Jewgienij Liszczuk

Jewgienij Liszczuk Tłumacz języka
rosyjskiego,
ukraińskiego i
angielskiego

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Hehe, coś w tym jest. De gustibus non est disputandum jak mawiał pewien znany Australijczyk ;)
A mówiąc poważnie, to jak udowadnianie, że morze jest lepsze od gór (ew. odwrotnie), czy leżenie na plaży od aktywnego zwiedzania. Nie ma sensu się przekonywać, co, jednakże, nie powinno stać na przeszkodzie w zwykłym wyrażeniu własnej opinii ;)
Jewgienij Liszczuk

Jewgienij Liszczuk Tłumacz języka
rosyjskiego,
ukraińskiego i
angielskiego

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Katarzyna Skierkowska:
Na marginesie, zauważyłam, że osoby przeciwne wyjazdom z BP piszą i posiłkują się głównie ofertą masowych biur podróży, a istnieje przecież masę biur pomniejszych, które zajmują się np. wyjazdami trekingowymi, indywidualnie przygotowywanymi wyjazdami pod klienta i z jego udziałem podczas ustalania przebiegu podróży, jednak z wykorzystaniem już nabytej i sprawdzonej wiedzy pracowników, którzy często brali udział w podobnych przedsięwzięciach.

Oczywiście masz rację. Tylko że koszt takiej "indywidualnej" wycieczki będzie 3-4-krotnie wyższy od wyjazdu na własną rękę.

konto usunięte

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Osobiście mam zasadę, jak chcę pobyczyć się na plaży to jadę z biurem podróży, jak chcę pozwiedzać to jadę na własną rękę.

Prosty przykład np Peru, właśnie kupiłem bilet tam za 1300zł, koszty na miejscu pok 1500-2000 zł na 2 tygodnie.... całość ok 3000 zł z ze zwiedzaniem Nasca, Machu Picchu...
Maria Szym

Maria Szym obieżyświat

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Proszę mi napisać/ale bez złośliwości/ jak się załatwia potem dojazd do hotelu. Ja chcę jechać do Tajlandii.Samolot mnie przywiezie,i co dalej.Przecież tam zwyczajni ludzie po angielsku nie mówią,mój też dobry nie jest.Skąd mam wiedzieć,że mnie nie oszukają,że nie wysadzą gdziekolwiek,a pieniądze pobiorą.Jak wy to rozwiązujecie. Napiszcie mi krok po kroku.Zawsze jeżdziłam z córką,ona biegle mówi po angielsku,ale teraz ona wylatuje od siebie,a ja z Polski.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Jewgienij Liszczuk:
Oczywiście masz rację. Tylko że koszt takiej "indywidualnej" wycieczki będzie 3-4-krotnie wyższy od wyjazdu na własną rękę.

Gdzie?
Podam przykład z życia akurat.
Znajomy ma samochód, wykorzystał go tylko raz w roku na wyjazd.
Nocleg to jakieś 1000 zł, benzyna powiedzmy 100-200 zł, jedzenie z 500 zł i to za tydzień w Polsce.
OC 800 zł.
Robi się nagle z 2600 zł a za to można by mieć tydzień albo i dwa w Egipcie.
Co prawda to jeden z tańszych kierunków, lecz zimą fajnie byłoby się wygrzać - nie?
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Piotr Cieślak:
Prosty przykład np Peru, właśnie kupiłem bilet tam za 1300zł,

Podaj proszę szczegóły gdzie i jak kupiłeś ten bilet, chcę jechać do ameryki pd aby pojeździć koleją (wiesz, andy, domeyko itp). Planuję wyjazd z rodziną 2+1 to 1 to 5 lat
Norbert Bomber

Norbert Bomber Sukces jest wynikiem
właściwej decyzji

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Maria Szym:
Proszę mi napisać/ale bez złośliwości/ jak się załatwia potem dojazd do hotelu. Ja chcę jechać do Tajlandii.Samolot mnie przywiezie,i co dalej.Przecież tam zwyczajni ludzie po angielsku nie mówią,mój też dobry nie jest.Skąd mam wiedzieć,że mnie nie oszukają,że nie wysadzą gdziekolwiek,a pieniądze pobiorą.Jak wy to rozwiązujecie. Napiszcie mi krok po kroku.Zawsze jeżdziłam z córką,ona biegle mówi po angielsku,ale teraz ona wylatuje od siebie,a ja z Polski.

