Temat: Rozwód, separacja i kontakt z dziećmi
Darek,
ja już jestem po rozwodzie i miałem i mam bardzo ograniczony kontakt z moimi Synkami, a matka wręcz utrudnia.
Zdarzyło mi się 2 lub 3 razy - "tata, nie chce iść do ciebie"....
Wiem jak to boli!! Rozumiem Cię.
Uszanowałem wolę jednego Synka czy drugiego, ale zapytałem czy np jutro rano (mam kontakty od piątku do niedzieli, więc może w sobotę rano będzie chciał)? Wtedy zaczęła się rozmowa i ustalenia.
Kiedy następnym razem byłem z Nimi, na spacerze lub na lodach porozmawiałem z Nimi, poinformowałem, że te weekendy to "nasz czas" - na zabawę, na rozmowy, na kino, na przyjemności, ale też na pracę i chcę spędzać ten czas z Nimi i tylko z Nimi, bo: "potrzebuję Was, tęsknię za Wami, kocham Was. Chcę się bawić z Wami, chcę gotować, uczyć się z Wami, pomagać Wam i chcę, abyście pomogli czasami mnie, ale szanuję Wasze decyzje." Były teraz ferie, mieliśmy zaplanowany męski wyjazd, we trzech!!! Tydzień przed feriami Młodszy zmienił zdanie i wolał pojechać na zimowisko, bo "tam jedzie Agnieszka" - wybrał ferie z dziewczyną!!!! Uszanowałem i pojechaliśmy tylko we dwóch. Po kilku dniach odwiedziliśmy Młodszego na zimowisku, wiesz jak się ucieszył!!! Oni nas kochają i potrzebują, ale czasem chcą spędzić czas "po swojemu".
Darek, niestety musisz wziąć też pod uwagę to, że nasi Synkowie zaczynają mieć już "własne życie" i dla Ciebie dwa dni z Nimi to mało, a dla Nich dwie godziny może być wystarczająco. To ciężka prawda, ale Ty też kiedyś wyszedłeś z domu rodzinnego. Najważniejsze jest, aby mieli poczucie, że "na tatę zawsze można liczyć"!!!