Katarzyna
F.
Dziennikarz i
promotor turystyki
aktywnej,
intarifa.info ...
Ewa
M.
Advertising Business
Partner ||
Allegro.pl
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Katarzyna Falkowska-Warchoł:
Filozoficznie podchodząc do tematu: podróż nie jest drogą do celu, ale sama w sobie jest celem :)
I "kto podróżuje ten żyje dwa razy" :)
Ewa
M.
Advertising Business
Partner ||
Allegro.pl
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Krzysztof Wawron:
Kompletnie jednak nie rozumiem jak ludzie jeżdżą z wycieczkami po Europie-jeśli oczywiście są w miarę sprawni i nie mają innych przeszkód w podróżowaniu.
Poz
Widzisz, Ci który korzystają z objazdówek po Europie podejrzewam korzystają z nich właśnie dlatego że coś staje na przeszkodzie by robili to samodzielnie: wiek, brak znajomości języka, brak samodzielności itp.
Np. moja mama właśnie wróciła z objazdówki po Chorwacji z Almaturem - nawet gdybym zaplanowała jej każdy etap wyjazdu i przygotowała to najlepiej jak umiem nie poradziłaby sobie sama. Przede wszystko ze względu na barierę językową ale też wiek i poczucie bezpieczeństwa.
konto usunięte
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Ewa Mielczarek:
Widzisz, Ci który korzystają z objazdówek po Europie podejrzewam korzystają z nich właśnie dlatego że coś staje na przeszkodzie by robili to samodzielnie: wiek, brak znajomości języka, brak samodzielności itp.
Albo zwyczajnie chcą mieć podane pod nos-co mnie wcale nie dziwi.
Np. moja mama właśnie wróciła z objazdówki po Chorwacji z Almaturem - nawet gdybym zaplanowała jej każdy etap wyjazdu i przygotowała to najlepiej jak umiem nie poradziłaby sobie sama. Przede wszystko ze względu na barierę językową ale też wiek i poczucie bezpieczeństwa.
Otóż to.
Izabela
Szczypka
właściciel,
Translator
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Ewa Mielczarek:Barierę językową mogę zrozumieć w pełni, chociaż mój mąż właśnie intensywnie się uczy francuskiego od zera, czyli można i w tym wieku.
Np. moja mama właśnie wróciła z objazdówki po Chorwacji z Almaturem - nawet gdybym zaplanowała jej każdy etap wyjazdu i przygotowała to najlepiej jak umiem nie poradziłaby sobie sama. Przede wszystko ze względu na barierę językową ale też wiek i poczucie bezpieczeństwa.
Natomiast pozwoliłam sobie sprawdzić Twój profil, Ewo - moja najstarsza córka jest w Twoim wieku. :)
Aha, i jestem osobą od urodzenia nie w pełni sprawną fizycznie...
Więc to ani wiek, ani nic, tylko zwyczajnie - jeden woli odpoczywać d... do góry pod palmą, a drugi umarłby z nudów w tej pozycji. I jednemu, i drugiemu przysługuje wolność wyboru, o ile jest to faktycznie własny wybór.Izabela Szczypka edytował(a) ten post dnia 15.09.12 o godzinie 20:32
Przemysław
Kamiński
StrefaSingla.pl -
wydarzenia dla
singli
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Wszyscy odebrali temat dyskusji jako prowokację: backpakerzy kontra leniwce spod palmy. Każdy broni swego jak jakiejś świętości (choć niby stara się być neutralny). Chyba nie o to chodziło?Porozmawiajmy o różnicach między dwoma typami wyjazdów (jak w tytule) a nie różnicach między ich uczestnikami. I może żeby było ciekawiej, to ci, co są backpakerami niech znajdują atuty wyjazdów z biurem, a ci drudzy szukają zalet organizacji na własną rękę. Trochę szkolne zadanie, ale lepsze niż się kłócić?
konto usunięte
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
temat ma w nagłówku vs więc z założenia polemika będzie krzesać iskry :)jak prąd się skończy i tak wątek pójdzie do lamusa- uczestnicy prezentują swoje opinie, co raczej nie będzie wartością dla potomnych, którzy mogą mieć podobne rozterki.
ps:
na krótki odpoczynek jeżdżę w ciepłe z biurem, na dłużej- na własną rękę, daleko
obie formy mają dla mnie + i -
ps2:
myślę, że podobnie konstruktywna mogłaby być dyskusja w temacie "bieganie vs jazda na rowerze"
:DPaweł A. edytował(a) ten post dnia 16.09.12 o godzinie 15:17
Ola
Ż.
