Magdalena K.

Magdalena K. aplikant radcowski

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

2 tygodnie samochodem po Szwajcarii; W niektorych miejscach ludzie mówiacy tylko po retroromansku w innych poligloci znajacy po 5 jezykow. Bogactwo krajobrazów, w centrum europy niby tak blisko a cieżko spotkać jakiegoś polaka ;-)

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Katarzyna Falkowska-Warchoł:
Hubert, przyznaj się, snobizm rzecz ludzka... Osobiście nie mam nic do ludzi, którzy chcą za "tysiunc piećset" zaznać namiastki egzotyki - tak żyje zdecydowana większość społeczeństwa. A prawdziwa egzotyka to wcale niekoniecznie wyprawa na koniec świata. Możesz mieszkać w Club Med na Fidżi - i co z tego. W Polsce, Włoszech, Hiszpanii, Francji też znajdziesz miejsca, gdzie diabeł mówi dobranoc - wystarczy mieć potrzebę dotarcia gdzie indziej. Kiedy mówię znajomym z Polski, że jeżdżę na narty do Maroka, to mnie posądzają o snobizm, a tam jest po prostu taniej niż na pobliskiej Sierra Nevada. Tarifę, gdzie mieszkam, większość myli z Teneryfą. A jeżeli chcesz zaimponować znajomym, możesz jechać ze mną na Festival Au Desert - do Essakane niedaleko Timbuktu. Na własną odpowiedzialność oczywiście. W zeszłym roku Al-Kaida ostrzelała konwój turystów, wzięli 4 zakładników, z czego jednego zabili. Ot, takie extreme. Pozdrawiam.

Snobizm to ostatnia rzecz o jakiej moglbym pomyslec. Znajomych mam niewielu, wręcz - bardzo niewielu. Po prostu lubię miejsca inne niz wszystkie. Nie marzę o Paryzach, Londynach, Wiedniach, bo widzialem te miejsca i szczerze - zostawię je sobie na emeryturę, bo na to są dobre, lub na tło nowego filmu z Jamesem Bondem. Natomiast widzieć świat, to zobaczyć własnie dzicz gdzieś w Kirgizji, spróbować lokalnych dań na małych wysepkach Filipin etc. TO uwazam za przygodę. I nie chodzi tu tez o oryginalnosc, bo oryginalne rzeczy można znaleźć na Podkarpaciu zapewne - chodzi o takie wewnętrzne poczucie, ze dotyka się czegoś nieznanego. O to uczucie,gdzie miało się 17 lat, jechało w Polskę autostopem i czulo wolność, tajemnicę, dotyk czegoś nieznanego. To nadęte słowa, proszę wybaczyć, no ale tak to odbieram :) Snobizmowi mówimy NIE :)
Katarzyna F.

Katarzyna F. Dziennikarz i
promotor turystyki
aktywnej,
intarifa.info ...

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

W porządku - szczerze mówiąc zmyliłeś mnie tekstem o "panach Czesiach". Teraz odbieram to inaczej. Z drugiej strony są różne rodzaje snobizmu - ten akurat, że chce się pojechać tam, gdzie nikt dotąd nie dotarł, żeby być tym pierwszym - uważam za całkiem uzasadniony (i do takiego sama się przyznaję). Dla mnie magicznym miejscem jest Sahara, jeżdżę tam nie ze względu na egzotykę, ale dlatego, że czuję się jak w domu i w pełni popieram marzenia Tuaregów o wolnej pustyni - nie podzielonej sztucznymi granicami nakreślonymi przez kolonizatorów. A do Mali wybieram się naprawdę -fantastyczna impreza, Polaków raczej na niej nie spotkasz.
Katarzyna F.

Katarzyna F. Dziennikarz i
promotor turystyki
aktywnej,
intarifa.info ...

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Z innych ciekawych miejsc wyspa Sal na Cabo Verde, Baja California - zupełnie nieturystyczny region Meksyku i Extremadura w Hiszpanii - najbiedniejszy i najmniej odwiedzany region tego kraju.Katarzyna Falkowska-Warchoł edytował(a) ten post dnia 19.09.09 o godzinie 03:03

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Mabariri w zachodniej Kenii - maleńka zapomniana wioska, gdzie spędziłem kilka miesięcy. Żeby napić się piwa, trzeba było iść dwie godziny skrótem przez wzgórza do najblizszej miejscowosci. :)

Slawek

--------------
http://skarbyorientu.pl
Agnieszka B.

