konto usunięte

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Jacek Donda:
... tam dom Twój, gdzie serce Twoje...

pieknie powiedziane
a jak serce rozdarte? to gdzie dom Twój..
Anna Wint

Anna Wint agent, khfoie

Temat: Australia w dobie kryzysu !

lece w najblizszym czasie do Brisbane?
jestem z wrocławia.czy ktos leci tez tam w najblizszym czasie???
annawint@gmail.com
Alicja Tandecka

Alicja Tandecka Sales Manager Poland

Temat: Australia w dobie kryzysu !

No i stało się!

Lecę na Antypody na 2,5 roku w kwietniu :))) yes yes yes!

przeczytałam całe forum i mam mieszane myśli...
Obawiam się ograniczenia pracy 20h biorąc pod uwagę fakt że będę studiować Marketing na AIPE, co z góry ogranicza moje możliwości czasowe...

Ale co tam, będzie dobrze! Angielski znam niemal biegle, mam doświadczenie w znanych korporacjach i przy odrobinie szczęścia może znajdę coś ciekawego w sprzedaży lub jako Executive Assistant :)
Etap biegania z tacą wolałabym mieć już za sobą (8 lat temu w US), aczkolwiek lubię i nie unikam :) Jak trzeba będzie to i do restauracji pójdę na początek:)

Nie wiem jak tam, ale tu w Polsce kryzys ma się całkiem dobrze nadal i m.in. dlatego wyjeżdzam :))
Jacek Donda

Jacek Donda Senior Risk Analyst,
Sydney

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Powodzenia Ala!!!

A o kryzysie nikt już tutaj nie pamięta, zresztą trudno się dziwić bo:
- bezrobocie jest na poziomie 5%,
- stopy procentowe: 4.75% (przewidywany wzrost w 2011: 1%),
- inflacja: 2,7%,
- ceny nieruchomości nieustannie pną się w górę, choć ostatnio "tylko" jednocyfrowo (Bańka? Jaka tam bańka!),
- baby boom trwa w najlepsze, dodatkowo potęgowany wprowadzonym niedawno 18-tygodniowym płatnym urlopem macierzyńskim,
- ceny surowców rosną wraz z chińskim apetytem na nie,
- i wreszcie, dolar australijski - po raz pierwszy od uwolnienia kursu w 1983 zrównał się z amerykańskim. I nawet gigantyczne straty spowodowane ostatnimi powodziami (koszty szacowane na 30 miliardów dolarów) nim nie zachwiały. Eksport cierpi z powodu wysokiego dolara, ale odbija to sobie na rosnących cenach eksportowanych surowców i produktów (nie ma jak być "semi"-monopolistą).

Jest tylko jeden minus - Sydney to teraz jedno z najdroższych miast na świecie, ale jak to mówią Australijczycy Love It or Leave It.

Pozdr.
J.
Alicja Tandecka

Alicja Tandecka Sales Manager Poland

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Jacek Ty jesteś lepszy niż najlepsze przewodniki, skarbnica wiedzy z danymi statystycznymi wlacznie! (których de facto nie ma w Empikach i nigdzie!!) :)

Myślisz ze jest sens szukac pracy juz stad kilka tygodni wczesniej? Wysylac CV itd.... A moze ktos przez Skyp'a zrobi interview he he he :-)))))))
jak wezmę 2500$ to przez miesiac przezyje?
pierwsze kilka dni w hostelu, mieszkanie, kaucja, jedzonko... bilet miesieczny na public transportation...

Nervous, but excited...;))))))

PS> Radza wziac dobra kurtke przeciwdeszczowa bo bedzie sporo padac w lipcu :) kalosze tez? :))))
Przemysław Zawada

Przemysław Zawada Pain is temporary.
Quitting lasts
forever.

