Temat: WYSPA BALI...polecacie?
Kochani,
innego wątku o lekach na Malarię nie czytałem, ale z mojej skromnej wiedzy wynika co następuje:
1. Leków przeciwdziałających Malarii jest sporo, ale nie każdy działa na każdy rodzaj zarodźca,
2. Zarodźce malarii są 4. Trzy z nich występują wszędzie, a ten czwarty w niektórych krajach - np. w Kenii - nie wiem czy w Indonezji też,
3. Najlepszym lekiem działającym na 3 wspomniane zarodźce jest najzwyklejsza Doxycycline,
4. Jedyne leki działające na wszystkie 4 zarodźce to Malerone i Lariam, oba mają skutki uboczne, które zaliczyć można od bardzo nieprzyjemnych do wyłączających z życia publicznego na wiele lat.
Moja rada, sam tak robię i na razie wszystko tfu tfu jest ok - biorę Doxycyclinę z lekami osłonowymi (Lakcid, Lacidofil itp.), witaminy A+E, C odstraszające komary zapachem potu. Stram się unikać miejsc i pór, gdzie występują w dużych ilościach komary widliszki. Wszystkie hotele, pensjonaty, lounge i campy w buszu na safari są zabezpieczane i opryskiwane. Jadąc do krajów zagrożonych malarią w porze suchej minimalizujemy ryzyko maksymalnie. To wystarczy.
Lariam i Malerone są bardzo drogie, niebezpieczne i w 99% procentach powodują lekkie depresje i stany lękowe, dziwne sny itp. W 100% ograniczają mozliwość przebywania na pełnym słońcu. Po co się truć....
Tymczasem szczepionka testuje się już od roku albo półtora na ssakach - małpkach. Jako ciekawostkę dodam, że to pierwsza syntetycznie wyprodukowana szczepionka w historii medycyny.