- 1
- 2
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść
Mariusz J.:Data wpisu 21.07.2009
Ostatnio napisała do mnie dziennikarka z prośbą o odpowiedź na kilka pytań o pracy na statkach.
Na pewno wiele osób weźmie pod uwagę doświadczenia i spostrzeżenia przy podejmowaniu decyzji o pracy na statkach.
1.Jak zacząć pracę na statku, jak długo Pan szukał i gdzie?
Początek poszukiwań jest uzależniony od stanowiska, o które się ubiegamy. Ja pracowałem 5 lat w kasynie - zaczynałem jako krupier, a kończyłem jako pit boss czyli kierownik sali. Obecnie procedury są inne niż 9 lat temu, kiedy zaczynałem. Do innych departamentów rekrutacje prowadzone są przez agencje pośredniczące w Polsce i wielu innych krajach na całym świecie. Nie szukałem pracy... poznałem osobę, która już miała za sobą jeden kontrakt i opowiedziała mi o życiu i pracy na statkach. Chciałem tego spróbować, bo fascynowały mnie podróże
2. Czy procedura przyjęcia jest trudna (jeśli jakaś obowiązuje np. egzaminy, testy itp.)?
W moim przypadku była to rozmowa telefoniczna i korespondencja mailowa z urzędnikiem ds. personalnych w Miami oraz rekomendacja przez wspomnianą osobę, która potwierdziła zdobyte w kraju doświadczenie. Dodatkowo musiałem zrobić serię badań potwierdzających dobry stan zdrowia oraz poddać się testowi na obecność narkotyków. Ponieważ wyniki badań były w języku polskim, dodatkowo musiałem ponieść koszt tłumaczenia na język angielski. Kolejnym krokiem było otrzymanie marynarskiej wizy amerykańskiej w uzyskaniu, której pomaga list z kompanii potwierdzający przyszłe zatrudnienie. Ostatnim moim krokiem był zakup biletu lotniczego – w przypadku pierwszego kontraktu koszty przelotu sam pokrywałem. Na kolejne kontrakty bilet był finansowany przez pracodawcę. W innych przypadkach agencje załatwiają formalności wizowe i związane z przelotem oraz organizują testy w kraju lub zagranicą by sprawdzić deklarowane doświadczenie. Oczywiście kandydat ponosi koszty, często podwyższone o prowizję agencji pośredniczącej (agencje pośredniczące mają również prowizję zależną od wynagrodzenia, płatną przez kompanie rejsowe). W przypadku kasyna wymagano 2-letniego doświadczenia w prowadzeniu gier hazardowych. W czasie pracy zdarzały się także przypadki, kiedy nowe osoby miały doświadczenie zawodowe, ale nie znały języka... szybko były odsyłane do domu. Nie wiem dokładnie jak jest w przypadku pracy na innych stanowiskach, ale podejrzewam, że wymagane są dokumenty potwierdzające doświadczenie.
3. W jakich zawodach można pracować? Czy można w czasie jednego kontraktu wykonywać różne prace?
Na statku można pracować w każdym zawodzie, jaki można spotkać w hotelu oraz wiele innych... długo można wymieniać... obsługa potrzebna jest w restauracjach, kuchni, recepcji, fitness clubie i spa, w biurze wycieczek fakultatywnych, potrzebni są animatorzy, fotografowie, osoby występujące w teatrze, opiekunki do dzieci, sprzedawcy w sklepach, obsługa kasyna, personel sprzątający kabiny oraz wszelkiego rodzaju specjaliści zaplecza technicznego, elektrycy, ślusarze, spawacze, hydraulicy, mechanicy. Oczywiście nie może zabraknąć kapitana i wielu oficerów funkcyjnych.
Najczęściej w czasie jednego kontraktu wykonuje się pracę w jednym departamencie, ale na przykład kelnerka lub barman pracuje w różnych restauracjach czy barach. Może się jednak zdarzyć, że w czasie jednego kontraktu pojedyncze osoby są wysyłane na inny statek tej samej kompanii... najczęściej w przypadkach braków kadrowych
4. Jeśli można prosić o opisanie warunków pracy, atmosfery panującej w pracy? Jeśli to możliwe proszę tutaj wspomnieć o krajach, w których Pan był - jeśli możliwe było schodzenie na ląd?
Jak już wcześniej wspomniałem statki wycieczkowe są jak hotele, więc i atmosfera oraz warunki są podobne do innych miejsc pracy… bywa różna, w zależności od nastrojów, osobowości i charakterów osób, z którymi się pracuje. Może tylko nie wszędzie współpracownikami są przedstawiciele kilkudziesięciu narodowości. Ponadto na statku przestrzega się określonych procedur związanych z bezpieczeństwem na morzu oraz raz na tydzień odbywają się szkolenia – treningi przeciwpożarowe osobne na początku rejsu dla pasażerów i osobne w trakcie rejsu tylko dla załogi. W czasie szkolenia pasażerów załoga bierze udział i większość załogantów ma określone funkcje, na które w czasie kontraktu przechodzi treningi. Osobiście na I kontrakcie ukończyłem kurs dowódcy łodzi ratunkowej – był to trening odbywający się w czasie wolnym, jednak możliwość kierowania taką „motorówką” był właściwie frajdą. Dodatkowo całość odbywała się w porcie na Bermudzie, jednym z wielu odwiedzonych portów. W czasie 5 lat pływałem głównie wokół Ameryki Północnej, czyli wypływałem z portów amerykańskich: z Bostonu lub Nowego Jorku na północ Stanów i do Kanady do takich malowniczych miejsc jak Bar Harbour, Martha’s Vineyard, Halifax i Saint John, z Miamii San Juan w Puerto Rico na większość wysp karaibskich i meksykański Cozumel , z Los Angeles na riwierę meksykańską, lub z Seattle i Vancouver na Alaskę. Doświadczyłem również przeprawy przed Kanał Panamski oraz krótko gościłem w portach europejskich i na Wyspach Kanaryjskich. We wszystkich odwiedzanych portach załoga może schodzić na ląd, jednak nie wszystkim na to pozwalają obowiązki służbowe. W czasie postojów w portach tylko nieliczne departamenty mogą liczyć na czas wolny… między innymi kasyno… lub mają tego czasu wolnego bardzo mało. Dzięki temu w każdym odwiedzanym porcie mogłem przeistaczać się w turystę i zwiedzać lub korzystać z uroków pięknych plaż.
