Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Organizacja wyglądała mniej więcej tak

w kwietniu 2012 r zdecydowaliśmy, że Sardynia

około 2 godziny zajęło mi sprawdzanie połączeń lotniczych
około 30 minut rezerwacja biletów w wybranej linii

Tak samo (2 godziny szukanie, 30 min rezerwacja) dotyczyło samochodu.

Około 12 godzin (5-6 wieczorów) czytanie przewodnika, oglądanie mapy.

Zarezerwowaliśmy tylko domek wakacyjny w Villasimius, hotel w górach i nocleg przed wylotem - około 3 godzin sprawdzanie i rezerwacja przez booking.com.

Około 1 godziny drukowanie potwierdzeń biletów itp

Reszta to żywioł. Samochód, mapa, wiedza (taka mniej więcej) co się chce zobaczyć i jazda

Wyszło mi 21 godzin w ciągu 2-3 miesięcy.

Nie przypominam, sobie abym w jakikolwiek sposób dyskredytował OSOBY wolące BP. Ja lubię ten sposób wypoczynku i moim zdaniem jest on lepszy niż BP.

Zawsze w dyskusji staram się przestrzegać zasady, że argumenty mają dotyczyć "ad rem" a nie "ad personam"

konto usunięte

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Piotr Maciejewski:
Organizacja wyglądała mniej więcej tak
Wyszło mi 21 godzin w ciągu 2-3 miesięcy.

Piotr, fajnie, przy założeniu, że ktoś już mniej więcej wie gdzie i czego szukać.
Ja z tym problemu nie mam, bo to robię na codzień ale gros osób nawet nie wiedziałoby co w google wpisać:P.
Przypuszczam, że żółtodziób spędziłby zdecydowanie więcej czasu na organizacji takiego wyjazdu.

Nie przypominam, sobie abym w jakikolwiek sposób dyskredytował OSOBY wolące BP. Ja lubię ten sposób wypoczynku i moim zdaniem jest on lepszy niż BP.

Twoje prawo, każdemu wg potrzeb:).
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Przypuszczam, że żółtodziób spędziłby zdecydowanie więcej czasu na organizacji takiego wyjazdu.

Oczywiście, że tak. Ja pierwsze podróże odbyłem z BP. Byłem jak takie małe wystraszone zwierzątko futerkowe na środku autostrady. Bałem się wszystkiego, czy poradzę sobie na lotnisku, czy nie dostanę pokoju w suterenie, czy ogarnę system żywienia. Po kilku wyjazdach odważyłem się na organizację własną wyjazdów. I tak poszło.
Gdyby np naszła mnie ochota na Egipt (a nie najdzie, bo nie jeżdżę do krajów w których mordują chrześcijan za wiarę) to tylko z BP. Dlaczego? - bo różnica w kosztach jest nie wielka i nie zaryzykuje podróżowania samochodem z dzieckiem i żoną po tak niebezpiecznym kraju. Oczywiście niebezpieczeństwo nie dotyczy enklaw turystycznych i głównych miejsc.

konto usunięte

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Odpowiem krótko: frajda z własnej organizacji wyjazdu ma się tak do wyjazdy z biurem podróży, jak rib-eye stek w teksańskim roadhouse do pseudokanapki z maka.
@Jolanto: czy myślisz że mój "pierwszy raz" poparty był doświadczeniem i wiedzą? Jedyne co zostało przez nas zaplanowane to kupno biletów do Bangkoku, stamtąd zwiedzaliśmy Indochiny na zasadzie "pełen spontan". Opłaciło się, bo odtąd biura podróży zwyczajnie dla mnie nie istnieją.
I nie - nie zgadzam się, by wycieczkę z biurem wrzucać do jednego worka z napisem "PODRÓŻ". Równie dobrze można zrównać burgera z fast-fooda z kolacją w wykwintnej restauracji.

pozdrowienia,
p.
Jacek K.

