Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Pozwolę sobie jednak zaoponować. My przykładowo dostajemy dużo zapytań na indywidualne wycieczki do Azji Południowo-Wschodniej oraz do Japonii. Czasami jest to zmarnowana praca, ponieważ w ostatecznym rozrachunku układamy program, z którego potem ktoś sobie korzysta prywatnie. Jest to raczej dowód nie na "zwichrowany" obiektywizm, tylko oznaka, iż b.p. (zwłaszcza o takim profilu ja Ex Oriente Lux) są postrzegane jako eksperci z danego kierunku. Panuje w pewnym procencie przekonanie, iż taki ekspert wie najlepiej i może zapewnić komfort i przede wszystkim bezpieczeństwo, a przy tym wskaże, jak odpowiedzialnie podróżować, tzn. "nie chodzić na golasa po kompleksie Anghor", "stołować się u lokalesów", "kupić pakiet biletów wstępu do obiektów na Sri Lance, nawet jeśli nie uda się mu wejść do wszystkiego - wsparcie lokalnej gospodarki". Biuro mając na uwadze odpowiedzialną turystykę wskaże lub zaproponuje hotele, które nie należą do sieci znanych zagranicznych marek, często polecanych np w Lonely Planet, z którego zdaje się korzysta dużo osób planujących wyjazd samodzielnie. Biuro posiadające odpowiednią politykę turystyczną będzie chroniło swoich uczestników przed "bańką środowiskową - czyli kiszeniem się na wyjeździe we własnym sosie, tzn. korzystanie z infrastruktury, z której korzystają nasi rodacy (dotyczy ogólnie narodów, nie nas jako Polaków).
Kto już jednak posiada szeroką wiedzę, może np skorzystać z odpłatnych konspektów programów na wyjazd indywidualny.
Reasumując, są biura i biura. Natomiast nie można nam odbierać głosu w dyskusji. Wypadałoby raczej najpierw przeanalizować dany profil biura, zaś następnie ocenić, czy wypowiedź jest wartościowa, czy nie.
Piotr Włodarczyk:
Ewa Mielczarek:
Trochę nie rozumiem dokąd zmierza ta dyskusja. Każdy kto podróżuje wybiera dla siebie taką formę jaką woli/lubi/chce i co komu do tego czy robi to na własną rękę czy z bp.
Ten, który wybiera samodzielny wyjazd wie czemu to robi, tak samo jak ten, który jedzie z bp. Chyba nie trzeba nikogo na siłę przeciągać na którąś stronę ani udowadniać jaki wyjazd jest lepszy, bo dla każdego będzie to co innego.
Jednak mimo, że wartościowy głos w dyskusji, to sądzę, że osoby zajmujące się profesjonalnie turystyką, nei powinny w niej brać aktywnego udziału - ze względu na "zwichrowany" obiektywizm.