Marcin P.

Marcin P. Handlowiec

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

Witam wszystkich! Czy jest ktoś kto interesuje się tym szkockim bohaterem narodowym? William Wallace przemaszerował po kartach mojej pracy dyplomowej, więc z chęcią wymienię się wiadomościami z innymi Wallace'owcami :)

konto usunięte

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

"Mel Gibson" wpłynął istotnie na populyrację postaci. Byłem pod Stirling i widziłem "pałę" ku jego czci.

Jeśli jesteś expertem - postaw tezę - to podyskutujemy.
Marcin P.

Marcin P. Handlowiec

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

Zazdroszczę wizyty pod Stirling, miałem tam pojechać i szukać inspiracji, ale ostatecznie nie wyszło. W przyszłości jednak tam polecę.
Mel Gibson rozpropagował Williama na tyle skutecznie, że po premierze filmu w Szkocji mały odsetek nacjonalistów prowokował starcia z niektórymi Anglikami, a nawet wzywali do otwartej walki. Wiem, że jest to skrajny przypadek, ale jednak. Chciałbym poznać opinie osób, które znają angielskie stanowisko w tej sprawie, tzn. czytali jakieś angielskie gazety po premierze albo widzieli komentarze w angielskiej telewizji lub w innych mediach.
Druga sprawa, kwestia brutalności tego filmu, który według krytyków był gloryfikacją przemocy.

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

Film w szkocji jest jednocześnie lubiany i wyśmiewany.
Wszyscy zdają sobie że australijczyk przyczynił się do popularyzacji samej Szkocji chyba nawet bardziej niż Sean Connery, ale ilość błędów historycznych jest ponoć olbrzymia. Poczynając od tego że William Wallace nigdy nie spotkał się podobno z Robertem de Brucem (w filmie kilka razy). Sceny do filmu kręcone były w Irlandii, itd... Niestety nie wiem na ile jest w tym prawdy. Wiem jednak że w Szkocji działają całe kluby które zajmują się ogladaniem i wyłapywaniem głupot rodem z Holywood w takich filmach jak Braveheart, czy Highlander (Nieśmiertelny - ponoć w jednej ze scen Ch.Lambert chodzi bezkarnie po jakiejś wiosce w kilcie ze śmiertelnie wrogiego klanu...)
;)

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

William Wallace nie jest Szkotem,

to Walijczyk z pochodzenia.

A odbior Wallace wsrod wyksztalconych ludzi jest raczej negatywny

moze ze wzgledu na to ze wyksztalceni ludzie w Szkocji sa w wiekszosci Anglikami.Emanuel Marcin K. edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 16:10

konto usunięte

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

w czasach William'a Wallace'a Szkoci nie nosili kiltów...:) kilt w ovecnej formie jako taki pojawił się w XVIII wieku. natomiast Gibson w kilku scenach paraduje dumnie w stroju z przyszłości ;) jak dla mnie film jest niesamowicie dobrze zrobiony i mimo wielu błędów historycznych w dobry sposób ukazuje Szkotów / wojowników. Sami Szkoci na co dzień wydają się zdecydowanie sympatyczniejsi i bardziej pomocni niż angielscy ignoranci..:)
Marcin P.

Marcin P. Handlowiec

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

Kiedy Fitz-Alanowie przybyli do Szkocji (XII w., czasy panowania Dawida I - proces przekazywania ziem nowym osadnikom) z pogranicza walijskiego, zostali obdarowani ziemią w Renfrew oraz rejonem Kyle w Ayrshire w południowo-zachodniej Szkocji. Jako wasali mieli przy swoim boku rodzinę o nazwisku Wallace, Walays lub 'le Waleis', co po angielsku oznaczało Walijczyka. Te nazwiska sugerowały, że ród mógł być pochodenia walijskiego lub celtyckiego.
Sam William urodził się jednak już w Szkocji, wątpliwości pozostają tylko i wyłącznie jeśli chodzi o dokładne miejsce.Marcin Przybył edytował(a) ten post dnia 15.09.08 o godzinie 10:03
Marcin P.