Jest jednak druga strona medalu, której doświadcza większość załogi - prawie wcale nie respektuje się prawa pracy – najczęściej pracuje się codziennie i należy zapomnieć o 40-godzinnym tygodniu pracy (chyba, że przez ostatnie 4 lata zaszły jakieś poważne zmiany w tym kierunku). Zdarzało się, że w ciągu tygodnia pracowałem do 80 godzin… ale to były najcięższe okresy.
5. Co wspomina Pan najlepiej? Czy uważa Pan, że warto było jeśli tak to dlaczego?
Jak wspomniałem powyżej, wszystkie odwiedzane porty były dla mnie celem turystycznym. Poza tym dla załogi również były organizowane wycieczki lub imprezy integracyjne. A czy było warto?… czy warto było to wszystko przeżyć i zobaczyć…? czy warto było nawiązać znajomości z ludźmi z większości kontynentów? To chyba pytania retoryczne.
6. Kilka rad dla osób, które chciałyby podjąć pracę na statku (na co trzeba uważać, jakie niebezpieczeństwa, o czym trzeba pamiętać, itp.)
Przed podjęciem pracy na statkach każdy powinien poznać obowiązki na wybranym stanowisku i umieć ocenić swój charakter i możliwości, jak również poziom znajomości języka angielskiego. Należy wiedzieć, że pracując na statku, trzeba być tolerancyjnym wobec innych narodowości, ras i wyznań. Nikt z podstawowej załogi nie ma kabiny tylko dla siebie, ale dzieli ją z jedną lub nawet kilkoma osobami pracującymi w tym samym departamencie. Coraz częściej kabiny są nawet 6-osobowe i nie zawsze jest możliwość dobrania sobie współlokatorów. Bardzo rygorystyczne jest podejście do narkotyków – członkowie załogi wyrywkowo są poddawani testom. Wynik pozytywny równa się biletowi do domu. Mimo to zdarzają się przypadki używania oraz co gorsze przemytu. I to jest jedno z niebezpieczeństw – nigdy nie wiesz do końca, z kim jesteś w kabinie. Amerykańskie służby antynarkotykowe działają skutecznie i współpracują z odpowiednimi organami na wyspach. Wiele osób próbujących „dorobić” przedłużało sobie „wakacje” na Bermudach czy w Miami do… 15-25lat… takie są wyroki za przemyt narkotyków. Trochę łagodniej podchodzi się do problemów alkoholowych. Chociaż napoje procentowe są dostępne w barze załogowym to należy pamiętać o dopuszczalnych limitach – 0,2‰ w zależności od kompanii – teoretycznie dwa małe piwa. Pod tym względem załoga również jest testowana losowo
Innym powodem zakończenia pracy na statku może być… seks. Mimo, że obyczaje wśród załogi są dość luźne, to jednak trzeba być bardzo ostrożnym, by nie zostać oskarżonym o molestowanie seksualne. To raczej ostrzeżenie dla mężczyzn, bo nie przypominam sobie przypadku skargi na kobietę. Natomiast wszelkie oskarżenia najczęściej kończą kontrakt, bez możliwości powrotu na statki. Pracę na statku można również zakończyć w przypadku agresji wobec innych członków załogi. Żadne bójki i przemoc fizyczna nie znajdują wytłumaczenia i nie są tolerowane.
Dodatkowo informacje o wszelkich dyscyplinarnych zwolnieniach są przesyłane do innych kompanii, więc powrót do innej firmy może okazać się niemożliwy.
Podsumowując całość, przed podjęciem pracy na statkach trzeba umieć ocenić swoją osobowość, możliwości fizyczne, stan zdrowia i oczekiwania. Na pewno będzie to ważne życiowe doświadczenie, jednak czy pozytywne czy negatywne, to już zależy od poszczególnych kandydatów.
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść
Marciano S.:Data wpisu 29.05.2014
Jakie benefity ma sie jako crew member w Royal ? słyszałem ze maja internet na pokładzie za free ? itp..
Jak to tam wygląda na pozycji asst waiter- restaurant service F&B , czy tez tak jak w CCL ze ''nie wiesz jak sie nazywasz '' bo tyle pracy masz i robisz prawie wszystko .. na'' Rat Position w Crew mess'' a najmniej obsługujesz gości... przez te pare miesięcy ?a potem idziesz na pokład wyżej ?
jak z uniformami czy trzeba za nie słono płacić ? tak jak w CCL?
i jak z Biletami lotniczymi do punktu docelowego i ew powrotu czy sami je opłacamy czy firma ?
czy jest tam'' day off'' tzn te pare godzin wolnego czasu w schedule by wyjsc do portu ?
wiem ze godziny pracy sa tam tez dlugie jak w CCL ..
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść.
.:
Witam,
jestem w trakcie aplikowania na stanowisko Floor Supervisor w Carnival Cruise Lines.
Czy ktoś z Koleżanek i Kolegów może udzielić inf na ten temat? Chodzi mi głowinie o to jak wygląda typowy dzień pracy , czas pracy , socjal ( kabiny ) , wynagrodzenie ( orientacyjnie ) , czy są nadgodziny ? jak z czasem wolnym ?
Dziękuję za wszelkie inf.
Rafał R.:Data wpisu 12.09.2012
FS jest na statku kilku w zależności od wielkości. Praca całodniowa na nogach i z telefonem. Kiedy są przerwy to nie wiem dokładnie bo pracuję jako GSA. Masz pod sobą sekcje pokoi i ekipę ludzi - ile - tez trudno mi powiedzieć bo to zależy od sekcji. Do ogarnięcia macie zatem od kilku do kilkunastu osób i lekko ponad setkę pokoi ze sprzątaniem 2 razy dziennie. Jeśli dobrze myślę to FS mam u siebie na statku 3 może 4. Nad FS masz Assistant HK Manager'a (chyba 2 sztuki). Coś w ten deseń. Niestety odpisać w najbliższej przyszłości nie dam rady bo na net wpadam dość rzadko. Za to styczność z FS mam kilkanaście do kilkudziesięciu razy dziennie w zależności co od niego potrzebuję. FS ma biały mundur i stopień oficerski więc polecam zabrać białe skarpety i białą bieliznę (chociaż kolorowa nie prześwituje przez spodnie ;P). Pozdrawiam i polecam przygodę z CCL.