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Alicja Tandecka:
Jacek Ty jesteś lepszy niż najlepsze przewodniki, skarbnica wiedzy z danymi statystycznymi wlacznie! (których de facto nie ma w Empikach i nigdzie!!) :)

Myślisz ze jest sens szukac pracy juz stad kilka tygodni wczesniej? Wysylac CV itd.... A moze ktos przez Skyp'a zrobi interview he he he :-)))))))

Raczej nie.
jak wezmę 2500$ to przez miesiac przezyje?

Tak ze cztery bez większych problemów.
pierwsze kilka dni w hostelu, mieszkanie, kaucja, jedzonko... bilet miesieczny na public transportation...

Nervous, but excited...;))))))

PS> Radza wziac dobra kurtke przeciwdeszczowa bo bedzie sporo padac w lipcu :) kalosze tez? :))))

Bzdura. Poza tym - cokolwiek będzie Ci potrzebne, kupisz na miejscu. Taniej niż w Polsce.Przemysław Zawada edytował(a) ten post dnia 28.01.11 o godzinie 23:07
Jacek Donda

Jacek Donda Senior Risk Analyst,
Sydney

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Alicja Tandecka:
Jacek Ty jesteś lepszy niż najlepsze przewodniki, skarbnica wiedzy z danymi statystycznymi wlacznie! (których de facto nie ma w Empikach i nigdzie!!) :)


Hehehehe, dzięki Ala, Analitycy tak mają ;)

A odpowiadając na Twoje pytania, to:

Szukanie pracy na odległość - spróbować zawsze warto, choć jak już napisał Przemek, szanse są raczej znikome. Potraktuj to jednak jako sparing przed właściwym "starciem" – wyślij kilka aplikacji, a następnie koniecznie zadzwoń i poproś o feedback. To Ci pomoże się zorientować we własnym potencjale merytorycznym oraz ewentualnych brakach w CV. Dzięki temu poznasz także wymagania lokalnych pracodawców oraz pytania zadawane przez headhunterów (polecam http://www.seek.com.au).

$2500/mth ~> $580/wk. - oto przykładowe, uśrednione, przeciętne koszty życia w Sydney, sama oceń:

• Wynajem: od $200/wk za pokój u kogoś do $500/wk za 2br; oba do 40min od centrum,

• Bond: 4 x tygodniowy wynajem,

• Bilet komunikacji miejskiej: $25 - $35/wk w zależności od ilości stref,

• Zakupy spożywcze na tydzień: $50 - $70 (szczegóły tutaj http://www.woolworths.com.au, http://www.coles.com.au/Shop-Online.aspx),

• Poranna kawa: latte $2.5, mocha $3; w Starbucksie $1.5 drożej (ale kto by tam chodził do Starsucksa),

• McDonalds: cheeseburger $2.20, big mac $4.5,

• Śniadanie: toasted banana bread $3, kanapka/bacon & egg roll $5-$8, big brekkie $12 - $15,

• Lunch: $7 - $12,

• Dinner: $15 - $25,

• Sushi train: $3 - $7 za talerzyk,

• Piwo w barze/restauracji/pubie: $5 - $8,

• Butelka wina w sklepie Dan Murphy’s: lokalne "pijalne" od $7, bardzo przyzwoite $12 - $17,

• Korkowe (opłata za możliwość spożywania własnego wina w restauracji z BYO – "bring your own"): od $2 za butelkę, czasem za osobę,

• Paczka papierosów: $15 - $20,

• Pre-paid mobile & internet: od kilkunastu do kilkudziesięciu dolarów za miesiąc w zależności od planu i używania (szczegóły tutaj http://prepaidplans.com.au/),

• Internet cafe: $2/h,

• Fryzjer: męski od $10 (barber), dobry to ok $30; damski... strach pisać, ale średnio od $70,

• Pomalowanie paznokci: $18,

• Taxi: $2/km + $3.30 za "trzaśnięcie drzwiami" + 20% za jazdę od 10pm do 6am + 86c/min za czekanie na klienta,

• Wizyta u lekarza (GP - general practitioner): $60 - $120 (studenci z racji posiadanego ubezpieczenia mają zniżkę),

• Wizyta u specjalisty (np. ginekologa): pierwsza $240, każda następna $120,

• Bilety do kina: $10 - $18 w zależności od kina i dnia tygodnia (studenci mają zniżki, ale min. to $10).

