konto usunięte

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

wystarczy rzucić okiem na wpisy choćby tylko tego forum : lata się po świecie bez większych przeszkód już nieomal całym.

trochę mnie współczucie bierze, kiedy widzę ilu jest travel-blogerów, foto-rejestratorów własnych przygód, jak każdy tak bardzo chciałby się tym co widział i przeżył pochwalić. jak chciałby być czytany, oglądnięty...

tylko kto ma to czytać ? kto ma oglądać ? skoro wszyscy są lub za chwile będą w rozjazdach i sami dotkną tego co kiedyś tak bardzo elitarne było...

konto usunięte

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

i dobrze! jezdzijmy i chlonmy swiat. Wreszcie mozemy. Pokazujmy to innym, zeby i oni checi nabrali do podrozowania...
Marcin E.

Marcin E. Astrosklep.pl
(zegarki słoneczne)
ExcelBlog.pl

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Cześć,

Podróżowało się w sumie zawsze. Tyle, że kiedyś tam wyprawa z jakiejś wsi do miasta mogła być WYPRAWĄ, nie wspominając na przykład wyprawy z północy na południe Polski :) I o tych podróżach tez sie pewnie opowiadało - sąsiadom, znajomym w karczmie(knajpie), rodzinie. Wiele się nie zmieniło, poza środkami może. Podróżuje się dalej i łatwiej. No i opowiada się nie w knajpie (to pewnie tez), ale na blogu.

Co do blogów i twoich wątpliwości "kto to ma czytać?"
Zainteresowani najpewniej. Nie wiem jak inni, ale nawet jeżeli byłem gdzieś to lubię sobie później, z czystego sentymentu, poczytać o tym u kogoś, kto lepiej niż ja potrafi opisać emocje, które i ja przecież przeżywałem. Poza tym co człowiek to opinia. Każdy coś innego zauważa, dla każdego coś innego ma znaczenie.
Kiedy byłem w Pradze swego czasu liczyliśmy z kolegą zegary słoneczne. To była "moja Praga". Dlatego chętnie poczytam na blogu u kogoś o innych obliczach Pragi. Ot - świat jest bogaty w formy (a podobno i w treść niebiedny) - takie blogi pomagają chyba trochę to wszystko uchwycić.

Pozdrawiam,

Marcin

Marcin

konto usunięte

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Marcin Egert:
Cześć,

Podróżowało się w sumie zawsze. Tyle, że kiedyś tam wyprawa z jakiejś wsi do miasta mogła być WYPRAWĄ, nie wspominając na przykład wyprawy z północy na południe Polski :) I o tych podróżach tez sie pewnie opowiadało - sąsiadom, znajomym w karczmie(knajpie), rodzinie. Wiele się nie zmieniło, poza środkami może. Podróżuje się dalej i łatwiej. No i opowiada się nie w knajpie (to pewnie tez), ale na blogu.

Co do blogów i twoich wątpliwości "kto to ma czytać?"
Zainteresowani najpewniej. Nie wiem jak inni, ale nawet jeżeli byłem gdzieś to lubię sobie później, z czystego sentymentu, poczytać o tym u kogoś, kto lepiej niż ja potrafi opisać emocje, które i ja przecież przeżywałem. Poza tym co człowiek to opinia. Każdy coś innego zauważa, dla każdego coś innego ma znaczenie.
Kiedy byłem w Pradze swego czasu liczyliśmy z kolegą zegary słoneczne. To była "moja Praga". Dlatego chętnie poczytam na blogu u kogoś o innych obliczach Pragi. Ot - świat jest bogaty w formy (a podobno i w treść niebiedny) - takie blogi pomagają chyba trochę to wszystko uchwycić.