Dorota R.:Data wpisu 13.11.2012
FS w Carnivalu nie posiada białego munduru,tutaj jest błąd.Ubiór jest biało granatowy oraz w elegant night, cały granatowy. Praca na ogół trwa około 13h dziennie, w embarkation day nawet 16.Na statku Carnivala jest 4 FS, na ogół pod jednego podlega 40/60 osób;półtora pietra(decku) jak i 2 piętra w zależności od rejonu. Przeciętny FS zarabia 1200/1400$,kabiny są, mensa darmowa, ubiór czasem także. Płaci się za bilety w obie strony i chociaż funkcja niby napiwkowa, to napiwków nie ma, więc nie liczmy na wypłatę większą niz 1400$. Wypłata jest 2 w miesiącu(700+700).
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść.
Katarzyna B.:
Witam,
dostałam się na stanowisko Bar server na Celebrity Cruises. Mam lecieć po załatwieniu książeczki żeglarskiej. Czy ktoś może się orientuje, jak wygląda praca na tym stanowisku? Pan w agencji serdecznie polecał, ale jak wyglądają realia...:) Początkowo chciałam rekrutować na recepcję, ale ponoć trzeba znać 2 zachodnie języki (w ten kompanii). Zastanawia mnie, czy ktoś zna takie praktyki, że ktoś zaczął pracę na takim stanwisku lub innym i przeniósł się na inny statek na recepcję? Nie wiem, na ile to możliwe, a bardzo by mi zależało, żeby po jednym kontrakcie uciec na inny, konkretny statek (gdzie nie przyjmują bez doświadczenia na statku).
Wszelkie rady będą cenne!
Pozdrawiam!
Bartłomiej L.:
Praca na stanowisku kelnerki, przyjmujesz zamówienia a potem przynosisz i podajesz do stolika. Sprzatasz stoliki, pomagasz otworzyć i zamknąć bar. Pomagasz ogarnąć zaplecze. Generalnie jak nie obsługa gości to sprzątanie. Najprawdopodobniej barman bedzie twoim bezpośrednim przełożonym, zwykle taki jest system. Celebrity to firma o ugruntowanej pozycji, powinno byc ok.
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść.
Mariusz J.:Data wpisu 01.08.20013
Był temat Praca na statkach, ale ja chciałbym się zapytać czy ktoś coś wie o pracy, ale dla<b> INFORMATYKÓW </b>Na takich statkach pełno sprzętu informatycznego, internet itd., także pewnie muszą być ludzie, którzy to wszystko obsługują.
Czy ktoś coś w tym temacie wie jak to jest z pracą na statkach właśnie dla informatyków?
Czy potrzebują takich ludzi i ewentualnie gdzie rekrutują?
Osoby, która pracowały pewnie nie raz z komputera na statku korzystały więc też wiedzą coś na ten temat i może mi coś podpowiedzą.
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść.
Magdalena F.:
Hey. Czy ktoś może zna agencje CONNECT JOB AGENCY i może mi cos powiedziec o niej, np czy jest wiarygodna.
Marek D.:Data wpisu 26.05.2013
byłem u nich na 1 kontrakcie.agencja wiarygodna ,nie ma problemu.jest to dość znana agencja w niemczech.ich oferty często są na polskiej stronie 7oceans.pl Możesz smiało od nich płynąć.pozdrawiam i życzę powodzenia
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść.
Jarek R.:
Witam
Jestem tu nowy i chciałem się zapytać czy ktoś może cos powiedziec na temat strony http://7oceans.pl Z tego co widze mają dośc dużo ofert pracy u znanych armatorów ale równiez takich o których pierwszy raz słyszę ,niby wszystko ok. bo sprawdzałem strony internetowe tych nieznanych mi agencji ale czy ktoś wysyłał do nich aplikacjie (chodzi mi o te mniej znane) i z jakim skutkiem?
Dziekuję za informacje
Marek D.:Data wpisu 16.02.2013
2 razy dostałem sie przez ich strone na pasażery.Raz do Ismiry drugi raz co connectjob.Strona jak najbardziej prawdziwa i firmy które sie u nich ogłaszaja też.Sa to znane agencje w Europie i na świecie wiec nie masz sie czego obawiać.Wysyłaj CV bo sezon już w pełni :)
Powodzenia
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść.
Kamil J.:
Witam wszystkich! Mam kilka pytań skierowanych do osób z doświadczeniem w pracy na statkach w charakterze<b> kelnera </b>(agencje Astral, Ismira, inne?)
1. Jakie dokumenty są wymagane podczas tego typu pracy? Chodzi mi m.in. o wizy, ale także o kursy. Gdzie odbywają się ewentualne kursy i czy są one płatne?
2. Słyszałem, że praca kelnera na statkach jest ciężka (zazwyczaj 10-12 godzin przez 7 dni w tygodniu). Jestem jednak ciekawy, jak wygląda sprawa podczas pobytów w porcie. Czy kelnerzy są uprawnieni do kilkugodzinnych zejść na ląd?
3. Rozumiem, że po pozytywnym przejściu przez rozmowę kwalifikacyjną trzeba czekać na kontrakt od armatora nawet do 6 miesięcy. Czy podczas tego okres oczekiwania można być już pewnym zdobycia pracy? Co dzieje się w sytuacji, kiedy pod udanej rozmowie kwalifikacyjnej podczas okresu oczekiwania, kandytat na stanowisko pracy zrezygnuje (np: w sytuacji kiedy zgłoszę się jeszcze w okresie studiów i kontrakt dostanę jeszcze przed egzaminami)?
