Jacek O.

Jacek O. Konsultant/ Trener
/Menedżer

Temat: O podróżach inaczej...

Może oprócz wymiany doświadczeń, wiedzy co , gdzie , jak i za ile, oraz zdjęć z Waszych podróży zechcecie opisać swoje wrażenia emocjami? Refleksyjnie o podróżach...bez organizacyjnej otoczki, bo ta jest we wszystkich innych wątkach.

Dla mnie nieodłącznie pewna piosenka kapeli Slade (tak, tak, dinozaury...) przypomina mi, że ja też poczułem ciszę panującą nad ziemią niczyją na granicy fińsko-rosyjskiej na przejściu w Imatra...nigdy nie zapomnę tej ciszy, chociaż był piękny słoneczny dzień, wiele lat temu...

http://youtu.be/2mFdHc18dCs

A co w waszej pamięci zostanie na zawsze?
edit:ort.Jacek O. edytował(a) ten post dnia 19.01.13 o godzinie 22:58
Monika G.

Monika G. Business Travel

Temat: O podróżach inaczej...

Fajny wątek..... Myślę, że każdy ma takie momenty ze swoich podróży, które zapadły w pamięć. Ja mam kilka.
Widok szczytów Alp, kiedy po raz pierwszy przekroczyłam granicę zamkniętego świata "za żelazną kurtyną" i supermarket w szwajcarskim Bernie :) Piękno, to płynące z natury; a potem luksus zupełnie nieznany. I uczucie jakiegoś kalectwa duchowego i cywilizacyjnego.... To było bardzo nieprzyjemne i jednocześnie fascynujące.

Trekking na Bokor Hill, najwyższy szczyt Kambodży - ogromny wysiłek w koszmarnym upale. Kilka razy chciałam się poddać. Stoczyłam po raz pierwszy walkę z taką słabością i wygrałam. Widoki ze szczytu i poczucie, że dałam radę - wszystko to razem dało ekstatyczną wręcz przyjemność.

Spełnienie marzenia, które miałam od lat: zobaczyć na własne oczy Taj Mahal :) Przez wiele lat było to marzenie nierealne. Kiedy wreszcie przeszłam przez bramę i zobaczyłam mauzoleum, popłakałam się, autentycznie. Stałam jak pajac, a łzy leciały po policzkach.....
Ewa S.

Ewa S. Podróżuję, śnię,
odkrywam.

Temat: O podróżach inaczej...

Ciekawe, miałam trochę podobnie z Taj Mahalem. Jako mały dzieciak jeszcze dostałam pocztówkę z Indii od sąsiadki, która wyjechała na studia do Indii. Na pocztówce piękne zdjęcie Taj Mahalu. Indie wydawały się być nie na sąsiednim kontynencie, ale w jakiejś odległej galaktyce.

Lata później stanęłam o poranku przed Taj Mahalem i przez moment nie mogłam uwierzyć, że to, co dawniej wydawało się prawie niemożliwe, jest w gruncie rzeczy takie łatwe! A pocztówkę mam nadal w pudełku z pamiątkami :)

konto usunięte

Temat: O podróżach inaczej...

Ja w zasadzie dopiero raczkuje w temacie, ale i tak dla mnie szokiem, Szokiem i SZOKIEM bylo zobaczenie kolorowych Indii na wlasne oczy - jak sen, jak ogladane oczami kogos innego: "Hej, to na pewno ja na to wszystko patrze?"
Jacek O.

Jacek O. Konsultant/ Trener
/Menedżer

Temat: O podróżach inaczej...

Inne wspomnienie to pewna szalona noc w Sztokholmie...w trakcie święta Valborgmässoafton (30 IV) – Noc Walpurgii :) Całą noc bawiliśmy się ze znajomymi w różnych knajpkach w międzynarodowym towarzystwie często poznawanym dopiero w lokalu. Ale była to zabawa wspaniała, chociaż nie w "polskim" stylu...bez morza alkoholu, a raczej ze śpiewami, muzyką i tańcem...a zaczęła się na wyspie Djurgården w Sztokholmie...ale to tylko okoliczności zewnętrzne...a klimat był niezwykły...jakaś mieszanka pogańskich obrządków , dzikich ogni palonych w wielkich ogniskach...pikników...radości niczym nieskrępowanej, gdzie w mnóstwo młodych ludzi bawiło się do rana na ulicach miasta...to był w tym czasie inny świat, bo Warszawa po 23 stawała się martwym, ciemnym miastem...a Sztokholm żył, tętnił, bawił się w sposób Polakom zupełnie obcy a jednak wspaniały! Wtedy umarły wszelkie stereotypy w jakie wierzyłem na temat "zimnych" skandynawów oraz temperamentu ich kobiet...ale bawiłem się grzecznie i do dziś pamiętam urocze spojrzenie pewnej Finki...ale tylko spojrzenie :) To była piękna, gorąca od dyskusji, śmiechu i tańca noc ...Sztokholm już zawsze będzie mi się kojarzył ze wspaniałym poczuciem wolności i młodzieńczej radości :))

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

edit:oczy:)Jacek O. edytował(a) ten post dnia 19.01.13 o godzinie 22:56
Alicja N.