Pozdrawiam,

Marcin
Święte słowa. :)

konto usunięte

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Marcin Balcerzak:
wystarczy rzucić okiem na wpisy choćby tylko tego forum : lata się po świecie bez większych przeszkód już nieomal całym.

trochę mnie współczucie bierze, kiedy widzę ilu jest travel-blogerów, foto-rejestratorów własnych przygód, jak każdy tak bardzo chciałby się tym co widział i przeżył pochwalić. jak chciałby być czytany, oglądnięty...

tylko kto ma to czytać ? kto ma oglądać ? skoro wszyscy są lub za chwile będą w rozjazdach i sami dotkną tego co kiedyś tak bardzo elitarne było...

U kogo chcesz wywołać grymas?
Może być taki ;p?
Łukasz Buszka

Łukasz Buszka www.dadadesign.pl
projektuje,
fotografuje,
podróżuje, gotuje

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Marcin Balcerzak:
tylko kto ma to czytać ? kto ma oglądać ? skoro wszyscy są lub za chwile będą w rozjazdach i sami dotkną tego co kiedyś tak bardzo elitarne było...


wszyscy ktorych to interesuje, nawet te same miejsca rozni ludzie w rozny sposob postrzegaja. Ja sam lubie widziec u innych kadry miejsc w ktych bylem bo zawsze sie cos nowego na nich odszuka
Marek Urban

Marek Urban Trener i menedżer
sprzedaży

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Dodam coś jeszcze.
Na świecie wciąż jest mnóstwo miejsc, gdzie wciąż niezbyt wielu tusrystów się wybiera. Kaukaz, Azja Centralna, Syberia czy choćby zuepłnie bliskie geograficznie Kosowo, żeby wymienić kilka. Opowieści z miejsc słabo opisanych w przewodnikach są nadal atrakcyjne i interesujące.
A poza tym - jeśli ma się w sobie podróżnika, to nawet kiedy się siedzi w domu chce się być w podróży. Wtedy blogi i fotki na stronach są nieocenione.

BTW - polecam stronkę http://trekearth.com - tysiące zdjęć z każdego niemal zakątka świata

konto usunięte

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Argumentacja bogata i całkiem przekonująca.

Dziękuję !!

Pozwala mi mocno zweryfikować dotychczasowe na tę sprawę poglądy.

Zatem lans i rozpaczliwe poszukiwanie uznania to tylko 50% motywacji.

Reszta to zupełnie inne pobudki i zgłębianie tej pięćdziesiątki jest obiecująco-inspirujące.Marcin Balcerzak edytował(a) ten post dnia 06.12.07 o godzinie 12:06
Jacek B.

Jacek B. fotograf, bakutis.pl

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Zatem lans i rozpaczliwe poszukiwanie uznania to tylko 50% motywacji.
ale tobie przeszkadza to, że ktoś gdzieś tam robi zdjęcia
czy pisze sobie bloga? dlaczego, przecież nie ma obowiązku
tego czytać / oglądać ?

Pozdrawiam. Jacek Bakutis.

http://bakutis.pl
http://poznan4u.pl
http://foto.poznan4u.com.pl

konto usunięte

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Jacek Bakutis:
Zatem lans i rozpaczliwe poszukiwanie uznania to tylko 50% motywacji.
ale tobie przeszkadza to, że ktoś gdzieś tam robi zdjęcia
czy pisze sobie bloga? dlaczego, przecież nie ma obowiązku
tego czytać / oglądać ?

Pozdrawiam. Jacek Bakutis.

pytasz o lans i rozpaczliwe poszukiwanie uznania,

czy o blogowanie i fotografowanie ?Marcin Balcerzak edytował(a) ten post dnia 06.12.07 o godzinie 22:28
Jacek B.