W kwestii jedzenia dodam jeszcze, że w praktycznie każdej dzielnicy są kluby RSL (The Returned and Services League - niegdyś tylko dla weteranów, dziś ogólnie dostępne), w których zarówno alkohol jak i jedzenie są tańsze o kilka dolarów.

Pogoda – jeśli nie chesz wydawać pieniędzy tu na miejscu, to zabierz ze sobą kilka ciepłych rzeczy, na pewno się przydadzą.

W zimie (czerwiec – sierpień) z reguły leje, czasem non-stop przez kilka dni. Jednak dużo bardziej dokuczliwy jest wiatr i wszechobecna wilgoć, które sprawiają że z +5C "robi się" -5C. To przejmujące zimno jest szczególnie odczuwalne w nieocieplanych i nieogrzewanych domach z nieszczelnymi, pojedynczymi oknami na pół ściany, a takich jest tu większość.

Odnośnie kurtek przeciwdeszczowych i kaloszy, to nie wiem jak w Melbourne (tam wszystko jest bardziej "wyszukane i europejskie"), ale w Sydney się ich zwyczajnie nie nosi, no chyba że są naprawdę modne i eleganckie. Większość mieszkańców Sydney zachowuje się tak, jakby zima ich kompletnie nie dotyczyła. W cenie jest za to naprawdę dobry (czytaj: odporny na porywisty wiatr) parasol, których w sezonie zużywa się tu kilka.

Pozdr.
J.Jacek Donda edytował(a) ten post dnia 30.01.11 o godzinie 09:35
Alicja Tandecka

Alicja Tandecka Sales Manager Poland

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Oj to chyba jednak trzeba bedzie zwiekszyc kieszonkowe :(

Jacku, jesteś wielki za Twoja pomoc rodakom!! To bardzo wyczerpujace info:)

Tak zrobię zatem... powysylam z 50 aplikacji i moze ktos sie zainteresuje dziewczeciem z Polski :))))))
Pisze tez bezposrednio do ludzi z HR przez Linked in - Polak potrafi!! :)

A jak mam konto w Citibanku tutaj i zaloze podkonto w dolarach to bede mogla tam korzystac z niego?
Czy przy wynajmie pokoju z reguly jest wyposazenie kuchni i posciel? (tak sie upewniam... bo domyslam sie ze ludzie nie podrozuja z koldrami i naczyniami :))))

Mam nadzieje ze mi sie uda utrzymac i w miare szybko sie tam ogarnac:)

a taksówka z lotniska do centrum to koszt jakiego rzedu?

konto usunięte

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Alicja Tandecka:
Oj to chyba jednak trzeba bedzie zwiekszyc kieszonkowe :(

Jacku, jesteś wielki za Twoja pomoc rodakom!! To bardzo wyczerpujace info:)

Tak zrobię zatem... powysylam z 50 aplikacji i moze ktos sie zainteresuje dziewczeciem z Polski :))))))

Jeśli wyjeżdżasz dopiero w kwietniu to teraz troche za wcześnie wysyłać aplikacje. Myślę, że dopiero gdzieś na miesiąc przed.
a taksówka z lotniska do centrum to koszt jakiego rzedu?

Jeśli jedziesz sama to lepiej wziąć shuttle bus ($16) albo pojechać pociągiem ($17). Taxi do centrum to jakieś $25.

Co do konta to na miejscu bez problemu otworzysz sobie lokalne.