Alicja N. PR Manager

Temat: O podróżach inaczej...

A ja tak marzyłam o Wielkim Kanionie, Stany wydawały mi się nie do zdobycia. I kiedy już wreszcie się do nich wybrałam i stanęłam nad Kanionem, niebo było cudownie przejrzyste, a ja nie mogłam uwierzyć, że on jest tak naprawdę WIELKI!!!!
Ewa Serwicka:
Ciekawe, miałam trochę podobnie z Taj Mahalem. Jako mały dzieciak jeszcze dostałam pocztówkę z Indii od sąsiadki, która wyjechała na studia do Indii. Na pocztówce piękne zdjęcie Taj Mahalu. Indie wydawały się być nie na sąsiednim kontynencie, ale w jakiejś odległej galaktyce.

Lata później stanęłam o poranku przed Taj Mahalem i przez moment nie mogłam uwierzyć, że to, co dawniej wydawało się prawie niemożliwe, jest w gruncie rzeczy takie łatwe! A pocztówkę mam nadal w pudełku z pamiątkami :)
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: O podróżach inaczej...

Rok 1983, mój pierwszy wyjazd na Węgry, miałem 11 lat.

Wszedłem do sklepu i BEZ KOLEJKI KUPIŁEM CZEKOLADĘ!!!.

No cóż, młodsi tego nie zrozumieją. W sumie to i dobrze.
Jacek O.

Jacek O. Konsultant/ Trener
/Menedżer

Temat: O podróżach inaczej...

Ostatnie ważna podróż w wymiarze rzeczywistym odbyła się na trasie Warszawa-Częstochowa, pieszo. Ale ten jej wymiar był tylko najpierw wyzwaniem, potem cierpieniem i narzędziem a w końcu wspaniałą przygodą. Drugi, znacznie ważniejszy wymiar nie daję się ująć w proste słowa a dla niewtajemniczonych nigdy nie będzie zrozumiały, w żadnym języku. To podróż być może najważniejsza w życiu, jeśli odbywamy ją uczciwie i z prawdziwym celem przemiany wewnętrznej. Ta podróż była ...jest nadal, najwspanialszą jak do tej pory w całym życiu. Życzę każdemu aby chociaż raz w życiu ją odbył. Jeśli wejdzie na tę drogę...już nie będzie chciał zawrócić :)
Dawid Dwernicki

Dawid Dwernicki Dyrektor Działu
Zakupów

Temat: O podróżach inaczej...

Oczywiście takich momentów jest wiele ale chyba do tego będzie się zawsze wracać.
Tuż po obronie prac magisterskich prywatnie kupiliśmy z ówczesną dziewczyną bilety do Australii, które wtedy były dla nas niesamowitym wyzwaniem finansowym. Nasz pobyt przypadł na lipiec więc tamtejszą zimę. Wybraliśmy więc z racji pogody Cairns (Tropical North Queensland) - okolice Wielkiej Rafy Koralowej. Podczas jednej z wycieczek mieliśmy do dyspozycji super drewniany domek w lesie deszczowym tuż nad samą plażą. Rozpadało się na całego, lało na maxa. Kiedy potem wyszliśmy cała poteżna plaża była nasza - nikogo jeszcze nie było. Wtedy też zaręczyliśmy się. Było super. To właśnie ta chwila... A dzisiaj podróżujemy wspólnie jako małżeństwo z 2 wspaniałych dzieci :-)Dawid Dwernicki edytował(a) ten post dnia 07.04.13 o godzinie 11:09
Krzysztof W.

Krzysztof W. Dream as if you'll
live forever, live
as if you'll die
to...

Temat: O podróżach inaczej...