Poszukująca własnej
drogi :-)
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Już ktoś tu napisał że wyjazdy backpakerskie to nie zawsze to samo co wyjazdy na własną rękę.Ja uważam że można znaleźć złoty środek. Wszystko zależy od biura podróży i pilota. Im mniejsze grupy tym większa elastyczność. Jest ramowy program od którego można trochę odejść.
Do tej pory jeździłam indywiudalnie ale tak mi się ułożyło życie że w zeszłym roku pojechałam na wycieczkę zorganizowaną na Kubę. Grupa była mała i bardzo szybko sie zintegrowała. Dzięki wspaniałej pilotce poznawaliśmy miejsca których nie było w programie. Szczerze mówiąc wycieczka spełniła moje wszystkie oczekiwania. Nie było napięć czasowych, była duża swoboda samodzielnego zwiedzania. Więc można.
Ewa
M.
Advertising Business
Partner ||
Allegro.pl
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Przemek Kamiński:
Porozmawiajmy o różnicach między dwoma typami wyjazdów (jak w tytule) a nie różnicach między ich uczestnikami. I może żeby było ciekawiej, to ci, co są backpakerami niech znajdują atuty wyjazdów z biurem, a ci drudzy szukają zalet organizacji na własną rękę. Trochę szkolne zadanie, ale lepsze niż się kłócić?
To może tak:
Wyjazd na własną rękę - zalety:
- program w 100% zgodny z moimi oczekiwaniami, potrzebami
- niezależność odnośnie: terminu, trasy, towarzystwa, czyli robię co chcę i kiedy chcę
- oszczędność - to ja decyduje ile przeznaczę na każdy etap podróży, nie płacę za pilotów, przewodników, wybieram promocje na przeloty itp.
- możliwość lepszego poznania miejsca docelowego oraz ludzi (choć to akurat też zależy od człowieka i jego charakteru, a nie typu wyjazdu)
- możliwość zamiany programu w trakcie wyjazdu
Wyjazd z biurem podróży - pobytówka, czyli 7 dni pod palmą - zalety:
- oszczędność: zakup oddzielnie biletu 9nawet czarterowego) i hotelu raczej nigdy nie wyjdzie taniej niż pakiet u touroperatora
- można się absolutnie wyłączyć i nie myśleć (dosłownie czasami, niestety) o niczym, o nic sie nie martwić
- o wszystkim myślą pracownicy biura, ja jadę, leżę i sączę drinka z palemką
Wyjazd z biurem - objazdówka - zalety:
- można zobaczyć sporo w krótkim czasie (dość powierzchownie, ale jednak) oraz sporo się dowiedzieć o odwiedzanych miejscach
- można poznać nowych ludzi, można zintegrować się z grupą
- bezpieczeństwo, bo pilot o nas dba i nie musimy się martwić kolejnymi etapami podróży czy barierą językową
- jedziemy w konkretnym terminie i czasie
- wybierając objazdówkę autokarową można delektować się super widokami za oknem
Na początek tyle, skupiłam się na pozytywach i co Wy na to aby to był punkt wyjścia do dalszych postów?
Przemysław
Kamiński
StrefaSingla.pl -
wydarzenia dla
singli
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Paweł masz rację. A prąd się skończy, jak będziemy pisać o samych pozytywach:). Sam niestety tego chciałem, więc też dodam kilka plusów wyjazdów pobytówych z biurem (pod palmę):- wspieranie działalności lokalnego kaowca, animatorów, grup muzycznych, amatorskich grup teatralnych i tanecznych: patrz programy powitalne, specjalne wieczory przygotowane dla gości hotelowych. Turyści pozwalają im tworzyć!
- łatwość nawiązania kontaktu z tubylcami - tubylcy z koralikami czekają zaraz za granicą strzeżonego terenu hotelu. Nie trzeba ich daleko szukać!
- komfort posługiwania się własnym językiem w obcym kraju. To niesamowite, ale w hotelach w Kenii znają niemiecki!
- czystość i schludność obcokrajowców - w kurortach dla europejczyków dają się nakłonić do mycia a czasem zakładają białą koszulę!
- brak konieczności depilowania strefy intymnej. Dzicy na prawdę lubią wszystko co dzikie.