Wynajmując pokój kuchnie dzielisz z głównym lokatorem i on w normalnych okolicznościach da ci dostęp do lodówki i wszystkich sprzętów kuchennych. Co do pościeli to lepiej o to pytać, gdy idziesz oglądać mieszkanie. Jeśli nie będzie to najlepiej wybrać się do najbliższego Kmarta albo Big W, tam można w miarę tanio takie rzeczy kupić.

Pozdrawiam
MagdaMagda Biskup edytował(a) ten post dnia 30.01.11 o godzinie 08:35
Jacek Donda

Jacek Donda Senior Risk Analyst,
Sydney

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Dzięki Magda.

Odnośnie wynajmowania - zasada jest prosta, jeśli wynajmujesz pokój (share accommodation) to wszystko z wyjątkiem pościeli, ręczników, etc. powinnaś mieć udostępnione, jeśli natomiast jest to samodzielne mieszkanie to wchodzisz do gołych ścian - w kuchni jest kuchenka, zlew, szafki, a w pokojach zazwyczaj built-ins.

Odnośnie taksówek – polecam stronę z kalkulatorem opłat za przejazdy http://www.taxifare.com.au/
Alicja Tandecka

Alicja Tandecka Sales Manager Poland

Temat: Australia w dobie kryzysu !

No to dobra, to już sporo wiem, ale myślę sobie tak:

Skoro wiza studencka pozwala mi pracować tylko 20h tygodniowo (!) i jeśli mam się do tego dostosować to wyliczyłam że ledwo przeżyję!! nawet jesli dostane 20$ za godz gdzieś to to i tak daje tylko 400$, z czego połowe przynajmniej już zeżre wynajem pokoju! a gdzie tu reszta, coś kupić, na szkołę zarobić...
Oj mam "second thoughts"... Owszem tu w Warszawie moze nie jest różowo, ale na pewno nie żyję "na styk"... a tu z 20h co ja zrobię?

I teraz tak:

1) czy już przed wyjazdem moge zalozyc ta dzialalnosc gospodarcza? by na miejscu szukac pracy na wiecej niz 20h...
Poza tym kto mnie zatrudni tylko na 20h? chyba tylko knajpy :/
a najlepiej jak ta pofajdana szkoła (która de facto i tak jest pic na wodę)bedzie jakoś w weekend albo wieczorowa, by mi nie kolidowała z pracą :)))
Bo nie ukrywajmy, że w tak drogim mieście jak Sydney, to praca jest priorytetem, a nie szkoła i to w dodatku takiej jakości... w sensie żaden university, a college. /No chyba, że ma się bogatych rodziców fundujących pobyt - cóż, not in my case! :)

2) czy istnieje coś takiego jak "czarny rynek"? - oczywiście w hospitality bo w innej branży sobie wręcz nie wyobrażam...

3) czy jest dużym ryzykiem pracowac wiecej niz 20h nie na dzialalnosci i czy to jest do wykrycia?

W sumie jedynym wyjściem jest chyba wiza studencka, bo sponsorship sobie nie wyczaruję raczej, a ta studencka przynajmniej to jakiś początek...

Magda, Jacek, co Wy na to?
Bo jak mam w pięknym mieście, o ciepłym klimacie, ledwo się utrzymywać, to tak trochę zamienił stryjek... choć piękne miasto i klimat to juz jakiś argument:) Warszawie daleko do takiego opisu :)
Chodzi mi o to, jakie mam pola manewru? Co mogę a co nie bez jakichś strasznych konsekwencji??Alicja Tandecka edytował(a) ten post dnia 04.02.11 o godzinie 22:36

konto usunięte

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Aż sie boję odpowiadać, bo jeszcze ktoś mi zarzuci, że namawiam do łamania przepisów... Ale napiszę o tym co wiem, co robią ludzie na wizie studenckiej z tymi 20h pracy tygodniowo (sama takiej wizy nigdy nie miałam, więc to są informacje z drugiej ręki).