Oj wiele takich momentów miałem:
mając lęk wysokości stanąłem na skale wysuniętej nad wielkim kanionem nad przepaścią i mam stamtąd fotę życia,ogólnie jak jechałem przez stany-wiele takich momentów,że czy to aby nie kino?
jak wylądowałem na hawajach i babka z taksówki,powiedziała do mnie z uśmiechem aloha-pomyślałem sobie,kurdę zaraz się obudzę.Pobyt na hawajach ogólnie w tle cały czas muzyka Elvisa,która w tamtej chwili była głębokim doznaniem muzycznym oraz te wszystkie tańce hawajskie,ten rytm-cały czas na haju bez chemii.Na Altiplano w Boliwi wiele razy jakieś odrealnione wrażenie,że to jakaś nieprawda jest,że to chyba jest niemożliwe,że to jest jakiś trip,że to co widzę to efekt jakiegoś zażycia.
Na Safari w Kenii niesamowite wrażenie,bardzo realne słyszenia w tle głosu Krystyny Czubówny(hehheheh),uczestniczenia w jakimś ekperymencie,ja jako Tony Halik or sth;)
Na Zanzibarze po wylądowaniu-to gdzie teraz dotarłeś,że na Zanzibarze jesteś?
Było tego trochę:).Krzysztof Wawron edytował(a) ten post dnia 07.04.13 o godzinie 13:56
Krzysztof W.

Krzysztof W. Dream as if you'll
live forever, live
as if you'll die
to...

Temat: O podróżach inaczej...


Obrazek
Andrzej Jagiełło

Andrzej Jagiełło Pilot wycieczek,
przewodnik
warszawski i doradca
podróżni...

Temat: O podróżach inaczej...

1. Absolutnym królem jest u mnie wspomnienie Baganu w Birmie. Wchodzę na szczyt jednej z tysięcy porozrzucanych w całej dolinie Irrawady stup i moim oczom ukazuje się las budowli - od horyzontu po horyzont. Wokół absolutna cisza, żadnych turystów, żadnych miejscowych (równiez tych, co w celach pielgrzymkowych lub turystycznych odwiedzają Bagan). Ogromna przestrzeń z tysiącami kamiennych i mieniących się czerwonym piaskowcem w promieniach powoli zachodzacego słońca stup. Tak jakbym znalazł się na styku równoległych światów, tego realnego i tego bajkowego. Może ta absolutna cisza, którą mącił jedynie ledwo słyszalny podmuch gorącego wiatru wpłynęła na moje wrażenie. Może to Bagan właśnie jest jednym z tych miejsc, gdzie dosłownie można zajrzeć do boskiego świata (bez względu na to, czy jest to judeochrześcijanski i muzułmański Bóg, czy los, czy natura, itd...)

2. O placu Jamma-al-Fna w Marrakeszu i zawodzie bajarza odsyłam do wątku o Marrakeszu na forum. :-)

3. Wieczorna pudża w świętym mieście Vanarasi. 1,5 godziny jazdy rikszą przez miasto, potem niespodziewanie pewien starszy gość wziął mnie za rękę przed modłami i zaczął nastawiać mi palce. Coś zachrumkało w kościach. Nie rozumiem tego do dziś, ale poczułem w dłoni taką lekkość, jakbym w tych palcach nosił wcześniej tonę kamieni. Sama pudża i puszczanie światełka do Gangesu też niezapomniane przeżycie, które być może wkrótce opiszę na swoim nowootwartym blogu "Latarka w plecaku".
https://www.facebook.com/LatarkaWPlecakuAndrzej Jagiełło edytował(a) ten post dnia 08.04.13 o godzinie 11:49
Sylwia B.

Sylwia B. PR&Marketing Manager

Temat: O podróżach inaczej...

Wydaje mi się, że tyle emocji ile podróży, przynajmniej w moim wypadku. Takie najbardziej zapadające w serce i pamięć to w moim wypadku wyjazdy na narty w Dolomity. Ile razy bym tam nie była, to uwielbiam moment kiedy stoję na samym szczycie góry, gdzie nie ma drzew i kończą się wyciągi, a przede mną pokryte śniegiem i lodem ostre szczyty Apl sięgające aż poza widnokrąg. Są zawsze tak bardzo surowe, i wydają się mieć jakąś magię i nieskończoną moc.
Drugim przeżyciem, które zapisało się silnie w mojej pamięci, to pierwsze nurkowanie z akwalungiem. Kilka lat temu z przyjaciółmi wybraliśmy się statkiem na rafy niedaleko Hurghady w celu zrealizowania swojego pierwszego w życiu DSD. Mimo ćwiczeń oddychanie przez automat było na prawdę dziwne, głębokość 8 metrów wydała mi się otchłanią w którą spadam. Mimo żegnania się w myślach z rodziną wspominam to przeżycie jako fascynujące. Od tego czasu nurkowałam wielokrotnie różnych morzach i oceanach, jak chociażby w Atlantyku. Jednak tamto pierwsze, egipskie wspominam najsilniej!
Jacek O.

Jacek O. Konsultant/ Trener
/Menedżer

Temat: O podróżach inaczej...