Marcin P. Handlowiec

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

Jeśli chodzi o błędy i nieścisłości historyczne to film przeraża. Przytoczę jedną z krytycznych opinii: "Gibson zmasakrował naszą historię, tak jak Anglicy zmasakrowali Wallace'a".
Najlepiej ilustruje to pewne zdarzenie. Zapewne pamiętacie z filmu związek Williama Wallace'a z Izabellą, żoną Edwarda II (preferował swoją płeć). Kiedy Edward Długonogi leżał na łożu śmierci Izabella błagała go o życie Williama. Wobec jego odmowy wyjawiła, że nosi w sobie dziecko Wallace'a, które w przyszłości zostanie królem Anglii, Edwardem III. Było to oczywiście całkowitym nonsensem i zbyt daleko posuniętym wymysłem, za który potem Randal Wallace (zbieżność nazwisk przypadkowa, amerykański autor historii o szkockim bojowniku, na podstawie której Mel Gibson oparł swój film) musiał publicznie przepraszać. Miał wtedy powiedzieć, że nigdy jego zamiarem nie było znieważenie pamięci Williama Wallace'a.

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

Maciej Orzelski:
w czasach William'a Wallace'a Szkoci nie nosili kiltów...:) kilt w ovecnej formie jako taki pojawił się w XVIII wieku. natomiast Gibson w kilku scenach paraduje dumnie w stroju z przyszłości ;) jak dla mnie film jest niesamowicie dobrze zrobiony i mimo wielu błędów historycznych w dobry sposób ukazuje Szkotów / wojowników. Sami Szkoci na co dzień wydają się zdecydowanie sympatyczniejsi i bardziej pomocni niż angielscy ignoranci..:)

Angielscy ignoranci wytworzyli cos w rodzaju brytyjskiej odmiany
rasy panow czasami pachnacej nazistami.

Szkoci na przekor neguja klasowosc, jak wytwor angielskiej okupacji.Emanuel Marcin K. edytował(a) ten post dnia 15.09.08 o godzinie 14:36

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

Marcin Przybył:
Jeśli chodzi o błędy i nieścisłości historyczne to film przeraża. Przytoczę jedną z krytycznych opinii: "Gibson zmasakrował naszą historię, tak jak Anglicy zmasakrowali Wallace'a".
Najlepiej ilustruje to pewne zdarzenie. Zapewne pamiętacie z filmu związek Williama Wallace'a z Izabellą, żoną Edwarda II (preferował swoją płeć). Kiedy Edward Długonogi leżał na łożu śmierci Izabella błagała go o życie Williama. Wobec jego odmowy wyjawiła, że nosi w sobie dziecko Wallace'a, które w przyszłości zostanie królem Anglii, Edwardem III. Było to oczywiście całkowitym nonsensem i zbyt daleko posuniętym wymysłem, za który potem Randal Wallace (zbieżność nazwisk przypadkowa, amerykański autor historii o szkockim bojowniku, na podstawie której Mel Gibson oparł swój film) musiał publicznie przepraszać. Miał wtedy powiedzieć, że nigdy jego zamiarem nie było znieważenie pamięci Williama Wallace'a.


Film jest zrobiony pod amerykanow.

William Wallace chlopak z podworka taki mily i sympatyczny
ktory zakochuje sie w dziewczynie i mu ja zabili niestety.
Agresja i szybko zmienne emocje amerykanow wyksztalcone niskie instynkty i mamy takiego twora.

William Wallace z tego co wiem zabijal przyjaciol jak tylko ktos wydal mu sie podejrzany o zdrade, a wydawal sie kazdy.
Wallace cierpial na bardzo ciezka paranoje.
Ale w tamtych czasach to byl bardzo dobry rodzaj strategii przywodczej.

Za ta strone mordowania w swoich szeregach nie jest lubiany.

Paradoksalnie prawnoczek Jana III Sobieskiego dla Szkotow jest bardziej atrakcyjny. :) Prince Bonnie Charlie.