Jacek B. fotograf, bakutis.pl

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Zatem lans i rozpaczliwe poszukiwanie uznania to tylko 50% motywacji.
ale tobie przeszkadza to, że ktoś gdzieś tam robi zdjęcia
czy pisze sobie bloga? dlaczego, przecież nie ma obowiązku
tego czytać / oglądać ?

napisałem o co pytam :)

osobiście uważam za bardzo pozytywne wyrażanie siebie
i swoich emocji właśnie w ten sposób, w czasach kiedy
idolami większości społeczeństwa są nie umiejące śpiewać
blondynki sądzę, że bardzo pozytywnym objawem jest
chęć dzielenia się swoimi spostrzeżeniami z postrzegania
świata z innymi...

jeśli zaś idzie o lansowanie się - cóż każdy w życiu
szuka w ten czy inny sposób akceptacji otoczenia :)

powiedzmy sobie szczerze, że 90% tych blogów nie
przejdzie próby czasu czy też użyteczności, ale pozostaje
ten ułamek dzięki któremu uznamy blogowanie za wartościowe :)

Pozdrawiam. Jacek Bakutis.

http://bakutis.pl
http://poznan4u.pl
http://foto.poznan4u.com.pl
Izabela K.

Izabela K. Dyrektor ds
Efektywności
Operacyjnej / Head
of Operationa...

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Dla jednych info z bloga, czyjes zdjecia i opisy na takich jak to forach to "powtorka z rozrywki", a dla innych moze byc równiez jej poczatkiem.. i dobra wskazówką, aby dotknąc własnie tego co "nie lanserskie" i "nie przewodnikowe".

Oczywiscie selekcyjnie traktujac blogi/fora/ i ich autorów - ale ja znajduje takie tresci. Zgadzam sie wiec z Jackiem, te 10% jest warte przesledzenia. A i do zagladnięcia do tych 10% nikt nikogo przeciez nie zmusza;))
Ola Ż.

Ola Ż. Poszukująca własnej
drogi :-)

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Ale w którym momencie jest to lans? Nie rozumiem. Lans i proba pochwalenia sie to chyba opisywanie swoich podrózy na forach o zupelnie innej tematyce. Na forum Podróze itp, na stronach typowo podrózniczcyh czy na stronce http://geoblog.pl wlasnie spodziewam sie ze ktos opisze swoje podroze wraz ze zdjeciami. Dla mnie to ma cel poznawczy, wspomnieniowy itp

konto usunięte

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Marcin Balcerzak:
Argumentacja bogata i całkiem przekonująca.

Dziękuję !!

Pozwala mi mocno zweryfikować dotychczasowe na tę sprawę poglądy.

Zatem lans i rozpaczliwe poszukiwanie uznania to tylko 50% motywacji.

Reszta to zupełnie inne pobudki i zgłębianie tej pięćdziesiątki jest obiecująco-inspirujące.Marcin Balcerzak edytował(a) ten post dnia 06.12.07 o godzinie 12:06


A to poszukiwanie uznania niby ma byc motywacja do podrozy czy do opisywania ich potem???

Podrozowalo sie zawsze z przyczyn roznych, lans i chec uznania tez sie zawsze przewijaly. A ze teraz latwiej, to i jest inflacja - teraz turysta moze byc kazdy, i zaden to powod do uznania, chyba ze wsrod dosc prostego towarzystwa. A jak ktos zostanie podroznikiem i "dla lansu" splynie wplaw Amazonka, to szczerze mowiac jego motywacja jest mi obojetna, vide taki Cejrowski.

To samo z blogami. Inne medium dla starego fenomenu, czyli chwalenia sie przy wodce tym co sie zdzialalo.

Nihil novi, i zero powodu do hamletyzmu jak dla mnie.
Piotr K.

Piotr K. Operator myszki
drugiego stopnia

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Marcin Balcerzak:
wystarczy rzucić okiem na wpisy choćby tylko tego forum : lata się po świecie bez większych przeszkód już nieomal całym.

trochę mnie współczucie bierze, kiedy widzę ilu jest travel-blogerów, foto-rejestratorów własnych przygód,

A mnie wspolczucie bierze, gdy widze, ze szukasz dziury w calym :)
Bardzo lubie podrozowac, niestety czas nie pozwala, bym ciagle byl gdzies w rozjazdach, pozostaje mi wiec tylko czytanie relacji z cudzych wyjazdow. Dzieki temu planuje cel kolejnej podrozy, gdy juz go sobie obiore, dopracowuje szczegoly. Doswiadczenia opisane na blogach, w relacjach maja dla mnie wieksza wartosc, niz przewodniki, ktore coraz mniej powazam (nawet najslynniejszy LP).