Jacek K. Konsultant

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Ogólnie dużo nie podróżuję, ale gdybym miał taką możliwość, to jeździłbym na własną rękę, a nie przez biuro podróży. Ogrom istniejących informacji (książki, blogi, fora turystyczne) pozwala na zorganizowanie praktycznie wszystkiego samemu. Osobiście nie widzę sensu drogiego wyjazdu na 2 tygodnie, podczas którego przejeżdża się przez kilka różnych krajów i kilkanaście miast. Często jednak praca i inne obowiązki nie pozwalają na dłuższe wycieczki na własną rękę, planowane kilka miesięcy wcześniej i dlatego podróże zorganizowane przez BP mają wiele zalet. Ponad 10 lat temu byłem na zorganizowanych wycieczkach po New York City (niecałe 2 miesiące przed 9/11!) i Washington, DC. Jadąc tam samemu zobaczyłbym o wiele więcej, ale musiałbym spędzić tam więcej czasu, którego po prostu nie miałem.

Z reguły spędzam wakacje ‘lokalnie’, na własną rękę, ale co roku jeżdżę na Kubę, wykupując ‘all inclusive package’ w BP. Dlaczego? Sam przelot kosztowałby przynajmniej tyle, co taki ‘package’, a często ponad 2 razy więcej. Poza tym nie oznacza to, że całe 7 dni siedzę na plaży i włóczę się koło hotelu, popijając bezpłatne drinki. Przed każdym takim wyjazdem spędzam kilkanaście godzin, wertując przewodniki i strony internetowe, rozmawiam z tymi, co te okolice znają i po przyjeździe do ośrodka zazwyczaj większość czasu poświęcam na zwiedzanie na własną rękę okolicznych miast, spotykanie Kubańczyków (nieraz zapraszają mnie do swoich domów), jak też wykupuję jednodniowe wycieczki do bardziej ciekawych miejsc– innymi słowy, ośrodek wczasowy generalnie stanowi bazę wypadową. Często siedzenie przez godzinę-dwie w kafejce przy głównej ulicy i po prostu obserwowanie, jak wokoło płynie życie uliczne, jest niepowtarzalnym wrażeniem – tego nie da się osiągnąć z okien najbardziej luksusowego autokaru.
Chciałbym podróżować po Kubie (i również po innych krajach) w bardziej niezależny sposób, ale jest to w tej chwili niemożliwe i dlatego uważam, że wyżej wspomniane wyjazdy są dla mnie obecnie najlepszym rozwiązaniem. Poza tym, jak poprzednio wspomniał Piotr, wyjazdy po raz pierwszy mogą być dla wielu ludzi niezwykle stresujące; jeżeli więc nie podróżuje się z bardziej doświadczonymi osobami, może warto na początek zacząć od wycieczek z biurem podróży.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Hmmm...powiedzmy Panie Piotrze, że nie każdy lubi walczyć z moskitami i robakami a zwiedzać można też mając stałą bazę w hotelu. Parę razy zboczyłem w Szczyrku z drogi, raz ktoś mnie gdzieś podwiózł. Sam ustalałem sobie gdzie chcę iść. Potrafiłem zagadać do nieznajomych ludzi i to miejscowych. Na prawdę hotel mnie jakoś nie więził. Poza tym są wycieczki nie tylko programowe czy objazdowe. Bazę może zapewnić sobie Pan albo biuro. Tylko trzeba się śpieszyć z rezerwacjami i trochę podenerwować - czy będzie miejsce. W sumie nic nie stoi na przeszkodzie by i liniom lotniczym nic nie płacić i zrobić sobie wędrówkę. Myślę, że jeszcze więcej by Pan zobaczył i poznał. No i motto - płacenie to ostateczność.

Mama pracuje w biurze podróży i wie, że to upadająca branża.
Niemniej roboty jest sporo i bez klientów a umów niestety coraz mniej.
Biura upadają właśnie z powodu takich ludzi co wszystko na własną rękę.
Tour operatorzy też nie ułatwiają pracy ludziom w biurach.
Bezrobocie wzrośnie. Młodzi dadzą sobie radę, starzy raczej nie będą się przekwalifikowywać co będzie się kończyło dla niektórych lądowaniem na bruku bo emerytury raczej będą kiepskie.
Ma ktoś pomysł jak ratować ludzi, którym odbiera się chleb?
Czy tylko patrzy na swój czubek nosa?Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 25.11.12 o godzinie 06:13
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Ma ktoś pomysł jak ratować ludzi, którym odbiera się chleb?
Czy tylko patrzy na swój czubek nosa?