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

Marcin Przybył:
Kiedy Fitz-Alanowie przybyli do Szkocji (XII w., czasy panowania Dawida I - proces przekazywania ziem nowym osadnikom) z pogranicza walijskiego, zostali obdarowani ziemią w Renfrew oraz rejonem Kyle w Ayrshire w południowo-zachodniej Szkocji. Jako wasali mieli przy swoim boku rodzinę o nazwisku Wallace, Walays lub 'le Waleis', co po angielsku oznaczało Walijczyka. Te nazwiska sugerowały, że ród mógł być pochodenia walijskiego lub celtyckiego.
Sam William urodził się jednak już w Szkocji, wątpliwości pozostają tylko i wyłącznie jeśli chodzi o dokładne miejsce.

William Walace urodzil sie w Szkocji.
Szkoci srednio uznaja go za Szkota.
Zreszta w Szkocji sa takie wymieszania.

Jedni mowi po angie,lsku w szkockiej odmianie,
inni mowia dorekiem a inni celtyckim.

Wplywy rozne.

W samych gorach nie ma Szkotow bo im anglicy holokaust zrobili
i wybili kobiety dzieci - teraz to sie nazywa czystki etniczne
i ludobojstwo. Ale prawo kaliego dziala tak:

Jak Anglicy morduja zabijaja, napadaja to jest sprawiedliwosc.
Jak Anglikom ktos dowali i ich mordowac to sie nazywa zbrodnia.
Relatywim.

W tej kwestii Szkoci pamietaja co im zrobili Anglicy pomimo ustawicznego prania mozgu przez brytyjski system edukacji promujacy jedynie sluszna wersje historii wykladanej przez angielskich nauczycieli historii w Szkocji.

Stad wielka niechec do edukacji przez Szkotow jako wytwor okupacji.
Tak jest na dzien dzisiejszy.

Wielka Brytania powoli zmierza do wojny domowej moim zdaniem
ale ten proces potrwa jeszcze troche, a patrzac na ignorowanie problemu przez politykow moze to nastapic z przyspieszeniem.

Szkoci zamiarzaja najpierw w sposob legalny wystapic z Wielkiej Brytanii, jesli tego nie osiagna pozostanie im zbrojny sposob wystapienia z UK.

Dlatego Anglicy zaczeli "na gwalt" stosowac metode osadnictwa
Anglikow z Londynu.

Ale metoda osadnicza zaczyna jeszcze bardziej antagonizowac do Anglikow Szkotow.

Bo po jednej stronie sa wyksztalceni Anglicy majacy dobrze platne prace biurowe a po drugiej szkoci wykonujacy w wiekszosci proste zawody z uwagi na niechec do edukacji.

Frustracja rosnie i rosnie gniew Szkotow do Anglikow...

on kiedys bedzie mial ujscie bo sie ciagle kumuluje.

Ciekawe jakby wygladal William Wallace w tych czasach...

Bo sytuacja jest podobna.

Coz...

A wracajac do Wallace to jest do duza atrakcja ale raczej dla samych turystow ktorzy kupuja kilty
Williama Wallace etc...Emanuel Marcin K. edytował(a) ten post dnia 15.09.08 o godzinie 14:55
Marcin P.

Marcin P. Handlowiec

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

Emanuel Marcin K.:
Marcin Przybył:
Kiedy Fitz-Alanowie przybyli do Szkocji (XII w., czasy panowania Dawida I - proces przekazywania ziem nowym osadnikom) z pogranicza walijskiego, zostali obdarowani ziemią w Renfrew oraz rejonem Kyle w Ayrshire w południowo-zachodniej Szkocji. Jako wasali mieli przy swoim boku rodzinę o nazwisku Wallace, Walays lub 'le Waleis', co po angielsku oznaczało Walijczyka. Te nazwiska sugerowały, że ród mógł być pochodenia walijskiego lub celtyckiego.
Sam William urodził się jednak już w Szkocji, wątpliwości pozostają tylko i wyłącznie jeśli chodzi o dokładne miejsce.

William Walace urodzil sie w Szkocji.
Szkoci srednio uznaja go za Szkota.
Zreszta w Szkocji sa takie wymieszania.

Jedni mowi po angie,lsku w szkockiej odmianie,
inni mowia dorekiem a inni celtyckim.

Wplywy rozne.