4. Z jakich portów zazwyczaj rozpoczynają się rejsy? Kto pokrywa koszt podróży do danego portu?
Dzięki za odpowiedzi!
Przemysław Z.:
Ad1 minimum musisz zrobić:
- kurs podstawowy (700-1000zł)
- Security-Awareness (150zł-200zł)
- międzynarodowe świadectwo zdrowia (ok. 400zł)
- książeczka żeglarska (50zł+zdjęcia)
- wiza amerykańska 500zł
- szczepionki
To są minimalne kwoty. Niektórzy armatorzy wymagają więcej certyfikatów i badań, które musisz zrobić na swój własny koszt. Większość szkoleń odbywa się w Gdyni.
Ad2
Ja pływałem - ale to nie jest żadna tajemnica, że pracuje się po 7 dni w tygodniu. Nie spotkałem się też nigdzie z opinią, że ktoś przez całą długość kontraktu nigdy nie zszedł na ląd, choć za pewne doświadczone osoby przyznają, że nie jest to częste.
Ad3
Trochę czasu zajmie Ci zgromadzenie wszystkich dokumentów. Jeżeli w między czasie zrezygnujesz to nic się nie dzieje, bo wszystkie koszty ponosisz Ty sam :)
Ad4
Zależy na jaki statek trafisz. Możesz mieć wejście w Pl, Europie albo na drugim końcu świata. Niestety w większości bilet również musisz sobie kupić sam, ale to możesz już potraktować bardziej jako krótkotrwałą inwestycje, bo w końcu jedziesz do pracy zarabiać większe lub mniejsze pieniądze ;)
.:
nie wszędzie płacisz za bilety :) wszystko zależy od armatora:)
Jeśli pomyślnie przejdziesz rozmowę to tylko czekasz na dokumenty i wszystko. Fakt podobno niektórzy długo czekają ale to wszystko zależy jaki armator:). Trzeba dobrze poszukać.
Data wpisu 02.1014
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść.
Marciano S.:
Dobry wieczór mam pytanie czy ktoś z was pracujących na Carnivalu Posiadał Książeczkę żeglarska Polská bádz UK albo USA ?? czy wyrabialiście já sami czy armator wam załatwiał ? i czy w ogule jest to nam potrzebne?
Zastanawiam się nad wyrobieniem jej samodzielnie w UM szczecin gdy będę w Polsce.
Pytam bo to ważny dokument no i z drugiej strony przydatny do udokumentowania potem doświadczenia w Karierze na Wodzie.. i tego typu jednostkach pływających.
Przemysław Z.:
Witam,
ile trwa wyrobienie książeczki żeglarskiej? Chodzi mi o termin od złożenia wniosku do jego odebrania?
Pozdrawiam
Marciano S.:
Witaj kolego
Tu mogę cie ucieszyć jeśli masz komplet dokumentów (wniosek ,oplaté,Fotografie,)i inne wymagane zaświadczenia .w zależności od Urzędu .to milé panie wydajá te książeczke ''od reki '' na poczekaniu .
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść.
ISMIRA
.:
Jeśli chodzi o dokumenty to Ismira musi przesłać aplikację do wypełnienia w języku angielskim oraz tzw."points of note" do podpisania. Powinni się odezwać w ciągu jednego lub dwóch dni.
Poza tym należy przygotować CV i list motywacyjny w języku angielskim. Trzeba przetłumaczyć na język angielski referencje od dwóch pracodawców. Wymagane jest także zaświadczenie o niekaralości w języku polskim. Może być z zeszłego roku.
Potrzebny jest skan paszportu... A potem już po weryfikacji tych zeskanowanych dokumentów czeka ... rozmówka przez Skype'a w celu sprawdzenia poziomu znajomości języka angielskiego. Nie jest to nic strasznego.
Agata K.:
Kate, dzięki serdeczne! Zadziwiająco szybka reakcja na mój wpis :) Miło mi bardzo!
Wiele spraw mi rozjaśniłaś i jestem Ci bardzo wdzięczna.
Początkowo, kiedy przeczytałam ogłoszenie na portalu http://7oceans.pl/ moją największą uwagę przykuł fakt, że rozmowa kwalifikacyjna będzie miała miejsce w Estonii. Zastanawiałam się, czy agencja "w ciemno" zaprasza wszystkich kandydatów chętnych na to stanowisko, którzy po prostu uważają, że się nadają i stać ich na pokrycie kosztów dojazdu do Estonii. Teraz wiem, że na początku odbywa się rozmowa na Skype.
Dziękuję jeszcze raz i powodzenia!
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść.
ZERWANIE KONTRAKTU
.:
W zeszłym roku wyjechałam na statek Carnival na stanowisko assistant waitress. Niestety nie wytrzymałam do końca kontraktu... Wróciłam do domu o wiele za wcześnie niż przewidywałam.
Próbuję się tym razem nie zniechęcać np. tym, że trzeba robić room service a noszenie ciężkich tac jakoś nie sprawia mi przyjemności (na Carnivalu za to byli odpowiedzialni asystenci kelnera/ki).
Zerwanie kontraktu z armatorem jest możliwe. Jedyną najważniejszą konsekwencją zerwania kontraktu jest brak możliwości ponownego zatrudnienia u tego samego armatora. Akurat miałam szczęście i bilet powrotny został opłacony przez Carnival...
Nie płaci się żadnych kar za zerwanie kontraktu. Wszystkie zarobione pieniądze dostałam w dniu zejścia ze statku. Oczywiście namawiano i przekonywano mnie wielokrotnie by pozostać na pokładzie jeszcze przed zejściem... Jeśli chodzi o bilet powrotny to do końca nie było pewne czy armator pokryje koszty przelotu do Polski. Ostatecznie jednak armator zapłacił za bilet...
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść.