Wybacz Kolego, ale chyba źle zrozumiałem. Sugerujesz, że powinienem płacić więcej za wypoczynek organizowany przez BP (niż samodzielnie) aby utrzymać miejsca pracy osób sprzedających wycieczki?????????????????????????????????????????????????
Krzysztof W.

Krzysztof W. Dream as if you'll
live forever, live
as if you'll die
to...

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Marcin Południkiewicz:
Hmmm...powiedzmy Panie Piotrze, że nie każdy lubi walczyć z moskitami i robakami a zwiedzać można też mając stałą bazę w hotelu.

Nie bardzo rozumiem???Czyli,że jak samemu to w warunkach w których łażą robale i gryzą moskity?
To jest chyba jedno z najbardziej absurdalnych podsumowań jakie usłyszałem-choć doskonale wiem,że nieżle sobie radzi w naszym społeczeństwie.Krzysztof Wawron edytował(a) ten post dnia 25.11.12 o godzinie 09:01

konto usunięte

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Marcinie, nawet nie wiem jak to skomentować...
Po pierwsze użyłeś kompletnie nietrafionego argumentu o jakichś moskitach - przecież podczas podróży ja także korzystam z hoteli, resortów, et. W niektórych egzotycznych miejscach inna opcja jest nawet niemożliwa.
Proszę też zauważyć, że nigdy, powtarzam NIGDY, nie poniosłem argumentu o finansowej korzyści z wyjazdem z BP vs samodzielna wyprawa. Dlatego, że samodzielność też kosztuje, nieraz sporo więcej niż podsunięcie pod nos wybranej za nas opcji.
Poza tym korzystanie z biur podróży po to, aby ich pracownicy nie stracili pracy to chyba jakiś żart, tak? Pora chyba zauważyć, że świat się zmienia, staje się coraz mniejszy poprzez dostęp do informacji i nic już tego nie zatrzyma. Może czas się przebranżowić, poszukać innej, niewyeksploatowanej jeszcze niszy?
Czy mam kupować papierowe gazety zamiast ich wersji elektronicznej tylko dlatego, aby produkcja papieru nie upadła? A niech upada - wolę oszczędzać lasy niż czyjąś kieszeń.

pozdr,
p.
Krzysztof W.

Krzysztof W. Dream as if you'll
live forever, live
as if you'll die
to...

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Marcin Południkiewicz:
Mama pracuje w biurze podróży i wie, że to upadająca branża.
Niemniej roboty jest sporo i bez klientów a umów niestety coraz mniej.
Biura upadają właśnie z powodu takich ludzi co wszystko na własną rękę.
Tour operatorzy też nie ułatwiają pracy ludziom w biurach.
Bezrobocie wzrośnie. Młodzi dadzą sobie radę, starzy raczej nie będą się przekwalifikowywać co będzie się kończyło dla niektórych lądowaniem na bruku bo emerytury raczej będą kiepskie.
Ma ktoś pomysł jak ratować ludzi, którym odbiera się chleb?
Czy tylko patrzy na swój czubek nosa?

Jasne i wszyscy co sami jeżdżą przyczyniają się bezpośrednio do kryzysu:).
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Nie całego, lecz częściowo myślę, że tak(przynajmniej w tej branży jest on zauważalny). Dlatego dobrze, że jednak nie wszyscy jeżdżą sami. A czytając jak tak super bez biura jeszcze więcej mogłoby zrezygnować. To i tak upadnie, tylko czy musi tak szybko?
;)

Wiem Panie Piotrze W., że się zmienia i nie miałbym nic przeciw prędkości zmian gdyby jednak nie względy osobiste. Oczywiście szukamy jakichś rozwiązań, niemniej to był jedyny pewnik do tej pory odnośnie dopływu kasy a bez niej wyżyć się raczej nie da.

Pozdr.