W samych gorach nie ma Szkotow bo im anglicy holokaust zrobili
i wybili kobiety dzieci - teraz to sie nazywa czystki etniczne
i ludobojstwo. Ale prawo kaliego dziala tak:

Jak Anglicy morduja zabijaja, napadaja to jest sprawiedliwosc.
Jak Anglikom ktos dowali i ich mordowac to sie nazywa zbrodnia.
Relatywim.

W tej kwestii Szkoci pamietaja co im zrobili Anglicy pomimo ustawicznego prania mozgu przez brytyjski system edukacji promujacy jedynie sluszna wersje historii wykladanej przez angielskich nauczycieli historii w Szkocji.

Stad wielka niechec do edukacji przez Szkotow jako wytwor okupacji.
Tak jest na dzien dzisiejszy.

Wielka Brytania powoli zmierza do wojny domowej moim zdaniem
ale ten proces potrwa jeszcze troche, a patrzac na ignorowanie problemu przez politykow moze to nastapic z przyspieszeniem.

Szkoci zamiarzaja najpierw w sposob legalny wystapic z Wielkiej Brytanii, jesli tego nie osiagna pozostanie im zbrojny sposob wystapienia z UK.

Dlatego Anglicy zaczeli "na gwalt" stosowac metode osadnictwa
Anglikow z Londynu.

Ale metoda osadnicza zaczyna jeszcze bardziej antagonizowac do Anglikow Szkotow.

Bo po jednej stronie sa wyksztalceni Anglicy majacy dobrze platne prace biurowe a po drugiej szkoci wykonujacy w wiekszosci proste zawody z uwagi na niechec do edukacji.

Frustracja rosnie i rosnie gniew Szkotow do Anglikow...

on kiedys bedzie mial ujscie bo sie ciagle kumuluje.

Ciekawe jakby wygladal William Wallace w tych czasach...

Bo sytuacja jest podobna.

Coz...

A wracajac do Wallace to jest do duza atrakcja ale raczej dla samych turystow ktorzy kupuja kilty
Williama Wallace etc...Emanuel Marcin K. edytował(a) ten post dnia 15.09.08 o godzinie 14:55

Wielkie dzięki za te informacje, ale z tą wojną domową to chyba trochę przesada. Kilka miesięcy temu usłyszałem wyniki sondażu przeprowadzonego wśród Szkotów na temat ich sytuacji politycznej i tylko 30% wyraziła chęć całkowitego oderwania od zwierzchności angielskiej. Wiem, że sondaż nie oddaje aktualnej sytuacji i jest przeprowadzony na określonej grupie osób, ale coś w tym może być. Jedynym wyjściem będzie przeprowadzenie krajowego referendum w sprawie niepodległości kraju, do którego zmierza Szkocka Partia Narodowa.

konto usunięte

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

>(...) tylko 30% wyraziła chęć całkowitego oderwania od
zwierzchności angielskiej. (...)

formalnie Brytyjskiej - bądźmy precyzyjni
Marcin P.

Marcin P. Handlowiec

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

Emanuel Marcin K.:
Marcin Przybył:
Jeśli chodzi o błędy i nieścisłości historyczne to film przeraża. Przytoczę jedną z krytycznych opinii: "Gibson zmasakrował naszą historię, tak jak Anglicy zmasakrowali Wallace'a".
Najlepiej ilustruje to pewne zdarzenie. Zapewne pamiętacie z filmu związek Williama Wallace'a z Izabellą, żoną Edwarda II (preferował swoją płeć). Kiedy Edward Długonogi leżał na łożu śmierci Izabella błagała go o życie Williama. Wobec jego odmowy wyjawiła, że nosi w sobie dziecko Wallace'a, które w przyszłości zostanie królem Anglii, Edwardem III. Było to oczywiście całkowitym nonsensem i zbyt daleko posuniętym wymysłem, za który potem Randal Wallace (zbieżność nazwisk przypadkowa, amerykański autor historii o szkockim bojowniku, na podstawie której Mel Gibson oparł swój film) musiał publicznie przepraszać. Miał wtedy powiedzieć, że nigdy jego zamiarem nie było znieważenie pamięci Williama Wallace'a.


Film jest zrobiony pod amerykanow.

William Wallace chlopak z podworka taki mily i sympatyczny
ktory zakochuje sie w dziewczynie i mu ja zabili niestety.
Agresja i szybko zmienne emocje amerykanow wyksztalcone niskie instynkty i mamy takiego twora.