Jeżeli położenie hotelu "pozwala" i przylot jest np. do Bangkoku, to wewnętrzny przelot możliwie najbliżej hotelu będzie wygodny (np. Air Asia).
W przeciwnym wypadku warto pamiętać, że to kraj, w którym spora część osób żyje z turystyki, więc angielskiego uczą się tam od małego (u nas niby też, ale turysta zagraniczny szybciej dogada się po angielsku w Tajlandii niż w Polsce).
Jeżeli miejscem przylotu będzie Bangkok, to na lotnisku przed wyjściem z terminala (poziom 0) są kasy, w którym można kupić bilet autobusowy (lub po prostu bus kilkuosobowy).
Można dojechać do dworców w mieście (najlepiej kolejką SkyTrain - najszybciej i najtaniej), dalej dojechać taksówką; koniecznie przed ruszeniem nalegać na włączenie taksometru - "meter").

Tajowie z pewnością pomogą - nie będzie to z pewnością życzliwość jak u Lankijczyków, ale nie będzie źle ;) zaryzykuję tezę, że łatwiej niż w analogicznej sytuacji w Polsce.

konto usunięte

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Piotr Maciejewski:
Piotr Cieślak:
Prosty przykład np Peru, właśnie kupiłem bilet tam za 1300zł,

Podaj proszę szczegóły gdzie i jak kupiłeś ten bilet, chcę jechać do ameryki pd aby pojeździć koleją (wiesz, andy, domeyko itp). Planuję wyjazd z rodziną 2+1 to 1 to 5 lat

Trzeba szukać okazji, ja dowiedziałem się ze strony poniżej i od razu kupiłem, cena obowiązywała przez 2 dni. dzisiaj można kupić Chiny za 410 zł i Japonię za 750zl
http://www.loter.pl/tanie-przeloty-do-peru-1309pln

I tu tez można polecieć do Ameryki Południowej za fajne pieniądze :)

http://www.mlecznepodroze.pl/2012/12/14/wenezuela-braz...Piotr Cieślak edytował(a) ten post dnia 17.12.12 o godzinie 09:15
Maria Szym

Maria Szym obieżyświat

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

To ja jestem bardzo wdzięczna,wszystko spisałam.Cieszy mnie też,że oni mówią po angielsku,bo przy córce czuję się pewna siebie.Najważniejsze żebym dotarła do hotelu,to jest w Bangkoku. A dopytam jeszcze o ten licznik. No dobrze. On włącza, a jak mogę?!!! się uchronić przed tym,że on mnie obwiezie po całej okolicy i wybije duża kwota.A tak ogólnie to jakie są ceny np.obiadów,bo mamy tylko śniadanie wliczone w cenę.Jaką wziąć walutę na wymianę i gdzie to się robi.Pytam tak krok po kroku,bo np. w Egipcie funtom się dziwili nawet w recepcji. Maria
Norbert Bomber

Norbert Bomber Sukces jest wynikiem
właściwej decyzji

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Maria Szym:
To ja jestem bardzo wdzięczna,wszystko spisałam.Cieszy mnie też,że oni mówią po angielsku,bo przy córce czuję się pewna siebie.Najważniejsze żebym dotarła do hotelu,to jest w Bangkoku. A dopytam jeszcze o ten licznik. No dobrze. On włącza, a jak mogę?!!! się uchronić przed tym,że on mnie obwiezie po całej okolicy i wybije duża kwota.A tak ogólnie to jakie są ceny np.obiadów,bo mamy tylko śniadanie wliczone w cenę.Jaką wziąć walutę na wymianę i gdzie to się robi.Pytam tak krok po kroku,bo np. w Egipcie funtom się dziwili nawet w recepcji. Maria

Co do trasy taksówką - stara metoda: mapa. Warto znać położenie hotelu i start, na wszelki wypadek można pokusić się o przejazd z mapą na kolanach ;)
Co do waluty - bahty można kupić bez problemy na miejscu, na początku tego roku najkorzystniejszy kurs był względem dolara. http://www.transazja.pl/pl22/kurs_waluty/THB/bat
Jedzenie jest śmiesznie tanie i przepyszne - tam, gdzie jedzą miejscowi można śmiało próbować !
Adam Jakub Maciejczyk

Adam Jakub Maciejczyk newPR :: Grupa AG
ESSEKER

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Piotr Cieślak:

Trzeba szukać okazji

Ja przy okazji chciałem zaprosić Ciebei do napisania artu gościnnego na bloga turystycznego o tym :P

@Norbert napisał:
"gdzie jedzą miejscowi można śmiało próbować"

Jestem zdania, że nie można - a TRZEBA - restauracje czy nawet puby w głównych ulicach nigdy nie oddadzą charakteru miejsca do którego jedziemy :)

Co do wymiany walut :)
Zostaw sobie dolary na napiwki w pierwszy dzień - może trochę przerysowane, ale na naszych wspólnych wypadach ze znjomymi opracowaliśmy sobie system, który Mateusz (współautor bloga) opisał tutaj

Adaś

P.S.

