Temat: Zagranica czy Polska? Gdzie taniej a gdzie drożej?
Sławku, obawiam się, że nie zauważyłeś ironii w mojej wypowiedzi:
Piotr Maciejewski:
Sławek K.:
Piotr Maciejewski:
>(...)
Niestety to po prostu bzdury.
No cóż z takim argumentem nie sposób dyskutować :)
To dobrze że to zauważyłeś. Matematyka to nauka ścisła i nie da się inaczej
Chodzi mi o Twoje sformułowanie "Niestety to po prostu bzdury."
No niestety nie, to nie są bzdury.
Oczywiście, że w Polsce da radę spędzić wakacje taniej. Kwatera prywatna, kemping, autostop itp.
Pobyt w Tatrach,
Zakopane, luty 2011, 8 dni.
Byliśmy z dzieckiem w domu wczasowym w kiepskim stanie, pobyt (łóżko) dziecka był za darmo, więc doszły koszty tylko tego co zjadł trzylatek. Przejazd samochodem. Koszt całkowity 5.500 PLN.
Val de Aosta, miejscowość Cervinia, samolot, hotel o dużo wyższym standardzie niż w zakopanym. Byliśmy sami 2 osoby dorosłe. Marzec 2008, też 8 dni. Skipass w cenie (wliczając w to całą dolinę czyli Monte rossa, matterhorn, mount blanck - czy jak się to pisze) - Koszt całkowity 6.200 PLN
Masz rację, wyszło mi że w Polsce jest taniej (UWAGA IRONIA:)
Już w przedwojennej Polsce było takie powiedzenie: "kogo nie stać na krynice ten jeździ za granice"
Poruszasz kwestię dojazdu - oczywiście, że w Polsce przejechanie 500 km samochodem (w dwie strony to 1000) w 3 osobową rodzinę jest tańsze niż przelot 1500 (w dwie strony 3000) samolotem.
Ale już przejazd samochodem 3000 km jest dużo droższy niż przelot. (dolicz noclegi tranzytowe i wyżywienie).