Opcja 1 - rejestrujesz ABN (Australian Business Number) i zatrudniasz się jako podwykonawca. W tym momencie pracodawca płaci ci jak gdyby 'za dzieło', a w papierach nie ma cię jako pracownika, ale jako podwykonawcę właśnie, więc nie ma tam info o liczbie przepracowanych godzin tylko o tym ile w danym tygodniu zarobiłaś (o ile wiem to dopóki nie masz wizy z prawem do pracy nie możesz wystąpić ani o ABN ani o Tax File Number)

Opcja 2 - umawiasz się z pracodawcą, że w papierach ma dla ciebie stawkę np. $40 za godzinę i że pracujesz za tą stawkę przez 20h w tyg. W rzeczywistości pracujesz 40h za $20 na godzinę.

Czy jest ryzyko bawiąc się w opcję 1 lub 2? Powiem tylko tyle, że na przestrzeni ponad 4 lat pobytu w Sydney znałam wiele osób na wizie studenckiej, wszystkie pracowały sporo więcej niż 20h i żadna nie miała w związku z tym żadnych problemów.

A jeśli chodzi o sponsora, to jak już będziesz na miejscu to zawsze możesz spróbować go znależźc. Ludzie cały czas to robią i się im udaje :)

Pozdrawiam
MagdaMagda Biskup edytował(a) ten post dnia 05.02.11 o godzinie 12:10
Alicja Tandecka

Alicja Tandecka Sales Manager Poland

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Magda, ja Ci na pewno nic nie zarzucę - za takie info już wielbię ziemię po jakiej stąpasz :))) ( w praktyce od kwietnia:))

W sensie teoretyczne tiru riru to ja mam na oficjalnych stronach internetowych i u pośredniaka wyjazdów do AU - a my tu Proszę Państwa bądźmy życiowi :))) bo teoria teorią a życie życiem :)) i po to chyba jest to forum(?) Audytu tu nie będzie :)))

No to powiało jakimś optymizmem :) uffff.... bo już się martwiłam że to będzie mój australijski survival camp :)))

Opcja 1 - wyglada na mniej kombinowana wiec na ta bym sie zdecydowala... Mysle ze wize bede miec juz w polowie marca, wiec juz offshore sprobuje zalozyc ten ABN online... (Pewnie jak juz zobacze ta wize w paszporcie to sie Magda odezwe :)

PS. A tak poza tym to mieszkałam w Stanach 2 lata, ale nigdy nie słyszałam Australijskiego akcentu...! Serio :) no nie licząc Kylie Minogue na E!channel w kilku zdaniach :-))))) Macie tam jakiś lokalny serial/film/talk show, który mogę sobie ściągnąć lub znaleźć na you tubie by zobaczyć czy ten angielski nie będzie przypadkiem zbyt "twisted"?? :))Alicja Tandecka edytował(a) ten post dnia 05.02.11 o godzinie 17:12

konto usunięte

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Kylie to akurat nie jest dobry materiał na przyzwyczajanie się do australijskiego akecentu, bo ona już go kompletnie nie ma (myślę, że bardzo się stara, żeby nie brzmieć po australijsku).

Jeśli chcesz posłuchać prawdziwego australijskiego angielskiego to polecam obejrzenie jakiegoś filmu. Osobiście polecam "Two Hands" - czarna komedia ze świetną obsadą. Można go zobaczyć na YouTube http://www.youtube.com/watch?v=-oGg9ryw4_Y (to jest część pierwsza, linki do wszystkich kolejnych zobaczysz po prawej stronie okna jak otworzysz to w YouTube).

Z serialii polecam "Kath and Kim" - znajdziesz bez problemu na You Tube. Ja je uwielbiam :)

Pozdrawia i powodzenia
MagdaMagda Biskup edytował(a) ten post dnia 06.02.11 o godzinie 08:46
Alicja Tandecka

Alicja Tandecka Sales Manager Poland

Temat: Australia w dobie kryzysu !