Wiem, że tekst nie trzyma się kupy tak jak powinien, ale nie ma kiedy się za to zabrać praca praca praca, a tekst pisany na iPhone :PAdam Jakub Maciejczyk edytował(a) ten post dnia 18.12.12 o godzinie 02:34
Maria Szym

Maria Szym obieżyświat

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Wspaniała pomoc dla mnie.Bardzo dobry pomysł.Wszystko przejrzałam,dostosuję się.

konto usunięte

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Adam Jakub Maciejczyk:
Piotr Cieślak:

Trzeba szukać okazji

Ja przy okazji chciałem zaprosić Ciebei do napisania artu gościnnego na bloga turystycznego o tym :P

Wbrew pozorom szukanie okazji jest dosyć łatwe, potrzebne jest jedynie zdecydowanie i elastyczność urlopowa. I chęć podróżowania w ten sposób.

Wyjazd do Peru za to odbędzie się 7 lotami bo przy okazji odwiedzę kilka miejsc i tak:

Warszawa-Rzym-Barcelona-Madryt-Lima-Madryt-Paryż-Warszawa z czego w Rzymie i Paryżu spędzę po ok 10 godzin by wpaść na kawę i odwiedzić kilku znajomych i kilka miejsc :) Całkowity koszt przelotów wyniósł mnie ok 1500zł.
Iwonam M

Iwonam M Manager, Real Estate

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Piotr Cieślak:
Piotr Maciejewski:
Piotr Cieślak:
Prosty przykład np Peru, właśnie kupiłem bilet tam za 1300zł,

Podaj proszę szczegóły gdzie i jak kupiłeś ten bilet, chcę jechać do ameryki pd aby pojeździć koleją (wiesz, andy, domeyko itp). Planuję wyjazd z rodziną 2+1 to 1 to 5 lat

Trzeba szukać okazji, ja dowiedziałem się ze strony poniżej i od razu kupiłem, cena obowiązywała przez 2 dni. dzisiaj można kupić Chiny za 410 zł i Japonię za 750zl
http://www.loter.pl/tanie-przeloty-do-peru-1309pln

I tu tez można polecieć do Ameryki Południowej za fajne pieniądze :)

http://www.mlecznepodroze.pl/2012/12/14/wenezuela-braz...


Czesc Piotr, nam udalo sie za 1240zl. ;) kiedy lecisz ?

pzdr,Iwona Martynowicz-Laskowska edytował(a) ten post dnia 18.12.12 o godzinie 23:45

konto usunięte

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Nie zawsze jest tak różowo ;)
Sporo taksówkarzy w BKK nie mówi po angielsku, a mapy nie kumają, bo nie umieją czytać (?). Chcąc podjechać pod Victory Monument musiałem się posługiwać tajską nazwą, bo nikt mnie nie rozumiał. Palcem pokazując na mapę - 'take me there' też nie wiedzieli o co mi chodzi ;) Pokazuję adres - też nie wie gdzie to (10min drogi taksówką) Chociaż zdarzają się o i ogarnięci taksówkarze.
Pierwszym pytaniem jakie zadajesz taksówkarzowi, jeszcze przez okno/otwarte drzwi - 'meter?' Jeśli mówi, że tak, włacza licznik to jest git, jak nie to wysiadasz, z hukiem trzaskasz drzwiami i szukasz dalej :) Problem jest w godzinach szczytu/ w korkach - ci taksówkarz to tacy debile, że wolą stać w korku sami, niż z turystą, co by im licznik cokolwiek nabił. Nieraz przez pół godziny nie idzie złapać nikogo kto z włączonym licznikiem pojedzie, albo i w ogóle się nie zatrzymują.

Taksówki w BKK są MEGA tanie, za 10zł dowiezie Cię na drugi koniec miasta (z włączonym licznikiem oczywiście). Niestety i mnie nieraz się zdarzyło, że prosiłem o dojazd do najbliższej stacji SkyTrain, znałem trasę, a facet w drugą stronę sru 6km na inną stację, co by dłużej jechać. I nie dogadasz się. Ale zawsze można na światłach otworzyć drzwi i kulturalnie spierniczyć oszustowi :P
Podsumowując mapa nie zawsze działa. Najlepiej komunikacją miejską podjechać jak najbliżej. I dopiero na miejscu szukać podjazdu taksą :)

Co do tematyki podróży na własną rękę - już 6 miesiąc jestem w samotniej podróży po Azji pd-wsch :) Obecnie mieszkam i pracuję w Kuala Lumpur :) Także jakbyście mieli jakieś konkretne pytania, zapraszam na priv.
Chcąc poznać generalny zapis mojej wyprawy zapraszam nieskromnie na mojego bloga:
http://worldwidevet.blogspot.com/