William Wallace z tego co wiem zabijal przyjaciol jak tylko ktos wydal mu sie podejrzany o zdrade, a wydawal sie kazdy.
Wallace cierpial na bardzo ciezka paranoje.
Ale w tamtych czasach to byl bardzo dobry rodzaj strategii przywodczej.

Za ta strone mordowania w swoich szeregach nie jest lubiany.

Paradoksalnie prawnoczek Jana III Sobieskiego dla Szkotow jest bardziej atrakcyjny. :) Prince Bonnie Charlie.

Głównym źródłem wiedzy o Williamie Wallace'ie jest dzieło Harry'ego Blinda, na którym właściwie wszyscy się wzorowali. Miał on je napisać na podstawie łacińskiego manuskryptu Johna Blaira, kapelana Williama, który będąc jego towarzyszem udokumentował każdy jego krok. Problem jednak w tym, że ten manuskrypt podobno zaginął, a historycy twierdzą, że nawet nigdy nie istniał. Najnowsza teoria głosi, że może się on znajdować w archiwum Watykanu, ale nie został jeszcze odnaleziony. Harry Blind uważa, że miał on wybrankę swojego serca w Lanark, gdzie rządził okrutny szeryf Heselrig. To on zabił Marion, tak miała na imię, za to, że pomogła w ucieczce Williamowi, co spotkało się oczywiście z jego okrutną zemstą. Ten motyw w filmie jest pokazany trochę inaczej, ale generalnie sens jest zachowany: miłość, śmierć jednego z kochanków, zemsta.
Druga sprawa. Wallace zabił tylko jednego swojego towarzysza i to też odnotowuje Harry Blind. Był nim Fawdon, któremu William zbytnio nie ufał. Podczas jednej z ucieczek przed oddziałami angielskimi, Fawdon z jakiegoś powodu opóźniał marsz. Wallace oskarżył go wtedy o zdradę i odrąbał mu głowę. Nie był jednak pewien czy dobrze zrobił i miał z tego powodu wyrzuty sumienia, których kulminacją było ukazanie się ducha zabitego kolegi. Pod koniec swojego życia William dysponował małym oddziałem złożonym z naprawdę zdesperowanych ludzi i musiał być niezwykle ostrożny, ale nie ma żadnych informacji, żeby kogoś zabijał.
Marcin P.

Marcin P. Handlowiec

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

Tomasz Birezowski:
Film w szkocji jest jednocześnie lubiany i wyśmiewany.
Wszyscy zdają sobie że australijczyk przyczynił się do popularyzacji samej Szkocji chyba nawet bardziej niż Sean Connery, ale ilość błędów historycznych jest ponoć olbrzymia. Poczynając od tego że William Wallace nigdy nie spotkał się podobno z Robertem de Brucem (w filmie kilka razy). Sceny do filmu kręcone były w Irlandii, itd... Niestety nie wiem na ile jest w tym prawdy. Wiem jednak że w Szkocji działają całe kluby które zajmują się ogladaniem i wyłapywaniem głupot rodem z Holywood w takich filmach jak Braveheart, czy Highlander (Nieśmiertelny - ponoć w jednej ze scen Ch.Lambert chodzi bezkarnie po jakiejś wiosce w kilcie ze śmiertelnie wrogiego klanu...)
;)

Faktycznie Wallace nigdy nie spotkał się z Brucem, ale Robert proponował to spotkanie wysyłając do Williama list. I właśnie to wykorzystał zdrajca, który sprzedał Wallace'a. Schytano go, gdy pod Glasgow oczekiwał na spotkanie z Brucem.
Sceny do filmu były kręcone w Irlandii i Szkocji.
A jeśli chodzi o wyłapywanie takich wpadek w filmach to podobno przoduje w tym Gladiator :)
Marcin P.

Marcin P. Handlowiec

Temat: William Wallace - bohater czy banita?

W październikowym numerze "Mówią wieki" jest artykuł dotyczący Roberta Bruce'a oraz Williama Wallace'a. Polecam!

Następna dyskusja:

Czy Szkocja bedzie niepodlegla




Wyślij zaproszenie do