I tutaj się w sumie odniosłem do Moskitów..
W przypadku drugiego Pana Piotra.
Piotrze M.
Drożej z jakiego niby powodu?
Szef mamy robi wszystko by dawać zniżki a jak jest za tanio to jest podejrzane bo potem biura upadają.
Patrzyłem na bilety lotnicze i lot między dwoma miastami w PL potrafi kosztować 2000 zł.
Raz jest taniej raz drożej i trzeba kombinować by utrafić z urlopem a w biurze masz gwarantowaną stałą cenę przynajmniej w ciągu tygodnia niezależnie od widzi mi się przewoźnika, no i ktoś za Pana pilnuje miejsc w samolocie i hotelu.
Zresztą mam informacje z pierwszej ręki to zapytam niedługo czy faktycznie drożej i czy nie niepopełnieniem jakiejś gafy.
Oczywiście najtaniej na piechotę i w szałasie.
A najtaniej jest nie wyjeżdżać.
Wystarczy oglądać filmy dokumentalne albo pójść do pobliskiego lasu.
Nie mam kasy - nie wyjeżdżam.
Czytałem raz jak ktoś rowerem do Pekinu pojechał z Gdańska, ale miał farta bo po drodze trafił na ludzi co za darmo wyleczyli mu nogę.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 25.11.12 o godzinie 10:15
Izabela Szczypka

Izabela Szczypka właściciel,
Translator

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Marcin Południkiewicz:
Raz jest taniej raz drożej i trzeba kombinować by utrafić z urlopem a w biurze masz gwarantowaną stałą cenę przynajmniej w ciągu tygodnia niezależnie od widzi mi się przewoźnika, no i ktoś za Pana pilnuje miejsc w samolocie i hotelu.
No tak, ale to są zalety dla ludzi, którzy do wyjazdu podchodzą jak do... bo ja wiem, zakupu chleba po pracy? Ma być w sklepie, ma być po stałej cenie i ma nie być kolejki. Zero emocji, zero zaangażowania, czynność z gatunku "mimochodem". Świetne do organizacji podróży służbowej, ale nie do życia.
Mój instynkt łowcy jeszcze nie poszedł na emeryturę... :)
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Marcinie P

jest nisza. Mało jest biur organizujących małe kameralne wyjazdy, takie na 6-8 osób. jest Flugo jest Logos, jest Cejrowski. Wiem, ze sporo osób szuka turystyki prawie indywidualnej ale tez trochę zorganizowanej.

Np popularna jest Gruzja teraz Logos proponuje 6980, coś innego 4800. Objazdówka 8-10 dni. Ja nie wydam 2,5x6980 więc teraz w drugim oknie sprawdzam co booking com ma w gruzji. Ale gdyby Twoja mama zorganizowała taki wyjazd ze zwiedzaniem np dla rodzin z dziećmi. Przejazdy dzienne nie wiecej jak 150 km. to uwazam, ze byłby popyt.
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Zrobiłem sobie taką wstępną kalkulacje (czas kalkulacji około 30 min) na gruzję 8 dni w maju.
UWAGA - nie szperałem za okazjami

Edycja - kalkulacja dotyczy 2 osób dorosłych i dziecka 5 lat, co podałem ponizej

Przelot Lotem - 3780
Hotele 8 dni po 250 pln noc - 2000
Samochód - 1200
benzyna 1000 km po 6 litrów po 6 pln - 360
Życie po 70 euro dzień - 8x70x4= 2240
Ubezpieczenie - 200
RAZEM - 9780

Logos tour 2,5x6,900=17250
Coś taniego z wakacje.pl 2,5x4,800=12000
Dlaczego 2,5 2 osoby dorosłe, a dziecko to zazwyczaj 50% ceny osoby dorosłej.

W przypadku BP muszę doliczyć koszty wyżywienia nie ujętego w ofercie.

Jakby nie liczyć mam taniej i jadę gdzie chcę.