Jeśli ktoś odbiera te uwagi jako złośliwości, ma rację. Niestety wbrew wcześniejszej wypowiedzi, nie jestem w stanie bronić turystyki masowej robionej dla obrzydliwych (mentalnie) europejczyków.
Jestem właśnie po seansie "Raj: miłość".
Ewa
M.
Advertising Business
Partner ||
Allegro.pl
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Przemek Kamiński:
Niestety wbrew wcześniejszej wypowiedzi, nie jestem w stanie bronić turystyki masowej robionej dla obrzydliwych (mentalnie) europejczyków.
Jestem właśnie po seansie "Raj: miłość".
Jak kulturalnie.... nie ma to jak jednym zdaniem obrazić pewnie przynajmniej połowę użytkowników tego forum korzystających z turystyki masowej. Brawo!
Katarzyna
F.
Dziennikarz i
promotor turystyki
aktywnej,
intarifa.info ...
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Przemek Kamiński:>
Sam niestety tego chciałem, więc też dodam kilka plusów wyjazdów pobytówych z biurem (pod palmę):
(...) - brak konieczności depilowania strefy intymnej. Dzicy na prawdę lubią wszystko co dzikie.
No tak, nie ma to jak skupiać uwagę na konkretach... ;)
Jeśli ktoś odbiera te uwagi jako złośliwości, ma rację. Niestety wbrew wcześniejszej wypowiedzi, nie jestem w stanie bronić turystyki masowej robionej dla obrzydliwych (mentalnie) europejczyków.
Jestem właśnie po seansie "Raj: miłość".
Jesteś niementalny, nieobrzydliwy czy wydepilowany?? - bo pewnie jakoś musisz się różnic od reszty Europy :):):)
Nie znaczy, że częściowo nie masz racji - ale boleśnie i krzywdząco uogólniasz
Przemysław
Kamiński
StrefaSingla.pl -
wydarzenia dla
singli
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
No i posypały się gromy na moją głowę:).Słuchajcie, to co napisałem, to cytaty z filmu. Reżyser obrażał? Kto oglądał "Raj: miłość"?
Czy któraś z Pań czuje się obrażona tekstem o depilacji? Zmienia na wakacje "fryzurę intymną", bo to spodoba się miejscowym kochankom? W moim przekonaniu bohaterka filmu jest mentalnie obrzydliwa.
Jak każdy film i ten pokazuje wycinek rzeczywistości: koncentruje się na "turystyce seksualnej", która sama w sobie jest problemem. Są inne kurorty i inna turystyka masowa, co nie znaczy, że tą "popieram". Masowość zawsze wymusza standaryzację, która dla mnie ma ogromne minusy. Choćby ten, że niszczy kultury lokalne - tylko mówimy o szacunku do innych kultur, a jak dobrze wiadomo, biały człowiek zniszczył ich już setki bezpowrotnie.
Katarzyna: jestem mentalnie niewydepilowanym, obrzydliwym europejczykiem:)
Katarzyna
F.
Dziennikarz i
promotor turystyki
aktywnej,
intarifa.info ...
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Przemek Kamiński:
No i posypały się gromy na moją głowę:).
Słuchajcie, to co napisałem, to cytaty z filmu. Reżyser obrażał? Kto oglądał "Raj: miłość"?
Czy któraś z Pań czuje się obrażona tekstem o depilacji? Zmienia na wakacje "fryzurę intymną", bo to spodoba się miejscowym kochankom? W moim przekonaniu bohaterka filmu jest mentalnie obrzydliwa.
Jak każdy film i ten pokazuje wycinek rzeczywistości: koncentruje się na "turystyce seksualnej", która sama w sobie jest problemem. Są inne kurorty i inna turystyka masowa, co nie znaczy, że tą "popieram". Masowość zawsze wymusza standaryzację, która dla mnie ma ogromne minusy. Choćby ten, że niszczy kultury lokalne - tylko mówimy o szacunku do innych kultur, a jak dobrze wiadomo, biały człowiek zniszczył ich już setki bezpowrotnie.
Katarzyna: jestem mentalnie niewydepilowanym, obrzydliwym europejczykiem:)
Prąd miał być!!! - chciałeś? - to masz! ;):):)
Nie oglądam nakręconych przez mentalnie wydepilowanych europejczykow filmów nie tyle poglądowych - co "podglądowych". Nie interesują mnie też powody, dla których ludzie wyjeżdżają tu czy tam...
