Małgorzata
F.
Ten kto chce szuka
sposobu, ten kto nie
chce szuka powodu...
Temat: Przygody
Przejrzałam podróżnicze forum, ale nie znalazłam wątku związanego z przygodami. Nie chodzi jednak kto co zwiedził, zobaczył, czy to o czym można poczytać w przewodniku. Chodzi o przygody, które na długo zostaną w Waszej pamięci, bo były niesamowite, tragikomiczne, śmieszne bądź przerażające albo takie, które wynikały z nieporozumień językowych. Na pewno podczas podróży mieliście różne takie przygody, podzielcie się nimi tutaj. A na zachętę takie dwa zdarzenia:1. Znajomy mojej koleżanki poszedł do restauracji w Rosji. Umiał co nieco powiedzieć po rosyjsku. Gdy podeszła kelnerka przyjąć od niego zamówienie, on poprosił "puszkę z kawiorem". Kelnerka musiała zrobic bardzo dziwną minę, dopiero od koleżanki dowiedział się, że puszka oznacza po rosyjsku "armatę", a kawior oznacza "dywan" w tym jęz. ;)
2. Godz. 5.00 rano, Andy, siedzę na mule prowadzonym przez peruwiańskiego pasterza, przede mną dwa inne muły, na których siedzą jacyś obcokrajowcy (tych mułów nikt nie prowadzi, idą same). Siedzimy więc na mułach, które wspinają się szlakiem w górę. Szlak ma w niektórych miejscach mniej niż pół metra szerokości. Niekiedy brakuje kilkanaście centymetrów od krawędzi, a w dole już tylko przepaść - kanion Colca. Adrenalina była niezła, ale warto było :)