Marcin S.:
Witam....ktoś może orientuje się jak wygląda praca fotografa..godziny pracy,kasa..klimat..Jestem w trakcie rekrutacji do carnivala...Z góry dziękuję ..Pozdrawaim
Bartłomiej L.:
Kasa zależy głownie od tego ile zdjęć sprzedaż, jesteś na prowizji. Bedziesz miał godziny do wypracowania w foto sklepiku i wtedy musisz ludzi zachęcać do kupna zdjęć. Tak więc smykałka sprzedawcy bardzo mile widziana i pomocna, bardziej niż sama umiejętność robienia zdjęć. Masz robić hajs dla firmy. Jak robisz słabe foty ale masz taka gadke, że ludzie je biorą i są zadowoleni to znaczy, że jesteś zajebisty :P Bedziesz miał dyzury przy zejściu ze statku (trap) i będziesz cykał ludziom foty jak wychodzą ze statku. Bedziesz chodził na imprezy na statku i tam szukał par, najlepiej wypitych żeby sobie strzelili fote. Bedziesz jeździł na wycieczki, łaził do miasta itp itd. Klimat zalezy od ekipy jaka się trafi i czy manager jest pojebany czy nie. Dużo zwiedzisz, dużo zobaczysz i dużo nie zarobisz :P
Marcin S.:
W sumie nie jestem materialistą:) Fajnie że dużo zwiedzę, to w sumie najważniejsze....Orientujesz się ile godzin dziennie się pracuje? I czy mogę kożystac z tych dobrodziejstw na statku(baseny,teatry, itp)?
Bartłomiej L.:
Z niczego nie możesz korzystać, to jest tylko dla gości. Dla załogi są osobne pomieszczenia, na bank jakaś siłka, może sauna, czasem jakis mały basenik ale ja bym do niego nie wszedł. Niektóre narodowości na statku mają bardzo alternatywne podejście do higieny osobistej. Praca od rana do wieczora, min 12h dziennie codziennie przez całą długość kontraktu. Bardzo czesto w splicie, kilka godzine teraz, kilka potem i jeszcze kilka w nocy :P Ale generalnie robota jest spoko, cykasz foty a nie kopiesz kilofem pod ziemią więc nie ma się co martwić. Cały świat zobaczysz :P
.:
Świat zwiedzisz, kobity poznasz, ale fotografia może ci obrzydnąć :)
Niestety :) kiedyś się szkoliłem na fotografa (coś tam cykam) ale mi przeszło. Jak chcesz mentalnie przeżyć, to musisz się "odseparować" od pracy - bo jest monotonna. A jak chcesz zwiedzać świat, to boże broń carnival - z nimi zwiedzisz głównie karaiby. Z Princess zresztą też, chyba się wycofują z rejsów na Południową Amerykę (Patagonia, Antarktyda), także zostały im standardy - Alaska, Karaiby, Europa.
Jak ci się spodoba, to spróbuj się przenieść na mniejsze, droższe statki - Seabourn, Silversea - pływają po całym świecie bez wyjątku. Holland też, ale musisz trafić na właściwy statek.
Powodzenia.
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Wypowiedź przeniesiona ze starego forum Grupy''PRACA NA STATKACH PASAŻERSKICH''
Opublikowane wpisy są prywatna opinia tych osób i ja nie ponoszę odpowiedzialności za ich treść.
AIDA.DE
Ania J.:
Witam wszystkich,
biorę udział w rekrutacji na statek AidaBella, zaoferowano mi pracę jako restaurant stewardess, czy mógłby ktoś podzielić się swoją opinią na temat tego armatora jak również wspomnianego przeze mnie stanowiska. Czy praca jako restaurant stewardess jest bardzo ciężka, jaki jest zakres obowiązków? Ile godzin dziennie się pracuje? Czy załodze przysługuje jakiś czas wolny/dni wolne? Jak wygląda zakwaterowanie na statku (ile osób w kabinie)? Czytałam wcześniej na forum o podobnych kwestiach u innych armatorów, jednak zależy mi na opiniach o Aidzie.
Byłabym ogromnie wdzięczna za wszelkie rady!
Pozdrawiam,
Ania
Bartłomiej L.:
Hey,
Pracujesz po koło 12h dziennie, nie ma dni wolnych. Wychodzi 340 - 350h miesiecznie. Na barze tak to wyglada i z tego co wiem to resto nie odbiega od systemu. O tyle dobrze, że o 24 najpóźniej koniec więc jak masz siłe to jeszcze na dysce poimprezujesz. Praca to albo obsługa gości albo sprzątanie. Podczas zmiany pasażerów możesz dostać obsługe w terminalu, skanowanie paszportów itp. Jest kilka róznych restauracji, na jednych pracuje sie lepiej na innych gorzej, zależy od ekipy w sumie. Kabiny są dwuosobowe, małe ale wygodne, tv, wifi (płatne). Dobra stołowka, choć jedzenie jest zależne od narodowości, ogólnie rasizm i dyskryminacja na najwyższym poziomie, silne faworyzowanie niemców przy awansach no chyba że dajesz d*&% to wtedy wszystko załatwisz :P ale ogólnie nie jest jakoś ciężko a kasa dobra choć z tego co wiem to resto zarabia mniej niż bar. Najgorsza jest wszechobecna głupota i kurestwo, jeśli z tym sobie poradzisz to reszta to już sama zabawa. Może być lepiej ale może też być zdecydowanie gorzej więc ostatecznie nie jest to zła opcja. Zresztą jeden kontrakt mozna zawsze zrobić.
Pozdrawiam
Ania J.:Data wpisu 08.2013.
Dzięki wielkie za pomoc Bartek, przemyślę sprawę, spotkanie rekrutacyjne mam dopiero w poniedziałek, więc mam jeszcze trochę czasu, z resztą mogę się tam nawet nie dostać jeśli np. pogrąże się stopniem znajomości j. niemieckiego. Kurestwo? Mieszkałam w wielu miejscach na świecie i wiele widziałam, także nie wiem czy kiedykolwiek mnie coś jeszcze zaskoczy. Gorzej z głupotą ludzką, na to mam straszną alergię. A dużo Polaków pływa na tych statkach AIDA? Sprzątanie restaurant stewardess ogranicza się do ogarnięcia stolików i drobnych prac tego typu, czy masz na myśli gruntowne sprzątanie restauracji? Jak wygląda kwestia tipów w pracy? I jak to jest z tą dyskryminacją i rasizmem ? Dyskryminują Polaków za bycie Polakami ? :) Czy czarni terroryzują nas, bo jesteśmy biali ? :P
Jeszcze raz dzięki za odpowiedź!