Oglądam za to kino afrykańskie czy azjatyckie - które mówi własnym językiem o swoim świecie i kulturze. Luz - nie jest tak źle. Jesteśmy za to strasznie "europocentryczni" w sposobie myślenia i postrzegania rzeczywistości z naszego punktu widzenia.
Ale Twoje słowa: "Niestety wbrew wcześniejszej wypowiedzi, nie jestem w stanie bronić turystyki masowej robionej dla obrzydliwych (mentalnie) europejczyków".
Uogólniłeś - wprowadzając w pojęcie turystyki seksualnej czynnik "masowości".
Kurde, nieźle ;)
Biały człowiek nie zniszczył, chociaż częściowo zmienił (ale świat się zmienia tak czy inaczej - nasze zamiłowanie do oglądania skansenów nijak ma się do potrzeb mieszkańców III świata). Klanowe tubylcze społeczności mają się całkiem dobrze - nawet te eksploatowane przez kolonialnych wyzyskiwaczy. Ale że land cruiserami czasem jeżdżą zamiast na osiołkach - no, w sumie to faktycznie mniej malownicze :):):)
Problem z turystyką masową polega głównie na tym, że tworzy luksusowe getta - które wytwarzają z kolei pewne nawyki. Potem trudno zrozumieć, że np. hotel na Saharze nie ma basenu, bo to pustynia jest - i mieszkańcom pobliskiej wioski przydziela się wodę z khettary (taki system nawadniania w oazach) raz w tygodniu.
konto usunięte
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Przemek Kamiński:
Słuchajcie, to co napisałem, to cytaty z filmu. Reżyser
Nie pomyliłeś czasem grup? To jest nie dyskusja o kinie.
Ewa
M.
Advertising Business
Partner ||
Allegro.pl
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Przemek Kamiński:
No i posypały się gromy na moją głowę:).
Cytować bez cudzysłowu to można klasyki, wtedy "każdy" wie o co chodzi. W przypadku filmu sprzed kilku dni - wątpliwe.
Słuchajcie, to co napisałem, to cytaty z filmu. Reżyser obrażał? Kto oglądał "Raj: miłość"?
Tego filmu nie widziałam, natomiast czytałam obszerny artykuł w Filmie i podobnie jak w przypadku polskiego "Darling aj low ju" uważam tego typu produkcje za przerysowane i raczej ciężko mówić o nich w kontekście "zalety/wady wyjazdów z bp a na własną rękę" bo o tym tu miało być.
Jest to jakiś tam segment turystyki, który na pewno nie może być traktowany jako cały obraz turystyki masowej, no sorry nie zgodzę się, że tam gdzie masówka tam sex turystyka.
To tak jakby powiedzieć że cała turystyka w Tajlandii to tylko Patpong.
Czy któraś z Pań czuje się obrażona tekstem o depilacji? Zmienia na wakacje "fryzurę intymną", bo to spodoba się miejscowym kochankom? W moim przekonaniu bohaterka filmu jest mentalnie obrzydliwa.
Trzeba było tak od razu i nikt nie zrozumiałby Cie opacznie.
Jak każdy film i ten pokazuje wycinek rzeczywistości: koncentruje się na "turystyce seksualnej", która sama w sobie jest problemem. Są inne kurorty i inna turystyka masowa, co nie znaczy, że tą "popieram". Masowość zawsze wymusza standaryzację, która dla mnie ma ogromne minusy.
Zdążyliśmy zauważyć, po której tronie jesteś, ale super, że po raz kolejny o tym piszesz :)
>Choćby ten,
że niszczy kultury lokalne - tylko mówimy o szacunku do innych kultur, a jak dobrze wiadomo, biały człowiek zniszczył ich już setki bezpowrotnie.
Wg Ciebie wyjazd na własną rękę w ogóle nie powoduje żadnych absolutnie najmniejszych zmian w odwiedzanym miejscu? Wpadasz, wypadasz a buszmen nic nie zauważył?:) KAŻDA wyprawa wpływa nie tylko na turystę/podróżnika, ale i na odwiedzane miejsce. Naturalnie w różnym stopniu, ale jednak. Nie ma formy bezinwazyjnej, sorry.
Katarzyna: jestem mentalnie niewydepilowanym, obrzydliwym europejczykiem:)
No comment :)
Ola
Ż.