Agnieszka B. e-learning -
metodyk,
scenarzysta, trener

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Cejrowski dużo pisze o takich podróżach, można zatem podążyć jego śladem.

Mnie nie uśmiecha się jedzenie przez miesiąc, każdego dnia, zupy rybnej z ostrymi papryczkami i skwarkami z mrówek, pomimo, że to lokalna specjalność. Lubię o tym czytać i... to wystarczy;)

Ale... dla każdego coś miłego. Wydaje mi się, że żeby ruszyć w taką podróż wystarczy plan typu... przejechać pas od lewego do prawego wybrzeża Afryki, czy Ameryki Pd..., koniecznie bez samochodu... i pewnie uda się wówczas otrzeć o tamtejszą społeczność.
Mariusz P.

Mariusz P. inżynier mechanik z
doświadczeniem w
branżach Oil & Gas,
...

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

W zeszłym roku Mpulungu w pólnocnej Zambii nad Jeziorem Tanganika. Jeszcze dziksza była wioska rybacka na północ od Mpulungu. Tam to juz jak w reportarzach Cejrowskiego: świnie z warchlakami chodzące pomiędzy glinianymi chatami. Na pytanie czyje to świnie pada odpowiedź: nie wiem, wieczorem wracają same do domu więc w ciągu dnia nikt za nimi nie chodzi... Wieczorem okazuje się czyje są które świnie.
Byłem jedynym białym mieszkającym w tym okresie w miejscowości. Dzieci z wioski biegały za mną i wołały "muzungu, muzungu" co znaczy "biały, biały". Poza tym ludzie ciekawi obcych i raczej przyjźni. Zawsze trzeba uważać na pijanych.
Joanna B.

Joanna B. nauczyciel, Szkoła
ponadgimnazjalna

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Rafal G.:
Joanna Borowka:
[...] Veliko Turnowo [...]
Bylem - i bardzo mi sie podobalo. A turystow (rowniez tych na polskich numerach) widzialem calkiem duzo :)

Szczerze,to tak przypuszczałam,że to miejsce jest bardziej znane (i na pewno warte polecenia!),ale nie wiedziałam,że też przez GL-owców:)
Agnieszka G.

Agnieszka G. Starwood Hotels &
Resorts, National
Sales Office POLAND

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Rafal G.:
Tak przewaznie ludzie reaguja jak mowie ze mieszkam w Warszawa-Wawer :))))

W taki sposób reaguje też większość warszawskich taksówkarzy gdy podaję nazwę ulicy, przy której mieszkam :)

A wracając do tematu, zgadzam się że jest wiele takich miejsc bardzo blisko nas, gdzie mało kto był. Ja aktualnie porzuciłam dalekie wyjazdy i z przyjemnością urządzam sobie weekendowe wypady za naszą wschodnią granicę. Aż wstyd się przyznać, ale nigdy wcześniej nie byłam na Litwie, Łotwie, Ukrainie a przecież one też mają swój urok.Agnieszka G. edytował(a) ten post dnia 20.09.09 o godzinie 19:57
Beata Krowicka

Beata Krowicka dziennikarz,
freelancer,
poszukiwacz

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

wystarczy pojechać do takiej Grecji za 'tysiąc pińcet' i popłynąć na własną rękę na jakąś wyspę (mają ich sporo). poza pięcioma wyspami dostępnymi w ofercie naszych biur podróży jest cała masa miejsc, które nic nikomu nie mówią.

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

W każdym zakątku świata są popularne i mało a wręcz wcale nie uczęszczane miejsca. Kiedy kolejny raz kończymy imprezę w Tunezji większość uczestników nie wierzy, że była "tylko w Tunezji". Podobnie jest w Polsce.Bieszczady są znane, Otryt już tylko dla wybranych, a Góry Sanocko-Turczańskich brzmią jak z innej bajki.
Marcin D.

Marcin D. wydawca portali /
analityk rynku
nieruchomości /
specjali...

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

To ja dorzucę swoje trzy grosze:

kilka lat temu byłem w Syrii. Niby każdy (no prawie) mnie więcej wie gdzie to jest ale trafia tam niewielu. Damaszek, Aleppo, Palmyra - są stokroć ciekawsze niż np. znane (prawie) wszystkim Ateny. A zabytki? Kapitalne!

