Temat: New York City
Fajne zdjecia, oddaja dobrze nastroj NYC i dzielnic podczas spaceru ;)... mieszkam w okolicach NYC 15 lat juz, organizuje tam imprezy muzyczne / artystyczne itp.
http://blackkat.org
Moje odczucia jezeli chodzi o to miasto... 12 lat temu mieszkalem w Lower East Side zaraz przed Alphabet City przez jakis czas, bylo niesamowicie. Wystarczylo wyjsc na ulice i przejsc sie w ktora kolwiek strone i bylo cos do roboty, czy bary interesujace, jakis Lounge, klub czy po prostu kawiarenka z ktorej wyplywaly dzwieki egzotycznych kultur wymieszane z dymem z hooka baru. Tak niestety juz nie jest. Manhattan zmienil sie w wielka mekke dla bogaczy. Mieszkania poszly w gore tak, ze tylko tych niektorych juz stac. W ostatnim dziesiecioleciu z ponad 4000 klubow zostalo nie cale 250. Przemienilo sie to miasto w miasto, ktore zawsze spi. Prawa typu "Cabaret law", ktore zabraniaja tanca w miejscach, ktore nie maja pozwolenia na taniec, nie palenie w barach oraz inne tym podobne bzdury zabily ten caly "vibe" tego miasta. Zamknieto wszystkie punkty, ktory przez lata zdefiniowaly Nowo Jorska kulture - CBGB's (chociaz byla to wina wlasciciela), Wetlands (gdzie muzyka platala sie z polityka i mozna bylo uslyszec wszystko od punka do raggae tej samej nocy), Vinyl, Twilo, Z-Bar, Pseudos (miejsce gdzie kiedys najlepsi breakdancers z NYC schodzili sie zeby tanczyc), i doslownie tysiace wiecej... miejsca jak Washington Sq. park, gdzie kiedys mozna bylo naprawde siedziec calymi dniami i zapoznac sie z prawdziwymi nowojorczykami, teraz wykupione przez NYU niestety stracilo swoja urode...
Kiedys za kazdym razem kiedy wjezdzalem do Manhattanu, dostawalem energii i sily do zabawy i szalenstwa... teraz, nie moge sie doczekac kiedy stad wyjade.
Architektualnie jest niesamowite, tylko trzeba troche pojezdzic, bylem w Chicago i nie podobalo mi sie, jak ktos lubi wiezowce to pewnie sie podobac bedzie ale poza tym nic specjalnego...
NYC byl kiedys napewno innym swiatem, w tym momecie jest niczym wiecej niz kolejnym wielkim miastem... a szkoda...
Chociaz to wszystko tez zalezy od tego, czego czlowiek szuka... ja tam znalazlem wolnosc kiedys... niestety zostala ona wyprzedana za bezpieczenstwo...
Benjamin Franklin kiedys powiedzial:
"Sell not virtue to purchase wealth, nor Liberty to purchase power."
Tlumaczac to na powszedni Angielski:
"He who would trade liberty for some temporary security, deserves neither liberty nor security."