No trochę "podwijany" jest ten angielski :)
ale grunt że rozumiem :)

Pytań ciąg dalszy:

1) czy sponsorship od firmy dostają tylko ludzie o zawodach typu księgowy, lekarz...? mam na myśli tą listę rządową tych zawodów pożądanych. Czy widziałaś Magda, by ktoś w jakiejś neutralnej specjalności dostał taki sponsorship? Czy to jest realne wogóle?

2) rozmawialiśmy powyżej o cenach za pokój, ale albo ja źle szukam, bądź źle rozumiem... jednak w tych cenach 180-220$ jest pokój który się z kimś dzieli najczęściej(!). Nie wiem czy aby za stara nie jestem na takie rzeczy...
Aż strach pomyśleć ile kosztuje pokój jednoosobowy...
Mam kłopot z szukaniem pokoju, bo często jest dzielnica na ogłoszeniu, a ja nie mam pojecia jak daleko to jest od centrum.
Magda, podaj mi proszę jakieś bliskie centrum dzielnice z dogodnym transportem, bym wiedziała gdzie sie wirtualnie poruszać, jeśli chodzi o moje poszukiwania zarówno pracy jak i mieszkania... Nie chcę mieszkać na preriach, bo zanim gdziekolwiek dojadę minie 1,5 godziny.... Alicja Tandecka edytował(a) ten post dnia 09.02.11 o godzinie 15:41
Karol Nowak

Karol Nowak Australijski Agent
Imigracyjny

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Jeśli nie wiesz gdzie dana dzielnica jest skorzystaj z gógli.
Wejdź na
http://maps.google.com.au
i wpisz nazwe dzielnicy (najlepiej z kodem pocztowym). Od razu Ci pokaże, gdzie to jest. Zwróć tylko uwagę aby dzielnica była w mieście, o które Ci chodzi (podaj kod pocztowy - unikniesz pomyłek). Znajomy z Brisbane się umówił kiedyś na oglądanie mieszkania na West End... - tyle że w Townsville ;)
W temacie poruszania się komunikacją publiczną możesz sprawdzić:
dla Brisbane http://translink.com.au/
dla Sydney http://www.131500.com.au/
dla Melbourne http://www.metlinkmelbourne.com.au/
wpisujesz skąd / dokąd i "off You go" nawet Ci poda ile dreptać będziesz ;)

A z tym sponsorshipem, to wszystko zależy od tego jak bardzo zakręcisz Ozika co Cię ewentualnie będzie chciał zatrudnić. Słyszałem nawet o lasce, co weszła z ulicy do firmy, "rzuciła na ladę" swoje CV powiedziała że roboty szuka, panowie się trochę poślinili, powiedzieli, że ma "bardzo wysokie kwalifikacje", więc utworzyli dla niej stanowisko i ją zasponsorowali. W Ozi wszystko zależy od tego "jak się sprzedasz", a wszystko jest możliwe, lista "rządowa" może pomóc, aczkolwiek zaszkodzić nie powinna.

Pozdrawiam
Karol Nowak
http://nowak.com.au
Alicja Tandecka

Alicja Tandecka Sales Manager Poland

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Karol, dzięki! Pomocne info, przy czym to ostatnie nader kontrowersyjne :)))

Magda coś się zapodziała, ale mam nadzieję, że wróci na wątek :)Alicja Tandecka edytował(a) ten post dnia 26.02.11 o godzinie 00:58
Jacek Donda

Jacek Donda Senior Risk Analyst,
Sydney

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Alicja Tandecka:
Pytań ciąg dalszy:

1) czy sponsorship od firmy dostają tylko ludzie o zawodach typu księgowy, lekarz...? mam na myśli tą listę rządową tych zawodów pożądanych. Czy widziałaś Magda, by ktoś w jakiejś neutralnej specjalności dostał taki sponsorship? Czy to jest realne wogóle?