Pewien służbowy pobyt w Istambule, w większości w hotelu (szkolenie) , ale bardzo przyzwoitym swiss hotel z doskonałym jedzeniem. Któregoś ranka podczas śniadania w restauracji z której roztaczał się wspaniały widok na Bosfor, było jeszcze niewielu gości a nad zatoka wstawał świt i w słońcu poranka nad normalną już wtedy wielką krzątaniną na wodzie, na niebie majestatycznie sunął wielki sterowiec...poczułem się , jakbym był w innej epoce i innym świecie tak mocno, że aż zamarłem z wrażenia :) Mam ten obraz przed oczami do dzisiaj...jak z filmu "From Russia with love" ;))


Obrazek
Andrzej Jagiełło

Andrzej Jagiełło Pilot wycieczek,
przewodnik
warszawski i doradca
podróżni...

Temat: O podróżach inaczej...

Czy to nie jest Hotel Kempinski zlokalizowany w byłym pałacu sułtańskim Ciragan? W Pałacu w areszcie domowym był więziony sułtan Murad V, którego złożono z tronu w 1876 r. Zmarł w Ciragan w 1904 r. Naprzeciwko jest śliczny Park Yildiz. Pytam, bo nie znam drugiego hotelu, który miałby taki widok bezpośrednio na Bosfor i pierwszy most bosforski... :-)
Jacek O.:
Pewien służbowy pobyt w Istambule, w większości w hotelu (szkolenie) , ale bardzo przyzwoitym swiss hotel z doskonałym jedzeniem. Któregoś ranka podczas śniadania w restauracji z której roztaczał się wspaniały widok na Bosfor, było jeszcze niewielu gości a nad zatoka wstawał świt i w słońcu poranka nad normalną już wtedy wielką krzątaniną na wodzie, na niebie majestatycznie sunął wielki sterowiec...poczułem się , jakbym był w innej epoce i innym świecie tak mocno, że aż zamarłem z wrażenia :) Mam ten obraz przed oczami do dzisiaj...jak z filmu "From Russia with love" ;))


Obrazek
Jacek O.

Jacek O. Konsultant/ Trener
/Menedżer

Temat: O podróżach inaczej...

Andrzej J.:
Czy to nie jest Hotel Kempinski zlokalizowany w byłym pałacu sułtańskim Ciragan? W Pałacu w areszcie domowym był więziony sułtan Murad V, którego złożono z tronu w 1876 r. Zmarł w Ciragan w 1904 r. Naprzeciwko jest śliczny Park Yildiz. Pytam, bo nie znam drugiego hotelu, który miałby taki widok bezpośrednio na Bosfor i pierwszy most bosforski... :-)
Nie wiem, bo zdjęcie jest z sieci - nie mam swoich zdjęć w wersji elektronicznej. A to jest ten hotel:

http://www.swissotel.com/hotels/istanbul/

i ma piękny widok na Bosfor z sali restauracyjnej i pokoi. Od strony Bosforu wygląda tak:


Obrazek
Andrzej Jagiełło

Andrzej Jagiełło Pilot wycieczek,
przewodnik
warszawski i doradca
podróżni...

Temat: O podróżach inaczej...

To jest to, zmieniła się tylko nazwa, zatem nie jest to już Kempinski, tylko Swiss Hotel, tak czy inaczej piękny pałac i piękne miejsce. Gratuluję okazji przebywania w nim. :-)

Pozdrawiam
Andrzej
Jacek O.

Jacek O. Konsultant/ Trener
/Menedżer

Temat: O podróżach inaczej...

Ale nie chodzi o pałac, tylko te nowoczesne budynki powyżej. To jest swiss hotel, a nazwa jest taka od zawsze...ja byłem tam dobre 20 lat temu :)
Jacek O.

Jacek O. Konsultant/ Trener
/Menedżer

Temat: O podróżach inaczej...

Jacek O.:
Ale nie chodzi o pałac, tylko te nowoczesne budynki powyżej. To jest swiss hotel, a nazwa jest taka od zawsze...ja byłem tam dobre 20 lat temu :)
Tak czy inaczej, małe OT się nam tu robi, więc proponuję te dywagacje zakończyć ;)
Andrzej Jagiełło

Andrzej Jagiełło Pilot wycieczek,
przewodnik
warszawski i doradca
podróżni...

Temat: O podróżach inaczej...

Dobra kończymy, tego budynku szklanego nie znam, natomiast w pałacu poniżej hotel jest na 100%, kiedyś był Kempinski, teraz nie wiem... cały czas miałem na myśli Pałac Ciragan. :-) Tak czy inaczej okolica jest prześliczna i chyba obaj z całą odpowiedzialnością możemy ją polecić do odwiedzenia innym na forum. :-)

Następna dyskusja:

za co lubisz ulubiony :)) m...




Wyślij zaproszenie do