W ubiegłym roku zaś byłem w Jemenie. To na południu Płw. Arabskiego; choć w tej grupie raczej każdy o tym wie to u wielu osób, którym o tym mówiłem widziałem wielkie znaki zapytania w oczach:)
Do rana bym pisał o niewyobrażalnej wyjątkowości miejsc w tym omijanym przez turystów krahu. Wspomnę tu jednak tylko o jednym - "Manhattan Pustyni" (wiżowce z gliny!) w Shibam. Zainteresowanych odsyłam do wyszukiwarki Google tudzież tu:
http://www.youtube.com/watch?v=9iaR2XkeD_c&feature=rel...
Gdyby ktoś chciał się tam wybrać to służę informacjami.

Marcin

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Oj tak, też tam byłam. Jemen jst niesamowity i zupełnie inny niz pozostałe kraje arabskie.
A jako zachęte do odwiedzenia tego kraju polecam 2 książki:
"Łzy królowej Saby" i "Połów łososia w Jemenie"

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Czy Jemen nie ma przypadkiem podobnie napiętej sytuacji politycznej jak Somalia?
Marcin D.

Marcin D. wydawca portali /
analityk rynku
nieruchomości /
specjali...

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Nie ma, przynajmniej ja będąc tam nie zuważyłem. To jest właśnie nieszczęście polskich/europejskich turystów, że budują wyobrażenie o wielu krajach wyłącznie na podstawie negatywnych przekazów w mediach (jakiś zamach, jakieś porwanie, wyrok smierci, etc.).

Tymczasem tam jest bardzo bezpiecznie, ludzie szalenie mili, życzliwi, uśmiechnięci. Turysta jest osobliwością, gościem, z którym każdy chce porozmawiać, dowiedzieć się czegoś o świecie.
Długo by opowiadać ile razy byłem częstowany (owocami, pyszną chałwą, chatem i rozmaitymi innymi specjałami), podwożony, zapraszany do domów na herbatę, obiad, itd.

Jemen to inny świat, niepojęty dla przeciętnego Europejczyka.
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Marcin D.:
Wspomnę tu jednak tylko o jednym - "Manhattan Pustyni" (wiżowce z gliny!) w Shibam. Zainteresowanych odsyłam do wyszukiwarki Google tudzież tu:
http://www.youtube.com/watch?v=9iaR2XkeD_c&feature=rel...
Gdyby ktoś chciał się tam wybrać to służę informacjami.

Marcin
czy ktoś może polecić książkę o architekturze Jemenu i Jordanii (np.Petra)?
Kinga Skomra

Kinga Skomra specjalista ds.
marketingu i
promocji, strateg

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

to i ja sie dorzuce do tej dyskusji :)
coprawda niewiele jeszcze miejsc zjezdzilam, ale z reguly trafiam tam, gdzie turystow jak na lekarstwo :)
I tak, zjezdzilam kilkaset wiosek w srodkowych Wloszech, gdzie byly 3 domy na krzyz, no, czasami 4, lub miejscowosci wrecz wykutych w skale tak, ze gdyby ktos nie wiedzial ze na gorze sa domy, to by nigdy nie pomyslal (np. Ceri, niedaleko Rzymu)

Natomiast miloscia mojego zycia sa Indie. Na piechote przeszlam prawie cale Himalaje, te skaliste oczywiscie. Zjezdzilam kilka stanow z regionu siedmiu siostr, gdzie nie wpuszczaja nawet Hindusow, nie mowiac juz o obcokrajowcach. Przemierzylam dziesiatki wiosek, gdzie ludzie nie wierzyli, ze ktos moze byc tak bialy lub miec tak jasne wlosy. I tu rowniez widzialam miejsca o ktorych nigdy nikt nie slyszal, ale czesto zauraczaly mnie tez te barziej znane na mapach turystycznych... jednak zawsze chodzilo o ludzi napotkanych po drodze. W koncu, ilu z nas poznalo ludzi zawodowo naprawiajacych latarnie morskie? Ilu z nas zostalo wykletych, bo bawilo sie z dziecmi niedotykalnych?
I tak moznaby godzianmi pisac i opowiadac...

pozdrawiam wszystkich rzadnych przygod i szczesliwych podroznikow :)

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Ja również chętnie dorzucę do listy np. Djurdura w Kabylii - jakże piękna, i niedostępna zdawałoby się...
Widzę, że jest kilka osób, które lubi odkrywać coś innego. Może więc jakiś wspólny wypad w przyszłym roku?

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

No i zabrakło mi literki w poprzednim poście :-) Djurdjura oczywiście...
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

dont be square ;D

Następna dyskusja:

RPA-czy był tam ktoś?




Wyślij zaproszenie do