Pozdrawiam,
Ania
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Co z napiwkami?Małgorzata M.:
Napiwki hehe żarty ludzie zejdźcie na ziemię! Czasy eldorado na statku skończyły się dawno temu! Ja biegałam po 10 deckach z ciężkimi tacami na room servisie i jak dostałam 2 dolce na dzień to było święto! Ci grubi Amerykanie mają się za niewiadomo kogo, a nawet napiwku Ci nie dadzą, nie ulitują się choć widzą jak ciężko pracujesz. Tace są tak wielkie i obładowane, że chce Ci się po pewnym czasie wyć!!! bo nogi odmawiają posłuszeństwa i ciaągle stoją Ci nad głową i komenderują jak policja. To banda debili ci supervisorzy!!! A napiwki zapomnijcie o czym w ogóle mowa....
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
CO? GDZIE? JAK?Bartłomiej L.:
Niedawno skończyłem WSHiG i aktywnie szukam pracy. Statki jak najbardziej są w mojej strefie zainteresowań. Postanowiłem podzielić się tym co udało mi się znaleźć do tej pory.
O - Agencje pracy:
Astral - http://www.astrallimited.pl/ - bardzo popularna polska agencja
Ismira - http://www.ismira.lt/ - litewska agencja, która ogarnia cały ten rejon europy, odnośniki do niej są nawet na stronach rekrutacyjnych poszczególnych armatorów. Osobiście sądzę, że do nich najlepiej uderzać. Maja polski oddział ale ja proponuje od razu do litewskiego pisać.
Crewman - http://www.crewman.pl/ - rekrutują na promy Unity Line oraz na handlowe należące do Euroafrica. Nie wiem jak z promami ale na handlowce to totalny syf wiec proponuje uważać.
DMF Gdynia - http://www.dfm-gdynia.pl/ - także promy ale zagranicznego armatora. Handlowe też.
V.Ships - agencja gigant, mają kilka osobnych serwisów w zależności od rodzaju wykonywanej pracy. Podaje link do zbioru ogólnego:
http://www.vships.com/portal/site/shipman/menuitem.530...
Za cruisy odpowiada V.Hospitality.
O - Oferty pracy:
Portal Morski - najbardziej popularny polski portal z pracą dla marynarzy. Płatny jeśli chcemy przeglądać oferty pracy ale mają spis wszystkich agencji morskich do którego daję link:
https://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=agencj...*#lista
Te które najczęściej się powtarzają i tak podałem już u góry, czasem słyszy się też o Inter Marine i Jupiter ale to bardziej na stewarda, choć jakiś prom też się pewnie znajdzie.
Cruise Ship Jobs - największy portal z ofertami pracy na cruisy, linka podaje od razu do spisu agencji z którymi współpracują. Można uderzać bezpośrednio. Na portalu można się zarejestrować, przesłać CV i z automatu aplikować o prace. Polska to Central Europe, wiec jak w ofercie jest napisane, że kandydaci tylko z Eastern Europe (a często tak jest) to nie uda się złożyć aplikacji.
http://www.allcruisejobs.com/all-recruiters/
O - Jak to wygląda ?
Kontrakty na 6 m-cy, 2 m-ce wolnego i znowu na 6 m-cy w morze. 2m-ce wolnego nie jest płatne. Kasa jest płacona tylko za przepracowane dni na statku. Wypłata do ręki, nie przelewają na konto. Płatne w dolarze amerykańskim. Z przykładu barmana wygląda to tak, że na papierze zarabia się 600 - 800 $ za m-c plus napiwki, coś koło 150 $ tygodniowo. Za m-c zgarnia się do 1500 $ czyli na chwile obecną 1500$ x 2,72 pln = 4080 pln. Mówimy tu o sumie max bo może być o wiele mniej, z napiwkami rożnie bywa. Kwota jest wolna od podatku bo sa to wody międzynarodowe, co jest sporym plusem.
Kabiny są dzielone czyli masz współlokatora. Zwykle 2 osobowe ale zdążają się nawet 4 osobowe (NCL). Sama praca to zasuwanie na wysokich obrotach przez 12h dziennie codziennie. Wolnego praktycznie nie ma, 1 dzień na m-c to już dobrze. Zejście do portu na kilka godzin może się zdarzyć ale generalnie na zwiedzanie nie ma się co napalać.
Tyle udało mi się w tym temacie zdziałać. Każdy już sam musi sobie odpowiedzieć czy mu to pasuje czy nie. Ja osobiście szukam pracy jako steward na cargo lub barman na promie. Cruis tylko jak by mnie przyparło do muru i nic innego mi nie zostało.
Pozdrawiam.
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Ewelina Z.:>Bartek a orientujesz sie kto teraz prowadzi nabor dla DFDS ?kiedys to byl V-ship wlasnie ale od jakiegos czasu nie, podobno miesci sie to w tym samym biurze ale nie jestem na miejscu zeby wybadac to osobiscie ;/
Tutaj masz link do rekrutacji na stronie DFDS:
http://www.dfdsgroup.com/about/careers/onboard_service
Wszystko po Duńsku więc zgaduje, że rekrutują właśnie z tego kraju. Podobnie jest z Talline, rekrutują tylko z Estonii, Szwecji i Finlandii. Najlepiej do nich napisać maila, jestem pewien, że odpiszą. Z mojego doświadczenie wynika, że każda zagraniczna firma odpisuje na korespondencje, tylko w Polsce jak na razie nie wykształciła się taka kultura. Myślę, że contact form na stronie załatwi sprawę.
http://www.dfdsgroup.com/contacts/
PS. Być może uda mi się poprosić kogoś znajomego z Gdyni, żeby się tam przeszedł i zobaczył jakie agencje mieszczą się w budynku. Gdyby faktycznie coś było to dam znać tutaj.