Poszukująca własnej
drogi :-)
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Mi się wydaje że koledze wszystko się pomyliło pod wpływem wrażen z tego filmu (rownież nie oglądałam więc tylko przypuszczam) Seks turystykę pomieszał z masową turystyką co jak słusznie zauważyło parę osób trochę jednak obraża. Z drugiej strony nic nikomu do tego kto z kim do łóżka chodzi.Wracając do tematu. Przecież z biurem podróży też zawsze mamy wybór. Można być w "gettcie" i w hotelu nie ogrodzonym. A nawet bedąc w gettcie można wyjść i mieć normalny kontakt z tubylcami. TO nie są argumenty za turystyką indywidualną
Monika G. Business Travel
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Przemek Kamiński:
No i posypały się gromy na moją głowę:).
Jak każdy film i ten pokazuje wycinek rzeczywistości: koncentruje się na "turystyce seksualnej", która sama w sobie jest problemem. Są inne kurorty i inna turystyka masowa, co nie znaczy, że tą "popieram". Masowość zawsze wymusza standaryzację, która dla mnie ma ogromne minusy. Choćby ten, że niszczy kultury lokalne - tylko mówimy o szacunku do innych kultur, a jak dobrze wiadomo, biały człowiek zniszczył ich już setki bezpowrotnie.
Pomijając już ten nieszczęsny film........... Turystyka masowa nie "wisi" w próżni. Państwa, które decydują się na wybudowanie resortów, pól golfowych, parków rozrywki itp., robią to świadomie. Nierzadko przecież turystyka masowa jest jest jedną z gałęzi gospodarki.....więc, jeśli mówimy o niszczeniu kultur lokalnych, to patrzmy na dwie strony medalu, a nie tylko na wstrętnych turystów zadeptujących dzikie ostępy :)
Krzysztof H. sangre hirviente
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Ewa Mielczarek:>
To może tak:
Wyjazd na własną rękę - zalety:
- program w 100% zgodny z moimi oczekiwaniami, potrzebami
- niezależność odnośnie: terminu, trasy, towarzystwa, czyli robię co chcę i kiedy chcę
- oszczędność - to ja decyduje ile przeznaczę na każdy etap podróży, nie płacę za pilotów, przewodników, wybieram promocje na przeloty itp.
- możliwość lepszego poznania miejsca docelowego oraz ludzi (choć to akurat też zależy od człowieka i jego charakteru, a nie typu wyjazdu)
- możliwość zamiany programu w trakcie wyjazdu
dodam coś...
Cejrowski w swej pierwszej książe napisał, że podczas pordóży po USA m.in. sypiał pod gwiazdami na pustyni w Teksasie. łóżkiem był dach samochodu, bo grasowały grzechotniki. Napisał, że w życiu nie zamieniłby tego noclegu na najlepszy apartament hotelowy.
ktoś inny spał w chatce w dżungli. No bajka! Bo to coś więcej niż po prostu wyjazd w nieznane. To PRZYGODA. Tego nie da się przezyć na wyjeździe z biurem. Nie przeżyłem jeszcze czegoś takiego ale mam nadzieję, że wkrótce...
Krzysztof
W.
Dream as if you'll
live forever, live
as if you'll die
to...
Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży
Krzysztof H.:Niestety ten pan równie dobrze mógłby dla mnie napisać,że jest rusałką albo predatorem-mniej więcej tak postrzegam jego wiarygodność.
dodam coś...
Cejrowski w swej pierwszej książe napisał, że podczas pordóży po USA m.in. sypiał pod gwiazdami na pustyni w Teksasie. łóżkiem był dach samochodu, bo grasowały grzechotniki. Napisał, że w życiu nie zamieniłby tego noclegu na najlepszy apartament hotelowy.
Podobne tematy
-
Podróże » Dominikana Punta Cana - zwiedzanie z biurem czy na własną... -
-
Podróże » Egipt na własną rękę?? -
-
Podróże » Maroko - z jakim biurem podróży ? -
-
Podróże » Wycieczka do Peru - kiedy i z jakim biurem podróży -
-
Podróże » Wyspy Kanaryjskie na własną rękę -
-
Podróże » wakacje z niemieckim biurem podróży (wylot np. z Berlina) -
-
Podróże » Mauritius na własną rękę z dzieckiem -
-
Podróże » Mauritius na własną rękę -
-
Podróże » Chorwacja, Bułgaria z biurem podróży Gandalf Travel -
-
Podróże » Australia, Nowa Zelandia na własną rękę -
Następna dyskusja: