Temat: Wietnam, Laos, Kambodża - o czym się wiedzieć powinno, a...
w kambodzy szybkosc jazdy miedzy glownymi miastami spada do 20 km/h.
gdzie sie tylko da bierz lodke lub samolot
Z moich doświadczeń wygląda to w Kambodży tak:
- autobusy. Między głównymi miastami drogi są całkiem całkiem, z Phnom Phen można bez problemu dojechać i do Siem Reap i na wybrzeże i prawie do granicy z Laosem. Komfort podróżowania jak się trafi, prędkość na pewno wyższa niż 20 km/h ale:
- jak wszędzie w Azji postoje na posiłki co oczywiście zwiększa podróż o odpowiednią ilość godzin
- miejsca na nogi przy dluzszych trasach oczywiscie mało, najlepiej więc brac miejsca przy drzwiach wejsciowych, wtedy jest spora szansa na spokojna podroz ale blisko za to karaoke :)
- no i plaga wg mnie w Kambodzy- choroba lokomocyjna miejscowych. Jak dla mnie to byl najwiekszy minus jeżdzenia autobusami
Pick-up:
Lepiej na pace niz w szoferce. Oczywiscie i tu i tu tlok 5 razy wiekszy niz norma azjatycka :). Przez 3 godzinu moze i fajnie, ale przy 9 jak ktos ma jakies klopoty np z kolanami to przygoda znika :)
Samolot
- Obecnie chyba tylko lata na trasie Siem Reap- Phnom Penh.
U mnie wyglądało to tak:
Saigon->Phnom Penh. Autobus. Niestety największa plaga to choroba lokomocyjna miejscowych, siedzieliśmy wiec z przodu na schodkach. Dało się wytrzymać, jeden postój na jedzenie
Phnom Penh->Kratie. Autobus. Trafiliśmy i na brak problemów w autobusie (głownie turyści) i predkosc ok, dwa postoje po 30 minut. Generalnie szybko prawnie i tanio
Kratie->Sen Monorom Pick-Up. Jechalismy w szoferce i niestety bylo ciezko i z uwagi na liczbe osob i problem z miejscowymi pod wiadomym względem jak i przez stan pick-upa. Generalnie 12 godzin z czego wiekszość dla nas wcale nie jako przygoda :)
Sen Monorom->Ban Lung. No tutuaj byl zgryz, bo albo dwa dni na okolo, albo motorami przez dzungle. Wybralismy ten drugi wariant, chociaż każdy nas przestrzegał przed tym i była to naprawdę super podróż. Męcząca 12h, ale przynajmniej niezwykle ciekawa. Kosz 40$ chyba od motoru jak pamiętam, ale warto, szczególnie jak się trafi na super kierowców. Polecam.
Ban Lung- Siem Reap. Autobus, taxi. Autobusem doejchalismy do Kampong Cham. Tam mieliśmy zrobić nocleg, ale doszliśmy do wniosku, iż chwilowo mamy dość autobusów i zaplaciliśmy za samochod prywatny (cos a'la taxi). Koszt oczywiscie wiekszy, ale w 3 godziny bylismy w ten sam dzien na miejscu
Siem Reap-Sihanoukville. Mial byc samolot i autobus, byl samolot ( Bankok Airways oraz ich transport nad morze samochodem z tego powodu, iż odwołali lot poranny i wywalczyliśmy takie rozwiązanie. Jak na Kambodze to naprawdę serwis tej linii na wielki plus za takie rozwiązanie
Sihanoukville-Phnom Penh. Także samochod prywatny juz jako osobisty powrót. Na koniec urlopu wrażen mieliśmy pod dostatkiem a i cena byla w stosunku do autobusu wcale nie powalająca.
Do Saigonu polecielismy także samolotem aby zostać jeden dzień dłużej w stolicy
W Wietnami sprawa byla pod wględem transportu troche inna, ale to już inna historia :)
Krzysztof Łucjan edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 10:49