Bartłomiej L.:Data wpisu 06.2011
Z ciekawostek na dziś:
Agencja DFM Gdynia rekrutuje na promy grupy Irish Continental Group.
Agencja V.Ships w ogóle nie rekrutuje stewardów czy barmanów czy kogokolwiek z działu hotelowego czy caterringowego. Oddziału V.Hospitality w Polsce nie ma. Info od pani z działu crewing.
Bartłomiej L.:Ewelina Z.:Agencja, która rekrutuje w Polsce dla DFDS to SEAMAR, ich strona to: http://www.seamar.pl/index.html
Bartek a orientujesz sie kto teraz prowadzi nabor dla DFDS ? kiedys to byl V-ship wlasnie ale od jakiegos czasu ni8e, podobno miesci sie to w tym samym biurze ale nie jestem na miejscu zeby wybadac to osobiscie ;/
Info dostałem bezpośrednio od DFDS, dzwoniłem do Seamar i potwierdzili. Na chwile obecną nie mają wolnych miejsc na promy ale może pod koniec lipca coś się znajdzie. Swoją aplikacje już wysłałem. Mam nadzieje, że udało mi się pomóc. Pozdrawiam.
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
PRACA NA PLATFORMIEEwa S.:
Witam,
zaliczyłam kilka lat pracy na morzu, na statkach, Ro-Ro Condor Ferries - Commodore Goodwill;
Ro-Pax Condor Ferries- Commodore Clipper; Solstad Offshore ASA. Byłam także na platformie Port Reval - OSM Norway.
Mam do Was pytanie. Czy próbowaliście aplikować do pracy przez agencje zagraniczne np. w Anglii ( Sodexo, Aramark itp.)? Nie jest łatwo się dostać w tej chwili na platformę, bo chętnych jest wielu, ale przy odrobinie szczęścia, może to być każdy z Was.
Niezbędne do rozpoczęcia pracy na platformach, oprócz podstawowych certyfikatów, wcześniejszego doświadczenia w pracy na morzu oraz znajomości języka angielskiego, jest zrobienie kursu helikopterowego BOSSIET np. w Rotterdamie - czasami armator pokrywa koszty tego kursu, ponieważ do tanich nie należy. Większa cześć osób desperacko poszukujących pracy w tej branży, robi ten kurs na własną rękę. Opłacalna inwestycja.
Poruszam temat odnośnie zatrudnienia w dziale hotelowym.
Praca nie jest łatwa, ale za darmo nikt tam się nie naraża. Zarobki wysokie.
System pracy: 3 tyg. on / 3 tyg. off - daje więcej możliwości na pogodzenie życia na lądzie i na morzu (dom, rodzina, dziecko). Stała pensja miesięczna oraz umowa o pracę.
Duże statki pasażerskie to rewelacyjna opcja dla wolnych i bezdzietnych. Długość kontraktów to według mnie jedyny minus. Plusów wymieniać nie muszę, bo jeśli już byliście to je znacie doskonale, a jeśli dopiero będziecie, to wkrótce sami je poznacie:-)
Jedno ostrzeżenie po przyjacielsku, ta praca wciąga... Ciężko z niej zrezygnować. Kilka koleżanek próbowało zerwać "z tym nałogiem" - nie ma szans, to już są i pozostaną prawdziwe "kobiety morza". Na statku jest ich życie, na statku jest ich dom.
W odpowiedzi na otrzymane pytanie: czym praca na statku różni się od pracy na platformie?
Bardzo krótko podsumowując różnicę pomiędzy statkiem, a platformą w moim odczuciu:
statek- to osiągalny i mierzalny cel zawodowy.
platforma- miejsce pracy dla nielicznych.
Ze słabym angielskim na samej platformie przeżyjesz- załoga zawsze daje wsparcie i szansę takim osobom, ale sam proces rekrutacyjny i to, że musisz przebić się przez np. 30 osób, które aplikują na 1 stanowisko stewardessy, to już inna bajka. Tu słaby angielski postawi Cię na końcu szeregu.
Na statek wchodzisz "na nogach", na platformę dowozi Cię helikopter i odbiera z niej. Np. na Morzu Północnym, warunki pogodowe są delikatnie mówiąc, nie najlepsze, tak więc często na platformę wjeżdżasz w koszyczku przyczepionym do ogromnego dźwiga, który wciąga Cię do góry na pokład platformy. Kurs helikopterowy to podstawa, żeby go zaliczyć angielskim musisz operować swobodnie, bo jak inaczej zrozumiesz plan ewakuacji z tonącego helikoptera, wykładany w Holandii w Rotterdamie, w języku angielskim? Problem w tym, że to trzeba zaliczyć w realu... musisz wyjść osobiście z tonącego helikoptera. Na Twoje szczęście helikopter tonie w ogromnym basenie do ćwiczeń symulacyjnych, a nie w morzu ( jakoś to powstrzymuje panikę przed tym ćwiczeniem :-)
Na statkach pasażerskich, obsługujesz pasażerów- jak sama nazwa wskazuje, na platformach obsługujesz tylko pracowników, z reguły 200-500 facetów, 3-4 kobiety, w zależności od wielkości rigu, tak więc psychikę trzeba mieć odporną:-)
Statki dają szansę z reguły wszystkim na zatrudnienie. Platformy tylko nielicznym, którzy posiadają już udokumentowane doświadczenie w pracy na morzu.
Na statkach zarobisz tyle, za ile się sprzedasz- w sensie- mniejszej podstawy, reszta z tzw. sugerowanych napiwków. Jeśli masz świetny kontakt z ludźmi, to zawsze dobrze na tym wyjdziesz. Jeśli jesteś szarą myszką, wielkie statki pasażerskie nie są dla Ciebie. Zdarzają się (rzadko, ale jednak) takie momenty, że bogacz dobrze obsłużony za tygodniowy trip - zostawi nawet i 1000$ napiwku - to z doświadczenia koleżanki, nie własnego. To już zależy od Ciebie jaką klasę pasażerów obsługujesz i na jakie stanowisko zostaniesz przyjęta.