Ponadto czytam je dla takze dla opisanych przygod - dzieki temu, ze mam przyjemnosc zajmowac sie wspomnianym przez Ole Geoblogiem. Dla przykladu blog Pawla K: http://pawelk.geoblog.pl/podroz/450/pawel-k-a-podroz-c... - facet kupil lodz i z niesamowitymi przygodami splynal Gangesem z Varanasi do Kalkuty (uwaga, jest dyslektykiem! ;)), jego podroz zaplanowana jest na 5 lat, czy Kuba Gardak: http://wpodrozy.geoblog.pl/podroz/652/w-14-miesiecy-do... - przez przypadek pierwszy polski korespondent z Birmy w czasie zamieszek, jego zdjecia kupila Gazeta. Albo ciekawe opowiesci Lukasza i Asi z Ameryki Pld - http://bzmot.geoblog.pl/ - gdzie wlasnie spotkali W. Cejrowskiego.

Ale masz racje, najlepiej zamknijmy sie z naszymi wrazeniami w domach, nie dzielmy sie z nikim, czasem tylko w tajemnicy pod kocem przejrzyjmy swoje zdjecia, wspominajac z lezka w oku nasza zakonspirowana podroz ;)

konto usunięte

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Marcin Balcerzak:
się po świecie bez większych przeszkód już nieomal całym.

moze i tak, tylko musisz pamietac, ze wiekszy procent tych osob, zeby realizowac swoja pasje - podroz gdzies - rezygnuje z pracy (nikt nie daje miesiecznych urlopow), odklada co miesiac grosz, zeby ruszyc w swoja wyprawe. nik z nich nie jest korespondentem CNN i nie dostaje walizki kasy na wyjazd. nie moze sobie wybrac pierwszego lepszego lotu do celu.
wiekszosc kombinuje i siedzi godzinami w przegladarkach lotow, wyszukuje najtanszej opcji lotu i potem jeszcze raz sprawdza, czy nie ma tanszej opcji. leci, przesiada sie, czeka, leci, przesiada sie...

trochę mnie współczucie bierze, kiedy widzę ilu jest travel-blogerów, foto-rejestratorów własnych przygód, jak każdy tak bardzo chciałby się tym co widział i przeżył pochwalić. jak chciałby być czytany, oglądnięty...
>

moze nie czujesz tego klimatu poprostu. taki geozeta, geoblok, to wirtualne schronisko, gdzie ludzie sie spotykaja i rozmawiaja. opowiadaja o swoich wyprawach. dla jednych moze to byc tylko lans, dla innych inspiracja. dla jednych tylko ciekawa opowiesc, a dla inncyh uzupelnienie przewodnika.
a skoro nie odpowiada Ci ta atmosfera, nie wchodz tam.;).
tylko kto ma to czytać ? kto ma oglądać ? skoro wszyscy są lub za chwile będą w rozjazdach i sami dotkną tego co kiedyś
tak bardzo elitarne było...

i o to tez nie masz co sie martwic. wszystkie najwyzsze szczyty swiata zostaly zdobyte, ale nikt nie mysli o zaprzestaniu wspinaczki. skoro szczyty zostaly zdobyte, ludzie zaczeli wytyczac nowe trasy, zdobywać ściany, rozwijac nowe rodzaje wspinania. tak samo jest z podrozami. nie odkryjesz juz nic nowego, ale mozesz przezyc to inaczej. ktos podrozuje stopem, ktos na rowerze, a inny kupuje samochod i rusza w trase.
a wszystkie te opowiesci sa baza, inspiracja. czytasz, ze pani/pan x widzial w Chile to i to...myslisz, fajne to bylo, ale ja to "zalicze" inaczej.

natomiast mnogosc tych blogow, powinna Cie tylko ruszyc z miejsca - skoro tyle osob spelnia swoje marzenia dlaczego ja tego nie mam zrobic...i pamietaj zeby to opisac ;p

na koniec pamietaj, ze w kazdym z nas jest "pysznosc", lubimy gdy inni sie zachwycaja naszymi osiagnieciami. tak jest natura ludzka i co w tym zlego.:)
Piotr K.

