Temat: samochodem do Lizbony
Ja z moją partnerką dokonaliśmy tego w sierpniu ubiegłego roku. Dzięki tej wyprawie zacząłem uczyć się portugalskiego :)
Nam podróż z Poznania do Lizbony zajęła tydzień, ale to było z przerwami na Paryż, Lascaux, kąpiel w zatoce Biskajskiej i Salamankę. Myślę, że w przypadku, gdy etap zaczynałby się wcześnie rano, a kończył późnym wieczorem i ze zmieniającymi się kierowcami, to można byłoby to skrócić do trzech dni!
Podróż naszą zaplanowaliśmy tak, że przez Niemcy i Belgię cięliśmy darmowymi autostradami, potem do Orleanu też autostrady (Płatne). Między Orleanem a Vierzon proponuję nocleg na jednym z okolicznych pól namiotowych (jest tanio i klimatycznie, w międzynarodowy towarzystwie), Potem, z tego, co pamiętam, to Między Vierzon a Limoges autostrada jest publiczna, czyli bezpłatna. Z Limoges do Angouleme jedziemy drogami lokalnymi, a potem znów wjeżdżamy na darmową publiczną autostradę do Bordeaux, a stamtąd mniej więcej w okolice Soustons. Tam zaczyna się płatny odcinek autostrady, ale lepiej tam odżałować kilka euro, bo na innych drogach łatwo się zgubić :) Tą autostradą przekraczamy granicę Hiszpanii, gdzie przy pierwszej lepszej okazji szukamy zjazdu na drogę oznaczoną symbolem "A" (autovia - droga ekspresowa, w przeciwieństwie do "AP" autopista, płatna). Gdzieś pomiędzy Logrono a Salamanką nocleg w jakimś fajnym miasteczku w tanim hostalu.
Granicę z Portugalią przekraczamy w Fuentes de Onoro, ale do pełna tankujemy jeszcze w Hiszpanii. Do Lizbony zalecam jednak płatna autostradę, bo drogi lokalne w mojej ukochanej Portugalii są chyba jeszcze gorsze niż u nas :) Za kilka godzin będziemy w Lizbonie!
Taką marszrutę polecam, aczkolwiek to wersja dla komandosów, bo jednak bezpieczniej jest przedłużyć podróż choć o jeden dodatkowy nocleg dla lepszego wypoczynku.
Jeść można po drodze, zabrać ze sobą trochę zapasów i kuchenkę gazową i we Francji na postojach "Aires" oraz w Hiszpanii na postojach oznaczonych symbolem ludzika w kapeluszu można sobie w cieniu podgrzać jedzonko, a potem się umyć i zmyć naczynia.
Życzę powodzenia w wyprawie, jeśli się Pani spodoba, to ja chętnie kiedyś się "podczepię" w zamian za partycypację w kosztach paliwa i opłat drogowych, a także w zamian za know-how :)
Jeszcze raz powodzenia i pozdrawiam!