Pozdrawiam,
Grzegorz Pełka
Norbert Bomber:
Maria Szym:
To ja jestem bardzo wdzięczna,wszystko spisałam.Cieszy mnie też,że oni mówią po angielsku,bo przy córce czuję się pewna siebie.Najważniejsze żebym dotarła do hotelu,to jest w Bangkoku. A dopytam jeszcze o ten licznik. No dobrze. On włącza, a jak mogę?!!! się uchronić przed tym,że on mnie obwiezie po całej okolicy i wybije duża kwota.A tak ogólnie to jakie są ceny np.obiadów,bo mamy tylko śniadanie wliczone w cenę.Jaką wziąć walutę na wymianę i gdzie to się robi.Pytam tak krok po kroku,bo np. w Egipcie funtom się dziwili nawet w recepcji. Maria

Co do trasy taksówką - stara metoda: mapa. Warto znać położenie hotelu i start, na wszelki wypadek można pokusić się o przejazd z mapą na kolanach ;)
Co do waluty - bahty można kupić bez problemy na miejscu, na początku tego roku najkorzystniejszy kurs był względem dolara. http://www.transazja.pl/pl22/kurs_waluty/THB/bat
Jedzenie jest śmiesznie tanie i przepyszne - tam, gdzie jedzą miejscowi można śmiało próbować !

konto usunięte

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Iwona Martynowicz-Laskowska:

Czesc Piotr, nam udalo sie za 1240zl. ;) kiedy lecisz ?

pzdr,


Lece w lutym, wolałem maj ale nie było pasującego mi terminu. A marzec i kwiecień mam zajęty :)
Maria Szym

Maria Szym obieżyświat

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Do Grzegorza.O !!!nareszcie znalazł się jeden prawdomówny,konkretny,naprawdę obeznany w podróżach.Tak sobie podróżować przez wiele miesięcy to już nie przelewki,to prawdziwa przygoda.Ja jestem ostrożna i zawsze nie bardzo wierzyłam w te uśmiechy przyjaźni dla cudzoziemców. Jeżeli tubylec i jego rodzina są na co dzień głodni,to nie uwierzę,że kocha turystę,który przebiera w stertach pięknie podanych owoców,ciast,a resztki jedzenia są wyrzucane. Jednak z tą mapą to dobry pomysł,ja wszystko spisałam i to zawsze jakiś bat jest.Teraz wyjeżdżam do innego państwa,mają wyspę na oceanie. Ale napisałam prośbę o pomoc w dojeździe do hotelu i o dziwo po sprawdzeniu nr.rezerwacji napisali krok po kroku. Zaczęli od taxi-to fakt,ale potem opisali nr.autobusów i nazwy przystanków. Bardzo jestem wdzięczna Tobie i wszystkim za cenne wskazówki. A co taki młody,przystojny i wykształcony mężczyzna tak długo robi na obczyźnie. Muszę wejść na bloga i poczytać o Twoich wojażach.Maria
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Bardzo obcych z czasem da się poznać i stają się coraz mniej obcy. A co do życia przecież kto broni się związać z Tajką? Nawet rodzinę można założyć - tak myślę. W Anglii ponoć niezbyt ładne są dziewczyny. Tak czy owak wszędzie dobrze gdzie da się godnie żyć. Co do odległości to jest raczej przeszkoda w kontaktach z tymi, których się zostawiło. Niby jest Skype(co u mnie nie chce chodzić), jednak rzadsze wizyty twarzą w twarz. Czasami mam wrażenie, że nie pasuję do Polski.
Co do podróży może kiedyś będę miał okazje przekonać się jak to jest na własną rękę a z biurem.
Jak będzie mnie stać. A bloga koniecznie przeczytam, gdyż jestem ciekaw świata.

konto usunięte

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Napiszę tak :)
Po części ratuję się przed systemem w Polsce - fakt. Nie do końca oficjalnie pracując w Malezji zarabiam więcej niż moi znajomi w Polsce... Komentować chyba nie trzeba.
Pracuję w najlepszej chirurgicznej klinice w Malezji - praca, praca, praca - ale za to doświadczenie, które zdobywam jest bezcenne.
Ludzie obcy, czasem bardzo obcy - to fakt. Ale między innymi dlatego kocham podróżować :) No i się ciepło na sercu robi, kiedy stary chińczyk, po zapytaniu skąd jestem zaczyna nucić nokturn Chopina :)

Po krotce - podróżuję bo kocham to robić i wreszcie mam do tego okazję. Do tego poprzez wolontariat czy pracę zdobywam tak potrzebne mi doświadczenie zawodowe. No i pomagam :)

Pozdrawiam serdecznie, dziś wyjątkowo nie pada,
Grzegorz Pełka

konto usunięte

Temat: Podróże/wyjazdy na własną rękę vs z biurem podróży

Ja dodam tylko, że nic tak nie kształci, nie uczy, nie doświadcza, nie przybliża nam ludzi i świata jak podróże właśnie.

Następna dyskusja:

Dominikana Punta Cana - zwi...




Wyślij zaproszenie do