Piotr K. Operator myszki
drugiego stopnia

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Dawid Jankowski:
moze nie czujesz tego klimatu poprostu. taki geozeta, geoblok, to wirtualne schronisko, gdzie ludzie sie spotykaja i rozmawiaja. opowiadaja o swoich wyprawach. dla jednych moze to byc tylko lans, dla innych inspiracja. dla jednych tylko ciekawa opowiesc, a dla inncyh uzupelnienie przewodnika.
a skoro nie odpowiada Ci ta atmosfera, nie wchodz tam.;).

Bardzo trafne porownanie z tym schroniskiem. Niemal kazdy gosc ma jakies doswiadczenia w wedrowaniu po szlakach, im wiecej, tym chetniej poslucha opowiesci innych.

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Czy zdjęcie jest zrobione w Kings Valley?
Łukasz Buszka:
Marcin Balcerzak:
tylko kto ma to czytać ? kto ma oglądać ? skoro wszyscy są lub za chwile będą w rozjazdach i sami dotkną tego co kiedyś tak bardzo elitarne było...


wszyscy ktorych to interesuje, nawet te same miejsca rozni ludzie w rozny sposob postrzegaja. Ja sam lubie widziec u innych kadry miejsc w ktych bylem bo zawsze sie cos nowego na nich odszuka

Temat: wszyscy teraz gdzieś podróżują - globalizm to fakt

Lepiej przeżywać niż czytać, i lepiej dotykać niż oglądać. Ale czasem te blogi i fotki od innych są informacją z pierwszej ręki, przydatną przed podróżą, i już na miejscu. Fakt, że wiele miejsc z niezapomnianych przekształciło się w masowe imprezy gdzie trudno odpalić aparat, i zawsze ktoś wejdzie w kadr. Ale zmiany w dostępności do podróżowania (finansowe i polityczne) trochę tłumaczą, że "The world is a little village" - przed pierwszym wyjazdem do UK CAŁĄ NOC stałem w kolejce przed ambasadą po PROMESĘ (to nawet nie była wiza - bo ją-stempel-dawał immigration officer na lotnisku Heathrow) i bilet lotniczy był koszmarnie drogi, a teraz wystarczy dowód osobisty i jakiś numerek lini niskokosztowej.
Młodzi już tamtego nie pamiętają - że za koszulę flanelową można było być cofniętym z granicy, bo to niby dowód niezbity był, że się tam jechało do pracy (nielegalnej dla większości Polaków). Najzabawniejsze, że miałem taką jedną jako zaprawiony w bojach turysta, ale akurat w moim przypadku immigration officer skupił się na Frankfurter Sparkasse karcie bankomatowej na której miałem jakieś 20 DM (Deutsche Mark) tylko że jemu wystarczała reputacja tego insygnia zza "Żelaznej Kurtyny"...
Marcin Balcerzak:
wystarczy rzucić okiem na wpisy choćby tylko tego forum : lata się po świecie bez większych przeszkód już nieomal całym.

trochę mnie współczucie bierze, kiedy widzę ilu jest travel-blogerów, foto-rejestratorów własnych przygód, jak każdy tak bardzo chciałby się tym co widział i przeżył pochwalić. jak chciałby być czytany, oglądnięty...

tylko kto ma to czytać ? kto ma oglądać ? skoro wszyscy są lub za chwile będą w rozjazdach i sami dotkną tego co kiedyś tak bardzo elitarne było...



Wyślij zaproszenie do