2) rozmawialiśmy powyżej o cenach za pokój, ale albo ja źle szukam, bądź źle rozumiem... jednak w tych cenach 180-220$ jest pokój który się z kimś dzieli najczęściej(!). Nie wiem czy aby za stara nie jestem na takie rzeczy...
Aż strach pomyśleć ile kosztuje pokój jednoosobowy...
Mam kłopot z szukaniem pokoju, bo często jest dzielnica na ogłoszeniu, a ja nie mam pojecia jak daleko to jest od centrum.
Magda, podaj mi proszę jakieś bliskie centrum dzielnice z dogodnym transportem, bym wiedziała gdzie sie wirtualnie poruszać, jeśli chodzi o moje poszukiwania zarówno pracy jak i mieszkania... Nie chcę mieszkać na preriach, bo zanim gdziekolwiek dojadę minie 1,5 godziny....


Ala,
Ad1: Z mojego doświadczenia wynika, że szanse na sponsorship dla fachowców od "neutralnych specjalności" są naprawdę znikome. W teorii procedura nie jest taka skomplikowana, ale w praktyce mało kto po nią sięga. Sama pomyśl, potencjalny pracodawca musiałby być naprawdę mocno zdesperowany, żeby podpisać "w ciemno" kontrakt na 3 lata z osobą, której kwalifikacji/doświadczenia/referencji praktycznie nie ma szans zweryfikować. Z drugiej jednak strony, trzeba próbować, bo to nie tylko nic nie kosztuje, ale przede wszystkim nigdy nic nie wiadomo.

Ad2: Nie, nie szukasz źle. Ceny wynajmu w Sydney są naprawdę astronomiczne (w pozostałych state capitals jest podobnie). Australia to chyba jedyny kraj na świecie, w którym ceny nieruchomości (wciąż) rosną niezależnie od sytuacji ekonomicznej.

W kwestii dzielnic polecam wątek: http://www.goldenline.pl/forum/1960216/ceny-i-miejsca-.... A jeśli szukasz dzielnic blisko centrum, zwyczajnie wpisz w google "Sydney CBD" i kliknij na mapkę.

Pozdr.
J.
Jacek Donda

Jacek Donda Senior Risk Analyst,
Sydney

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Jeszcze odnośnie kosztów życia i utrzymania.

Średnie studenckie zarobki za pracę w hospitality w Sydney to $10-$15/h net.

konto usunięte

Temat: Australia w dobie kryzysu !

Co do wizy sponsorowanej to osobiście znam ludzi, którzy pracowali na takiej wizie jako kelnerzy, więc wszystko jest możliwe. Jednak posiadanie bardziej konkretnego fachu na pewno ułatwi sprawę.

Warto wiedzieć, że sponsoring można uzyskać tylko na zawody z listy Immi, i często jest tak, że specjalnie pod aplikację tworzy się job description dla osoby sponsorowanej, żeby pasowało ono do nazwy stanowiska (oczywiście trzeba wybrać to, które jest najbardziej zbliżone do tego czym rzeczywiście masz się zajmować).
Ja dwa razy miałam wizę sponsorowaną na occupation znaną na liście Immi jako project administrator, a w pracy w rzeczysiwtości zajmowałam się kupą innych spraw, ale akurat project administrator było najprościej "podciągnąć" pod moje kwalifikacje i zajęcie,które miałam wykonywać.

Jeśli chodzi o wynajmowanie pokoju to radzę nie decydować się na opcję dzielenia pokoju z kimś i raczej omijaj oferty wynajmu od Chiczyków - oni potrafią zakwaterować nawet 8 osób w mieszkaniu z dwoma sypialniami (normą jest, że ludzie mieszkają w living roomie, a zdarza się nawet, że i na balkonie, serio!). Jeśli chcesz mieć swój własny pokój w miarę niedaleko miasta to myślę, że przygotuj się na kwotę rzędu $250 za tydzień.

Następna dyskusja:

Dlaczego Australia? czy war...




Wyślij zaproszenie do