy będzeisz miał wieksza szanse na wyjazd, ba, nawet pewnośc delegacji.
Ja wracam do Polski. Tu jest moje miejsce. Kocham Szwecję, ale wolę jej nie traktowac jako miejsce docelowe. W Polsce wolno się smiac, ponarzekac, w Sylwestra sa balety (w Szwecji siedzenie w kapciach przy sznapsie i torcie kanapkowym). W delegację - tak, zyc na stałe - raczej nie.
Posypią sie na mnie gromy.... Szwecja wszystkim kojarzy sięprzez pryzmat usmiechniętych maluchów, IKEI, VOlvo, ABBY i reniferów. To nie wszystko. Osoby o spokojnej i pokornej naturze odnajdą się tam prędzej, abardziej wojowniczy i nastawieni na sukces, niech się wykazują w Polsce.
Co innego lekarze, inzynierowie... Ci sa z reguły dostaja pracę od reki. Inni musza się nacwiczyc, pokonując tubylców. A to nie jest ławte.