I to chyba tyle w temacie Podróze/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróżyPiotr Maciejewski edytował(a) ten post dnia 25.11.12 o godzinie 20:35
Krzysztof Chałupczak

Krzysztof Chałupczak Od zawsze na swoim

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Piotr Maciejewski:
Zrobiłem sobie taką wstępną kalkulacje (czas kalkulacji około 30 min) na gruzję 8 dni w maju.
UWAGA - nie szperałem za okazjami

Przelot Lotem - 3780
I to chyba tyle w temacie Podróze/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Z Berlina znalazłem lot za 1300 zł/osoba. Zajęło mi to trzy minuty.
Przy objazdówkach organizowanych samemu na zasadzie lot/samochód/rezerwacja hoteli w stosunku do ofert BP zyskujemy nie tylko własny program, ale również taki wyjazd jest nawet połowę tańszy przy tym samym standarcie.
W przypadku dalekich kierunków ta różnica jest jeszcze większa.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Nie musi być program w biurze podróży, więc nadal można mieć własny(mama wyjeżdżała służbowo i nawet jak był program to rezygnowała z jego części, które jej nie odpowiadały np. spływ katamaranem).
Którego dnia z Berlina ten lot?
Bo w różne dni mają różne ceny. Z tego co widziałem lot z jednego krańca Polski na drugi może kosztować 500 zł jak i 2000 zł.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 25.11.12 o godzinie 14:38
Krzysztof Chałupczak

Krzysztof Chałupczak Od zawsze na swoim

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Marcin Południkiewicz:
Którego dnia z Berlina ten lot?
04-05 powrót 12-05 via Istambuł Turkisch Airlines.
Miezkając w Poznaniu zawsze latam z Berlina. Zawsze taniej, niż z Warszawy i połączeń więcej.
Krzysztof W.

Krzysztof W. Dream as if you'll
live forever, live
as if you'll die
to...

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Jeśli się komuś podoba niech jeżdzi z biurem podróży,jeśli nie-niech jeżdzi sam.
Dla mnie jest to kompletnie nieporównywalne-dla mnie podróż jest częścią mojego życia,podróże to moja pasja-ja nie mogę jeżdzić z biurem bo mnie to wkurza a mam porównanie bo zaczynałem z biurem podróży.
Jak kiedyś mi ktoś wyliczał moją podróż na Hawaje i do Stanów na ponad 3 tygodnie to wyszło mu ok 30 tysięcy.Ja wydałem 10 tysięcy ze spaniem w motelach(motel 8,ramada etc),wypożyczeniem auta,lotami między wyspami(honolulu-maui,maui-honolulu,honolulu-big island i z powrotem),leciałem swiss air do los angeles a z los angeles american.Jadłem w restauracjach,kupowałem żarcie często na stacjach,chodziłem po muzeach,zwiedzałem parki narodowe,kupowałem T-shirty,na wyspach wypożyczałem jeepy)które są droższe)
Dolar był wtedy rzeczywiście tańszy niż teraz ale ceny z biur były zaporowe jak dla mnie i nigdy bym nie zobaczył aż tyle,no i na pewno tyle nie poczuł.
Robaki po mnie nie chodziły.
Izabela Szczypka

Izabela Szczypka właściciel,
Translator

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Marcin Południkiewicz:
Nie musi być program w biurze podróży, więc nadal można mieć własny(mama wyjeżdżała służbowo i nawet jak był program to rezygnowała z jego części, które jej nie odpowiadały np. spływ katamaranem).
Owszem, zrezygnować można, ale jak się kupuje pakiet zawierający A+B+C+D+E, to się płaci za wszystkie elementy - po co, skoro mnie interesuje wyłącznie B i E, a za pieniądze wydane na A+C+D mogłabym mieć F+G+H, które po zapłaceniu za pakiet już mi się nie mieszczą w budżecie?
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Marcin Południkiewicz:
Strona internetowa a ja piszę o lokalnym biurze(siedziba, fizyczne pomieszczenie).
Bodajże 1200-1400 zł Egipt, 2500 zł Kreta.
Skąd więc kwoty 12-17 tysięcy?
Maksimum mi wyszło z tego co kojarzę 5-6 tysięcy.
Zatem taniej niż na stronie i samemu.


Szanowny Kolego

kończę wymianę myśli z Tobą, albowiem zbyt wiele mogę na niej stracić

Następna dyskusja:

Dominikana Punta Cana - zwi...




Wyślij zaproszenie do