Na platformie masz zawsze stałą, całkiem wysoką pensję. O nic się nie martwisz. Robisz swoje 3 tygodnie, potem 3 tygodnie siedzisz w domu i tak w kółko, może i monotonnie, ale stabilnie, a to podstawa. Na statkach robisz kontrakty od 3 miesięcy, tylko w górę. Cruisy mają kontrakty minimum 6 miesięczne z tego co się orientuję, jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi proszę.
Istotne! Platformy pracują całą dobę na dwie zmiany po 12 godzin. Tak więc jeśli pracujesz na nockę, to normalnie kuchnia robi 3 posiłki wszystkim pracownikom nocnym, ty musisz je wydać itd. tak samo nocka, wygląda jak dzień. Osoby z nocki mają identyczny zakres obowiązków jak osoby z dziennej zmiany.
Na interviu z armatorem statku liczy się przede wszystkim twoja prezencja i nie zgodzę się z tym jeśli ktoś powie, że to jak wyglądasz nie ma znaczenia w tym przypadku. Z armatorem platformy, twoja wiedza, doświadczenie i odbyte kursy.
Różnic jest na prawdę wiele, pomimo, że i statek i platformę nazwiesz Vessel :-)))
Temat jest bardzo obszerny i można by było o nim mówić bez końca... Nie chcę przynudzać.
Pozdrawiam.
P.S. Polceam stronę: http://www.donpedroshipping.co.uk/ dla poszukujących wszelkiego rodzaju pracy na morzu.
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
ZERWANIE KONTRAKTU.:
Jednorazowe przypadki wszędzie się zdarzają. Ale to działa tak samo jak wszędzie. Jeżeli jesteś jednym ze 100 kelnerów, na pierwszym kontrakcie, to nikt się tym nie zainteresuje. Jeżeli masz już wyrobioną markę, dałeś się poznać jako dobry pracownik, to owszem, jak będzie się dało to pomogą.
Zerwanie kontraktu wygląda bardzo różnie w zależności od przyczyny. Jeżeli podczas pracy złamałeś/łaś nogę to tak, wyślą do domu i wszystko - bo się boją o pozew. Ale jeżeli chcesz przerwać kontrakt bo ci do domu tęskno, to są firmy które obciążą cię kosztem znalezienia i przywiezienia twojego zastępstwa. I oczywiście tedy bilet sam sobie płacisz.
Tak bardzo ogólnie - statki są bardzo specyficzne w tej materii bo mają dużą rotację załogi. Więc jak ktoś się da poznać że jest dobry w tym co robi i go lubią przełożeni, to traktowanie się z miejsca zmienia. Bo jest taniej wziąć z powrotem kogoś kto zna robotę, ma papiery, jest sprawdzony. Ale trzeba sobie wyrobić markę. Jak ktoś jest "jednym z tysiąca" to nikt nawet łezki nie uroni bo jest kolejka chętnych na to stanowisko. Może to jest brutalne podejście, ale taka jest prawda.
I przy okazji - Carnival corp ma około 30% rynku statków, ale to wliczając wszystkie swoje marki. Statków Carnivalu jest raptem 15?20? To niewiele... :)
Temat: Pytania i odpowiedzi odnośnie pracy i życia na statku
Słyszał ktoś o Scubaspa na Malediwach?Małgorzata M.:
Słyszał ktoś o tym stateczku pływającym na Malediwach, może pracował na nim?właśnie trwa rekrutacja, czy ktoś z was aplikował tam?bo ja tak i chętnie podzielę się informacjami
Bartłomiej L.:
Pewnosci nie ma ale to chyba bedzie to:
http://www.scubavip.pl/idea/o-spolce
http://www.scubaspa.com/pl/info.html
http://www.deep-ocean-technology.com/pl/o_nas/zespol/r...
Jesli faktycznie to o statku raczej nikt nie slyszal ani na nim nie pracowal bo tego statku jeszcze nie ma. Wodowanie wiosna 2013.
Mariusz J.:
Ja znalazłem coś takiego:
http://advert.vot.pl/index.php/2011/01/06/scubaspa-inw...
-Zastanawia mnie informacja: "Liczba inwestorów jest limitowana do 35, a kwota inwestycji to 100 000 USD". 3,5 miliona $ to raczej za mało na wybudowanie takiego SPA na jachcie motorowym... myślę, że potrzebna jest kwota minimum 10 x wyższa.
-Ponadto zastanawia fakt, że nie ma żadnego kontaktu telefonicznego tylko adresy mailowe. Natomiast stona kontaktu Scubaspa pokazuje błąd.
-Skoro to ma być już drugi statek, dlaczego nie ma żadnych zdjęć w galerii, a strona opiera się tylko na wizualizacjach graficznych???
Radzę zachować rozwagę i daleko idącą ostrożność co do pracy i jakichkolwiek opłat wstępnych za pracę :)
Agnieszka K.:
Witam uczestników dyskusji. Małe sprostowanie: pierwszy statek jeszcze nie pływa, wodowanie planowane jest na kwiecień 2013 roku. Scubaspa nie jest 'stateczkiem', ale największym na Malediwach statkiem 'live-a-board' z własnym centrum nurkowym i 300m2 spa na pokładzie. 44 osoby na pokładzie, obsługiwane prze 29 osób załogi. Wypowiedzi odnośnie inwestycji pozostawiam bez komentarza - drugi statek jest również w końcowej fazie budowy.
Wszelkie pytania chętnie wyjaśnię indywidualnie na priv.
Pozdrawiam
Data wpisu 11.2012
- 1
- 2
Podobne tematy
-
Statki pasażerskie. Praca i... » Szukam pracy na statku pasażerskim. -
-
Statki pasażerskie. Praca i... » Gdzie szukać pracy? Praca na statkach pasażerskich. -
-
Statki pasażerskie. Praca i... » Statki rzeczne pasażerskie /wycieczkowe opinie o pracy -
-
Statki pasażerskie. Praca i... » Praca na statku, a podróżowanie! (LoveTravelWork.com) -
-
Statki pasażerskie. Praca i... » Zmiana właściciela grupy Statki pasażerskie. Praca i... -
Następna dyskusja: